Jump to content
Dogomania

Łódź- Szarlotta ze złamanymi biodrami we wspaniałym domku. Za TM


szajbus

Recommended Posts

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Dziewczyny przepraszam, nie mogłam być wcześniej. Wczoraj ryczałam z bezsilności, a dzisiaj z radości i jak mnie ma łeb nie napierniczac?
Asia nawet nie wiesz jak bardzo ci jestem wdzięczna za to, ze schronisko ma za sobą i święta spędzi w rodzinie, a nie sama.
Dorota, każda operacja niesie za sobą ryzyko, i nie tylko operacja. Znałam psa, który nie wytrzymał usunięcie zęba na narkozę. Byc może dlatego u Zuzi odwlekałam usunięcie przetrwałych zębów mlecznych i w końcu same wypadły. Bałam sie drugiej narkozy w tak krótkim czasie.

Link to comment
Share on other sites

wiem o tym, kilka psow juz mialam operowanych. :-)
dlatego nie ulegam opinii chirurga ani innych lekarzy. Zawsze mam swoje zdanie, zawsze naciskam na pomoc i nie odpuszczam, nie lubie asekuranctwa.
Moze nie podejmuje decyzji bez zastanowienia- dlugo ważę i rozmyslam. Ale jak juz decyzja- to do konca.
Nie martwcie sie ja nie odpuszczam. I moj wet to wie ;)
dlatego operacja sie odbedzie, oni wiedza ze chocbym miala przyjsc tam z walizka dynamitu., to postawie na swoim.

Link to comment
Share on other sites

Biegunke ma okropną. I chuda jest przeraźliwie, ale chyba jest jej ciut lepiej, bo na mały spacer się wybrała, a później siedziała przed garażem i patrzyła i wąchała i nie chciała wracać na legowisko.
Wiecie, że ona się podrapać nawet nie może ...

Link to comment
Share on other sites

Asia nie może , bo tak naprawdę nie ma czym. Biedna sunia. Z drugiej strony tak sie nie zachowuje pies, któremu śpieszno na tamten świat. Mimo bólu nie poddaje sie, stara sie chodzić, je i jest zainteresowana wszystkim dookoła z tego co piszesz. To podbudowuje mnie na duchu. Ona walczy!

Link to comment
Share on other sites

Podoba mi się ta walizka dynamitu:evil_lol:.To znak osoby walczącej, w rozmaity sposób:z życiem,ludźmi,którzy nie widzą dalej niż czubek własnego nosa i są pozbawieni tego cudownego daru jakim jest wrażliwość,czy nawet nadwrażliwość.Tacy ludzie najczęściej niestety są samotni,ale nie zawsze!
Dorothy, z jakiej Ty jesteś bajki? Nie masz pojęcia jak ja Cię podziwiam.
Na pewno finansowo będę Cię wspierać przy Szarlotcie.

Link to comment
Share on other sites

Takie wiadomości były przekazane, ale wiesz z tymi latami to nie taka prosta sprawa. U mnie na ulicy są 3 psy ( całkowicie nieadopcyjne) jakieś 7 lat, inni twierdza, ze 10, a jeszcze inni, że dłużej. Tak naprawdę okazuje się , ze żadne z nas nie pamięta dokładnej daty kiedy się pojawiły.

Link to comment
Share on other sites

No właśnie,mój piesio ma 8 lat/sunia też tyle/ i mam nadzieję, że będą z nami przynajmniej drugie tyle,jeśli nie dłużej.Mieszańce mają ponoć większe predyspozycje do długowieczności.I ja tak jak Asia, marzę jeszcze o wielkiej kudłatej suni/może być piesio/,ale dopiero jak za jakiś czas zbuduję mały domek/działka wielka przy lesie już jest/.Mój mąż się śmieje,że to będzie strasznie zapsiony i zakocony domek, więc to chyba będzie... luksusowa buda dla całej naszej menażerii.:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zachary']Podoba mi się ta walizka dynamitu:evil_lol:.To znak osoby walczącej, w rozmaity sposób:z życiem,ludźmi,którzy nie widzą dalej niż czubek własnego nosa i są pozbawieni tego cudownego daru jakim jest wrażliwość,czy nawet nadwrażliwość.Tacy ludzie najczęściej niestety są samotni,ale nie zawsze!
Dorothy, z jakiej Ty jesteś bajki? Nie masz pojęcia jak ja Cię podziwiam.
Na pewno finansowo będę Cię wspierać przy Szarlotcie.[/quote]

ja nie walcze Z, ja jak juz to walcze O
na walke Z brakuje mi sil Po co? To nic nie zmieni i jest destrukcyjne, niczego nie tworzy, ine niesie, nie buduje. Ale jak walcze o cos lub o kogos- ojej, potrafie napierniczac z najciezszej armaty i to celnie :razz:
Samotnosc? stara przyjaciolka...:p
z jakiej bajki jestem nie wiem, moze Kopciuszek ale nie wiadomo w ktorej roli obsadzona, czasem zla macocha:diabloti:

Jak ja sie ciesze na Charlotke, zaczynam miec granitowa pewnosc ze wszystko sie uda! Musi!

Link to comment
Share on other sites

Szarlotta, Kochani, przynajmniej w miarę dobrze się prezentuje.Jak zobaczyłam zdjęcia psa-wilkowatego, którego Kasia Strzelecka z Kociego Świata zabrała z nasielskiego rynku,to nie płakałam, a wyłam zalewając klawiaturę kompa.Łyse kości,a chora skóra potwornie pomarszczona.Schorowany,czym tylko można,połamany przez samochód i podpalony przez pijaków,gdy nie mógł się ruszyć.! I wiecie co, nad pieskiem litowała się tylko pewna Ukrainka, która przyjeżdżała raz na tydzień, dwa na ten bazar.Zrobiła mu budę z kartonu, dała coś jeść. Ale to było tuż przed wybawieniem.Wcześniej, był bity,kopany przeganiany i nawet inne psy na nim spały.Ludzie mówili o ponad 10 latach takiej... psiej gehenny. Przeżył po to, aby spotkać Kasię.Teraz jest pięknym emerytem o wspaniałej sierści i żyje, a Kasia się śmieje,że jest niesmiertelny.

Link to comment
Share on other sites

Słusznie zauważyłaś, Dorothy.Walczysz o, a na z-to może zmagasz się z przeciwnościami losu, ze zmęczeniem i pewnie z czymś tam jeszcze.
Ty i zła macocha? a to dobre,jeszcze na dodatek jesteś bardzo skromna.
Niewątpliwie,Twoje armaty przydadzą się w walce o Szarlottę.

Link to comment
Share on other sites

Szarlotka spraceruje i poznaje otoczenie. Sama chętnie się przemieszcza, więc chyba bardzo ją nie boli. Daję jej kaszę z marchewką i gotowanym kurczakiem, dołożę jeszcze łyżeczkę siemienia lnianego. Mam nadzieję, że to pomoże. Na razie zjadła całą masę młodej trawy i wydaje się zadowolona. Poleguje przed garażem i delektuje się słońcem i spokojem.

Link to comment
Share on other sites

Ostatnio słyszałam historię psa, ktorego nazwano Jezus, ponieważ przeżył eutanazję, oczywiście darowanomu życie i teraz cieszy sie wspaniałym domem, ale nie w Polsce.

Chęć zycia jest tak wielka, że teraz mam nadzieję, że Charlotta naprawde jeszcze będzie sie nim cieszyc.

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą kupa ok. Będę ją obserwować. Nie widać po niej jakieść bolesności. Jest naprawdę zadowolona, a czuje się chyba trochę pewniej, bo naburczała na Wołgę i chciała zapoznać się z Dianką, ale Dianka zwiała.
Baśka natomiast zobaczyła Szarlotkę przez drzwi na tarasie - dobrze, że szyby są antywłamaniowe :roll:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...