maxxel Posted February 14, 2008 Share Posted February 14, 2008 Jeszcze jeden cyt.. [B]"Białowieski Park Narodowy (BPN) otrzymał zgodę ministra środowiska na selekcyjny odstrzał w tym roku trzydziestu żubrów ze stada żyjącego w puszczy."[/B] Czy po tych ubojniach dokonuje sie jakiejs oceny odstrzelonego zwierza?W zalozeniu powinny byc odstrzelone zwierzeta stare i chore.Bzdety o naturze mozemy sobie wpuscic w kanal.Czlowieczek z flinta bedzie wypelnial jej zadania.Skoro dochodzi do tak kurjozalnych pomylek jakie tu sa opisywane to mam nadzieje,ze selekcji i "uboju" dokonuja "elitarne jednostki lowieckie "...Prawdopodobnie zaproszone z zagranicy .Ile dewizowiec placi za naszego Polskiego zubra?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lis Posted February 14, 2008 Share Posted February 14, 2008 Ten przypadek znam,ale [B]Lupak [/B]chodziło pewnie o jakieś nowe odstrzały... Cytuję z forum myśliwskiego: [quote]W Puszczy Białowieskiej, Wawelu naszych lasów strzela się do żubrów. Żubr zwierze będące pod opieką parku narodowego, gatunek z czerwonej księgi a mimo to są wykonywane legalne odstrzały. Mimo to nikt o "parkowcach" nie mówi: bezduszni rzeźnicy. W całej Białowieży nie ma chyba osoby, która wątpiła by w słuszność takiego działania. Nawet "zieloni" nie protestują.[/quote] Ciekawe,czy są to polowania dewizowe?... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Mrzewinska Posted February 14, 2008 Share Posted February 14, 2008 Co do porownania dzialania psa, ktory smiertelnie pogryzl dziecko do dzialania broni w reku mysliwego - to moim zdaniem jest to porownanie calkowicie chybione. Gdyby dziadkowie dziecka zdawali sobie sprawe z ryzyka, jakim bylo zostawienie niemowlecia z tym psem - do nieszczescia by nie doszlo. Mysliwy strzela zeby zabic, wie, a przynajmniej powinien wiedziec dokladnie, do czego sluzy i jak dziala broń. Pozwolenia na posiadanie rottyego niestety nie wymagaja zadnej wiedzy o mozliwych zachowaniach psa. Mozna by mowic o porownaniu, gdyby ten sam mysliwy dal dzieciom w przedszkolu nabitą broń i wyszedl na spacer. Zabijanie dla utrzymania rownowagi, odstrzal w celach naukowych, badawczych (brrr - zabije cie, wilku, zeby wiedziec wiecej o tobie) - nie wymaga uroczyscie z cala ornamentyką organizowanych polowan, kolekcjonowania trofeow, triumfalnych fotografii nad trupami zwierzat. Czemu sluzyl odstrzal zajecy na jednym z prezentowanych tu zdjęć? Badaniom naukowym? Podobno zajecy jest tak malo, ze trzeba sprowadzac je z innych krajow. No to sprowadza sie zajace nie po to, aby byly, tylko zeby bylo do czego strzelac? zabijac dla przyjemnosci? Poza tym tematem - prosilabym pania Lupak - ewentualnie na priv - o wiecej informacji o zachowaniach opiekunczych ponoc wykazywanych przez tego rotta wobec dziecka. Bo nie doczytalam takich. A pamietam doskonale udokumentowany przypadek, gdy rotty znal duzo starsze dziecko, a w innej sytuacji, pozostawiony przez wlasciciela sam do pilnowania, zaatakowal ze smiertelnym skutkiem to wlasnie dziecko, ktore przez plot weszlo na jego teren. W tej innej sytuacji dziecko bylo juz intruzem. Zofia PS co do wiedzy niektorych mysłiwych na temat psow i nie tylko - przypadek autentyczny, wprawdzie sprzed lat, tylko pozornie smieszny. W poblizu kopca Kosciuszki, na alejce spacerowej bokser trzyma w pysku smycz, na koncu ktorej jest sheltie. Przechodzi dwoch panow mysliwych, zatrzymują sie i jeden z podziwem w glosie stwierdza - "patrz, buldog lisa prowadzi, ale je wytresowali!". Wlascicielką szetlanda byla prof. Dyakowska, ktora wielokrotnie ostrzegala hodowcow szetlandow, ze niejeden mysłiwy moze tego psa pomylic z lisem, ale nawet prof. Dyakowska chyba nie spodziewala sie takiej pomylki w bialy dzien, na alejce spacerowej i z odleglosci dwoch metrow. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MARS Posted February 14, 2008 Share Posted February 14, 2008 [quote name='shangri_la'] wolalabym aby zajmowali sie tym [U]wykwalifikowani i odpowiednio przeszkoleni[/U] ludzie, [/quote] To znaczy co byś jeszcze dodała do rocznego okresu stażu, kilkutygodniowego kursu i trzystopniowego egzaminu podstawowego i dodatkowego egzaminu selekcjonerskiego po trzech latach posiadania uprawnień podstawowych? [quote name='Mrzewińska']Zabijanie dla utrzymania rownowagi, odstrzal w celach naukowych, badawczych (brrr - zabije cie, wilku, zeby wiedziec wiecej o tobie) - nie wymaga uroczyscie z cala ornamentyką organizowanych polowan, kolekcjonowania trofeow, triumfalnych fotografii nad trupami zwierzat. [/QUOTE] Jaka różnica dla odstrzelonego dzika czy potem jak już jest martwy ktoś odegra nad nim na sygnałówce hejnał czy też nie, czy ktoś go ułozy na pokot i zrobi sobie z nim zdjęcie, czy też od razu wrzuci do bagaznika? Dla dzika wydaje mi się żadna. Czy z ornametyką czy bez, odstrzelone zostanie tyle samo zwierzaków zgodnie z planem łowieckim ustalonym przez nadleśnictwa. To co Ci szkodzi że myśliwi zrobią sobie fotkę, czy zagrają na pokocie bo mają taka tradycję? Każda pasja ma jakieś swoje tradycje, wędkarze też robią fotki z rybami, koniarze zakładają specjalne stroje czy ganiaja lisią kite nie wiedziec po co itd. Z całym szacunkiem ale nie będąc myśliwym nie czujesz jak myśliwy i nie rozumiesz powodów ktore skłaniają go do odegrania sygnały, czy zrobienia pokotu. Ta ornamentyka między innymi odróżnia mysliwego od rzeźnika... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Mrzewinska Posted February 14, 2008 Share Posted February 14, 2008 [quote name='MARS'] Z całym szacunkiem ale nie będąc myśliwym nie czujesz jak myśliwy i nie rozumiesz powodów ktore skłaniają go do odegrania sygnały, czy zrobienia pokotu. Ta ornamentyka między innymi odróżnia mysliwego od rzeźnika...[/quote] Mars, takze z calym szacunkiem, ja rzeczywiscie nie rozumiem i nie potrafie podzielac emocji, jakie budzi corrida, psie walki, walki kogutow czy polowanie dla przyjemnosci. Dla mnie to wlasnie jest ta koszmarna jedyna roznica miedzy rzeznikiem a mysliwym - jeden zabija, bo ma taki zawod, a drugi czerpie z zabijania dodatkową przyjemnosc. Dla odstrzelonego dzika czy zabitej w rzezni swini to zadna roznica, fakt. Ale - znowu z calym szacunkiem dla Twoich pogladow - doskonale wiesz, ze weterynarz dosc czesto musi zabic cierpiace zwierze, zeby mu skrocic cierpienia. Podobnie chyba lesnik musi dokonywac selekcji, utrzymywac to, co zdaniem ludzi korzystne jest dla zwierzat, dla lasu, dla zachowania co sie zachowac da. Ale weterynarz nie zabija dla przyjemnosci, nie ubiera sie w rytualny stroj, gdy musi uspic psa, kota, dobic poharatanego w wypadku zwierzaka. Myśle, ze lesnikowi tez zabijanie zwierzat, ktore ma pod opieka, nie sprawia przyjemnsoci, byc moze sie mylę. Te ornamenty, rytualy myśliwskie - to dodatkowe emocje, przyjemnosc, to czerpanie radosci ze smierci innego stworzenia. I to wlasnie budzi moj sprzeciw. I dlatego uwazam, ze myślistwo nie sluzy przyrodzie, lasom, zwierzynie. Tylko emocjom, ktorych nie potrafie podzielić. Zofia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Berek Posted February 14, 2008 Share Posted February 14, 2008 [QUOTE]"Wydziały leśne Akademii Rolniczych - Krakow, Warszawa, Poznań, (Katedry Łowiectwa), PAN i IBL i in.Wybacz, ale mnie zajęło to parę lat studiowania więc..."[/QUOTE] Yyyy... więc kiedy pytamy o konkrety, otrzymujemy odpowiedź na niezwykle ogolnym poziomie. To argument z cyklu "powszechnie wiadomo..." albo "uważa się że...."... :lol: :lol: :lol: Nadal bardzo prosze o tytuły (i autorow) prac naukowych tłumaczących zbawienny wplyw mysliwstwa jako takiego na stan równowagi ekologicznej, a zwłaszcza dobrostan puli genetycznej w przyrodzie. Chcę je poczytac po prostu... P.S. IBL? Instytut Badań Literackich??? :-o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MARS Posted February 14, 2008 Share Posted February 14, 2008 Wydaje mi się że trochę mylisz pojęcia. Leśnik zajmuje się gospodarką leśną, a dokładniej drzewem. Owszem na gospodarkę leśną wpisuje się też gospodarka zwierzyną łowną, bo ta zwierzyna wpływa (korzystnie lub nie) na rozwój drzew. Ale gospodarka zwierzyną ze strony leśnika kończy się na zatwierdzeniu planu zwierząt do odstrzału na terenie danego nadleśnictwa. Natomiast wykonaniem tego planu zajmuje się już myśliwy. W zawód leśnika nie jest połączony z wykonywaniem polowania, i to chyba dobrze, bo jak było napisane już wcześniej nie każdy potrafiłby zabic. Inna sprawa jeśli ktoś łączy zawód z pasją i jest jednocześnie leśnikiem z racji zawodu, i mysliwym z zamiłowania. Ale nawet takie połączenie nie oznacza iż ten leśnik dokonuje odstrzału na terenie swojego nadleśnictwa, bo może byc tak że jego koło ma obwody zupełnie w innym miejscu. Jeśli chodzi o odstrzał żubrów, to trudno to nazwac polowaniem. Zwierzęta te są na wpół udomowione, w większości znane co do osobnika, i znające osoby je dokarmiające i ich samochody. To właśnie wygląda bardziej na ubój jak w rzeźni niż polowanie. Odstrzał kosztował ostatnio hiszpańskiego króla 20 tys euro, na miejsce został przywieziony łada nivą leśniczego bo innych samochodów żubry się bały (sic!), a następnie leśniczy wskazał mu konkretną sztukę którą ten zastrzelił. A sprawa Stokłosy i jego żubra to powinna się w prokuraturze znaleźc według mnie... Ale najwyraźniej kasa przysłoniła ludziom oczy. Ad Berek Jak będziesz googlac za IBL-em to spójrz na trzeci link od góry miast pierwszego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lupak Posted February 14, 2008 Share Posted February 14, 2008 Mars do żubrów dorzuć jeszcze kondycję stad z powodu zawężonej puli genowej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maxxel Posted February 14, 2008 Share Posted February 14, 2008 [QUOTE] [quote=MARS;9486003 Jeśli chodzi o odstrzał żubrów, to trudno to nazwac polowaniem. Zwierzęta te są na wpół udomowione, w większości znane co do osobnika, i znające osoby je dokarmiające i ich samochody. To właśnie wygląda bardziej na ubój jak w rzeźni niż polowanie. [/QUOTE] ..majac tego swiadomosc celowo uzylem slowa ubojnia..Z tego co slyszalem zubry odstrzeliwane sa w miejscach ich dokarmiania,co jest zabronione. [QUOTE] A sprawa Stokłosy i jego żubra to powinna się w prokuraturze znaleźc według mnie... Ale najwyraźniej kasa przysłoniła ludziom oczy. [/QUOTE] ..no wlasnie ,czy ktos z KL lub jakis innych sluzb lesnych wystapil z takim wnioskiem?? Byl przypadek,ze szwedzki mysliwy ,polujacy w Polsce,pomylkowo odstrzelil zubra za co zaplacil kare 30000 PLN,przy zabiciu zubra przewidziane sa nawet sankcje ograniczenia wolnosci.. Mam nieodparte wrazenie,ze lepiej odstrzelic przypadkowego psa i opiewac swoje zaangazowanie w ochrone zwierza lownego,anizeli podjac zdecydowane kroki w sprawach trudnych.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Karmi Posted February 14, 2008 Share Posted February 14, 2008 [quote name='maxxel'][quote] ..majac tego swiadomosc celowo uzylem slowa ubojnia..Z tego co slyszalem zubry odstrzeliwane sa w miejscach ich dokarmiania,co jest zabronione. [/quote] Kilka innych rzeczy równiez jest zabronione. I co? Nic :shake: Choćby taki przykład. Wg rozp. w sprawie szczególnych warunków wykonywania polowań $ 7 p. 6 ,,[I]Podczas polowania nie strzela się do celów[/I] [I]nierozpoznanych" [/I]albo taki: $15 p1; ,,[I]Myśliwy nie może wykonywać polowania w stanie po użyciu alkoholu lub innych środków odurzających"[/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aska7 Posted February 14, 2008 Share Posted February 14, 2008 [URL]http://www.onel.pl/?mod=art&id=2977[/URL] Ze wskazaniem na : Prawo łowieckie jest kompletnie sprzeczne z prawem Unii Europejskiej w kwestii własności. Polskę podzielono na obwody łowieckie i nikt się nikogo nie pytał, czy dany kawałek terenu nie jest czasem jego własnością prywatną. Myśliwi nie dzierżawią od państwa terenów, lecz prawo do korzystania z nich. Tylko, jakim prawem ktoś może włazić i strzelać na moim prywatnym podwórku. Znam ludzi, którzy boją się wyjść z własnym psem, na własny teren, ponieważ myśliwi powiedzieli, że tego psa mu zastrzelą, bo... jest duży. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
TuathaDea Posted February 14, 2008 Share Posted February 14, 2008 [quote name='MARS']Wydaje mi się że trochę mylisz pojęcia. Leśnik zajmuje się gospodarką leśną, a dokładniej drzewem. Owszem na gospodarkę leśną wpisuje się też gospodarka zwierzyną łowną, bo ta zwierzyna wpływa (korzystnie lub nie) na rozwój drzew. Ale gospodarka zwierzyną ze strony leśnika kończy się na zatwierdzeniu planu zwierząt do odstrzału na terenie danego nadleśnictwa. Natomiast wykonaniem tego planu zajmuje się już myśliwy.[/quote] Widzisz więc Berek, że gdyby nie myśliwi, to nie byłoby na czym Twoich książek drukować. Więc myśliwi polują za Ciebie z potrzeby... żebyś z głodu nie zeszła :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted February 14, 2008 Share Posted February 14, 2008 Dyskusja zeszla juz zupelnie na to, jacy to mysliwi i tylko oni sa zli, szkodza i wlasciwie nadaja sie do odstrzalu... Tu nie chodzi o zajmowanie sie sprawami latwiejszymi czy trudniejszymi, wydawalo mi sie, ze w dyskusji chodzi raczej o wnioski, w jaki sposob poukladac prawnie uniemozliwienie i polujacemu strzelanie do kazdego cienia i wyrobienie odpowiedzialnosci za posiadane zwierze. Daleka jestem od pomyslu zniesienia zakazu puszczania psa w lesie luzem, biorac pod uwage ilosc Polakow swiadomie lamiacych i naginajacych prawo, bo " tak tradycja kaze" Moze jednak by wykorzystac prawo takie jakie jest, wymagac konsekwencji (zawsze najbardziej boli uderzenie po kieszeni) i od psiarzy i od polujacych. Wbrew pozorom nie jest to takie latwe. Ale niestety takie zmiany w sposobie myslenia beda rozciagniete w czasie, a przy okazji calej niezgody na cwaniactwo, omijanie prawa, znajomosci itp, pozbedziemy sie i lewych polowan i wlascicieli ze wspomnianych wczesniej watkow o chamstwie wlascicieli i odwolywaniu psow. PS. Maxxel wspominasz jakis czas temu o terenach lasow miejskich Puszczy Wkrzanskiej, do niedawna tez dosc czesto tam jezdzilam z psem, biegalismy, jezdzilam rowerem. I mam odmienna od Ciebie wizje tego miejsca, mnostwo psiarzy niekontrolujacych psy pchajace sie do wozka z malym dzieckiem, zaczepiajcych psy pracujace w zaprzegu, lapiace za nogawki rowerzystow. Czesto spotykalam ludzi czekajacych na lawce nad jeziorem, bo pies leci na 2-3 godziny w las "polatac", a pan ma czas na gazete. A ze piesek wracal z pyskiem z krwia, pan sie cieszyl, ze pocwiczyl sobie instynkt. Dla Twojej i innych szczecinian wiadomosci, spacerujac po okolicach Arkonki i Glebokiego, w glab lasu, zbieralam czesto po kilka petli i roznego zelastwa, nie mowiac o smieciach i gruzie wysypanych po rowach i zolnierzach majacych poligon o "zabi skok", wiec po prostu balabym sie tam puscic psa, nie ze wzgledu na mysliwych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maxxel Posted February 14, 2008 Share Posted February 14, 2008 [QUOTE] [quote name='Karmi'][quote name='maxxel'] Kilka innych rzeczy równiez jest zabronione. I co? Nic :shake: Choćby taki przykład. Wg rozp. w sprawie szczególnych warunków wykonywania polowań $ 7 p. 6 ,,[I]Podczas polowania nie strzela się do celów[/I] [I]nierozpoznanych"[/I] albo taki: $15 p1; ,,[I]Myśliwy nie może wykonywać polowania w stanie po użyciu alkoholu lub innych środków odurzających"[/I][/quote] [/QUOTE] ..im mocniej sie zaglebia w temat tym mocniej dochodzi sie do przekonania ,ze to kolejny przyklad panstwa w panstwie.Wplywowi kolesie(glowny trzon polskiego myslistwa)maja tyle z prawidlowo prowadzona gospodarka lowiecka co ja z tancem na linie..Sezon polowan to dla nich niestety krotki czas,wiec dlaczego nie polowac na wszelakiego rodzaju psy i koty,gdzie sezon trwa przez caly rok.Od wprowadzenia zezwolenia na odstrzal tzw.psow ,kotow klusujacych absolutnie nic sie nie zmienilo od czasow kiedy tego przepisu nie bylo!!.Jestem pewien,ze czesciej gina psy miejskie anizeli wiejskie burki ktore dokazuja po lasach do woli.. Komu by sie chcialo budowac kolejna ambone.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maxxel Posted February 14, 2008 Share Posted February 14, 2008 [quote] [quote name='karjo2'] PS. Maxxel wspominasz jakis czas temu o terenach lasow miejskich Puszczy Wkrzanskiej, do niedawna tez dosc czesto tam jezdzilam z psem, biegalismy, jezdzilam rowerem. I mam odmienna od Ciebie wizje tego miejsca, mnostwo psiarzy niekontrolujacych psy pchajace sie do wozka z malym dzieckiem, zaczepiajcych psy pracujace w zaprzegu, lapiace za nogawki rowerzystow. Czesto spotykalam ludzi czekajacych na lawce nad jeziorem, bo pies leci na 2-3 godziny w las "polatac", a pan ma czas na gazete. A ze piesek wracal z pyskiem z krwia, pan sie cieszyl, ze pocwiczyl sobie instynkt. [/quote] ...szczesliwie dla mnie w innej jej czesci sie obracamy.Nie mowmy moze o psich zaprzegach..Kilka tygodni temu przechodzilem obok grupy ktora przygotowywala sie do swojego rajdu.Swiadomie wybrali trase najlatwiejsza i najbardziej uczeszczana przez spacerowiczow..Piszesz o miejscach powszechnie odwiedzanych przez szczecinian.Chordy mieszczuchow ruszaja na podbuj lasu.Przy takim skomulowaniu psow i ludzi zawsze bedzie dochodzilo do konfliktow dopoki nie nauczymy sie kultury.Poczynajac od warjacji quadami na spuszczonych psach konczac.Widzac biegacza moj pies jest przywolywany nie zaleznie czy za nim pobiegnie.Lubie to skinienie glowy sportowca na znak podziekowania. [quote] Dla Twojej i innych szczecinian wiadomosci, spacerujac po okolicach Arkonki i Glebokiego, w glab lasu, zbieralam czesto po kilka petli i roznego zelastwa, nie mowiac o smieciach i gruzie wysypanych po rowach i zolnierzach majacych poligon o "zabi skok", wiec po prostu balabym sie tam puscic psa, nie ze wzgledu na mysliwych.[/quote] [/quote] ..pisalismy tez o lasach ktore znamy,i czujemy sie w nich bezpiecznie.Niby mamy tez miejski wybioeg dla psow ,ale z wiadomych sobie powodow tam nie chodze.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maxxel Posted February 14, 2008 Share Posted February 14, 2008 [QUOTE] [quote name='karjo2']Dyskusja zeszla juz zupelnie na to, jacy to mysliwi i tylko oni sa zli, szkodza i wlasciwie nadaja sie do odstrzalu... [/QUOTE] Nie bylo by tej dyskusji gdyby naszych psow nie traktowali jak potencjalnych killerow..Odnosnie chamstwa psiarzy to ma ono rozmiar galaktyki,ale nie o tym ten watek.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shangri_la Posted February 14, 2008 Share Posted February 14, 2008 [quote name='MARS']To znaczy co byś jeszcze dodała do rocznego okresu stażu, kilkutygodniowego kursu i trzystopniowego egzaminu podstawowego i dodatkowego egzaminu selekcjonerskiego po trzech latach posiadania uprawnień podstawowych? [/quote] :crazyeye: i absolutnie KAZDY mysliwy musi miec takie ? hmm ciekawa jestem stopnia trudnosci ( jest gdzies jakis regulamin takiego calego szkolenia , czy wogole zdarza sie zeby komus odmowiono? a wlasnie jak sie maja testy psychiczne do pozwolenia na bron ?), chyba sie zapisze bo cos mi sie to niewiarygodne wydaje sadzac po wypowiedziach wiekszosci uzytkownikow forum mysliwskiego... :diabloti: zreszta sa kursy i 'kursy" :roll: pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MARS Posted February 14, 2008 Share Posted February 14, 2008 [quote name='shangri_la'] hmm ciekawa jestem stopnia trudnosci ( jest gdzies jakis regulamin takiego calego szkolenia [/quote] Staż: [URL]http://www.pzlow.pl/palio/html.run?_Instance=www.pzlow.pl&_PageID=120&_RowID=2327&_CheckSum=1815565700[/URL] kursy: [URL]http://www.pzlow.pl/palio/html.run?_Instance=www.pzlow.pl&_PageID=120&_RowID=135&_CheckSum=-1028430397[/URL] Ze stażu są zwolnione osoby z minimum średnim wykształceniem leśnym Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maxxel Posted February 14, 2008 Share Posted February 14, 2008 Skoro jestesmy przy samych mysliwych i ich strukturach. Z tego co sie orientuje mysliwi sa wylaczeni z badan okresowych..Nie beznaczenia byli tu poslowie wlaczeni w lobby mysliwskie.Wydaje sie to bardzo niepokojace.Mysliwi uzywaja broni w warunkach bardzo czesto trudnych ,w porach dnia roznych i z udzialem osob trzecich,sa wiec zagrozeniem dla innych bardzo realnym.Szeregi KL zasilaja czesto ludzie juz starsi.Nie chodzi o dyskryminacje,ale o bezpieczenstwo ludzi i zwierzat.Postrzaly ze skutkiem smiertelnym zdarzaja sie chyba kazdego roku.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
renia3399 Posted February 14, 2008 Share Posted February 14, 2008 [quote name='Aska7'][URL]Polskę podzielono na obwody łowieckie i nikt się nikogo nie pytał, czy dany kawałek terenu nie jest czasem jego własnością prywatną.[/QUOTE] Aska czy jesteś, byłas informowana o jakichkolwiek polowaniach? zbiorowe są chyba wcześniej planowane i chociaż o tych powinnaś wiedziec i to nie ty sie o tą wiedze starać tylko myśliwi powinni cie informować. tak samo, myśliwi ma przy sobie jakąs ksiązeczke, czy kieyd ci sie jakiś wylegitymował? skad masz wiedziec czy to jest myśliwy czy kłusownik, czy moze myśliwy który obecnie kłusuje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sagaj Posted February 14, 2008 Author Share Posted February 14, 2008 Mój myśliwy właśnie takie wykształcenie ma. Technikum Leśne skończył i podleśniczym jest Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MARS Posted February 14, 2008 Share Posted February 14, 2008 [quote name='renia3399']Aska czy jesteś, byłas informowana o jakichkolwiek polowaniach? zbiorowe są chyba wcześniej planowane i chociaż o tych powinnaś wiedziec i to nie ty sie o tą wiedze starać tylko myśliwi powinni cie informować. tak samo, myśliwi ma przy sobie jakąs ksiązeczke, czy kieyd ci sie jakiś wylegitymował? skad masz wiedziec czy to jest myśliwy czy kłusownik, czy moze myśliwy który obecnie kłusuje[/quote] Wydaje mi się że kupując ziemię na wsi Aska powinna wiedzieć że na tym terenie jest obwód łowiecki. Jeśli nie wiedziała, to sorry, ale niewiedza ta nie może być zwalana na myśliwych. Odnosnie info o polowaniach - było już wyżej. Jeśli chodzi o legitymowanie, to czasy ORMO chyba juz minęły... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sagaj Posted February 14, 2008 Author Share Posted February 14, 2008 Czy nie powinno się oznaczać Obwodów Łowieckich?? Przy każdej drodze wjazdowej lub ścieżce powinny być tablice informujące o ogrniczeniach i ostrzegające o grożącym niebezpieczeństwie. Coś w rodzaju tabliczki na furtce lub bramie posesji UWAGA ZŁY PIES tylko z napisem UWAGA MYSLIWY Z BRONIĄ PALNĄ. Czy takie oznaczenie lasów wpłynęłoby nagatywnie na sposób postrzegania myśliwych i dlatego nie jest stosowane?? Czy jedynym oznaczeniem, że znajdujemy sie w obwodzie łowieckim mają być ambony?? a co jakby ich nie było?? skąd wiem że puszczając psa na polu w pobliżu lasu za chwilę nie będą świstały kule wokół mnie?? Dla mnie brak takich oznaczeń to paranoja i totalna bzdura. Podobnie jak możliwość polowania na moich terenach prywatnych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aska7 Posted February 14, 2008 Share Posted February 14, 2008 [quote name='MARS']Wydaje mi się że kupując ziemię na wsi Aska powinna wiedzieć że na tym terenie jest obwód łowiecki. Jeśli nie wiedziała, to sorry, ale niewiedza ta nie może być zwalana na myśliwych. Odnosnie info o polowaniach - było już wyżej. Jeśli chodzi o legitymowanie, to czasy ORMO chyba juz minęły...[/quote] Tak, niewiedza nie usprawiedliwia, a ja nie pytałam. Ale szukam cały czas jakiejś "furtki". W moim przypadku są to dwie ustawy, które się wzajemnie wykluczają - Prawo łowieckie - wyłączyć można teren poprzez ogrodzenie go i Prawo budowlane - zagospodarowanie terenu może się odbyć tylko z godnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, które takiego grodzenia zakazuje. Sprawdziłam uprawnienia policji co do użycia broni i wejścia na teren prywatny (tylko z nakazem prokuratorskim). Myśliwi mają większe uprawnienia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MARS Posted February 14, 2008 Share Posted February 14, 2008 No to jak też to prawo budowlane ma się do pojęcia własności? Nie mozna ogrodzić swojej własności? Wychodzi na to że nie tylko Prawo Łowieckie ogranicza w jakimś stopniu prawo własności... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.