kinga_kinga7 Posted January 12, 2010 Posted January 12, 2010 tłumaczenie od Danieli o Bingo: Droga Paulino, b. dziekuje za mail. Przeslalam go do Beate du Beau a ona z kolei przeslala go do Anji. Napewno pies znalazl dobry domek bo ona b. dokladnie sprawdza komu daje psa. Ze "podobno" zostal wydany przez przytulisko nie nie brzmi milo....nadaje twojemu pytaniu taki podejrzliwy dzwiek. Ja wiem ze nam, obroncom zwierzat, sie na niektorych forach zarzuca ze handlujemy psami, ze wydajemy psy handlarzom, a w Hiszpanii nam zarzucaja ze dajemy psy do laboratoria....to jest b. nieladnie, bo czlonkowie Hundehilfe Polen robia co moga zeby pomoc. Pani Du Beau w zeszly weekend przy koszmarnej pogodzie znowu pojechala do Polski i zabrala duzo duzo biednych psow, ktore nigdy by w Polsce domu nie znalazly, i zawiozla je do nowych wlascicieli. Raport o tych psach znajdziesz na naszej stronie. Pozdrawiam Daniela Quote
coronaaj Posted January 12, 2010 Posted January 12, 2010 [quote name='agata-air']Cóż można napisać :( Kolejne ofiary głupoty naszego gatunku.[/QUOTE] Chec zysku.... Quote
wellington Posted January 12, 2010 Posted January 12, 2010 kinga_kinga7 napisz na forum gdybys miala dostaj ciut bardziej inteligentna odpowiedz niz [QUOTE]Napewno pies znalazl dobry domek bo ona b. dokladnie sprawdza komu daje psa[/QUOTE]. Taka wypowiedz zaklada ze mozna Ci wcisnac nawet najwieksza bzdure :angryy: Nie tylko Tobie, kazdemu kto zacznie sie dopytywac o los jakiegos psa :angryy: Quote
pinkmoon Posted January 13, 2010 Posted January 13, 2010 Cześć, ostatnio z naszego przytuliska wyjechały do Niemiec dwa dalmatyńczyki, Michaś i Nutka. Za ich adopcje i dalsze losy była odpowiedzialna pani pisząca na dogo pod nickiem Dalmibea (była z nią dyskusja na wątku Moona, którą potem usunął mod). Chciałam tylko napisać, że napisałam dziś rano do Dalmibei z pytaniem o psiaki (pojechały około 3 tygodnie temu), i parę godzin temu dostałam odpowiedź z informacjami od nowych właścicieli i zdjęciami psów. Nie wnikam tutaj w los innych psów, pilotowanych przez inne czy nawet tę samą organizację. Niestety nie trzeba nikogo uświadamiać że jest na tym polu wiele nadużyć i zdarzają się straszne, psie tragedie... chciałam tylko poinformować że zdarzają się też pozytywne akcenty ;) W schronisku: [IMG]http://i585.photobucket.com/albums/ss296/madziaj/nutka/nutka18.jpg[/IMG] [IMG]http://i585.photobucket.com/albums/ss296/madziaj/michas17.jpg[/IMG] I w domach: [IMG]http://i944.photobucket.com/albums/ad283/pinkmoon4/BILD0504.jpg[/IMG] [IMG]http://i944.photobucket.com/albums/ad283/pinkmoon4/nutkaijejprzyjaciel.jpg[/IMG] Michaś i Nutka mają swoje wątki [url]http://www.dogomania.pl/threads/174234-Domowa-dalmatynka-Nutka-porzucona-po-raz-kolejny[/url] Inna organizacja (4animals z Dortmundu) wzięła Lisię, niunia pojechała dawniej niż dalmaty, o ile pamiętam w połowie listopada: zdjęcia które otrzymałam dzisiaj [IMG]http://i944.photobucket.com/albums/ad283/pinkmoon4/SmillaundCo014.jpg[/IMG] [IMG]http://i944.photobucket.com/albums/ad283/pinkmoon4/SmillaundCo011.jpg[/IMG] Przypominam że nie piszę tu żeby wybielać wszystkie adopcje do Niemiec. Chciałam tylko podzielić się doświadczeniami, cieszę się że w wypadku tych psów są to doświadczenia pozytywne. Quote
epe Posted January 13, 2010 Posted January 13, 2010 Bardzo się cieszę,że Dalmibea okazała się osobą wiarygodną!:lol: Po dyskusji na wątku Moona,wydała mi się właśnie taka:loveu: Czyli Dalmibea powinna być polecana,przy chęci adopcji psa do Niemiec!;) Quote
gagata Posted January 14, 2010 Posted January 14, 2010 [quote name='kinga_kinga7']tłumaczenie od Danieli o Bingo: Droga Paulino, b. dziekuje za mail. Przeslalam go do Beate du Beau a ona z kolei przeslala go do Anji. Napewno pies znalazl dobry domek bo ona b. dokladnie sprawdza komu daje psa. Ze "podobno" zostal wydany przez przytulisko nie nie brzmi milo....nadaje twojemu pytaniu taki podejrzliwy dzwiek. Ja wiem ze nam, obroncom zwierzat, sie na niektorych forach zarzuca ze handlujemy psami, ze wydajemy psy handlarzom, a w Hiszpanii nam zarzucaja ze dajemy psy do laboratoria....to jest b. nieladnie, bo czlonkowie Hundehilfe Polen robia co moga zeby pomoc. P[B]ani Du Beau w zeszly weekend przy koszmarnej pogodzie znowu pojechala do Polski i zabrala duzo duzo biednych psow, ktore nigdy by w Polsce domu nie znalazly, i zawiozla je do nowych wlascicieli.[/B] Raport o tych psach znajdziesz na naszej stronie. Pozdrawiam Daniela[/QUOTE] Mam nadzieję,że wszystkie psy dojechały bezpiecznie i w warunkach nie zagrażających ich życiu...Bo to duzo,dużo biednych psów brzmi przy takiej pogodzie jakos tak....Oby nie pod plandeka... Quote
wellington Posted January 15, 2010 Posted January 15, 2010 Niezwykle ciekawe relacje dot. psow sprzedawanych w Niemczech przez organizacje pajuni Canis Donum Dei :angryy: :angryy: :angryy: [URL]http://www.aj-in-love.de/[/URL] Quote
pinkmoon Posted January 15, 2010 Posted January 15, 2010 [quote]Niezwykle ciekawe relacje dot. psow sprzedawanych w Niemczech przez organizacje pajuni Canis Donum Dei [IMG]http://www.dogomania.pl/../../images/smilies/anger.gif[/IMG] [IMG]http://www.dogomania.pl/../../images/smilies/anger.gif[/IMG] [IMG]http://www.dogomania.pl/../../images/smilies/anger.gif[/IMG] [URL]http://www.aj-in-love.de/[/URL][/quote] Lepiej się upewnię czy dobrze zrozumiałam, bo o tej porze może być ciężko ;) To strona założona przez ludzi prywatnych, którzy kupili szczeniaka od Pajuni? Szczeniaka, który był chory, z podrobionymi papierami, itd., i który dlatego odszedł? I teraz prowadzą coś na kształt prywatnego śledztwa żeby zainteresować tym innych? Quote
wellington Posted January 15, 2010 Posted January 15, 2010 [quote name='pinkmoon']Lepiej się upewnię czy dobrze zrozumiałam, bo o tej porze może być ciężko ;) To strona założona przez ludzi prywatnych, którzy kupili szczeniaka od Pajuni? Szczeniaka, który był chory, z podrobionymi papierami, itd., i który dlatego odszedł? I teraz prowadzą coś na kształt prywatnego śledztwa żeby zainteresować tym innych?[/QUOTE] Tak jest. Nie zeby zainteresowac - zeby ostrzec innych . Quote
wellington Posted January 16, 2010 Posted January 16, 2010 Tu b. krotkie streszczenie historii szczeniaczka Aj , [URL]http://www.aj-in-love.de/[/URL] [FONT=Arial][SIZE=2]Witam, jesteśmy małą rodziną z Niemiec. Chcieliśmy sprawić sobie psa, więc zwróciliśmy się z prośbą o poradę do zaufanej rodziny. Polecono nam panią z Polski, zajmującą się sprowadzeniem polskich psów do Niemiec i ich sprzedażą na terenie Niemiec. Zdecydowaliśmy się więc skorzystać z usługi organizacji Canis-Donum-Dei. Cała rodzina nie mogła się doczekać na szczeniaka AJ. Kiedy piesek został przywieziony do Niemiec, wszyscy domownicy zajęli się nim niezwykle troskliwie. Okazało się jednak, że ma biegunkę. Sytuacja, zamiast poprawić się, pogorszyła się tylko z czasem, ponieważ zaczął kaszleć. Pierwszy weterynarz stwierdził, że ma niedowagę (ważył zaledwie 2,6 kg). [B]Otrzymawszy mailem skan książeczki szczepień (nie original , bo zaplacilismy przeciez dopiero polowe sumy !!!) od organizacji Canis-Donum-Dei, udałam się do innej lecznicy zwierząt. Pani weterynarz stwierdziła na podstawie dokumentów, że piesek zaszczepiony został w wieku sześciu tygodni, a więc stanowczo za wcześnie. Wróciwszy do domu, zadzwoniłam do Dory z Polski, aby wyjaśnić sytuację. Jej odpowiedź była śmieszna: „O nie, to był błąd polskiego weterynarza. 14.07.2009 r. zabrałam wszystkie dorosłe psy do szczepienia, a szczeniaki szczepione były 28.07.2009 r. Weterynarz pomylił daty!”[/B] Słysząc takie bzdury, tracę całkowicie zaufanie do ludzi. Szczeniakowi zrobiono dokładne badania krwi i kału. Wykluczono problemy z płucami i sercem. Okazało się natomiast, że ma anemię i pasożyty. Dwa dni po odstawieniu antybiotyku dostał pierwszego ataku: przewrócił się i zaczął wymachiwać łapami. [B]Dora z organizacji Canis-Donum-Dei nie chciała przyznać się do błędu, twierdząc, że pies czuje się tak źle po antybiotyku. To właśnie mnie obarczyła winą za jego fatalny stan. [/B]Ataki powtarzały się i stawały się coraz silniejsze. Lekarz proponował nam uśpienie AJ, na co początkowo nie chciałam w żaden sposób przystać. W końcu zrozumieliśmy jednak, że to jedyny wyjście, bo pies się bardzo męczył. [B]W dniu w którym uśpiliśmy AJ podjęłam decyzję, że zdemaskuję prawdziwe oblicze organizacji Canis-Donum-Dei. Jej członkowie przedstawiają ją jako poważną organizację, zajmującą się działalnością na rzecz zwierząt. Jednak szczeniaki, które organizacja oferuje, są zazwyczaj chore. Sprzedając nam szczeniaka, organizacja nie zrobiła rozeznania, czy będziemy odpowiednimi potencjalnymi właścicielami. [/B]Słyszałam także, że pani K. nie poddaje psów kastracji i nie wiem, czy w ogóle wie o takiej konieczności. [B]Oprócz tego zostaliśmy wprowadzeni w błąd, jeśli chodzi o wiek AJ. Powiedziano nam, że ma on 12 tygodni. Uiściwszy drugą ratę opłaty za szczeniaka (łączna kwota wynosiła 285 Euro), otrzymaliśmy jego kopię „paszportu”. Okazało się, że w momencie, gdy go kupiliśmy, miał jedynie 9 tygodni: tak więc nabrano nas.[/B] Z całego serca dziękujemy wszystkim, którzy weszli na naszą stronę, wpisali się do księgi gości i wsparli nas.[/SIZE][/FONT] Quote
pajunia Posted January 16, 2010 Posted January 16, 2010 a moze Wellington bys tak kiedys dla odmiany prawde o nas napisala, co? I prawdziwe tlumaczenie, a nie tylko wyjatki. A tak dla Informacji jeszcze, druga rata NIGDY nie zostala zaplacona , a szczeniaczek nie byl za wczesnie zaszczepiony, gdyz Puppy DP szczepi sie wlasnie w wieku 6 tygodni. I jak to mozliwe, ze rzekomo ta dziewczyna w maju " kupila!" szczeniaczka, a u nas byl on w lipcu jeszcze zaszczepiony. [QUOTE]Dziewczyna w maju 2009 kupila od pajuni chorego szczeniaka z falszywymi papierami ktorego musiala uspic w wrzesniu 2009 : [/QUOTE] Tutaj jest ta prawdziwa historia tego szczeniaczka. Mozesz to tez przetlumaczyc. Moze raz uda ci sie prawde napiasc. [url]http://canisdonumdei.ca.ohost.de/index.php?option=com_content&task=view&id=27&Itemid=94[/url] I wellington i Pinkmoon na waszym miejscu bylabym ostrozna z zarzucaniem naszemu weterynarzowi wystawiania falszywych papierow i podrabiania dokumentow. Quote
Dana i Muszkieterowie Posted January 16, 2010 Posted January 16, 2010 [quote name='pajunia']................. A tak dla Informacji jeszcze, druga rata NIGDY nie zostala zaplacona..................[/QUOTE] Tym samym, podczas dywagacji o ratach, mamy potwierdzenie sprowadzania psów za kasę... Quote
pajunia Posted January 16, 2010 Posted January 16, 2010 [QUOTE]Tym samym, podczas dywagacji o ratach, mamy potwierdzenie sprowadzania psów za kasę... [/QUOTE] Zastanow sie, co piszesz. Czy ja kiedykolwiek zaprzeczalam, ze my pobieramy oplaty adopcyjne za psy. Nie, wrecz przeciwnie , od prawie 5 lat twierdze, ze pobieram lub pobieramy oplaty adopcyjne i walcze z tym, aby psow nikomu za darmo nie wydawac. Psy nie sa prezentami dla nikogo i gdy kogos nie stac na oplate adopcyjna, to jak go moze stac na np. leczenie weterynaryjne lub dobra karme. Nic dziwnego, ze co drugi psiak tutaj wraca z adopcji z najblachszych powodow, [B]gdy takie osoby, jak ty, propaguja psiaki w postaci prezentow wydawac. [/B] To juz wole schroniska z ich cennikami. Przyajmniej takiej hipokryzji nie ma. Ale coz, ze sciana lub wiatrakami - dyskusje sa madrzejsze. Quote
a.piurek Posted January 16, 2010 Posted January 16, 2010 [quote name='pajunia']Zastanow sie, co piszesz. Czy ja kiedykolwiek zaprzeczalam, ze my pobieramy oplaty adopcyjne za psy. Nie, wrecz przeciwnie , [SIZE=3][B]od prawie 5 lat twierdze, ze pobieram lub pobieramy oplaty adopcyjne i walcze z tym, aby psow nikomu za darmo nie wydawac. Psy nie sa prezentami dla nikogo i gdy kogos nie stac na oplate adopcyjna, to jak go moze stac na np. leczenie weterynaryjne lub dobra karme.[/B][/SIZE] Nic dziwnego, ze co drugi psiak tutaj wraca z adopcji z najblachszych powodow, [B]gdy takie osoby, jak ty, propaguja psiaki w postaci prezentow wydawac. [/B] To juz wole schroniska z ich cennikami. Przyajmniej takiej hipokryzji nie ma. Ale coz, ze sciana lub wiatrakami - dyskusje sa madrzejsze.[/QUOTE] Czegoś tu nie rozumiem... Czy to znaczy że poniesienie opłaty adopcyjnej ma stać się jednynym i podstawowym gwarantem dobrego domu dla psiaka? Jakoś w Polsce nie sa one pobierane a psy po adopcjach mają dobre kochane domy. I jeszcze jedno - czy w tym układzie selekcja ewentualnych przyszłych domów nie odbywa się na zasadzie: Płaci ([B]w domyślę zarobię)[/B] to psa dostanie, jeżeli nie - nic z tego. Nie wiem czy jestem ścianą czy wiatrakiem ale jakoś trudno mi dostrzec pro psie intencje takich poczynań. Quote
Ada-jeje Posted January 16, 2010 Posted January 16, 2010 Nie bede tu bronic pajuni, i wywolywac niepotrzebnych awantur, ale zgadzam sie ze zywe stworzenie nie jest prezentem. Przciez kazdy z nas wie ze czesto pies zanim znjadziemy mu dom, jego koszta siegaja nawet kilka tysiecy zlotych, a nowi wlasciciele nie racza zwrocic nawet 10 zl. No ale coz zyjemy w takim spoleczenstwie ktore tylko potrafi brac zas malo kto rozumie zeby cos dac. :angryy: Quote
Dana i Muszkieterowie Posted January 17, 2010 Posted January 17, 2010 [quote name='pajunia']Zastanow sie, co piszesz. Czy ja kiedykolwiek zaprzeczalam, ze my pobieramy oplaty adopcyjne za psy. Nie, wrecz przeciwnie , od prawie 5 lat twierdze, ze pobieram lub pobieramy oplaty adopcyjne i walcze z tym, aby psow nikomu za darmo nie wydawac. Psy nie sa prezentami dla nikogo i gdy kogos nie stac na oplate adopcyjna, to jak go moze stac na np. leczenie weterynaryjne lub dobra karme. Nic dziwnego, ze co drugi psiak tutaj wraca z adopcji z najblachszych powodow, [B]gdy takie osoby, jak ty, propaguja psiaki w postaci prezentow wydawac. [/B]To juz wole schroniska z ich cennikami. Przyajmniej takiej hipokryzji nie ma. Ale coz, ze sciana lub wiatrakami - dyskusje sa madrzejsze.[/QUOTE] Z faktami się nie dyskutuje. Napisałam, że podczas dywagacji o ratach, mamy potwierdzenie sprowadzania psów za kasę, bowiem interesował mnie aspekt samego pobierania niemałej opłaty adopcyjnej. Powtórzę, z faktami się nie dyskutuje. Gdzie w moim poście znalazłaś propagowanie wydawania psów [B]jako prezenty[/B] ? Pisząc, że: [B]co drugi psiak tutaj wraca z adopcji, gdy takie osoby ,[/B] [B]jak Ty, propagują psiaki w postaci prezentów wydawać[/B] , obraziłaś wiele wspaniałych osób, pomagających [B]bezinteresownie[/B] psiakom na dogo. Dyskusyjne jest też to, że jak piszesz, co drugi psiak tutaj, na dogo, wraca z adopcji.... Jak widać, nie znasz wielu wspaniałych, udanych, sczęśliwych adopcji, właśnie na dogo, ciekawe dlaczego ? A co do hipokryzji, to naprawdę, jak widzę, przeróżne są jej oblicza..... [quote name='a.piurek']Czegoś tu nie rozumiem... Czy to znaczy że poniesienie opłaty adopcyjnej ma stać się jednynym i podstawowym gwarantem dobrego domu dla psiaka? Jakoś w Polsce nie sa one pobierane a psy po adopcjach mają dobre kochane domy. I jeszcze jedno - czy w tym układzie selekcja ewentualnych przyszłych domów nie odbywa się na zasadzie: Płaci ([B]w domyślę zarobię)[/B] to psa dostanie, jeżeli nie - nic z tego. Nie wiem czy jestem ścianą czy wiatrakiem ale jakoś trudno mi dostrzec pro psie intencje takich poczynań.[/QUOTE] [B]A.piurek[/B], właśnie, masz rację, wygląda na to, że według Pajuni, ta niemała opłata adopcyjna, ma być gwarantem powodzenia adopcji i panaceum na potencjalne problemy. Ta opłata adopcyjna według pani adoptującej szczeniaczka, wynosi około 280 Euro. Quote
zula131 Posted January 17, 2010 Posted January 17, 2010 Co dzieje się z psami, których nie "wyadoptowano"? Quote
Dana i Muszkieterowie Posted January 17, 2010 Posted January 17, 2010 [quote name='zula131']Co dzieje się z psami, których nie "wyadoptowano"?[/QUOTE] Dobre pytanie. Quote
pajunia Posted January 17, 2010 Posted January 17, 2010 [QUOTE]Co dzieje się z psami, których nie "wyadoptowano"? [/QUOTE] Alez " drogie panie" to "proste jak budowa cepa". Wystarczy swoje czery litery od komputera oderwac, do nas przyjechac i sie samemu przekonac. Wies Zelgoszcz, gmina Lubichowo, powiat starogardzki. Quote
zula131 Posted January 17, 2010 Posted January 17, 2010 A nie można odpowiedzieć normalnie, skoro to takie proste? Tylko proponować "czterem literom" jazdę przez całą Polskę? Jeśli to nie tajemnica, to proszę napisać, co jest takiego w tej wsi Zelgoszcz, gmina Lubichowo, powiat starogardzki. Quote
akucha Posted January 17, 2010 Posted January 17, 2010 [quote name='pajunia']a moze Wellington bys tak kiedys dla odmiany prawde o nas napisala, co? [/QUOTE] Wellington nieobecna... podam fakty, które znam: Kontrola Powiatowego Lekarza Weterynarii z września 2009 roku ustaliła zaniedbania w przytulisku. Niekompletna ewidencja, nieoznakowane psy - co uniemożliwia identyfikacje psów, liczne slady gryzoni i same gryzonie. W listopadzie 2009 powiatowy złożył wniosek do Prokuratury w Starogardzie Gdańskim , ponieważ działalnośc przytuliska spełnia znamiona prowadzenia schroniska dla psów ( na co trzeba mieć pozwolenie) oraz nielegalnej ich sprzedazy do Niemiec pod pozorem adopcji. Tym razem oświadczenia złozyli pracownicy przytuliska. No.. i jeszcze nielegalne posiadanie charta, co jest złamaniem prawa łowieckiego. Ciekawa jestem, jak potoczy się ta sprawa?! [quote name='pajunia'] I wellington i Pinkmoon [B]na waszym miejscu bylabym ostrozna z zarzucaniem naszemu weterynarzowi wystawiania falszywych papierow[/B] i podrabiania dokumentow.[/QUOTE] O fałszywych papierach piszą załozyciele niemieckiej strony, ci, którzy adoptowali szczeniaka.Dziewczyny tylko cytują ich słowa. I nie pisza o wecie tylko o dokumentach otrzymanych faksem. Quote
wellington Posted January 17, 2010 Posted January 17, 2010 [quote name='pajunia']a moze Wellington bys tak kiedys dla odmiany prawde o nas napisala, co? I prawdziwe tlumaczenie, a nie tylko wyjatki. A tak dla Informacji jeszcze, druga rata NIGDY nie zostala zaplacona , a szczeniaczek nie byl za wczesnie zaszczepiony, gdyz Puppy DP szczepi sie wlasnie w wieku 6 tygodni. I jak to mozliwe, ze rzekomo ta dziewczyna w maju " kupila!" szczeniaczka, a u nas byl on w lipcu jeszcze zaszczepiony. Tutaj jest ta prawdziwa historia tego szczeniaczka. Mozesz to tez przetlumaczyc. Moze raz uda ci sie prawde napiasc. [URL]http://canisdonumdei.ca.ohost.de/index.php?option=com_content&task=view&id=27&Itemid=94[/URL] I wellington i Pinkmoon na waszym miejscu bylabym ostrozna z zarzucaniem naszemu weterynarzowi wystawiania falszywych papierow i podrabiania dokumentow.[/QUOTE] 1) Dlaczego [I]na odmiane[/I] mialabym prawde o Tobie pisac ? Ja ZAWSZE pisze prawde o Tobie :diabloti: 2) Co to ma znaczyc[QUOTE] prawdziwe tlumaczenie, a nie tylko wyjatki[/QUOTE] ? Te wyjatki ktore tlumaczylam rzetelnie oddaja tresc tekstu niemieckiego. Jeslibym calosc przetlumaczyla to wpis mialby objetosc conajmniej dwoch dlugich watkow. Forum nie jest po to zeby oferowac tlumaczenie kilku obcojezycznych stron . Zadaniem forum jest zwrocenie uwagi na najistotniejsze punkty . To raz. A dwa : dlaczego zalezy Ci na tym zeby calosc przetlumaczyc skoro tam sa same oskarzenia wobec Ciebie oraz wobec Canis Donum Dei ? 3) Patrizia cytuje Ciebie piszac [QUOTE][B][SIZE=3][COLOR=#000000][FONT=Times New Roman]NEIN das war ein Fehler vom Polnischem TA.........[/FONT][/COLOR][/SIZE][/B] [B][FONT=Times New Roman][SIZE=3][COLOR=#000000] Der TA hat das Datum verwechselt.[/COLOR][/SIZE][/FONT][/B][/QUOTE]= To byl blad polskiego weta. Wet pomylil date. Czy ja kogos oskarzam o wystawienie falszywych dokumentow ? To TY ponoc powiedzialas ze polski wet pomylil date. Czemu sie nawet nie dziwie - przy takiej ilosci wystawiania papierow latwo o pomylke :angryy: Quote
Dana i Muszkieterowie Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 [quote name='pajunia']Alez " drogie panie" to "proste jak budowa cepa". Wystarczy swoje czery litery od komputera oderwac, do nas przyjechac i sie samemu przekonac. Wies Zelgoszcz, gmina Lubichowo, powiat starogardzki.[/QUOTE] Dobre wychowanie obliguje do kulturalnej odpowiedzi. [quote name='akucha']Wellington nieobecna... podam fakty, które znam: Kontrola Powiatowego Lekarza Weterynarii z września 2009 roku ustaliła zaniedbania w przytulisku. Niekompletna ewidencja, nieoznakowane psy - co uniemożliwia identyfikacje psów, liczne slady gryzoni i same gryzonie. W listopadzie 2009 powiatowy złożył wniosek do Prokuratury w Starogardzie Gdańskim , ponieważ działalnośc przytuliska spełnia znamiona prowadzenia schroniska dla psów ( na co trzeba mieć pozwolenie) oraz nielegalnej ich sprzedazy do Niemiec pod pozorem adopcji. Tym razem oświadczenia złozyli pracownicy przytuliska. No.. i jeszcze nielegalne posiadanie charta, co jest złamaniem prawa łowieckiego. Ciekawa jestem, jak potoczy się ta sprawa?! O fałszywych papierach piszą załozyciele niemieckiej strony, ci, którzy adoptowali szczeniaka.Dziewczyny tylko cytują ich słowa. I nie pisza o wecie tylko o dokumentach otrzymanych faksem.[/QUOTE] No to mamy informację, co możemy zobaczyć ... Quote
coronaaj Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 [quote name='dana']Dobre wychowanie obliguje do kulturalnej odpowiedzi. No to mamy informację, co możemy zobaczyć ...[/QUOTE] No to ladne kwiatki..... Tlumaczylam strone pani po angielsku....lepsze tlumaczenie....wierze Jej....no zalozyla nawet strone..internetowa poswiecona psiakowi. szkoda szczeniaka AJ bo mialby dobry domek i to wkurza.... [URL]http://www.aj-in-love.de/[/URL] Quote
niufek Posted January 18, 2010 Posted January 18, 2010 [quote name='coronaaj']No to ladne kwiatki..... Tlumaczylam strone pani po angielsku....lepsze tlumaczenie....wierze Jej....no zalozyla nawet strone..internetowa poswiecona psiakowi. szkoda szczeniaka AJ bo mialby dobry domek i to wkurza.... [URL]http://www.aj-in-love.de/[/URL][/QUOTE] A czy w koncu wiadomo na co ten szczeniak byl chory??? Jesli ta rodzina tak cierpi , to dlaczego podjeli decyzje uspienia bez znania choroby na jaka cierpial?? Wszystko ma dwie strony medalu. Znam te strone i mam wiele watpliwosci co do tej sprawy . Sama wydalam zdrowego szczeniaka do nowego domu i otrzymalam spowrotem szczeniaka w ciezkim stanie .Na szczescie dostalam go i odwiezlismy do kliniki .Okazalo sie ,ze malenka dostala ciezkiego zapalenia pluc .Po 4 dniach w klinice odebralismy te malenka juz zdrowa .Kobieta za to wypisywala bzdury na internecie .Robila z siebie oszukana ,ucisniona, te najbiedniejsza .Zapomniala o jednym . My mialysmy wszelkie dokumenty na wszystko. Raport z kliniki , przebieg leczenia, potwierdzenia w jakim stanie szczeniak zostal do kliniki przyjety i potwierdzenie weta w jakim stanie zostal wyadoptowany itp. W tym przypadku wiem ,ze kazdy pisze te "swa prawde" , Münchhausen-Syndrom jest popularny . Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.