Jump to content
Dogomania

Co powinnismy wiedzieć wyadoptowując poza granice Polski!!!


Ewkaa

Recommended Posts

Wyadoptowałyśmy z Irmą psa do Niemiec za pośrednictwem pajunii, dwa lata temu i nie ma żadnych wieści ani adresu gdzie jest Peraszek. Tu cala historia Peraszka

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=16743&page=51[/URL]

[B]Jak powinniśmy sie zabezpieczyć aby znać losy naszych wyadoptowanych psów, to pytanie rzucam do obu stron polskich i niemieckich zajmujących sie takimi adopcjami.[/B]


[B][COLOR=red]**************************************************[/COLOR][/B]

[LEFT][B][SIZE=2]W Niemczech, nie mogą osoby prywatne, bez para. 11, zajmowac sie adopcjami psow bezdomnych. Albo zajmuja sie tym schroniska albo osoby z par.11 albo organizacje.[/SIZE][/B][/LEFT]

[COLOR=red]*************************************************[/COLOR]

[FONT=Arial]Moze najpierw uzgodnijmy[COLOR=red] co jest naprawde celem adopcji??[/COLOR][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2][COLOR=red][B]-znalezienie psu odpowiedniego domu ,gdzie bedzie mial zapewnione to ,czego potrzebuje .[/B][/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2][COLOR=red][B]-zabespieczenie go przed kolejna utrata domu .[/B][/COLOR][/SIZE][/FONT]

[FONT=Arial][SIZE=2]Jesli to chcemy osiagnac ,niestety ale trzeba patrzec na to komu wydajemy psa do dalszej adopcji .Czy sa to osoby swiadome konsekwencji adopcji??[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]Gwarancji na to co robimy i jak to robimy niestety ,ale nie ma ,a jednak sa mozliwosci by sie zabespieczyc przed niemilymi konsekwencjami niepewnych adopcji .[/SIZE][/FONT]

[FONT=Arial][SIZE=2][COLOR=red][B]Dotad nie wiedzieliscie o wymogach w np.Niemczech ,teraz wiecie. W przypadku zwierzat w ilosci ponad 5 szt. [/B][/COLOR][/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2][COLOR=red][B]wymagany jest §11.[/B][/COLOR]Ten [/SIZE][/FONT]paragraf[FONT=Arial][SIZE=2] zezwala na prowadzenie adopcji (nie mowimy tu o handlu), wspolprace z domamu tymczasowymi ,ktore rowniez musza posiadac ten §11. Posiadanie tego §11 jest bardzo wazne w przypadku gdy np. pies wyadoptowany przez osobe traci dom by zapewnic mu dalsza opieke ,czyli przyjecie psa do osoby wczesniej wydajacej .Samo spisanie takiej umowy nie zapewnia temu psu bespieczenstwa , poniewaz trzeba miec zezwolenie na przetrzymywanie psow u siebie lub na tymczasach.Umowy adopcyjne sa tak sformulowane ,ze na pozor zapewniaja rodziny biorace psa do siebie ,ze w razie problemow ,uzyskaja one pomoc np. w szukaniu nowego domu ,czasem natychmiastowe przyjecie psa spowrotem , a rowniez gwarantuja prawidlowosc o szczepieniach ,chipie .[/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]Za tym wszystkim kryje sie rowniez odpowiedzialnosc moralna ,za taka adopcje .Osoby wydajace psa do nowej rodziny nie maja prawa wydawac psow z potencjalem agresji do rodzin z malym dzieckiem .Aby uniknac tego typu przypadkow osoby wydajace psa powinny poznac go przed jego wydaniem ,a to jest mozliwe na tymczasie ,Z doswiadczenia ,kazdy wie jakie opowiesci wloka sie za psami oddawanymi do schronisk ,co nie oznacza ze odzwierciedlaja one prawde o tym psie ,dlatego jest tak wazne zapoznanie sie z psychika danego psa .Wydawanie psa tylko na podstawie opinii schroniskowej ,jest dowodem lekkomyslnosci , braku odpowiedzialnosci osoby wydajacej psa . Moze dojsc w takim przpadku do tragedii w nowej rodzinie tego psa, lub do utraty tedo domu dla psa , za co wydajacy powinien przejac odpowiedzialnosc . To pociaga za soba konsekwencje ,ktore wyadoptowujacy musi ponosic ,poniewaz zapewnia to w swej umowie adopcyjnej .Ale jesli tego nie zrobi , niweczy tym wszelkie podstawy adopcji .Rodzina nie ma powodu trzymania sie wymogow wyszczegulnionych w umowie adopcyjnej .Dochodzi do np. braku kontaktu i znajomosci pozniejszych losow danego psa . Przykladami tego jest wlasnie Perro i ten konkretny pies ze Swarzedza. Rodzinom odmowiono pomocy gdy wystapily problemy ,wiec te rodziny szukaly innymi drogami wyjscia z sytuacji i zostaly automatycznie zwolnione z umowy .[/SIZE][/FONT]

[B][COLOR=red]Wydajac psa do adopcji do Niemiec pamietajcie ,ze wywiazac sie z umowy adopcyjnej musza obie strony biorace udzial w danej adopcji ,a nie tylko jedna .Stawianie wymagan jednym ,pociaga za soba to ,ze ten drugi rowniez poddany jest wymaganiom .[/COLOR][/B]



[B][COLOR=#ff0000]***************************************************[/COLOR][/B]


[B][SIZE=3][COLOR=#ff0000]Przy wywozeniu psów do Niemiec, celnicy i inspekcja weterynaryjna wymagają:[/COLOR][/SIZE][/B]

[B][COLOR=blue][SIZE=2]1. adresy i telefony, dokad psy po przekroczeniu granicy sie udaja, [COLOR=red]nie wolno przekazywac osobom prywatnym[/COLOR]. TYLKO moga byc dostarczone do organizacji lub do schroniska[/SIZE][/COLOR][COLOR=blue]2. wlasciwe daty szczepien( 21 dni przed wyjazdem), paszporty(szczenięta również zacziopowane muszą być)[/COLOR][/B]

[B][COLOR=blue]3. psy z Polski zabierane ze schroniska musza miec zaswiadczenie o stanie zdrowia jak i ZEZWOLENIE na przewoz zagranice zgodna z normami EU, wet.powiatowy MUSI byc przy wkladaniu psów do auta[/COLOR][/B]

[B][COLOR=blue]4. psy musza tylko wyjezdzac w boksach tak ustawionych w aucie ,zeby mozna miec dostep z woda i jedzeniem.[/COLOR][/B]

[B][COLOR=blue]5. kazdy pies MUSI miec adnotacje dotyczaca z JAKIEGO SCHRONISKA POCHODZI, adres i numer telefonu schroniska[/COLOR][/B]

[B][COLOR=blue]-szczeniaki ponizej 4 miesiąca zycia sa niemile widziane[/COLOR][/B]

[B][COLOR=blue]-nalezy sie liczyc ze sprawdzeniem wszczepionych czipow,z probami krwi na przeciwciala(wykaze niezgodnosc dat szczepien)[/COLOR][/B]

[B][SIZE=3][COLOR=red]Wystarczy jedno uchybienie i psy sa zabierane .[/COLOR][/SIZE][/B]

[B][SIZE=3][COLOR=#ff0000]*****************************************[/COLOR][/SIZE][/B]

[B]polskie psy moga byc czipowane tylko polskimi czipami ,musza dostac polskie paszporty i tylko wet.to wykonuje,i robi wpis idaje pieczatki.Nie mozna w niemieckie paszpoty wpisywac w schronisku dane polskiego psa ,wpisywac numer niemieckiego czipa ,i nie moze sie lekarz polski podpisac,dotyczy tak samo polskich paszportow,polskich czipow,[/B]
[B]nie moga osoby prywatne wszczepic czipa,czy szczepic .[/B]
[B]Ale sa do nabycia czipy przez internet,mozna zamowic kosztuja 200 euro-50 czipow ,nie maja one zaznaczonej narodowosci przed numerem np.niemiecki czip ma D.[/B]

[IMG]http://i203.photobucket.com/albums/aa2/vectra_foto/bannerki%20bajerki/pianka.gif[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[CENTER][B]Nie organiozowałam nigdy adopcji zagranicznych - ale w związku z niezwykle gorącym wątkiem Pajuni skierowanym do Arki -[/B][/CENTER]

[CENTER][URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=86616[/URL][/CENTER]

[CENTER](zainteresowanym polecam uważną lekturę owego wątku)[/CENTER]

[CENTER][B]i z - moim zdaniem niezasłużonym zbanowaniem Arki, którą zaniepokoiło to, co może dziać się z psami- czytałam kilka wątków na dogo i poza nim i przyznam, że kilka z nich wzbudziły moje podejrzenia, co do właściwego przeprowadzania owych adopcji przez osoby, które uważają się za "doświadczone" w tym temacie[/B][B];[/B]


[B]Trafiłam również na ciekawą wypowiedź Sandry z Pro Equo - którą możecie przeczytać tutaj - [/B][/CENTER]

[CENTER][URL]http://www.dogomania.pl/forum/showpost.php?p=7828181&postcount=942[/URL][/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

Uwazam ,ze najpierw musieli byscie w przypadku adopcji zagranicznej wiedziec czego oczekujecie po adopcji??
Bardzo wazne jest rowniez kto przejmuje psa od was .
Pytanie : przekazujecie psa z umowa adopcyjna??
Czy przekazujecie go z umowa "przekazanie psa w celu dalszej adopcji"??
Zezwalacie na dalsze wyadoptowanie? Jesli tak ,to na jakich warunkach.
Oczywiscie nie mozna oczekiwac kompletnego adresu gdzie przebywa pies ,chyba ,ze umowa bedzie tak sformulowana .
Jest wiele psow ,ktore sa przekazywane do innych organizacji ,to rowniez trzeba wziasc pod uwage.
Mym zdaniem najwazniejsza jest umowa jaka sie podpisze z osoba ,ktora ma sie zajac dalsza adopcja.Wniej ujac te wazne dla was punkty .
My np. nie bierzemy psow na umowe adopcyjna , nasza umowa to jest przejecie opieki nad psem i jego dalszej adopcji.
Sama umowa adopcyjna zabronilaby nam wydania psa do nowego domu.

Link to comment
Share on other sites

Umowa umowa,a wiadomo,ze gdybysmy zaczeli miec watpliwosci,to i tak 99% z nas nie bedzie sie sądziło w niemieckim sadzie...przykre, ale prawdziwe.
Tak naprawde wszystko bazuje na zaufaniu.Jasne,ze umowa jest wazna,ale najwazniejsze-komu dajemy psy i w jakiej ilosci.Ja mam takie przekonanie,ze jezeli ktos inwestuje w adopcje pojedynczego psa sporo pieniedzy,to raczej nie po to,zeby potem dac go byle komu i byle gdzie.
No i fajnie wiedziec,ze pies jest pod patronatem organizacji,ktora w razie nieudanej adopcji przejmie ponownie nad nim opieke.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='carolinascotties'][B]Chcialam zapytac - czy uwazacie, ze to jest w porzadku???[/B]

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showpost.php?p=6053117&postcount=199[/URL]

[/quote]

Nie jest w porzadku,ze dopuszczono do narodzin tych szczeniat,ale powiem szczerze-gdybym byla postawiona pod sciana i podroz ratowalaby zycie suki i szczeniat-dopuscilabym do niej.

a o doswiadczeniach na psach...
Troche uspokoila mnie rozmowa z Millarca,ktora z racji wykształcenia i zamilowan (szczury) insteresowala sie tym tematem.
To nie jest przypadek ,ze zwierzeta laboratoryjne tyle kosztuja.Laboratoria potrzebuja zwierzat o ustalonym pochodzeniu,o okreslonej puli genetycznej.Nie moga byc obciazone chorobami dziedzicznymi,ani zainfekowane.Kundel z ulicy nie nadaje sie do bycia zwierzeciem laboratoryjnym.

Link to comment
Share on other sites

Brązowa, ja się też tym interesowałam i wiem, że do pewnych testów nadaje się każdy, albo prawie każdy pies czy kot. Szczególnie do testów kosmetycznych - np testowanie czy szampony dla dzieci są łagodne, poprzez zakraplanie próbek tychże do psich oczu i sprawdzanie jak oko reaguje przez dłuższy czas. Oko oczywiscie jest cały czas otwarte, zeby zwierzak mrugając nie mógł sobie "wypłukać" tego szamponu.

Tego typu testy są na porządku dziennym w koncernach kosmetycznych. Wystarczy zajrzeć na stronę PETA - [url]www.peta.org[/url] i tam w zakładce "experiments" można znależć mnóstwo przykładów.

A ponieważ ludzie reagują na te rzeczy coraz ostrzej i coraz więcej jest kampanii przeciwko takiemu okrucieństwu, wiele koncernów kosmetycznych zeszło do podziemia i oficjalnie już nie testują na zwierzętach, tylko robią to w sposób "nieoficjalny" - pozyskując zwierzęta laboratoryjne od hycli, czy organizacji pseudo prozwierzęcych. Jakiś czas temu właśnie w Niemczech głośna była sprawa właścicielki schroniska dla psów, która swoje dobre wyniki adopcyjne uzyskiwała poprzez nielegalną umowę z koncernem XXX na dostarczanie zwierząt laboratoryjnych.

Link to comment
Share on other sites

[B]Ja myślę że mogłyby się wypowiedzieć tutaj osoby, które współpracują z niemieckimi organizacjami i mają do nich pełne zaufanie.[/B]
takie organizacje mają też przecież swoje strony www , może jakaś lista by się przydała takich organizacji i legalnych domów tymczasowych.
Współpraca międzynarodowa jak najbardziej ale na jasno określonych zasadach!


Polecam obejrzenie tego:
[url]http://www.iamscruelty.com/photos.asp[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ewkaa'][B]Ja myślę że mogłyby się wypowiedzieć tutaj osoby, które współpracują z niemieckimi organizacjami i mają do nich pełne zaufanie.[/B]
takie organizacje mają też przecież swoje strony www , może jakaś lista by się przydała takich organizacji i legalnych domów tymczasowych.
Współpraca międzynarodowa jak najbardziej ale na jasno określonych zasadach!


Polecam obejrzenie tego:
[URL]http://www.iamscruelty.com/photos.asp[/URL][/quote]

no to ja się wypowiem ;)

nasze schronisko w Pabianicach od ponad 2 lat współpracuje z niemiecką fundacją Hundehilfe Polen. Organizacja ta pomaga w adopcjach naszych psów. Ogłasza je na swoich stronach adopcyjnych, szuka domów zarówno stałych jak i tymczasowych. Prowadzi także swój azyl, mieszczący ok 30 psów.
Przedstawiciele tej fundacji są w Pabianicach średnio co miesiąc. Pomagają także rzeczowo i finansowo - przywożą karmy, potrzebny sprzęt typu lodówka itp. Dzięki ich pomocy boksy w schronisku zostały zmodernizowane, osoba z fundacji osobiście pomagała nawet przy remontach.
Organizacja zabiera także psy z Bełchatowa, Swarzędza a ostatnio także z Łodzi.
Ja mam do nich zaufanie. Z Beate z tej fundacji kilkakrotnie rozmawiałam.

Te psy, które są w odpowiedniej kondycji zdrowotnej przed wyjazdem są w schronisku kastrowane/sterylizowane. Domy są wcześniej poddawane kontroli. Dzięki ich działalności domy znalazło wiele psów starych, w pewien sposób "nieadopcyjnych" w Polsce. Oczywiście do wiadomości schroniska nie są podawane potem adresy rodzin, w których psy przebywają.
Po każdej adopcji są jednak wieści od danego psa, zdjęcia.

Zabierane psy zazwyczaj trafiają od razu do domów stałych lub tymczasowych, ale zdarza się także, że trafiają do ich azylu i dopiero tam czekają na dom. Azyl ten jednak w żadnym razie nie przypomina polskich schronisk - po pierwsze psów jest mało, teren duży, codzienne spacery, kontakt z człowiekiem.

Wiem, że także po adopcjach przeprowadzane są kontrole poadopcyjne. Zdjęcia psów adoptowanych do Niemiec wiszą w ramkach w schronisku. Wiele z nich już nie żyje, bo nowy dom znalazło np po 8 latach schroniska. Tam inaczej ludzie podchodzą do adopcji - chętnie adoptuja psy starsze czy wymagające leczenia. A potem jak miło ogląda się zdjęcia psów, które z kaczki przerodziły się w łabędzia.
Przykładów mogłabym mnozyć - ale ostatni : pies ok 10 letni, który 6 lat spędził w schronie, zwykły mały nieurodziwy kundelek. Ostatnio oglądałam jego zdjęcia - ubrany w sportowe psie spodenki bierze udział w jakiś psich zawodach, uśmiechnięty, o kilka lat odmłodzony...

Ja mam zaufanie do tych ludzi, być może dlatego że ich znam osobiście. Bardzo dobrze współpracuje im się ze schroniskiem. A schronisku z nimi. Jedna z osób zalogowała się także na dogomanii, ale porozumiewa się niestety tylko po niemiecku.

strona internetowa [url]http://www.hundehilfe-polen.de/html/aktuell.html[/url]

Link to comment
Share on other sites

A ja tu wklejam z wątku Perrego - może coś to pomoże.

Adopcje zagraniczne wydają mi się w swoim rodzaju zupełnie inne od tych przeprowadzanych w kraju. Z zaufaniem trzeba zawsze ostrożnie a w przypadku adopcji za granicę dodatkowo fizyczne możliwości kontroli są nikłe.

Może więc :

- wyadoptowywać psy za granicę tylko do domów docelowych ? Ja bym nie wysyłała inaczej psów. Nie wysyłałabym gromadki szczeniąt nawet pod opiekę jakiejś organizacji - TYLKO do sprawdzonych domów docelowych. Podobnie dorosłych psów na DT za granicę. Wystarczająco trudne jest zorganizowanie adopcji zagranicznej a co dopiero dopilnowanie losów psa gdy przechodzi już z nieznanych rąk w nieznane.

[B]Uważam, że te adopcje zagraniczne powinny być w 100% bezpieczne - nawet kosztem takim, że będzie ich BARDZO mało. Żaden pies nie może być skrzywdzony, zaginąć bez śladu nawet jeśliby 1000 innych miało znaleźć dom bo pomyślcie jakby to miało dotknąć któreś z waszych zwierząt - tak sobie pomyślałam o którymś z moich zwierząt.[/B]

A jak są sprawdzane domy za granicą ? Ktoś taki jak Pajunia (mieszkający tu i tu sprawdza) i jak jeszcze ? Czy czasmi tylko telefonicznie, korespondencyjnie - przez net ?

Może też zwiększyć możliwość identyfikacji psów ?

Paszport z odciskiem łapy można zniszczyć, a można usunąć czip i wstawić inny ?

Może [B]na umowach adopcyjnych[/B] wprowadzić jeszcze miejsce na odcisk łapy psa, zdjęcie źrenicy oka - to w przypadku szczeniąt ? Zawsze zostanie drugi ezemplarz umowy.

W umowie, nie wiem jak jest, ale może powinno być też miejsce na opisanie przekazania psa (kto i za co ten ktoś odpowiada) i wpisanie każdej osoby pod której opieką znajduje się aktualnie pies i jej podpis czyli też np. przewożącego kierowcy.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

U mnie na tymczasie jest sunia mix onka ma ok 4 miesiace.
Pojawila sie szansa na dom dla niej tylko ze zamiezkalaby ona w Niemczech.
Czy ktos moglby mi wytlumaczyc jak odbywa sie taka adopcja-chodzi mi o pozniejsze informacje na temat suni i wogole wszystko na ten temat bo niemam kompletnie pojecia jakby to wygladalo.
Wiecej mozna sie dowiedziec w watku suni
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=91641&page=8[/URL]
dla ulatwienia str.8 #74

Link to comment
Share on other sites

[quote name='brazowa1']Umowa umowa,a wiadomo,ze gdybysmy zaczeli miec watpliwosci,to i tak 99% z nas nie bedzie sie sądziło w niemieckim sadzie...przykre, ale prawdziwe.
[B]Tak naprawde wszystko bazuje na zaufaniu.[/B]Jasne,ze umowa jest wazna,ale najwazniejsze-komu dajemy psy i w jakiej ilosci.[B]Ja mam takie przekonanie,ze jezeli ktos inwestuje w adopcje pojedynczego psa sporo pieniedzy,to raczej nie po to,zeby potem dac go byle komu i byle gdzie.[/B]
[B]No i fajnie wiedziec,ze pies jest pod patronatem organizacji,ktora w razie nieudanej adopcji przejmie ponownie nad nim opieke.[/[/B]quote]


Ciekawi mnie jedno .Sporo osob ma z tego co widze zle doswiadczenie z adopcjami zagranicznymi , ale zastanawia mnie jedno : w watku czarne kwiatki nie widac tego.
A moze tamten watek jest tylko dla krajowych kwiatkow??


Jak chcesz nabrac zaufania do kogokolwiek?? Albo musisz zaufac w ciemno ,albo sprawdzic wsrod znajomych te osobe ,albo wlasnie taka liste , ale co ci po takiej liscie gdzie sie nie wszystkie nieudane adopcje wpisuje???

Co do inwestycji w ratowanie psa ,to wiadomo ze innaczej sie rozmawia z osoba ,ktora przejmie koszty z ta adopcja zwiazane ,niz z kims kto nawet podstawowych kosztow wywozu na siebie nie wezmie .

Co do nieudanych adopcji za granica ,sa rozne przypadki .Nie masz tu gwarancji ze kazda nieudana adopcja bedzie nadal pilotowana przez organizacje , so wszedzie rozne kwiatki .Tu rowniez musisz uwierzyc ,ale jesli ktos ci chce wcisnac ,ze nigdy nie mial nieudanej adopcji , to juz go mozesz wysmiac . My na pierwszych 15 adopcji mialysmy 2 zwroty i sie tego nie wstydzimy ,nie bylo to z naszej winy .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ewkaa'][B][COLOR=red]Ja myślę że mogłyby się wypowiedzieć tutaj osoby, które współpracują z niemieckimi organizacjami i mają do nich pełne zaufanie.[/COLOR][/B]
takie organizacje mają też przecież swoje strony www , może jakaś lista by się przydała takich organizacji i legalnych domów tymczasowych.
Współpraca międzynarodowa jak najbardziej ale na jasno określonych zasadach!


Polecam obejrzenie tego:
[URL]http://www.iamscruelty.com/photos.asp[/URL][/quote]

Czyzby istniala tylko jedna organizacja godna zaufania??A moze wcale az tyle psow nie wyjezdza do niemiec??Moze na tych watkach to tylko bajki na dobranoc o tych psach co znalazly domy na zachodzie??

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MartynaP']U mnie na tymczasie jest sunia mix onka ma ok 4 miesiace.
Pojawila sie szansa na dom dla niej tylko ze zamiezkalaby ona w Niemczech.
Czy ktos moglby mi wytlumaczyc jak odbywa sie taka adopcja-chodzi mi o pozniejsze informacje na temat suni i wogole wszystko na ten temat bo niemam kompletnie pojecia jakby to wygladalo.
Wiecej mozna sie dowiedziec w watku suni
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=91641&page=8[/URL]
dla ulatwienia str.8 #74[/quote]


Jesli jest szansa na dom i mozesz spisac umowe ,ze po adopcji otrzymasz wiadomosci o suni ,to nie widze wielkiego problemu ,ale jesli osoba adoptujaca psa nie bedzie chciala przejac kosztow zwiazanych z wywozem suni do niemiec ,to sobie odpusc .Dla osoby ,ktora mieszka w Niemczech nie sa to kolosalne koszty.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bonika']A ja tu wklejam z wątku Perrego - może coś to pomoże.

Adopcje zagraniczne wydają mi się w swoim rodzaju zupełnie inne od tych przeprowadzanych w kraju. Z zaufaniem trzeba zawsze ostrożnie a w przypadku adopcji za granicę dodatkowo fizyczne możliwości kontroli są nikłe.

Może więc :

[COLOR=red]- [B]wyadoptowywać psy za granicę tylko do domów docelowych ? Ja bym nie wysyłała inaczej[/B][/COLOR][COLOR=red][B]psów[/B].[/COLOR] Nie wysyłałabym gromadki szczeniąt nawet pod opiekę jakiejś organizacji - TYLKO do sprawdzonych domów docelowych. Podobnie dorosłych psów na DT za granicę. Wystarczająco trudne jest zorganizowanie adopcji zagranicznej a co dopiero dopilnowanie losów psa gdy przechodzi już z nieznanych rąk w nieznane.

[B][COLOR=red]Uważam, że te adopcje zagraniczne powinny być w 100% bezpieczne[/COLOR] - nawet kosztem takim, że będzie ich BARDZO mało. Żaden pies nie może być skrzywdzony, zaginąć bez śladu nawet jeśliby 1000 innych miało znaleźć dom bo pomyślcie jakby to miało dotknąć któreś z waszych zwierząt - tak sobie pomyślałam o którymś z moich zwierząt.[/B]

A jak są sprawdzane domy za granicą ? Ktoś taki jak Pajunia (mieszkający tu i tu sprawdza) i jak jeszcze ? Czy czasmi tylko telefonicznie, korespondencyjnie - przez net ?

Może też zwiększyć możliwość identyfikacji psów ?

Paszport z odciskiem łapy można zniszczyć, a można usunąć czip i wstawić inny ?

Może [B]na umowach adopcyjnych[/B] wprowadzić jeszcze miejsce na odcisk łapy psa, zdjęcie źrenicy oka - to w przypadku szczeniąt ? Zawsze zostanie drugi ezemplarz umowy.

W umowie, nie wiem jak jest, ale może powinno być też miejsce na opisanie przekazania psa (kto i za co ten ktoś odpowiada) i wpisanie każdej osoby pod której opieką znajduje się aktualnie pies i jej podpis czyli też np. przewożącego kierowcy.[/quote]

Propozycja o adopcjach psow do do,ow docelowych jest dla mnie paradoksem .
Dla przykladu :Jak chcesz okreslic charakter psa siedzacego w schroniskowym kojcu??
Jak chcesz zadecydowac do jakiej rodziny sie nadaje?? Czy zdajesz sobie sprawe z odpowiedzialnosci za taka adopcje??Wlasnie te adopcje maja najwieksze szanse na fiasko :evil_lol:.
W Niemczech adopcje psow to adopcje do rodzin z dziecmi . Pare przykladow ??
Piesek z Polski ,z polskiego schroniska zalapal sie na taka adopcje .Piesek piekny ,wielki , ponoc bardzo lagodny .Zglosila sie rodzina z malym dzieckiem o tego psa . Osoba kierujaca ta adopca uznala dom za odpowiedni i swym transportem sciagnela pieska do Niemiec . Dziwnym trafem piesek ,ten lagodny jechal w kagancu ,ups .Jako jedyny musial spedzic noc w aucie ,naturalnie w tym kagancu .
Rodzina przyjechala odebrac pieska i pytaja :a czemu ma kaganiec??
Odpowiedz prosta: On zestresowany jest :evil_lol:.
Zabrali psa ,a co sie okazalo?? Ten biedny lagodny psiaczek gryzl:p.Oj , rzucal sie na faceta i na dziecko . Coz ,pieska chcieli oddac ,ale osoba kierujaca adopcja miala zbyt wiele na glowie i zostawila te rodzine sama sobie z tym tak lagodnym pieskiem.

A wiec powodzenia w oadopcjach wylacznie do domkow docelowych .

Link to comment
Share on other sites

O Mafii "psiej" :

[B]Szczegóły akcji[/B] - [URL="http://www.fourpaws.org.uk/website/output.php?id=1219&language=1"][COLOR=#660066]http://www.fourpaws.org.uk/website/o...219&language=1[/COLOR][/URL]
[B]
na tej stronie jest film - pod słowem - movie - taka jest europejska rzeczywistość... [/B]

[B]Film nie jest krwawy i spokojnie mozna go zapisac na komputerze.[/B]

[B][SIZE=3]proszę przy okazji podpisać petycję[/SIZE][/B] :loveu:

[URL="https://www.secureconnect.at/4pfoten.org/petition/0709/index.php"]https://www.secureconnect.at/4pfoten...0709/index.php[/URL]

Link to comment
Share on other sites

krwawego filmu o psiej mafi nie bede ogladala ,gdyz wiem ,ze pieskie polskie od hodowcow i pseudohodowcow sa ofiarami tego niechlubnego precederu,nalezy z tym walczyc!

Co do pelnych schronisk w Niemczech ,jest to nie zupelnie do konca prawda,gdyz po pierwsze schroniska reprezentuja znacznie mniej miejscami,sa to w wiekszosci schroniska,male, dobrze przystosowane dla przetrzymywania zwierzat,maja dabra opieke wet,i dysponuja innymi pieniedzmi,wieksza iloscia personelu.
Po drugie,w wiekszosci psy sa to duzych ras,one przebywaja najdluzej ,gdyz male i szczeniaki to w wiekszosci sa odbierane po kwarantannie,moze pozostaja tylko psy trudne
duze psy to w wiekszosci psy ras bojowych ,albo mieszance .Problem jest zasadniczy gdyz w Niemczech ,zeby otrzymac tej rasy psa nalezy nie tylko mic duzo pieniedzy ,ale nalezy odbyc kursy szkoleniowe,a te tez kosztuja ,nalezy dostarczyc przerozne zaswiadczaenia,poza tym sa one czesto przez wet.urzad odbierane wlascicielom ,gdyz nie spelniaja warunkow na trzymanie w domu takich psow,lub jest podejrzenie ze trafily w zle rece lub sa bite
Po trzecie psow niemieckich"jest b.malo w schroniskach sa to w wiekszosci psy ,ktore prawie codziennie dostarczane sa do tego kraju samolotami,autami z calej Europy,O kazde wolne miejsce w schronisku ,czy innej organizacji nalezy walczyc,albo sa umowy z roznymi panstwami -danymi organizacjami.Najwiecej psow i to rowniez duzych trafia z Hiszpani,Turcji,Grecji,Portugali,Rumuni,Odessy,Ostatnio walczymy o miejsca dla polskich psow.
Psy w Niemieckich schroniskach maja przypisanych opiekunow ,wolontariuszy ktorzy tj.w Polsce zajmuja wyprowadzaniem,i pielegnacja,nie zajmuja sie natomiast adopcjami,sa to osoby po 18 roku zycia.DT przetrzymuje pieski ,przez siebie wybrane,podpisuje umowe z org.lub schroniskiem bez prawa decydowania o adopcji.Adopcjami zajmuja sie osoby ze schronisk lub organizacji.
Schronisk polskch nie nalezy w zadnym wypadku porownywac do schronisk niemieckich gdyz on reprezentuja znacznie wyzszym standartem,i kierownictwo ma odpowiednie kwalifikacje ,sa to prawdziwi milosnicy zwierzat,gdyz w innym przypadku po 5 latach ,a nawet wczesniej moga byc odsunieci przez zarzad schroniska czy organizacji sa wybory miedzy czlonkami.
psy dlugo przebywajace moga wystapic w telewizji w niedzielnych godzinnych programach regionalnych np.co niedziela WDR godzina 18 pietnascie jest program gdzie schroniska i inne organizacje przedstawiaja pieski do pilnej adopcj,sa i kotki i inne zwierzatka.Poza tym program zawiera duzo ciekawostek :jak wychowuje sie psy itd.te programy sa w kazdym regionie.
Zaznaczam ,ze schroniska bogate ,utrzymuja sie ze spadkow,duzej pomocy ,datkow spoleczenstwa,imprez,wystepow np.koncerty w kosciolach ,czy bazarki,czy festyny,oraz drobne prace naprawcze,w schroniskch czesto wykonuja osoby oprywatne za darmo
To tak w" skrocie "Ale od zasad wystepuja zawsze wyjatki jak i w Polsce jak i wNiemczech!

Link to comment
Share on other sites

Donvitow-Organizacje czy schroniska niemieckie ,w zasadzie nie maja umow z handlarzami ,gdyz to nie jest ich dewiza.Schroniska i zarejestrowane org.zabieraja pieski rowniez z Polski ,ale np.ostatnio zabrano 18 pieskow ze schroniska (czesc trafila do schronisk i innych org)byly to tylko pieski upatrzone przez osobe ze schroniska niemieckiego tzn.pieski pierwszej potrzeby male i duze bardzo stare i mlodsze ,ale zadne szczeniaki,gdyz szczeniaki w ich oczach maja szanse i w Polsce szybko znalezc domek.Byly przemieszczenia psow do kliniki ,byl wet ,ale nie schroniskowy .obejrzal pieski i dal zalecenia.
Zabierany byl caly boks pieskow, poniewaz psy z boksow sie znaly ,oszczedzajac nieporozumien miedzy psami.Milosniczki zwierzat z Niemiec przywiozly ponad tone jedzenia i innych darow ,ktore sprawiedliwie porozdzielaly .
Z tego co wiem wkrotce kwarantanna sie konczy i juz niektore pieski pojda do nowych domow.
Sa w Niemczech tak duzo organizacj ,ze nie da sie uniknac ,ze pomiedzy nimi sa i "czarne owce"
Slowo handlarz jest slowem wzglednym,gdyz kazdy co sprzedaje jest handlarzem ,ale jezeli chodzi o biedne zwierzeta polskie to uwarzam,ze na to miano zasluguja osoby ,ktore kostztem biednych niechcianych zwierzat sie dorabiaja,a nie pomagaja.przez pomoc rozumiem ratowanie zwierzat ,pobieranie oplat adopcyjnych ,ktore powinny byc zwroconew czesci do schroniska skad sa te pieski ,albo do schroniska w potrzebie,dla zwierzat w potrzebie.Nie zadanie pieniedzy tylko dawanie !

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]ale sposob postepowania z dogomaniankami ,ktorzy maja prawo wiedziec gdzie jest Guzik adoptowany, jest ich slusznym prawem,[/QUOTE]

Czy moge prosic o wiadomosci, gdzie jest jamniczka Tarda, i jak sie jej powodzi?
Sorry za offa, ale to byl psiak rowniez przez xxxx52 wywieziony z Polski, byl podobno u niej, ale, ze duzo szczekal, zostal dalej oddany. Psiak ten nie ma watku, wiec nie wiedzialam, gdzie sie o ta sunie zapytac.

Link to comment
Share on other sites

Pajunia -jaka Tarda jamniczka?jezeli nie ma watku jakis piesek ,i nie wiesz o jakiego chodzi ,to o co chodzi?Przy tej ilosci przerzucanych przez Ciebie ,psow przez granice musisz cos wymyslec,wszystko sie Tobie myli,prawda!?Takiego pieska nigdy nie mialam u siebie w domu.ja majac czasami,w domu kilka pieskow znam je dokladnie ,w porownaniu do Ciebie,sprzedajac z auta na ulicy ,to co mozesz o nich powiedziec jaki maja charakter,do jakich rodzin sie nadaja,czy sa na 100% zdrowe?
Smiechu warte oddac psa z powodu szczekania,i to jeszcze jamniczka!Moje psy tak szczekaja ,ze musialabym juz 9 lat temu wszystkie moje3 poodawac-ale gdzie,moze do innego pokoju??smiechu warte!
Podobno,podobno,podobno.........................................................,fajne slowo ,jak sie nic nie wie,i snuje domysly byle tylko sie doczepic.
A gdzie jest Twoj piesek Tikila i co sie z nim stalo?moze odpowiesz osobom ze schroniska ?
PS.Moje posty w tym watku poznikaly ,bo ponoc nie na temat ,a ma byc tylko o poszukiwaniu Guziczka ,a teraz znowu pajunia wrzuca inne haslo ,jestem ciekawa czy jej posty przeniosa jak moje ?
przepraszam moda za zasmiecanie watku moim postem ,ale dalam tylko odpowiedz.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...