PaulinaB Posted September 9, 2010 Posted September 9, 2010 [IMG]http://img818.imageshack.us/img818/7429/dsc00127t.jpg[/IMG] [IMG]http://img101.imageshack.us/img101/6937/dsc00128nz.jpg[/IMG] Quote
Lionees Posted September 9, 2010 Posted September 9, 2010 Ależ jest piękny i lśniący:loveu: Też mam sunię z padaczką,więc wiem co to znaczy... Trzymajcie się i zdrówka życzę:) Quote
marysia55 Posted September 9, 2010 Posted September 9, 2010 [quote name='Cantadorra']O czym Marysia piszesz? [B]O nowym domu dla Patoska? [/B]Bardzo mi przykro z powodu jego ataków. Takie trudne to wszystko.[/QUOTE]Cantadorra:loveu: bardzo bym chciała jak pewnie wszystkie tutaj, które jesteśmy. Niestety życie pokazuje jakie to trudne :-( [quote name='PaulinaB']W nocy najprawdopodobniej Patos nie mial ataku w kojcu jest sucho, jest jakby wyrazniejszy juz, ale nadal zachowuje sie troche dziwnie, jest jakby przestraszony troche i spięty, tak jakby nie poznawał miejsca w ktorym jest. Ale wychodzi juz na spacer, [B]ciagnie pod kojec w ktorym mieszka suczka ktora kilka dni temu jeszcze byla z nim w kojcu,[/B] teraz PAtos mieszka sam w kojcu. Wrocil mu apetyt z checia zjadl miske jedzenia![/QUOTE] Paulinko skoro Patosek zagląda juz do 'swojej' kobiety to dobry znak:lol:. [quote name='gonia66']Dobrze, ze z Patoskiem lepiej..[B]ale nie moge napisac, ze jestem spokojna juz[/B]..:([/QUOTE] ja tez nie mogę, dalej brak nam Irenki :loveu: Quote
Miki Posted September 9, 2010 Posted September 9, 2010 Dobrze, że lepiej, ale ogon tak jakoś w dół. Martwię się. Zmęczony pewnie tym wszystkim Patosek. Quote
marysia55 Posted September 9, 2010 Posted September 9, 2010 Tak wiele myśli zbłąkanych. Tak wiele straconych nocy, Tak wiele smutku na twarzy... Gdzie teraz szukać pomocy? W czyje ramiona się wtulić? Komu powierzyć sny swoje? Kto weźmie mnie dziś za rękę? Pocieszy serce moje? I nagle chwyta mnie dłoń! I widzę światełko w tunelu... Dziękuję, że przy mnie jesteś! Dziękuję Ci-MÓJ PRZYJACIELU! Irenko wracaj do nas najszybciej jak tylko będziesz mogła. Tu jesteśmy my, Twoi przyjaciele. Czekamy i będziemy czekać tak długo jak długo sama wyznaczysz czas . Sobie i nam . Quote
gonia66 Posted September 9, 2010 Posted September 9, 2010 [quote name='marysia55']Tak wiele myśli zbłąkanych. Tak wiele straconych nocy, Tak wiele smutku na twarzy... Gdzie teraz szukać pomocy? W czyje ramiona się wtulić? Komu powierzyć sny swoje? Kto weźmie mnie dziś za rękę? Pocieszy serce moje? I nagle chwyta mnie dłoń! I widzę światełko w tunelu... Dziękuję, że przy mnie jesteś! Dziękuję Ci-MÓJ PRZYJACIELU! Irenko wracaj do nas najszybciej jak tylko będziesz mogła. Tu jesteśmy my, Twoi przyjaciele. Czekamy i będziemy czekać tak długo jak długo sama wyznaczysz czas . Sobie i nam .[/QUOTE]POdpisuję się ...wszystkim...sercem przede wszystkim... Quote
marysia55 Posted September 9, 2010 Posted September 9, 2010 [quote name='gonia66']POdpisuję się ...wszystkim...sercem przede wszystkim...[/QUOTE] Gonia , znowu w tandemie. Quote
danka4u1 Posted September 9, 2010 Posted September 9, 2010 [quote name='gonia66']POdpisuję się ...wszystkim...sercem przede wszystkim...[/QUOTE] Jestem tutaj i czytam i myślę, ale milczę, bo można powiedzieć. Jak gonia pięknie ujęła : [B]można tylko podpisać się sercem i to czynię.[/B] Quote
Freya73 Posted September 9, 2010 Posted September 9, 2010 [B]Irenko[/B], sercem i myslami jestem z Toba. Quote
Asior Posted September 9, 2010 Posted September 9, 2010 i ja, i ja... też myślę o Tobie ciepło :loveu: Quote
AMIGA Posted September 10, 2010 Posted September 10, 2010 Irenko - Patosiątko na Ciebie czeka. A mu przesyłamy ciepłe myśli i energię Quote
Temida Posted September 10, 2010 Posted September 10, 2010 I ja też jestem serduszkiem przy Tobie. :loveu: Quote
gonia66 Posted September 10, 2010 Posted September 10, 2010 Ilez tych serduszek przy jednym serduszku Irenki... Czekamy na Ciebie kochana cioteczko... Quote
Isadora7 Posted September 10, 2010 Posted September 10, 2010 [B]Sercem jestem z Tobą Irenko i czekamy na Ciebie. Każdy wie jak ciężko i rozumie.[/B] [B]Ciepłe myśli dla Ciebie.[/B] [COLOR=Silver](wcześniej nie mogłam się wpisać kłopoty z netem)[/COLOR] Quote
marysia55 Posted September 10, 2010 Posted September 10, 2010 Irenko:loveu:, żyj i walcz. Nie jest wstydem przegrać potyczkę, ważne aby wygrać bitwę z życiem. Quote
Kocurek Posted September 10, 2010 Posted September 10, 2010 Irenko trzymaj sie moooocno,coz mozna napisac....Moj Brycz odszedl po 13 latach,wiem co to za bol...ale z czasem sie zmniejszy.... A Ty Patosku badz zdrow,wiem,ze nawalilam na caaaalej linii...ale zawsze mysle o Tobie. Mizianko za uszyskami . Caly czas mi wstyd....ale nie wszystko zalezy od jednego czlowieka:( Quote
Isadora7 Posted September 11, 2010 Posted September 11, 2010 Kiedyś Wszyscy pobiegniemy Drogą Szczęśliwości... spokojni będziemy iść ścieżka pełną pięknych zawsze kwitnących kwiatów... Spotkamy Swoich Bliskich którzy już tam są... podbiegną do nas nasze psiaki... w ich oczach będzie miłość, tęsknota i radość z ponownego spotkania. I już nigdy nie zostaniemy sami. Tam będzie spokój, tam nie będzie bólu, zła, zawiści, złości... Tam będziemy już na zawsze. Żyjmy wiarą, że takie spotkanie nastąpi... Irenko przytulam. [video=youtube;fd3a189vcVc]http://www.youtube.com/watch?v=fd3a189vcVc[/video] Quote
Asior Posted September 11, 2010 Posted September 11, 2010 500-tna strona nam stuknęła :) Irenko WRACAJ kochana!!!! Quote
irenaka Posted September 11, 2010 Author Posted September 11, 2010 [SIZE=2]Chciałam Wam wszystkim serdecznie podziękować, bo przyznaję, że jestem bardzo zaskoczona. Nie było moim zamiarem, aby na wątku Patoska tyle żałoby się pojawiło, ale mimo wszystko dziękuję za ciepłe myśli o mnie i o moim Marcysiu za TM:-(:-( Staram się wspominać dobre chwile, ale mi jakoś nie wychodzi, czas się zatrzymał. Chciałam z całego serca podziękować mojej kochanej wetce Pani Ani, dzięki której moje pożegnanie z Marcysiem wyglądało tak jak sobie wymarzyłam: w ciszy , w spokoju i moich ramionach. Nie znam drugiego weta z taką wrażliwością, wiedzą i sercem. I za te ostatnie minuty dziękuję, tak jak za wszystko co zrobiła dla Marcysia i mojej Dianki.[/SIZE] [B][I][SIZE=2][COLOR=#3e3e3e]"kiedy myślisz, że coś się skończyło, wtedy właśnie zaczyna się nowe"[/COLOR][/SIZE][/I][/B] [SIZE=2]Wbrew temu co piszesz Marysiu nic nowego się nie zacznie. Jestem nadal przy poniedziałku, śni mi się Marcyś na moim rękach, figlarnie podgryzający mój nos i Marcyś nocą – skowyt i pisk, kiedy mnie nie poznawał. Budzę się w nocy, bo mam wrażenie, że słyszę tupot jego nóżek, bo może chce pić lub siku i zrywam się z łóżka, jak wtedy kiedy spałam z Marcysiem na podłodze. Patrzę na Marcysia grób i mówię mu dzień dobry lub dobranoc. [/SIZE][SIZE=2]Podobno czas koi rany i na to liczę, ale dzisiaj ból jest zbyt duży, abym w to mogła uwierzyć. [/SIZE][SIZE=2]Chyba jednak Boga nie ma, bo powinien być chyba litościwy i nie pozwolić mi na takie cierpienie, przecież mam jeszcze swoich podopiecznych na dogo, tak potwornie skrzywdzonych przez ludzi i Diankę. [/SIZE] [SIZE=2]Nie wiem, czy ze zrozumieniem odczytuję Wasze posty, może się mylę, ale jeżeli myślicie, że jestem w stanie adoptować Patoska lub jakiegokolwiek psa, to jesteście w błędzie. Nie mogę zabrać żadnego psa, tylko po to, aby mi ogon merdał przed nosem. Jeżeli nie będę gotowa na miłość na maxa, to nie wezmę żadnego, zwłaszcza, że jest przecież Dianka, która walczy z rakiem i której muszę dać spokój i miłość, bo siłą rzeczy, kiedy zaczęły się poważne problemy z Marcysiem musiała zadowolić się tą resztką czasu którą jej dałam. [/SIZE][SIZE=2]Nie wiem ile to potrwa, dla mnie Marcyś jest częścią mojej rodziny. Staram się wyznaczać zadania, aby przeżyć kolejny dzień: przesadzić kwiatki, ugotować obiad bez soli, przytulać Diankę czy iść na zakupy. Robić cokolwiek, ale żyć i nie szukać sznurka.[/SIZE] [SIZE=2]Martwię się też o te psy które mam pod opieką na dogo, przecież mają tylko mnie i Was, tą garstkę która została choćby na wątku Patoska. Ile ludzi martwi się tym, że Patosek miał znowu ataki?[/SIZE] [SIZE=2]Dzisiaj po raz pierwszy zaczęłam czytać wątek Patoska od początku a później przeskoczyłam na moment kiedy ludzie na wątku szukali ratunku dla niego, czyli grudzień 2008. Niewiele z tych osób na wątku zostało. Może ilość zmieniła się w jakość?[/SIZE] [SIZE=2]Wczoraj byłam u Patoska i Amorka, choć przyznaję, że wiele mnie ta wizyta kosztowała. [/SIZE][SIZE=2]Najpierw śmierć Marcysia, później ataki Patoska i jeszcze śmieć Jadzi która była moim oczkiem w głowie odkąd Majqa ją przygarnęła i mam nadzieję zakończyła korowód śmierci . To zbyt wiele jak dla mnie. Wiem, że muszę żyć , choć wydaje się to dzisiaj mało realne.[/SIZE] [SIZE=2]Jeżeli Bóg istnieje, to dziękuję mu tylko za to, że oszczędził Patoska, bo wspomnienie ataków z ub. roku to koszmar. Ileż siły jest w Patosku, radości życia i tego czegoś nieokreślonego, co pozwala mu przetrwać. Czeka pewnie na cud i wymarzony dom:-(.[/SIZE] Quote
Cantadorra Posted September 11, 2010 Posted September 11, 2010 Irenko, jestem blisko i nie wiem co powiedziec. Dzien dobry sloneczko, tyle tylko potrafię. Okres żałoby minie, a cykl życia i śmierci istnieje i będzie istniał. Ja również mam problem z pogodzeniem się z tym. Dobrze, że wróciłaś. Quote
marysia55 Posted September 11, 2010 Posted September 11, 2010 [quote name='irenaka'][B][I][SIZE=2][COLOR=#3e3e3e]"kiedy myślisz, że coś się skończyło, wtedy właśnie zaczyna się nowe"[/COLOR][/SIZE][/I][/B] Wbrew temu co piszesz Marysiu nic nowego się nie zacznie. [B]Jestem nadal przy poniedziałku[/B][/QUOTE] Irenko, dziękuje że do nas zaglądnęłaś. Piszesz, że dalej jesteś przy poniedziałku. Wierzę, ponieważ ja dalej jestem przy sobocie chociaż upłynęło 5 miesięcy i 8 dni. Każdy z nas ma taką datę przy której zatrzymuje się dla nas czas. Będzie tak stał ponieważ tego chcemy, mamy do tego prawo. Często, może zabrzmi to niekonsekwentnie choć odbiera siłę to jednak tez jej dodaje. Dodaje po to aby zacząć coś nowego. Życie jest podzielone na etapy. Teraz przed Tobą nowy etap. Nie zawsze 'nowy' musi oznaczać 'dobry' przynajmniej gdy stoimy na początku tego etapu, kiedy się go boimy i nie wiemy czy damy radę go przebyć. Ja do dzisiaj tego nie wiem. Znam Cię, wiem ile w Tobie siły. Skoro potrafisz tyle zrobić dobrego dla innym ( dla mnie) to spróbuj też to samo zrobić dla siebie. Wiem, że to trudniejsze, ale możliwe .. Quote
irenaka Posted September 11, 2010 Author Posted September 11, 2010 Postaram się dziewczyny zmobilizować i być na dogo jak dawniej.Zrobię sobie znowu listę zadań i będę odhaczać to co już zrealizowane. Wizytę u Patoska i Amorka opiszę Wam jutro, dzisiaj tylko trzy zdjęcia, tego niewiarygodnego przystojniaczka:loveu: z ogromną wolą życia i wiary w jutro. [IMG]http://img844.imageshack.us/img844/2659/patos426.jpg[/IMG] [IMG]http://img96.imageshack.us/img96/5017/patos427.jpg[/IMG] [IMG]http://img69.imageshack.us/img69/2162/patos428.jpg[/IMG] Quote
gonia66 Posted September 11, 2010 Posted September 11, 2010 Irenka...:):):) A Patosiu prześliczny:) Uśmiechnieta mordeczka, jak zobaczył Irenke;):)Po atakach jakby slad zaginał (przynajmniej na fotkach);) EDIT OOOOOOOoooo..jaki mam sliczny numerek postu!!!:loveu::loveu::loveu::loveu::loveu: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.