Jump to content
Dogomania

Dopadła nas choroba Cushinga


kasia_r

Recommended Posts

[quote name='mazda73']Mam nadzieję, że to tylko niedopatrzenie z ich strony, a nie problem z wysyłką leku do Polski tak jak w przypadku medicanimal.[/QUOTE]

[B][COLOR=purple]Ja też mam taką nadzieję. [/COLOR][/B]

[B][COLOR=purple]Na mojego emaila PDO dzisiaj nie odpisało, jak nie odpiszą jutro to skontaktuję się ze znajomą która zna bardzo dobrze angielski żeby spróbowała do nich zadzwonić i wyjaśnić sprawę mojego zamówienia.[/COLOR][/B]
[B][COLOR=purple]Swoją drogą nie wiem co jest grane, zaglądałam przed chwilą na stronę PDO cena vetorylu znów poszła w górę. [/COLOR][/B]
[B][COLOR=purple]Jak ktoś ma składać zamówienie to lepiej te ceny śledzić codziennie i zamawiać wtedy kiedy jest taniej, zwłaszcza kiedy zamawia się więcej opakowań, ja zamawiam tylko po dwa bo na tyle mnie stać.[/COLOR][/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majcia']...[B][COLOR=purple] ja zamawiam tylko po dwa bo na tyle mnie stać.[/COLOR][/B][/QUOTE]
a nie myślałaś żeby kupić większe i podzielić w aptece, ja tak właśnie zrobiłam. Czy kupisz 2 op 30mg czy 1 op 120mg cena jest taka sama a leku na 4 miesiące

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mazda73']a nie myślałaś żeby kupić większe i podzielić w aptece, ja tak właśnie zrobiłam. Czy kupisz 2 op 30mg czy 1 op 120mg cena jest taka sama a leku na 4 miesiące[/QUOTE]

[B][COLOR=purple]Myślałam o tym, ale weterynarz mi odradzał, mówił że lepiej tego nie robić, że nie bardzo się opłaca – dochodzą koszty kapsułek, no i nie wiem czy u nas znalazłaby się apteka która by to zrobiła…?[/COLOR][/B]

[COLOR=purple]Poza tym mój psiak na początku leczenia vetorylem był bardzo słaby, kiedy kupiłam pierwsze opakowanie leku miałam wielkie wątpliwości czy wytrzyma pierwsze dni leczenia, ale wytrzymał, a potem kupiłam następne dwa nie wiedząc czy będą potrzebne kolejne opakowania…[/COLOR]
[COLOR=purple]Długo by o tym pisać, ale wcześniej przez kilka lat mój pies leczony był na alergię sterydami i prawdopodobnie właśnie dlatego zachorował na zc – vetoryl zahamował u niego ogromne pragnienie ale nie spowodował zbyt wielkiej poprawy – osłabił psa i pogłębił problemy z chorymi stawami (ma duże problemy z chodzeniem) pozostał też ogromny apetyt. Miewa lepsze i gorsze dni, wymaga specjalnej opieki, ale jakoś sobie radzimy choć był też moment, że zastanawiałam się czy nie męczę psa i czy nie lepiej go uśpić, zwłaszcza kiedy ludzie gadają i człowiek już ma wszystkiego dosyć - słuchania głupich komentarzy typu: [I]to on jeszcze żyje?[/I]… [/COLOR]
[COLOR=purple]Dopóki on chce żyć i nie cierpi na pewno go nie uśpimy – taką podjęliśmy decyzję całą rodziną… [/COLOR]
[B][COLOR=purple]Nie wiem jak będzie z moim psem za miesiąc, ale gdybym jeszcze zamawiała vetoryl to faktycznie wolałabym kupić w większej dawce i rozważyć… zobaczymy…[/COLOR][/B]
[COLOR=purple]Pozdrawiam wszystkich :)[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mariusz pp']Dziewczyny mam pytanie gdzie wpisuje się w tej angielskiej recepcie ilość zamawianych opakowań i co wpisuje się w rubryce Vets Initials[/QUOTE]

[B][I][COLOR=purple]Ja przy zamawianiu korzystam z naszych polskich recept (najprościej), ale jeśli chodzi o PDO[/COLOR][/I][/B]

[B][COLOR=purple]Quantity [/COLOR][/B][B][I][COLOR=purple]- [B]Ilość [/B][/COLOR][/I][/B]
[B][COLOR=purple]Vets Initials[I] - Inicjały weterynarza [/I][/COLOR][/B]

[B][I][COLOR=purple][URL]http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://www.petdrugsonline.co.uk/Images/Veterinary Prescription.pdf&prev=/search%3Fq%3Dhttp://www.petdrugsonline.co.uk/Images/Veterinary%20Prescription.pdf%26client%3Dfirefox-a%26hs%3D5HG%26rls%3Dorg.mozilla:pl:official[/URL][/COLOR][/I][/B]

[I][COLOR=purple]Nareszcie dzisiaj wysłali moje zmówienie, chyba się wreszcie doczytali z moim angielskim i po dwóch emailach, tylko ani słowa dlaczego to tyle trwało nie odpisali…? Mam nadzieję że zdąży dojechać na czas.

[/COLOR][/I]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mariusz pp']Dziewczyny mam pytanie gdzie wpisuje się w tej angielskiej recepcie ilość zamawianych opakowań i co wpisuje się w rubryce Vets Initials[/QUOTE]
Ja też zamawiając wysyłałam polską receptę. Ta ich najprawdopodobniej jest potrzebna do zamówień powtarzalnych. Jeśli nie chcesz co dwa miesiące biegać do weta, to raz na pół roku wysyłasz im taka receptę i przy zamówieniu podajesz tylko, że to kontynuacja.
Ja tam lubię swojego weta, dlatego odwiedzam Go często. Głównie po leki na wątrobę, karmę i oczywiście receptę

Link to comment
Share on other sites

Majcia, ja też się często zastanawiam czy czasami te opakowania które zamawiam nie będą ostatnimi. Też mamy gorsze i lepsze dni. Moja sunia jest cuschingowa, wątrobowa, prawie ślepa a teraz jeszcze zaczęła być sercowa. Ostatnia pogoda bardzo jej nie służy. Cieszę się każdym kolejnym spokojnym dniem i oby ich było jak najwięcej. U nas też zapadła decyzja, ze nie będziemy jej przedłużać życia na siłę. Teraz łatwo się tak mówi, ale mam nadzieję że jak nadejdzie ten czas (oby nie) to dam radę i zrobię to co trzeba.
Spokojnej nocki i pięknego jutra życzę :))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mariusz pp']Dzięki za info, i jeszcze jedno pytanie , czy można od razu zamówić 4 opakowania?[/QUOTE]

Myślę, że nie powinno być problemu jednak z takim pytaniem najlepiej zwrócić się bezpośrednio do PDO. I oczywiście na recepcie musi być napisane, że mają być 4 op

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mariusz pp']Dzięki za info, i jeszcze jedno pytanie , czy można od razu zamówić 4 opakowania?[/QUOTE]

Można zamówić do 5-ciu opakowań na 1 pieska. I zastanawia mnie to co dzieje się z ceną...a jeśli chodzi o pisanie do nich, to najszybciej odpowiadają jeśli pisze się na ich stronie na Facebooku, odpisują zaraz. Tak było jak pytałam o wysyłanie leku do Polski. Piszę z Tabletu więc przepraszam za ewentualne błędy. Życzę zdrowia pieskom i cierpliwości właścicielom. :*

Link to comment
Share on other sites

Pierwszy tydzień na Vetorylu mamy za sobą. Co zauważyłam? Kaja pije nieco mniej wody, a mniej oznacza 1,5l na dobę (po 3-ciej kapsułce), czasem 1,75l (wczoraj). Na sikanie wychodzimy teraz ok. 4 nad ranem (przed podawaniem leku również ok. 1 w nocy), w przypadku braku międzysikania na podłodze powstaje duża kałuża. Brzuszek zdecydowanie mniejszy i widać wcięcie w talii. Kaja ożywiła się :)[FONT=Wingdings][FONT=Wingdings][/FONT][/FONT] trochę w środę pod wieczór, podbiegła do furtki, oszczekała obcego, ogon jak antenę postawiła do pionu i… i już myślałam, że „Kaja wraca”, ale okazało się, że to był jak dotąd jednorazowy zryw, choć i tak bardzo mnie ucieszył, a psina nadal jest smutna, przesypia większość dnia, choć tu pewnie i pogoda ma swój udział, nos wciąż suchy jak wiór, ale za to jej piękne brązowe oczy nie są już otoczone czerwienią. Aha, od soboty podaję jej również 1 kaps. Essentiale Forte.


Ps. Jak myślicie, czy wyjazd nad morze nie będzie dla niej zbyt uciążliwy? Oczywiście na długie spacery Kaja nie ma tyle siły, co kiedyś, ale znalazłam na to sposób, a nie chcemy jej nikomu zostawiać.

Ps.2. Jeśli chodzi o Vetoryl to cena w PDO jest rzeczywiście ruchoma, nam jednak udało się wstrzelić na jej obniżkę.

Miłego dnia i duuużo zdrowia dla naszych Przyjaciół

Link to comment
Share on other sites

Nie jestem pewna czy zabieranie psa w takim stanie i w taką pogodę gdziekolwiek, a w szczególności nad morze (plaża odpada całkowicie) jest dobrym rozwiązaniem. Dodatkowym obciążeniem może być długa podróż. Zmuszanie jej do długich spacerów też nie jest dobrym pomysłem. Wydaje mi się, że teraz pies bardziej potrzebuje spokoju i odpoczynku niż stresu związanego z wyjazdem i zmianą klimatu. Najlepiej skonsultować to z wetem. Ja od dwóch lat wakacje podporządkowuję psu i w zależności od jej stanu siedzę w domu, albo organizuję jakiś bezstresowy wyjazd. Niestety takie są konsekwencje decyzji posiadania psa, czasami gorzej niż z dzieckiem, bo dziecko czasem można na wakacje podrzucić babci :).
Pozdrawiam serdecznie

Link to comment
Share on other sites

wiesci z Polski dobre- mimo ze ostatnio bylo ciezko i byly momenty zastanowienia czy nie trzeba nasze suni uspic, poniewaz ledwo chodzila juz i sie strasznie meczyla.... Tabletki podane ostatnio na reumatyzm delikatnie pomogly, niunia sie wyraznie ozywila po nich, wiec jest nadzieja ze to nie kregoslup...
A CO DO CUSHINGA- mega postepy, cala siersc odrosla, brzuch zmalal i niunia znow ma blysk w oku.
VETORYL jest dobrym lekiem... szkoda ze tak cholernie drogim.....

Link to comment
Share on other sites

czytam teraz co piszecie, dlugo mnie nie bylo, bo sama mialam watpliwosci co dalej bedzie z moja niunia, wiesci z Polski przez dlugi czas przychodzily nie najlepsze, wiec i ja nie mialam wielkiej ochoty na pisanie o tym... Troche sie ostatnio wscieklam na moich rodzicow w Polsce, bo mieli mi wysylac recepte na leki miesiac przed potrzeba kolejnego opakowania, a wyslali dopiero 2 tyg wczesniej. wcieklam sie, bo nie wiem czy dojdzie w odpowiednim czasie... ostatnio doszly leki w tydzien. mam nadzieje ze teraz tez sie uda do piatku. Suma sumarum mama wytlumaczyla, ze tak naprawde wszyscy w domu bali sie isc do weterynarza, bo bali sie, ze trezba bedzie ja uspic... juz sie nie gniewam, bo juz wiem czemu tak to odwlekali... Sama bym sie bala....no i tak w starchhu zyjemy przy kazdym zamowieniu- czy przezyje, czy wszystko bedzie dobrze, ale tak to juz jest z ta choroba, byle sie nie poddawacv za wczesnie....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mazda73']Nie jestem pewna czy zabieranie psa w takim stanie i w taką pogodę gdziekolwiek, a w szczególności nad morze (plaża odpada całkowicie) jest dobrym rozwiązaniem. Dodatkowym obciążeniem może być długa podróż. Zmuszanie jej do długich spacerów też nie jest dobrym pomysłem. Wydaje mi się, że teraz pies bardziej potrzebuje spokoju i odpoczynku niż stresu związanego z wyjazdem i zmianą klimatu. Najlepiej skonsultować to z wetem.[/QUOTE]

Za Twoją radą upewniłam się u weta i dostaliśmy zielone światło, więc jedziemy z piesinką nad morze do małej i spokojnej wsi z dziką plażą. Zalecenie: wziąć całą dokumentację z leczenia, namiar na dobrą lecznicę, tak na wszelki wypadek, zapas leków oczywiście, no i w drogę, a jeśli chodzi o Kaję, to choruszka ma się lepiej, pije już tylko 1l wody i mniej sika, suchy nosek smarujemy białą wazeliną, a i siły na długie spacery dużo nie potrzebuje (chyba, że zechce sama), bo będzie chodzić, a właściwie jeździć, w specjalnie tuningowanym przeze mnie wózku hihi, próba była już wczoraj i wypadła całkiem fajnie;) Pozdrawiam ciepło i jak zwykle zdrówka życzę wszystkim

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...