Jump to content
Dogomania

Alarm!!! Kleszcze!!!


al-ka

Recommended Posts

Jest mi bardzo przykro z powodu psiaka :( ale czy miał ten fiprex podany po raz pierwszy? Może to osobnicza nadwrażliwość? Podaję psu Fiprex ponad trzy lata z bardzo dobrym skutkiem. Nie próbuję innych środków, ponieważ ten jest u nas skuteczny. A teraz to mnie trochę zmroziło.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='filodendron']Jest mi bardzo przykro z powodu psiaka :( ale czy miał ten fiprex podany po raz pierwszy? Może to osobnicza nadwrażliwość? Podaję psu Fiprex ponad trzy lata z bardzo dobrym skutkiem. Nie próbuję innych środków, ponieważ ten jest u nas skuteczny. A teraz to mnie trochę zmroziło.[/QUOTE]

Fiprex pierwszy raz, ale wcześniej miał podawany fortline- on ma taką samą substancje aktywną, ale wg. wetki jakoś lepiej to "robią"
Ja teraz moim psom w zyciu nie zaaplikuje czegoś takiego- jakiejkolwiek byłby firmy- w tym sezonie w ruch pójdą tylko i wyłącznie obroże Bayera

Link to comment
Share on other sites

Owszem, frontline i fiprex to te same substancje czynne. Nadwrażliwość zawsze jest możliwa. Żadna kropla na brzuchu nie powinna się znaleźć, o ile preparat został rozprowadzony na karku. No sorry, ale znam też przypadki powikłań po obroży bayera - może nie śmiertelne, ale alergiczne. To chyba dość indywidualna sprawa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnes']nie rozumiem, jesli dajesz kropelke na kark to ona sie rozprowadza ale POD skora, a nie we krwi...bo jak, jakby tam sie dostal fiprex...[/QUOTE]
Skórą? N jak? Dyfuzją? Transportem aktywnym? Nie kpie, tylko pytam poważnie.
Bo skóra składa się z:
a) zrogowaciałego naskórka- transport odpada
b) skóra właściwa- i tam mamy naczynka włosowate, które mają możliwość wchłaniania substancji.
Szczez Szczerze e nie wiem ;)
Wiem jedynie że po aplikaci fiprexu u psa nastąpiła liza czerwonych krwinek, że nie jest to pierwszy pies z taki "efektem" i ze 4 na 5 wetów, którzy go leczyli było zdania że to fiprex.
Myślę, ze to że jest wycofany ze sprzedaży nie jest przypadkiem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']Owszem, frontline i fiprex to te same substancje czynne. Nadwrażliwość zawsze jest możliwa. Żadna kropla na brzuchu nie powinna się znaleźć, o ile preparat został rozprowadzony na karku. No sorry, ale znam też przypadki powikłań po obroży bayera - może nie śmiertelne, ale alergiczne. To chyba dość indywidualna sprawa.[/QUOTE]

O ile wiem alergia nie może wywołać hemolizy... Przynajmniej mam nadzieje ;)

Link to comment
Share on other sites

Co do wycofania tak jak napisalam wczesniej w zeszlym roku rowniez pojawila sie taka informacja co nie bylo prawda.
Co do...Twojego pytania - rozkladam rece, bo nie ukrywam, ze mialam dawno takie rzeczy i po prostu nie pamietam wszystkiego ;) Niech no ktos madry sie wypowie, zanim wszyscy wpadniemy w panike ;) Bo to nie o to chodzi.
Zakladam, ze dawka zostala odpowiednio dobrana? Nie byl przeterminowany?

Poszperam w necie, bo na prawde jestem ciekawa. Tym bardziej, ze nasza wetka (bynajmniej nie bylejaki osiedlowy wet) sama powiedziala, ze to nie jest az tak silny preparat - chodzilo o to co mam stosowac, bo suka byla na granicy wagowej wg producenta. Stad tez moje zdziwienie.
Moze tu akurat hm...kwestia jednak TEGO psa? U ludzi tez bywaja przypadki uczulenia na chociazby penicyline...hmmm

Bo co do skladnika - zgadza sie, jest ten sam w fiprexie i frontline, ale to nie oznacza, ze reszta skladnikow jest taka sama, wiec...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnes']daj znac tutaj jak mozesz ;)[/QUOTE]
Ja tylko zapytam, czy produkują. Bo pytanie, czy jest szkodliwy zadane producentowi mija się z celem ;)
Aczkolwiek vetagro nie prowadzi sprzedaży bezpośredniej. Więcej - chyba któryś z pośredników ma wyłączność na te produkty, bo nie można od nich kupić bezpośrednio (próbowałam rok temu), więc zasadniczo obecność fiprexu na oficjalnej stronie vetagro teoretycznie świadczy o tym, że produkcja jest - oni nie sprzedają.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']Ja tylko zapytam, czy produkują. Bo pytanie, czy jest szkodliwy zadane producentowi mija się z celem ;)

zdecydowanie mialam na mysli odpowiedz na pytanie, czy produkuja. Logiczne jest, ze nie ma sensu pytac o szkodliwosc

Link to comment
Share on other sites

Do nich dzwoniła wetka, z pytaniem co robić, co podać w razie zatrucia- przecież zwierze i człowiek mogą to połknąć. Nie byli wstanie nic powiedzieć oprócz go, ze nie ma na to bezpośredniej odtrudki, neutralizatora- nie wiem jak to nazwać.

Nie był przeterminowany (chyba że data ważności była przebita), dawka wg. zaleceń na opakowaniu.
Nie wydaje mi się (ale znów nie jestem lekarzem :) ) by uczulenie mogło powodować hemolizę.

Ogólnie jest o tyle fanie, ze na fiprexie nie ma napisanego składu... co jest nie do pomyślenia w lekach dla ludzi. Przynajmniej na małym opakowaniu.Na żadnej ze stron nie ma składu, albo inaczej nie było feralnego maja.

Wasze psy, wasz rozum.
Możliwe że jeden pies na tysiąc ma takie objawy. Ale czy warto ryzykować? Może u waszych psów nic się nie stanie. Bardzo prawdopodobne. Ale nie wiem... ja nie odważyłabym się zastosować takiego środku gdybym wiedziała.

Link to comment
Share on other sites

A na stronie frontline'u jest sklad podany? Ja nic rowniez nie znazlam.
Ja stosuje fiprex od dwoch lat...
[QUOTE]Możliwe że jeden pies na tysiąc ma takie objawy. Ale czy warto ryzykować? Może u waszych psów nic się nie stanie. Bardzo prawdopodobne. Ale nie wiem... ja nie odważyłabym się zastosować takiego środku gdybym wiedziała. [/QUOTE]
problem w tym, ze ja nadal nie wiem za wiele...mam nadzieje, ze cos sie wyjasni wiecej, chociazby jak dokladnie to to wedruje w ciele psa

Link to comment
Share on other sites

Bardzo mi przykro [B]amensalism ,[/B]że straciłaś swego psa. Przeczytałam Twój opis choroby , leczenie i tak jak Agnes nie mogę przyjąć bez komentarza takiego wyjaśnienia wetów. Nie chciałabym negować ich kompetencji ale po prostu nie rozumiem.To co opisujesz to encyklopedyczny opis babeszjozy- choroby odkleszczowej. Sama na tym wątku w zeszłym roku opisywałam walkę z tą chorobą u swego psa (nagły spadek czerwonych krwinek, bo tam pierwotniak babeszji się usadawia doprowadzając do [B]hemolizy [/B]krwinek, bardzo wysoki poziom mocznika i kreatyniny, podwyższony poziom enzymów wątrobowych to jest przebieg babeszjozy u mojego jeszcze porażenie ukladu nerwowego w 4 dniu leczenia.)
Mój wyszedł z tego dlatego,że wet od razu pobrał krew na badanie w kierunku babeszji choć podejrzewał najpierw zwykłe zatrucie. Pamiętam,że to był piątek , wet zadzwonił do mnie późnym wieczorem jak tylko sam się dowiedział, że wykryto pierwotniaka , tez telefonicznie bo laboratorium jest na drugim końcu miasta i wyniki na piśmie miały być dopiero w poniedzialek , wtedy miałam się zgłosić na kontrolę. Kiedy sie okazało,ze to babeszjoza kazał mi natychmiast przyjechać, żeby podać psu imizol, jedyny lek ratujacy życie przy tej chorobie.2 godz po planowanym zamknięciu lecznicy wet siedział z nami przy pierwszej kroplówce. Leczenie, wlewy ,sterydy , antybiotyki pies dostawał jeszcze przez tydzień. Tez wydałam dużo , po 700 zl przestałam liczyć.
Nigdzie natomiast nie spotkałam się z tym,że po kroplach może dojść do hemolizy. Skóra składa sie z [B]1.naskórka[/B], który powstaje i dojrzewa w przeciągu 3 tyg po czym ulega złuszczeniu,(jest to proces ciągły przy zdrowej skórze) i ze [B]2. skóry własciwej[/B] w której znajdują się gruczoły łojowe i potowe.Preparat Fiprex przenika wgłąb skóry do warstwy lipidowej i przez gruczoły łojowe jest uwalniany na powierzchnię naskórka tworząc warstwę ochronna. Zdarzają się uczulenia na ten preparat i wtedy naskórek łuszczy się intensywniej tworząc miejscowe stany zapalne, swędzenia itp. Preparat nie dostaje się do krwi , nie może więc spowodować hemolizy. Innym zagrozeniem jest lizanie przez psa świeżo spryskanej sierści. Ale są to tak minimalne ilości i nie powodują żadnych poważnych chorób.Po wyschnięciu sierści "zagrożenie znika". Sądzę,że Twój pies miał babeszjozę, która nie została w odpowiednim czasie wykryta , nieleczona doprowadziła do śmierci psa.
Czemu kończy się produkcja Fiprexu- nie wiem, jest to polski odpowiednik Frontlinu, mogła skończyć się licencja albo brak czynnika aktywnego, który jest z importu.Nie wiem gdybam ale ten preparat może podrażniać ale nie zabija.

Link to comment
Share on other sites

Nie chciałam się wcześniej wypowiadać ale mam takie samo zdanie jak ewtos. Wet mówi, że to od fiprexu a skąd on się wziął we krwi? Może to takie głupie usprawiedliwianie własnej pomyłki?

Poniżej opis działania frontline'u

[quote][B]FRONTLINE® Spot On[/B] rozprzestrzenia się po ciele zwierzęcia dzięki procesowi zwanemu translokacją. Po podaniu, preparat rozprasza się stopniowo ( dyfunduje ) w naturalnej warstwie tłuszczowo-łojowej powłok skórnych zwierzęcia, gromadząc się jednocześnie w gruczołach łojowych i mieszkach włosowych skóry. Stamtąd, przez okres 30 dni lub dłużej, w sposób naturalny, [B]FRONTLINE® Spot On[/B] wydzielany jest na powierzchnię skóry pokrywając jednocześnie sierść zwierzęcia. Proces przemieszczenia się (translokacji) [B]FRONTLINE® Spot On[/B] po całym ciele zwierzęcia trwa do 24 godzin.[/quote]

Skład Fiprexu (ze strony vetagro)

[quote]Fipronil - 7,5 g
Podłoże - do 100,0 ml[/quote]

Link to comment
Share on other sites

No to nie jestem sama w swoich podejrzeniach...Ja tez myslalam o babeszji, ale zmylilo, mnie to zdanie:

[QUOTE]4 maj pojechaliśmy na kliniki- morf, kolejne kroplówki, znów transfuzja- tym razem koncentrat krwinek, cewnikowanie, nowe leki, [B]badania na babeszjoze by na wszelki wypadek wykluczyć[/B], dzwonienie przez wetkę do ludzi od fiprexu- NIE MA NA TO ŻADNE ODTRUTKI!!! Polecili lek (podawany w czasie operacji- ochrona serca)- nic nie dał.
[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

Badanie na babeszjozę był powtórzone.
Zresztą nie wystąpiły zachorowania na terenie dolnego śląska, przynajmniej wg. wetów z klinik.
Nie leczyłam psa u weta osiedlowego, ale u dr. med. wet.- jednego specjalizacyjnego się w wątrobie i nerkach, drugiego w hematologii. Ponadto u kilku wetów pomocniczych i telefonicznych konsultacjach.

Jak mówię- nie wiem co się stało, wiem, ze dzień po zastosowaniu fiprexu- pies ma kompletną anemie, uszkodzenie wątroby, nerek. Że nie reagował na leki, że nie żyje.
i że to nie pierwszy przypadek.
i że producent nic nie umiał nam powiedzieć.

Możliwe, że na 1000 psów jest jeden taki, który tak reaguje...

Link to comment
Share on other sites

Czytam to 2 raz, co napisalas, strasznie mi przykro! A jednoczesnie pytam, bo bardzo interesujace to jest i zastanawiajace, czy faktycznie takie ogromne uszkodzenia organow wewnetrznych mogl spowodowac fiprex? Nie kwestionuje i nie podwazam, aie opinii lekarza, ani Twojej - ale mnie sie to poprostu w glowie nie chce miescic!!!!Szok!!!!
Znam sunie, ktora po zastosowaniu innego srodka ( nie pamietam obecnie nazwy) dostala wstrzasu, odratowana:) - dlatego sledze ten watek, bo przeciez od tylu latgo rowniez stosuje na psiakach.
Teraz tak mysle, a moze lekarze tak to tlumacza, bo sami cos nie daj Boze zaniedbali? Tysiace mysli klebia sie mi w glowie...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sota36']
Teraz tak mysle, a moze lekarze tak to tlumacza, bo sami cos nie daj Boze zaniedbali? Tysiace mysli klebia sie mi w glowie...[/QUOTE]

Tez tak bym myślałam, ale żeby to był jeden lekarz.
Żeby jedna "przychodnia".
Przecież jak zmieniliśmy weta spokojnie mogli zrzucić na poprzedników.
Ale jedna z wetek, które go leczyły widziała już taki przypadek, a inna dzwoniąc po innych wetach też o tym słyszała, ponadto w necie znalazłam dwie podobne opowieści.

Ja mam niskie mniemanie o wetach, ale...

Link to comment
Share on other sites

Wiesz...w sumie po wysluchaniu Twej opowiesci przez drugiego weta a propos wypadku, zasugerowal sie wlasnie diagnoza pierwszego? Lub sam nie wiedzac - potwierdzil, ze byc moze to stalo sie przyczyna uszkodzenia organow? moze to jakas "solidarnosc" lekarzy? nie wiem....
Nasz wet mowil, ze pojawily sie podbrobki tanie ( chinskie) fiprexu - moze na taki trafilas? A co jak co, ale do swego weta mam pelne zaufanie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sota36']Nasz wet mowil, ze pojawily sie podbrobki tanie ( chinskie) fiprexu - moze na taki trafilas? A co jak co, ale do swego weta mam pelne zaufanie.[/QUOTE]

ja rowniez do swojego mam...to jest nasz...10 wet tak sadze

sota napisz cos wiecej o tych podrobkach, o co chodzi? jakies znaki szczegolne?

Tak samo jak zdarzaja sie pomylki w medycynie tak samo w weterynarii...zanim zaczniemy tutaj pisac ze to wina fiprexu to niech ktos wyjasni skad sie to to znalazlo we krwi...bo tu nie ma wytlumaczenia

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...