Jump to content
Dogomania

Alarm!!! Kleszcze!!!


al-ka

Recommended Posts

[quote name='zuanna']Podobno "pranie" nie ma wpływu na działanie kropli, jeśli jest robione min. 2 dni po zakropieniu, bo preparat zdąży już się wchłonąć. Mi wetka natomiast mówiła, że przy psach długowłosych obroże się nie sprawdzają.[/QUOTE]
Hmmm... musze swoją wetkę zapytać, co myśli na ten temat.

[quote name='Iza.']Kropelki są ok, nawet przy częstym kąpaniu, trzeba tylko stosować się do zasady, że zakraplamy co najmniej 48h po i 48h przed kąpielą. Przynajmniej u nas takie coś się sprawdza, a kleszczy mamy na prawdę mnóstwo.[/QUOTE]
Oj, Iza, wierzę że masz u siebie duuużoooo kleszczy.

Też tak robię - zakrapiam 2 dni po kapieli.

Teraz mam obawy co do skuteczności, bo kąpię dokładnie co 5 dni.
I wypada nam tak: kąpiel w była w poniedziałek, 5.03., dziś mamy czwartek - wpuszczam kropelki, a kolejna kąpiel w sobotę, 10.03., następna 15.03 itd. i tak do końca marca...

[quote name='filodendron']Częste pranie na pewno trochę ogranicza działanie kropli - w końcu zmywa się warstwę ochronną łoju a działanie spot-onów polega na tym, że rozprowadzają się w warstwie lipidowej skóry. Działanie obroży jest chyba podobne - substancja czynna tez musi się rozprowadzić po sierści i skórze, więc całkiem prawdopodobne, że częste kąpiele również w tym wypadku zmniejszają skuteczność.
Ja staram się dopasować kąpiele do kropli, ale przy cotygodniowym praniu to prawie niemożliwe.
Na pewno warto, oprócz kropli, mieć też repelent w sprayu (choćby taki dla ludzi) i psikać nim psa przed spacerem w kleszczowych okolicach.[/QUOTE]
Zaopatrzę się w "psikacz", na pewno mi się przyda :)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='zuanna']Podobno "pranie" nie ma wpływu na działanie kropli, jeśli jest robione min. 2 dni po zakropieniu, bo preparat zdąży już się wchłonąć. Mi wetka natomiast mówiła, że przy psach długowłosych obroże się nie sprawdzają.[/QUOTE]
Przy samoyedach się super sprawdzały - Kiltixy. Same krople nie dawały rady, sama obroża generalnie tak ale i tak zachowawczo dokładałam spoty po kilku miesiącach.

Link to comment
Share on other sites

ja tam nie uzywam obrozy, bo maja dwie zasadnicze wady:
-strasznie smierdza
-odpada wchodzenie w nich do wody.

uwazam, ze nie ma w 100% skutecznych srodkow przeciw kleszczom.
u nas jakos tam sprawdza sie advantix nieco lepiej niz inne srodki, ale nie ma o czym rozmawiac jak po powrocie z terenu pies przynosi na sobie 15 kleszczy (wbitych i nie), a pan 10.

dlatego ja poza zakraplaniem, przede wszystkim stawiam na bezpieczne wyciaganie tych szkodliwcow-kleszczolapki, cudowne urzadzenie za 5 zeta (nie ma po kleszczu sladu-zadnych odczynow, opuchniec itd) oraz na szczepienia-babeszjoza i borelioza.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE] -odpada wchodzenie w nich do wody.[/QUOTE]
Są obroże wodoodporne. I wcale nie śmierdzą "strasznie". Przy psie o masie 40 kg i dalej krople są mało ekonomiczne.

Ja w tym roku postawię chyba na Preventic, w zeszłym coś się zebrać nie mogłam na kupno... Z drugiej strony jakoś nam się udało, że chyba żadnego kleszcza Jari nie podłapał. Zobaczymy jak będzie w tym roku, jeśli jakiś wysyp to kupię Preventic. Wcześniej stosowałam naprzemiennie Sabunol i Beaphar z tetrachlorvinfosem, bo niestety obroże mają to do siebie, że się gubią przy psie wariacie ;).

A jamnice zwyczajowo Fiprex w sprayu bo przy 2 małych psach to chyba wychodzi najlepiej.

Link to comment
Share on other sites

to, czy cos smierdzi "strasznie" czy "mniej strasznie" to juz kwestia indywidualnego odbioru danego zapachu.
dla mnie wala obrzydliwie i jakos nie wyobrazam sobie, zeby moje psy mialy ten zapach ciagle prawie pod nosem.

nie kazdy pies wzay wiecej niz 40 kg:)))

moja starsza suka wazy 26,5 kg i to jest dla niej maksymalna waga, mlodsza pewnie nieznacznie przekroczy 30 kg.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']jak dla mnie smierdza na maksa.[/QUOTE]
Na początku czuć zapach, ale później nie pachną nic, a nic. Jeszcze zależy jaka obroża, ani Sabunol ani Beaphar po kilku dniach nie wydzielały już żadnego zapachu. Preventic z tego co pamiętam nawet ładnie pachniał.

Jak dla ciebie tak "strasznie" śmierdzą to jak ty musisz cierpieć przy używaniu innych detergentów? Np. proszku do prania, domestosa, albo płynu do mycia szyb? :razz:

Link to comment
Share on other sites

to nie w temacie, ale zalezy ktorych:)))

proszek do prania to spoko, bo tego sie nie wacha:))
domestosa to lubie, bo pachnie czystoscia:))) ale moim przebojem jest plyn do klopa z lidla, bo pieknie pachnie mieta:))
ale np. zawsze starannie dobieram plyn do plukania, zeby mi nie cuchnelo pod nosem:)))


z obrozy to najgorzej wali kiltix.
a ja spie z psami, wiec sama bym tego nie zniosla.

tak jak pisalam-moje psy bardzo duzo znosza kleszczy, bo jak sie jest 6 albo 8 godzin w terenie, z ktorego czlowiek zabezpieczony ciuchami przynosi 10 kleszczy, to trudno, zeby pies nie przyniosl buszujac w krzakach.
czasem sa to kleszcze zasuszone, czasem lazace, a czasem normalnie wbite i pijace mimo kropli.

zeby nie panikowac moja starsza suka jest zaszczepiona na choroby odkleszczowe, mlodsza tez niedlugo bedzie.
my tez jestesmy zaszczepieni na odkleszczowe zapalenie mozgu.
taka praca-taki los:)))

Link to comment
Share on other sites

A coś drgnęło w sprawie szczepień p/babeszjozie?
Bo to, co wprowadzili na polski rynek - Nobivac Piro - to mnie jakoś nie przekonuje - szczepienie działa tylko 6 miesięcy i zasadniczo nie chroni przed zachorowaniem tylko zmniejsza objawy kliniczne choroby, gdy już pies zachoruje..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']A coś drgnęło w sprawie szczepień p/babeszjozie?
Bo to, co wprowadzili na polski rynek - Nobivac Piro - to mnie jakoś nie przekonuje - szczepienie działa tylko 6 miesięcy i zasadniczo nie chroni przed zachorowaniem tylko zmniejsza objawy kliniczne choroby, gdy już pies zachoruje..[/QUOTE]

ja szczepie psy pirodogiem.

Link to comment
Share on other sites

na wschodniej stronie polski ani jeden ani drugi nie spowoduje odporności przed babeszką.ten drugi maskuje tylko objawy,wiec łatwo przeoczyc problem.lepszy jest już sposób praktykowany na ukrainie -kto tam czesto wyjeżdża z psem i ma kontakt z tamtejszymi wetami ten wie o co mi chodzi

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']A on jest już w PL zarejestrowany? Bo długi czas nie był. Jest skuteczniejszy od Nobivac Piro?[/QUOTE]

nie, jest niedostepny w polsce.

nie ma 100% skutecznej szczepionki na babeszjoze, co wcale mnie nie odwodzi od tego, zeby szczepic.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']
nie ma 100% skutecznej szczepionki na babeszjoze, co wcale mnie nie odwodzi od tego, zeby szczepic.[/QUOTE]
No, mnie jednak odwodzi - tak jak pisze Gryf, zmniejszanie objawów choroby to nie leczenie tylko maskowanie problemu.
Poza tym szczepionki nie są bez wpływu na organizm - a raz na pół roku, to często. W dodatku Novibac Piro jest skierowany tylko przeciwko jednemu szczepowi babesia canis (nie wiem, jak pirodog).

Link to comment
Share on other sites

Naprawde nikt Wam nie mowi ze permetryna jest trujaca dla kotow?:-o
Jestem chyba w lekkim szoku...Przeciez nawet na tych preparatach pisze-toksyczna dla kotow/trujaca dla kotw itd...
Tak,pan chcial mi sprzedac psi srodek dla kota...:shake:
O leczeniu zatruc permetryna pisze np tu
[URL]http://weterynaria.bayer.com.pl/index.php/article/kliniczne-podejscie-do-postepowania-leczniczego-w-zatruciu-permetryna-u-kotow[/URL]

My w tym roku kiltixa kupujemy,kotu krople (bezpieczne,zadne sabunole :lol: )
Wole obroze co dziala i ew zdejmowac ja w okolicy wody niz meczyc sie z kleszczami ;)
Patrze jeszcze na preventica ale on dziala tylko 4 miesiace? ;/ Kiltix jednak dziala dluzej...

Link to comment
Share on other sites

ja tak nie wiem do końca jak na prawde jest z ta permetryna dla kotów,ale zakroplic na kota prep.z w/w subst.bym nie zakropliła.mam w domu ektopar koncentrat(permetryna)do opryskiwania domów,obór,innych budynków inwentarskich(działa na większośc owadów)ja stosuje także na trawę w ogrodzie-koty łażą po tej trawi ei pewnie ja jaedza(jak to koty)i żyją.prep.stosuje co miesiąc

Link to comment
Share on other sites

no tak ale nie wylewasz jej na kota:) a to roznica:)
Na stonie bayera pisze ze nawet potrafia koty reagowac na psa zakropionego permetryna...Pewnie wszystko i tak zalezy od konkretnego zwierza,jeden bedzie odporniejszy a drugi zatruje sie po zjedzeniu np pryskanej trawy.
Tak mi sie wydaje...
Ale kota tym kropic dla testow nie bede;p

Sa jakies nowe obroze foresto ale drogawe...Ciekawe czy faktycznie dzialaja jak kiltix...

Edited by Cockermaniaczka
Link to comment
Share on other sites

[quote name='murakami']A jak się[B] Exner [/B]sprawdza? U mnie niezmiennie dobrze, cały zeszły sezon jechałam na kroplach /przeważnie Ektopar/ i opryskach z [B]Exneru [/B]na wyjazdy na działkę. Efekt - na dwa psy zero kleszczy. Tyle, że to od miejsca dużo zależy...[/QUOTE]

Murakami, a jak sobie radziłaś z aplikacją exnera? Mój pies stanowczo odmawia spryskania go exnerem...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasia_jot']Murakami, a jak sobie radziłaś z aplikacją exnera? Mój pies stanowczo odmawia spryskania go exnerem...[/QUOTE]

No wiesz, moje też nie lubią sprayu żadnego, ale nie histeryzują, cierpliwie znoszą co trzeba, więc nie jest to duży problem.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...