Jump to content
Dogomania

mazda73

Members
  • Posts

    98
  • Joined

  • Last visited

Profile Information

  • Gender
    Not Telling

Recent Profile Visitors

632 profile views

mazda73's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

12

Reputation

  1. Też poszukuję onkologa w Poznaniu. Czy masz jakieś namiary. Wiem, że trochę czasu minęło ale liczy się każda informacja. Z góry dziękuję za pomoc
  2. Dzień dobry. Poszukuję onkologa na terenie Poznania lub okolic. 4letnia sunia z podejrzeniem chłoniaka
  3. Dzień dobry. Poszukuję onkologa na terenie Poznania lub okolic. 4letnia sunia z podejrzeniem chłoniaka
  4. Vetoryl jest bardzo silnym lekiem o czym z pewnością już wiesz. Działa destrukcyjnie na inne narządy. Wysoki poziom mocznika powoduje"jadłowstręt", mógł pojawić się też refluks. Badanie poziomu mocznika i innych parametrów nerkowych nie powinno być drogim badaniem. Na refluks spróbuj siemię lniane ( tylko pamiętaj o odstępie czasowym między lekami a siemieniem) lub ranigast albo omeprazol (ale to raczej po konsultacji z wetem)
  5. Mleko???? Nie wiem czy to dobry pomysł. Podalabym raczej kleik z siemienia. I ponownie proponuje calo pet i elektrolity
  6. Witaj:) czasami tu zaglądam, ale bardzo rzadko. Mimo iż minęło półtora roku, to dalej jest bardzo ciężko. No i mieszka z nami mała przybłęda. Dokładna kopia Saby (kolor, wielkość,ogon, uszy, wilcze pazury... z małą różnicą. Tamta była podpalana a ta cała czarna). Przyszła i została
  7. Ceris, do picia polecam Royal Canin Rehydration Support , a do jedzenia Calo pet Stosowałam i u mnie pomogło
  8. U mnie te "narośle" były bardzo miękkie i wyglądały jak świeże mięso i nie było pokryte skórą. A czy brałaś pod uwagę wypalanie tego czegoś np. podczas zabiegu czyszczenia zębów. Wtedy pies jest w narkozie i później nie są potrzebne szwy. Można też wyciąć kawałek żeby oddać do badania i zobaczyć co tam siedzi.
  9. Caroline, tak bardzo, bardzo mi przykro. Wiem dokładnie co czułaś i na co musiałaś patrzeć, bo w taki niestety sposób odeszła moja sunia. Ja niestety nie mogłam jej pomóc, bo było późno, a wet nie zdążył przyjechać. To była straszna śmierć. Podjęłaś decyzję najlepszą z możliwych. Trzymaj się cieplutko. Ty i cała Twoja Rodzina. To będą bardzo ciężkie dni Uxmal, bardzo dziękuję za miłe słowa i wsparcie. Niby wiem, że zrobiłam wszystko najlepiej jak potrafiłam, jednak zawsze gdzieś pozostaje jakieś ale...
  10. dzięki uxmal, ale bardzo dużo mnie to kosztuje. Nie wiem dlaczego, ale coś mnie tu ciągnie a póżniej jest jeszcze smutniej. Może jakieś podświadome wyrzuty sumienia, że zrobiłam coś źle... sama nie wiem Caroline bardzo dobrze wiem co teraz przeżywasz. Jakiś rok temu po 4 latach walki z zc i podawania vetorylu przyszedł kryzys. Wątroba, nerki, trzustka i serce... wszystko zaczęło odmawiać posłuszeństwa. Wymioty, biegunka, otumanienie, niekontrolowane oddawanie moczu. Sunia nikła w oczach. Było źle, bardzo źle. Z wetem podjęłyśmy decyzję o odstawieniu vetorylu i skupiłyśmy sie na poprawie ogólnego stanu. Wtedy pierwszy raz zaczęłam myśleć, że nadszedł ten czas i trzeba się przygotować na najgorsze. Żyłam praktycznie z dnia na dzień, nic nie planowałam, a wybieganie w przyszłość o jakiś miesiąc było nierealne. MIjały tygodnie, miesiące a wyniki były coraz lepsze a objawów zc nie było. Wróciła do formy, bardzo dobrej formy. Leczenie przyniosło efekty. jednak cały czas gdzieś tam z tyłu głowy kołatała się myśl, że to że dziś jest super nie znaczy że jutro nie bedzie źle. I przyszedł grudzień i najgorsze święta w moim życiu. Decyzja zapadła, że w poniedziałek po świetach się pożegnamy. A w niedzielę wieczorem sunia z wielkim trudem wstała, doczłapała sie do miski i stwierdziła, że jeszcze nie jej czas nie nadszedł. Wszyscy byli w szoku, łącznie z wetem, bo wszystko było juz uzgodnione odnośnie uśpienia. Ponieważ przez ponad tydzień pies nic nie jadł a tym samym nie dostawał żadnych leków ustaliłyśmy, że tak już zostanie i co ma być to będzie. To były chyba najszczęśliwsze dwa miesiące w przeciągu ostatniego roku kiedy patrzyłam jak z dnia na dzień pies odzyskuje siły i czasami zachowuje się jak niesforny szczeniak. Aż do tego cholernego marcowego piątku, kiedy nic nie mogłam zrobić i musiałam patrzeć jak sunia odchodzi a ja nic nie mogę zrobić. Wiem, że moja walka jest całkiem inna. Miałam trochę więcej możliwości niż przy walce z nowotworem. Ale możliwa, że Twoja Psinka jeszcze sie pozbiera i znajdzie w sobie się do walki. Z całego serca Ci tego życzę. A tak k na marginesie to mimo tego, że "przygotowywałam się" na ten dzień prawie rok, miałam świadomość, że będzie to prędzej niż później to nie byłam gotowa. Nigdy nie bedzie się gotowym. Do du......................
  11. Vicky, nie napisałaś dokładnie w którym miejscu wylizuje dlatego nie wiem czy to co napiszę Ci pomoże, ale spróbować zawsze mogę. Moja sunia kiedyś też zaczęła wylizywać sobie przednie łapy w okolicach pazurów. Po dokładnych oględzinach okazało się, że pod pazurami, w miejscu gdzie wyrastają zaczęło wyrastać coś na kształt "dzikiego mięsa". Po badaniach pod mikroskopem nic dziwnego nie stwierdzono oprócz pojedynczych bakterii. Dostałam płyn do smarowania i niby przeszło. Po kilku tygodniach sytuacja się powtórzyła. Tym razem zastosowałam zwykłą jodynę i zadziałało. To dziwne coś rosło tylko na przednich łapach. Nie było skaleczeń, urazów, mrozów czy upałów (maj), stresów, zmiany diety czy leków. Po prosu sobie zaczęło rosnąć i tyle. Nie wiem czy to Ci pomoże? Może akurat tak...
  12. Caroline, możesz jeszcze zrobić badanie poziomu elektrolitów. Obniżony poziom potasu może powodować. Kroplówki zaburzają gospodarkę elektrolitowa organizmu. W momencie kiedy moja sunia rozpoczęła strajk głodowy, a dostawała leki moczopędne potas spadł strasznie i nie mogła ustać na łapkach. Podawałam jej wtedy elektrolity do picia chyba royala i do jedzenia pastę calo-pet. wszystko sie jakoś unormowało i mogła normalnie stać i chodzić. Piszesz, że jest podwyższony mocznik. A jaka jest kreatynina? Jesli kreatynina jest ok, to mocznik moze wynikać z problemów wątrobowych. Jeśli kreatynina też poszła w górę, to trzeba przebadać nerki. Szkoda, że tak późno zaczęłaś podawać hepatiale. Powinno się wprowadzić osłonowo juz od pierwszej tabletki vetorylu. Możesz jeszcze dołączyć sylimarol, i ogranicz tłuszcze w diecie. Jeśli sie okaże niski poziom potasu, to możesz dawać gotowane ziemniaki, ale koniecznie rozgniecione. Gdzieś czytałam, że też pomagają na obniżenie mocznika. Ile jest w tym prawdy? Nie wiem. Ale mojej suni smakowały, nawet w okresie kiedy "niejedzenia".
  13. Życzę wszystkim zdrowych, wesołych, pogodnych i pełnych miłości świat
  14. Wioletka, czytaj dokładnie skład wszystkich tabletek które podajesz. Żebyś nie przeholowała z ilościami, bo możesz zaszkodzić zamiast pomóc. Poczytaj, przelicz, dowiedz sie jakie są maksymalne dawki danego składnika i wybierz ten który ma najlepszy i najbardziej optymalny skład, ewentualnie dołóż coś czego brakuje ale raczej bez powtarzania tego co już podałaś. Jeśli nie ma takiej potrzeby to furosemidu raczej bym nie podawała. Jest mocno obciążający nerki. Ja przeszłam z furosemidu na hydrochlorotiazyd i dodatkowo jeszcze prilactone. Pisałaś, że wcześniej mieliście jakieś problemy z sercem. Czy wet bral pod uwagę problemy kardiologiczne. Niewydolność krążenia często podwyższa parametry wątrobowe. Też przerabiałam problemy z gruczołami i tez często trzeba je było czyścić. Kiedyś wet zaproponował, żeby je usunąć, bo tak naprawdę do niczego psu nie są potrzebne. Przy okazji czyszczenia zębów wyciął i mieliśmy spokój. Takie grzebanie jest strasznie stresujące dla psa. Czy kupy były żółte czy może bardziej piaskowe i z domieszką śluzu. Żółte mogą być od żólci z watroby, natomiast jeśli były bardzo jasne i ze śluzem to raczej od trzustki. A co wet na te kupy? powiedział coś konkretnego? Może warto pomyśleć o enzymach trawiennych (np. amylactiv)
×
×
  • Create New...