gops Posted July 18, 2012 Author Posted July 18, 2012 [quote name='Migori']No, ja wzięłam L. Ta M do to ilu jest ?[/QUOTE] nie wiem :lol: wydaję mi się że do 44cm
Migori Posted July 18, 2012 Posted July 18, 2012 [quote name='gops']nie wiem :lol: wydaję mi się że do 44cm[/QUOTE] Aha ... No cóż trudno. :placz:
gops Posted July 18, 2012 Author Posted July 18, 2012 [quote name='Migori']Aha ... No cóż trudno. :placz:[/QUOTE] masz nie wymiarowego psa :lol: a ja codziennie chodzę do sąsiadów którzy są na wakacjach i karmię im chomika oraz podlewam kwiatki , i niestety mam nawrót choroby chomikochciejstwa a już prawie 2 lata nie było nawrotów . dziś musiałam kupić mu karme bo zabrakło i kupiłam mu kolbę , nawet daję sie pogłaskać ale na ręcę go nie wezmę bo się boi . najlepiej by było wziąć go do nas do domu nie musiałabym 2 razy dziennie tam chodzić ale u nas jest ryzyko że Miśka będzie polować i zwali klatkę (dlatego nie mam chomika). miałam 6 chomików wszystkie pomarły śmiercia naturalną , jednego zabił Baster ale to było 6 lat temu .. ostatni odszedł koło 2 lat temu i sprzedałam klatke żeby mnie nie korciło by kupić kolejnego , trochę ryzykowne brać chomika znowu przy Misi ehh chyba sobię daruję , jeszcze będzie drugi pies i tez nie wiadomo jak będzie reagował a nie dałabym rady go potem oddać w sensie chomika . czemu one są takie słodkie :roll:
a_niusia Posted July 18, 2012 Posted July 18, 2012 ja nie za bardzo lubie chomiki, ale oczywiscie mialam chomika jak bylam dzieckiem i byl on bardzo zajebisty. urosl mega wielki jakbysmy go jakims koksem karmili i zyl 4 lata. ostatni rok zycia byl juz caly siwy i wylysialy, a jednak dalej zyl. mial taka kule przezroczysta, w ktorej biegal po domu i caly czas z niej uciekal i znajdywalysmy go z moja siora na kocyku mojego psa jak sobie razem siedzieli. nie wiem, dlaczego nasz pies nigdy go nie ruszyl. potem mialam jeszcze swinke morska, ktorej to juz w ogole sie wydawalo, ze jest psem. ale mam nadzieje, ze jak kiedys moze bede miec jakies bachory, to one nie beda chcialy miec zadnych gryzoni ani tym bardziej gadow czy plazow. jakos tak sadze, ze to sie nie nadaje do trzymania w chacie odkad jestem w miare doroslym czlowiekiem:)))
gops Posted July 18, 2012 Author Posted July 18, 2012 a ja bardzo lubię chomiki , ale tylko dżungalskie czy jakoś tak . miałam ich 6 . zawsze miałam ta rasę są malutkie puchate i słodkie. codziennie wyjmowałam z klatki żeby pobiegały po wersalce, z klocków lego robiłam im przeszkody :evil_lol: jestem dorosła już jakiś czas (ponad 2 lata) , tzn na papierku jestem , ale chomika nadal chcę :evil_lol: też biegały jak wariaty w tych kołach w klatkach szczególnie w nocy :diabloti: świnkę morską mieliśmy jak byłam bardzo mała miałam może 7 lat i średnio ją pamiętam, tylko z opowiadań i zdjęć , nazywał się Skinek i był jak pies, chodził po domu wraz z Basterem . Baster świnki nie ruszył , a z chomikami żył w zgodzie tylko czasami zdarzało mu się kłapnąć zębami jak za blisko podszedł , nie świadomy że może zrobić krzywdę , jednego tak zabił niestety , mój brat nie przypilnował . ja zawsze będe miała gryzonie , tak myślę tylko nie jak mam Misie chyba że bym klatkę postawiła na jakiejś wysokiej szafie .
Pestka Posted July 18, 2012 Posted July 18, 2012 [quote name='gops']masz nie wymiarowego psa :lol: a ja codziennie chodzę do sąsiadów którzy są na wakacjach i karmię im chomika oraz podlewam kwiatki , i niestety mam nawrót choroby chomikochciejstwa a już prawie 2 lata nie było nawrotów . dziś musiałam kupić mu karme bo zabrakło i kupiłam mu kolbę , nawet daję sie pogłaskać ale na ręcę go nie wezmę bo się boi . najlepiej by było wziąć go do nas do domu nie musiałabym 2 razy dziennie tam chodzić ale u nas jest ryzyko że Miśka będzie polować i zwali klatkę (dlatego nie mam chomika). miałam 6 chomików wszystkie pomarły śmiercia naturalną , jednego zabił Baster ale to było 6 lat temu .. ostatni odszedł koło 2 lat temu i sprzedałam klatke żeby mnie nie korciło by kupić kolejnego , trochę ryzykowne brać chomika znowu przy Misi ehh chyba sobię daruję , jeszcze będzie drugi pies i tez nie wiadomo jak będzie reagował a nie dałabym rady go potem oddać w sensie chomika . czemu one są takie słodkie :roll:[/QUOTE] Chomiki są fajne, mam w domu długowłosego :loveu: Ale starowinka to już, więc długo nie pobędzie bo u nas jest ponad 3 lata jakoś. Ciebie naszło na chomiki - mnie na królika/fretkę, strasznie mnie jarają - szczególnie to drugie :loveu: Czasem żałuje, że Haczyk kocha wszystkie zwierzątka i mogę sobie na nie pozwolić, bo jakby ich nie lubił to miałabym wymówkę :diabloti:
a_niusia Posted July 18, 2012 Posted July 18, 2012 moj mlodszy brat mial te dzungarskie. nawet je lubilam-w koncu sama mu je kupilam. ale to dlatego, ze juz wtedy od dawna nie mieszkalam z rodzicami. moja mama nie byla zbyt zadowolona z tego prezentu:))) jeszcze nie kumam trzymania wezy i innych takich wesolych stworzonek. jestem z wyksztalcenia i zawodu zoologiem-herpetologiem. plazy i gady to moje zycie. na studiach jak robilismy pierwsze zlecenia to wiele razy hodowalam traszki od jajek po osobniki dorosle, a nawet mialam ponad rok przetrwala forme juwenilna, ktora nigdy sie nie przeobrazila. ale teraz to sorry...wystarcza mi one w robocie, w domu wole miec psy:)))
Lucky. Posted July 18, 2012 Posted July 18, 2012 ja miałam 3 chomiki, ale zdecydowanie wolę króliki, chyba bardziej kontaktowe są. Na prawdę polecam króliki :D
gops Posted July 18, 2012 Author Posted July 18, 2012 [quote name='Pestka']Chomiki są fajne, mam w domu długowłosego :loveu: Ale starowinka to już, więc długo nie pobędzie bo u nas jest ponad 3 lata jakoś. Ciebie naszło na chomiki - mnie na królika/fretkę, strasznie mnie jarają - szczególnie to drugie :loveu: Czasem żałuje, że Haczyk kocha wszystkie zwierzątka i mogę sobie na nie pozwolić, bo jakby ich nie lubił to miałabym wymówkę :diabloti:[/QUOTE] mój najstarszy chomik żył 4,5 roku ! i całe życie miał nadwagę bo babcia karmiła go wszystkim innym i swoich zairenek jeść nie chciał , jadł nawet kurczaka gotowanego . królik/fretka to u mnie by pożyła 10min , Misia lubi takie stworzonka ganiać i zabijać :roll: [quote name='a_niusia'] jeszcze nie kumam trzymania wezy i innych takich wesolych stworzonek. jestem z wyksztalcenia i zawodu zoologiem-herpetologiem. plazy i gady to moje zycie. na studiach jak robilismy pierwsze zlecenia to wiele razy hodowalam traszki od jajek po osobniki dorosle, a nawet mialam ponad rok przetrwala forme juwenilna, ktora nigdy sie nie przeobrazila. ale teraz to sorry...wystarcza mi one w robocie, w domu wole miec psy:)))[/QUOTE] no mi się kiedyś marzył wąż zbożowy , nie są jakieś wielkie a ładne tylko przerażał mnie fakt karmienia i w końcu nie kupiłam a odkładałam prawie rok na terrarium i węża bo to nie tania rzecz. [quote name='Lucky.']ja miałam 3 chomiki, ale zdecydowanie wolę króliki, chyba bardziej kontaktowe są. Na prawdę polecam króliki :D[/QUOTE] królik jak zając , nie przemawia do mnie :evil_lol: chomiki są takie malutkie i słodkie :lol:
gops Posted July 18, 2012 Author Posted July 18, 2012 o poszukałam starych fotek , to mój ostatni chomik Bartek , odszedł jakieś 2,5 roku temu [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/594/dsc01445y.jpg/][IMG]http://img594.imageshack.us/img594/2444/dsc01445y.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] nie mam już nawet klatki.. mogłam ją zostawić :evil_lol:
a_niusia Posted July 18, 2012 Posted July 18, 2012 jak bylam mala, to w piaskownicy bachory z podworka budowaly swoim chomikom zamki z piachu itd. pamietam jednego chlopca, co mal takiego bezowego comika, ktory nazywal sie maradona:)))) do mnie kroliki i swinki morskie tez nie przemawiaja, bo wszedzie zostawiaja bobki oraz gryza kable:)))
gops Posted July 18, 2012 Author Posted July 18, 2012 a no bobki też prawda, to nie kot że sie w kuwete nauczy .
Marta_Ares Posted July 18, 2012 Posted July 18, 2012 przecież krolik też w kuwecie sie załatwia, łatwo nauczyć ;)
gops Posted July 18, 2012 Author Posted July 18, 2012 [quote name='Pestka']Mi się podobają syryjskie, bo są większe :eviltong:[/QUOTE] syryjskiego miałam nazywał się Krokodyl , gryzł wszystkich i nie dało się go oswoić , oddałam go jakiejś dziewczynce po 2 miesiącach :evil_lol: jak zmieniałam trociny to musiałam go łapać rzucając na niego ścierke bo mnie dziad gryzł . jakiś głupi mi się trafił
a_niusia Posted July 18, 2012 Posted July 18, 2012 niby moja swinia zostawiala boby tylko w jednym miejscu jak sie ja wypuszczalo, ale i tak...no sorry niezbyt mnie urzadzalo sprzatanie tego i zawsze z moja siora klocilysmy sie, kto ma to sprzatac:))) a chomik to elegancko wszystko robil do sloika i byl bardzo czysty.
gops Posted July 18, 2012 Author Posted July 18, 2012 [quote name='Marta_Ares']przecież krolik też w kuwecie sie załatwia, łatwo nauczyć ;)[/QUOTE] nie miałam królika to nie wie działam , miała moja kuzynka to załatwiał się wszędzie tylko nie w kuwete..
a_niusia Posted July 18, 2012 Posted July 18, 2012 [quote name='Marta_Ares']przecież krolik też w kuwecie sie załatwia, łatwo nauczyć ;)[/QUOTE] no i co...ale co to w ogole znaczy, zeby robic kupe w domu?:))) dlatego u mnie nie ma takich podejrzanych zwierzatek. kotkow tez nie lubie:)))
Unbelievable Posted July 18, 2012 Posted July 18, 2012 a dla mnie poza psami nie ma fajniejszych zwierzątek niż jaszczury i węże :diabloti: pająka też mam ale to nie jest tak fajne, i po wakacjach znowu kupuję węża, smutno mi bez nich ;)
a_niusia Posted July 18, 2012 Posted July 18, 2012 ja tez lubie jaszczury i weze. chociaz i tak plazy kreca mnie duzo bardziej. lecz nie w domu.
Amber Posted July 18, 2012 Posted July 18, 2012 Węże są piękne, ale niestety jedzą myszy, a myszy wolę bardziej ;) Są też moim zdaniem dużo bardziej zabawne i ciekawe od gada. Tak bym chciała mieć znów myszki, ale niestety... :roll:
gops Posted July 18, 2012 Author Posted July 18, 2012 mi się marzy od dawna jeszcze żółw , ale nie mam miejsca na min 40-50l akwa z wodą , nie mam takiej szafki która by dała radę . więc pozostane na razie przy psach i kiedyś kupię chomiczka :lol:
Unbelievable Posted July 18, 2012 Posted July 18, 2012 ja jak ssaki to tylko mastomysy, albo jeżyki ;) ale zdecydowanie wolę węże i nawet już karmienie ich martwymi myszkami mnie tak nie przeraża
omry Posted July 18, 2012 Posted July 18, 2012 Mi został ostatni szczur - najmniej proludzki i srający wszędzie. Żaden z tych trzech, których już nie ma nie narobił nigdy poza trociny, a ten to mi nawet przyjdzie na poduszkę nasrać i pójdzie dalej :evil_lol: On nigdy nie lubił ludzi, jako jedyny. Byłam i jestem potrzebna mu tylko do dawania jedzenia. Jak na złość został jako ostatni. Nie chodzi oczywiście o mnie, tylko o niego. Może dziwie to brzmi, ale jakby to np. on umarł wcześniej od Binia czy Dolara, to teraz by tak nie cierpiał. Wiadomo, szczur potrzebuje szczura, ale one bardzo lubiły spędzać ze mną czas, przychodziły się miziać, bawić czy po prostu spać ze mną, a ten to nie, przez co siedzi sam. Dobrze o tyle, że teraz z Avril biegają sobie po domu. Aż tak mu się nie nudzi i zauważyłam, że odżył troszkę dzięki niej. Nawet do mnie czasem przyjdzie, od święta :lol:
evel Posted July 18, 2012 Posted July 18, 2012 [quote name='gops']syryjskiego miałam nazywał się Krokodyl , gryzł wszystkich i nie dało się go oswoić , oddałam go jakiejś dziewczynce po 2 miesiącach :evil_lol: jak zmieniałam trociny to musiałam go łapać rzucając na niego ścierke bo mnie dziad gryzł . jakiś głupi mi się trafił[/QUOTE] Moja dżungarka miała podobne objawy - czasem była słodkim chomiczkiem, a czasem z furią rzucała się na wszystko i gryzła, nieraz do krwi. To nie "głupi się trafił", ale tak może u gryzoni objawiać się np. padaczka czy inne choroby. Dowiedziałam się o tym po fakcie, jak już mała odeszła... Niestety większość wetów ma marne pojęcie o gryzoniach.
Recommended Posts