Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Też się martwię. Na szczęście już z niej nie leci. Jeśli nie będzie wyraźnej poprawy, to zadzwonię do swojego weta (mogę nawet w święta).
Ciężko będzie mi się z nią rozstać:placz:. Jest cudowna.

Posted

Asiu, jak wspaniale opiekujesz się Szarlottą!.Ile czułości, troski jest w Twoim postępowaniu. Jejku, jak mi strasznie brak takich ludzi w moim bliższym i dalszym otoczeniu!.
Przynajmniej możesz być pewna, że w rękach Dorothy sunia będzie szczęśliwa:loveu:.

Posted

Jej nie można nie pokochać. Wrażliwa, mądra, stonowana sunia.
W zasadzie jak ją zobaczyłam to odpadłam na jej punkcie.

Po dzisiejszej nocy czyściutko, kupa już sto razy lepsza. Sądzę, że problemy z brzuszkiem to takie poschroniskowe. No i wydaje mi się, że po tym świeżym urazie, to jadła mało albo wcale. Chuda jest strasznie, a apetyt ma wilczy.
Jest bardzo pogodnym psem, domaga się pieszczot i uwagi.

Posted

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Hmm, nie wiem co powiedzieć.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Szarlotka stała się nam bardzo bliska. Bardzo.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Chciałabym, aby została członkiem naszej rodziny.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Dlatego potrzebuję Waszej rady i pomocy.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Wszyscy wiemy jak wygląda w tej chwili sytuacja i że priorytetem jest jak najszybsza operacja Szarlotki. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Według mnie są dwa wyjścia z sytuacji, każde ma plusy i minusy, dlatego należy rozważyć najbardziej optymalne rozwiązanie.[/SIZE][/FONT]

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Wersja pierwsza.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Znajdujemy dobrego chirurga w Łodzi lub bliskiej okolicy (może Bunia zna takiego lub sama się podejmie), Dorothy przesyła mi jutro zdjęcia RTG i najpóźniej na weekend umawiamy operację. W międzyczasie(wtorek-piątek) robię jej pozostałe potrzebne badania. Po operacji zostaje u mnie.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Zakładam, że uda się tak szybko.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Minusem tego rozwiązania jest to, że postawi mi to na głowie życie osobiste, a przede wszystkim zawodowe. [/SIZE][/FONT]

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Wersja druga.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Zawożę Szarlotkę do Dorothy w czwartek tak jak było ustalone (do tego czasu mogłabym jej na miejscu zrobić badania krwi i EKG). Jest operowana w ten weekend w Bielsku i do weekendu 13 kwietnia, kiedy Dorothy wyjeżdża na szkolenie jest u niej (czyli mniej więcej dwa tygodnie od operacji), i wraca do mnie. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Ja mam dwa tygodnie, aby się na jej powrót i dalszą opiekę i rehabilitację przygotować.[/SIZE][/FONT]

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Nie zakładam najgorszego rozwiązania, które może wyjść w międzyczasie.[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Nie chciałabym też Dorothy, abyś poczuła się jakoś dotknięta, bo włożyłaś w to już czas i swoje starania. [/SIZE][/FONT]

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Proszę – poradźcie.[/SIZE][/FONT]

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Wracając do tematu kup, to konsystencja jest bardzo ok i poranna kupa jest wzorowa, ale w popołudniowej pokazuje się troszkę krwi, ale jak by to powiedzieć – w samej końcówce.[/SIZE][/FONT]
[SIZE=3][FONT=Times New Roman]Poza tym jest w dobrym humorze, troszkę spaceruje, ale przeważnie śpi, naburczała na Wołgę tak porządnie – z tym dudniącym gulgotem z gardła. Na jedzenie nie rzuca się już tak łapczywie i wywala się przy głaskaniu „kołami do góry”. Wyczesałam przednie pół psa, ale tyłu boję się nawet dotykać. Dobra wiadomość jest też taka, że psem starym na pewno nie jest i jej waga to max 32 kg. [/FONT][/SIZE]

Posted

Aska7 no prosze,ciesze sie ze tak wszyscy pokochali Szarlotke.
Propo decyzji to mysle ze Dorothy powinna sie wypowiedziec i miedzy sobą powinnyscie to ustalic. U nas w Łodzi napewno dobry chirurg by sie znalazł,ale juz trzeba by było takiego szukac i pokazac zdiecia.

Ja sie biore za bazarki bo kasa bedzie potrzebna.

Posted

Ja też myślę, że decyzje musicie podjąć Ty i Dorothy.
Ale wpadłam na taki pomysł czy nii warto by było skonsultować Szalortty w Cm-Vet, przecież oni postawili na nogi Piskusia, po którym przejechał autobus, miał miednicę w ośmiu częściach, 3 operacje i już miał mieć wózek, a jednak chodzi.

Posted

jesli jestes na 100% zdecydowana wziac Charlotte do sieibe to uwazam ze bardzo zlym pomyslem jest wozenie jej tam i spowrotem, zamienianie Twojego domu na moj a potem znow odwrotnie. Jak juz ja bierzesz to z pelna odpowiedzialnoscia a nie z asekuracja potrzeby czasu ze sobie na nia zrobisz miejsce w zyciu :-)
Zasluzyla na to?
zdjecia sa w klinice moge je wyslac dopiero jutro wieczorem jak odbiore, niestety wyjezdzam i nie przewidzialam tego w planach..ale prioytet dojdzie predziutko.

Posted

Człowiek na 2 dni zniknie a tu takie wieści...

Kocham Was wariatki!

[CENTER] [IMG]http://www.gifownik.pl/gify_02xxz/swieta/wielkanoc/linie/1.gif[/IMG][/CENTER]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...