Usiata Posted October 27, 2016 Author Posted October 27, 2016 6 minut temu, Hendra napisał: A może by tak założyć Halince na nóżkę opaskę elektroniczną ? Bo ona wpada niespodziewanie na wyspę-sztab i czepia się ,a to wywiadowcy się nie wykazują,a to Henia poemat nieudany,a to jej dzieci zaniedbane (tak,tak,podrzuciła do sztabu,i tyle ją widzieli) A z taką opaską byłoby wiadomo gdzie się szwęda i sztab byłby uprzedzony To taki, Hendro, całkiem realistyczny (wbrew pozorom) wariant może być :D Cierpliwość się skończyła, co poniektórym, więc całkiem możliwe, że całkiem niedługo możemy to rozważać. 3 Quote
Panna Marple Posted October 27, 2016 Posted October 27, 2016 10 minut temu, Hendra napisał: A może by tak założyć Halince na nóżkę opaskę elektroniczną ? Bo ona wpada niespodziewanie na wyspę-sztab i czepia się ,a to wywiadowcy się nie wykazują,a to Henia poemat nieudany,a to jej dzieci zaniedbane (tak,tak,podrzuciła do sztabu,i tyle ją widzieli) A z taką opaską byłoby wiadomo gdzie się szwęda i sztab byłby uprzedzony Hendro, nie wierzę, że Halinka ma pretensje o jakość opieki nad dziećmi, gdyż ona się nimi nie przejmuje i jej to zwisa ;), ale pomysł z obróżką elektroniczną i feromonową przedni :) Spaduję, bom ledwo żywa ;) 3 Quote
Usiata Posted October 27, 2016 Author Posted October 27, 2016 5 minut temu, Panna Marple napisał: Hendro, nie wierzę, że Halinka ma pretensje o jakość opieki nad dziećmi, gdyż ona się nimi nie przejmuje i jej to zwisa ;), ale pomysł z obróżką elektroniczną i feromonową przedni :) Spaduję, bom ledwo żywa ;) Kolorowych snów, kochana :) po uzgodnieniach TWA - masz czas - do przyszłego czwartku, a potem - jesteś znowu NASZA :) 1 Quote
elik Posted October 27, 2016 Posted October 27, 2016 14 minut temu, Usiata napisał: Kolorowych snów, kochana :) po uzgodnieniach TWA - masz czas - do przyszłego czwartku, a potem - jesteś znowu NASZA :) Quote
Panna Marple Posted October 27, 2016 Posted October 27, 2016 40 minut temu, Usiata napisał: Kolorowych snów, kochana :) po uzgodnieniach TWA - masz czas - do przyszłego czwartku, a potem - jesteś znowu NASZA :) Dzięks :) Postaram ogarnąć się wcześniej ;) 2 Quote
Hope2 Posted October 27, 2016 Posted October 27, 2016 lubię tu zaglądać. I zaglądam :-) I tak sobie myślę, że porzucenie dzieci nie oznacza braku uczuć. Może komary tak mają? A może ona je podrzuca, bo nie wierzy w siebie? może się obawia, że nie stanie na wysokości zadania? A może ktoś jej wmówił, że ktoś inny wie lepiej, umie więcej, ma lepszych lekarzy od komarzątek? 3 Quote
gabrysia2424 Posted October 28, 2016 Posted October 28, 2016 (edited) 12 godzin temu, elik napisał: Jak widać nie na wszystkich to działa Tak niespodziewane niepowodzenie może się niekorzystnie odbić na jej słabowitej psychice A gdyby biedulka faktycznie miała wylew, nie zdążyła usiąść i zwaliła się na podłogę to mogła sobie ten malutki łebek roztrzaskać. I co wtedy? A ja ją widziałam, bledziutka była, cichutka i tylko tak sobie siedziała i siedziała. Edited October 28, 2016 by gabrysia2424 1 Quote
elik Posted October 28, 2016 Posted October 28, 2016 2 godziny temu, gabrysia2424 napisał: A gdyby biedulka faktycznie miała wylew, nie zdążyła usiąść i zwaliła się na podłogę to mogła sobie ten malutki łebek roztrzaskać. I co wtedy? A ja ją widziałam, bledziutka była, cichutka i tylko tak sobie siedziała i siedziała. To może lepiej, że siedziała, bo jakby latała, skrzydełkami trzepotała, to jeszcze jakąś gorszą krzywdę wyrządzić sobie mogłaby :( 2 Quote
TaTina Posted October 28, 2016 Posted October 28, 2016 No, no...Biedna ta Halinka ostatnio. Jakiegoś pecha ma, albo fatum jakoweś na niej ciąży :D Taka karma.. Ale może to był jakiś stan przedzawałowy lekki, czy coś...Oj, żeby nie trzeba było zbiórki jakiejś robić, albo bazarku na leczenie Halinki...Coś bazarki niektóre ostatnio marnie idą, wystarcza z tego na waciki ledwie..:D Tak, tak... O łepek nie martwiła bym się, leciutki jest, jak nadmuchany balonik, wysoka zawartość powietrza atmosferycznego:D Milutkiego :D 2 Quote
Hendra Posted October 28, 2016 Posted October 28, 2016 19 godzin temu, Panna Marple napisał: Hendro, nie wierzę, że Halinka ma pretensje o jakość opieki nad dziećmi, gdyż ona się nimi nie przejmuje i jej to zwisa ;), ale pomysł z obróżką elektroniczną i feromonową przedni :) Spaduję, bom ledwo żywa ;) Przecież każdy powód jest dobry żeby zrobić zadymę . A swoją drogą zaczyna mi być jej żal .Udar,czy tam zawał,nawet rodzina jest kontra ....Oj,niedobrze 2 Quote
gabrysia2424 Posted October 29, 2016 Posted October 29, 2016 O 28.10.2016 o 09:57, gabrysia2424 napisał: A gdyby biedulka faktycznie miała wylew, nie zdążyła usiąść i zwaliła się na podłogę to mogła sobie ten malutki łebek roztrzaskać. I co wtedy? A ja ją widziałam, bledziutka była, cichutka i tylko tak sobie siedziała i siedziała. Wiecie,okazało się że to nie była Halinka tylko jej przyboczna straż. I całe szczęście bo bardzo się o nią martwię, czasy teraz takie niespokojne, złe wiatry wieją a ona taka krucha. Jak teraz ona sobie poradzi bez straży, no a ten wiatr dla niej to jak tajfun,niebezpieczny. 2 Quote
elik Posted October 29, 2016 Posted October 29, 2016 Najgorsze jest to, że przy takiej wietrznej pogodzie organizmy słabe psychicznie, emocjonalnie, popadają w depresję. Nawet próby samobójcze się wtedy zdarzają Nadzór konieczny. 5 Quote
Usiata Posted October 29, 2016 Author Posted October 29, 2016 Zaraz, zaraz... chyba cosik mnię ominęło i ździebko niedoinformowana jestem, hę? Czytam i oczom nie wierzę... Halinka słaba psychicznie? krucha? emocjonalnie? A skąd, u licha, to się wzięło, że zapytam? Bardzo proszę zweryfikować te ploty bo mnie nie idzie w parze zawziętość i zapalczywość Halinki w kłuciu kogotampopadnie z jej kruchością :D jakąkolwiek, zresztą :D Uległyście Halinkowemu czarowi syndromu ofiary, czy jak? :D ciut jestem w stanie zrozumieć, bo ona w tym mis_czyni, ale bez przesady :D 2 Quote
elik Posted October 29, 2016 Posted October 29, 2016 A nie może tak być, że może słabość psychiczną usiłuje zatuszować zapalczywością ? 2 Quote
alexmultipass Posted October 30, 2016 Posted October 30, 2016 I po co komu bajki na dobranoc jak można zainteresować się życiem Halinki, lektura w sam raz do poduszki. Ale czy przypadkiem kruszynka nie zapada już w sen zimowy? Czy ciotki już swetry plotą coby ździebko nie zmarzło? 3 Quote
gabrysia2424 Posted October 30, 2016 Posted October 30, 2016 7 godzin temu, alexmultipass napisał: I po co komu bajki na dobranoc jak można zainteresować się życiem Halinki, lektura w sam raz do poduszki. Ale czy przypadkiem kruszynka nie zapada już w sen zimowy? Czy ciotki już swetry plotą coby ździebko nie zmarzło? Wydaje mi się, że Halinka posiada własny inkubatorek. Wprawdzie psotnica z niej wielka ale nasza ci ona przecież jest i zadbać o nią trza. A czas pokaże co będzie dalej. Czy Halinka się opanuje i uspokoi, czy będzie dalej latała i kąsała przypadkowe swoje ofiary. 3 Quote
TaTina Posted October 30, 2016 Posted October 30, 2016 19 godzin temu, Usiata napisał: Czytam i oczom nie wierzę... Halinka słaba psychicznie? krucha? emocjonalnie? A skąd, u licha, to się wzięło, że zapytam? Bardzo proszę zweryfikować te ploty bo mnie nie idzie w parze zawziętość i zapalczywość Halinki w kłuciu kogotampopadnie z jej kruchością :D jakąkolwiek, zresztą :D Uległyście Halinkowemu czarowi syndromu ofiary, czy jak? :D ciut jestem w stanie zrozumieć, bo ona w tym mis_czyni, ale bez przesady :D Dzieńdoberek wszystkim w niedzielę :D Halinka słaba psychicznie, krucha? Słaba może nie, ale jakby to powiedzieć...rozmyta i nieustannie rozślizgana po różnych wymiarach rzeczywistości..Stąd to miotanie się od ściany do ściany, jak w ciemnym tunelu :D Matrix normalnie, a co :D Syndrom ofiary..no, no..Syndromów u Halinki to bym znalazła więcej, a specjalistką od owych nie jestem. Ciekawam, co spec by orzekł? :D Mis_czyni z niej żadna. Nawet nie miszczyni :D A mówią że trening czyni mistrza. Tyle że do tego trzeba używać szarych komórek, a nie chcenia, tak, tak..No ale ileż komórek w takiej komarzej główce może się zmieścić, na sztuki pewno można wyliczyć.. A na zimę proponuję, starym zwyczajem komarów, kufajkę jej sprawić i czapę uszankę, może jakoś przetrwa. No i walonki oczywiście :D Milutkiego niedzielnego popołudnia :D A trolle..niech spadają..Tak. 3 Quote
Usiata Posted November 1, 2016 Author Posted November 1, 2016 Ależ mnie tu dłuuugo nie było, ho, ho, ho... Z ostatnich wieści od Halinki - narzeka na ciemności panujące w ogrodzie i prosi, żeby ubierać się w jakieś jaśniejsze kolory bo nie ma kogo kąsać... Co może grozić autokąsaniem, a co spowoduje, że jej ssawka może zamienić się w trąbę... Jako wzór zapodała taki oto strój nocny, o taki, o: Spokojnego popołudnia, tak, tak :) 4 Quote
Panna Marple Posted November 1, 2016 Posted November 1, 2016 O 30.10.2016 o 02:23, alexmultipass napisał: I po co komu bajki na dobranoc jak można zainteresować się życiem Halinki, lektura w sam raz do poduszki. Ale czy przypadkiem kruszynka nie zapada już w sen zimowy? Czy ciotki już swetry plotą coby ździebko nie zmarzło? Halinka jest trendy i w swetrach plecionych nie chodzi. Kufajki i uszatki też nie wchodzą w grę. Kurtki skórzane flyers, bolerka w panterkę, etc. I koniecznie paski! Nabijane ćwiekami. Wczoraj zabiłam kuzynkę Halinki. Na zimno, czyli na lodówce ją utłukłam. Halinka - to typowe dla choroby dwubiegunowej - albo spazmatycznie coś opowiada i wszystkich się czepia, albo w depresji. Wtedy jęczy, że za cokolwiek się weźmie, to nic jej się nie udaje. No i zero instynktu samozachowawczego: pcha tę swoją ssawkę wszędzie i zero refleksji. Czy to ma sens? Jak jest odbierana? Jakie są zady i walety takiego postępowania? Myślałam, że przeprowadzka będzie bodźcem odświeżającym, że taki restart coś zmieni, ale klapa...Halina ciągle taka sama :( 7 Quote
TaTina Posted November 1, 2016 Posted November 1, 2016 2 godziny temu, Panna Marple napisał: Halinka jest trendy i w swetrach plecionych nie chodzi. Kufajki i uszatki też nie wchodzą w grę. Kurtki skórzane flyers, bolerka w panterkę, etc. I koniecznie paski! Nabijane ćwiekami. Jakie są zady i walety takiego postępowania? Myślałam, że przeprowadzka będzie bodźcem odświeżającym, że taki restart coś zmieni, ale klapa...Halina ciągle taka sama :( Ooo...to jak widzę Halinka zmieniła image? Skóra, panterka? Jeszcze niedawno, w cieplej porze roku widziano ją w zgoła innego rodzaju stroju. No i oczywiście, jak na komarzycę przystało, sporo niebiesiutkich dodatków :D O tu: A i restart Halinki niewiele może zmienić. Trzeba wtyczkę wyciągnąć, i dopiero święty spokój będzie. Tak, tak... I w ogóle to miłego wieczorku życzę :D Nie wszystkim, rzecz jasna :D A trolle są bee...Tak. 4 Quote
Usiata Posted November 3, 2016 Author Posted November 3, 2016 Jako, że podróże kształcą, a dawno mnie nie było w jednym takim mieście nad Wisłą to postanowiłam dziś rozpocząć wojaże i przez tydzień się gościować, a co! Naumawiałam się już zawczasu na tzw. lancze w temacie Halinki właśnie, albowiem jej działalność społeczna tudzież charytatywna budzi me duże zainteresowanie, zwłaszcza ta świadczona "cudzymy rękamy" tudzież "cudzymy finansamy"... Posłuchamy sobie opowieści...tak, tak...to może być baaardzoo ciekawe... Jak to Halinka przeprowadza ludzi na pasach tudzież zajmuje się leczeniem cierpiących, a ktoś inny za to płaci...hmm... A w ramach wdzięczności Halinka potrafi ziać ogniem jak niemalże chimera...naprawdę ciekawe studium psychologiczne, tak, tak :) Tymczasem miłego dzionka wszystkim życzę i zbieram się powoli..."wsiąść do pociągu ... byle jakiego.." itd, itp, pa, pa, paaaaa 4 Quote
elik Posted November 3, 2016 Posted November 3, 2016 45 minut temu, Usiata napisał: . . . Tymczasem miłego dzionka wszystkim życzę i zbieram się powoli..."wsiąść do pociągu ... byle jakiego.." itd, itp, pa, pa, paaaaa I do zobaczeniaaaaa :) 3 Quote
TaTina Posted November 3, 2016 Posted November 3, 2016 2 godziny temu, Usiata napisał: Jako, że podróże kształcą, a dawno mnie nie było w jednym takim mieście nad Wisłą to postanowiłam dziś rozpocząć wojaże i przez tydzień się gościować, a co! Naumawiałam się już zawczasu na tzw. lancze w temacie Halinki właśnie, albowiem jej działalność społeczna tudzież charytatywna budzi me duże zainteresowanie, zwłaszcza ta świadczona "cudzymy rękamy" tudzież "cudzymy finansamy"... Posłuchamy sobie opowieści...tak, tak...to może być baaardzoo ciekawe... Jak to Halinka przeprowadza ludzi na pasach tudzież zajmuje się leczeniem cierpiących, a ktoś inny za to płaci...hmm... A w ramach wdzięczności Halinka potrafi ziać ogniem jak niemalże chimera...naprawdę ciekawe studium psychologiczne, tak, tak :) Tymczasem miłego dzionka wszystkim życzę i zbieram się powoli..."wsiąść do pociągu ... byle jakiego.." itd, itp, pa, pa, paaaaa Siostro Usiata, owszem, podróże kształcą. Pod warunkiem że ktoś ową nabytą wiedzę przyjmuje do mózgownicy. Weźmy Halinkę, wpierw twierdziła, że lubi podróżować, potem na piękne perspektywy zwiedzania tu i ówdzie wybrzydza, a wychodzi na to, że bez podróży w bajkowym, kolorowym i fantastycznym życiu Halinki się nie obejdzie..i nie pomogą żadne „bóże muzguf“ :D Taa, „cudzymy piniondzami“ i „cudzymy ręcamy“ (chyba powinno być „skrzydełkamy“:D) najprościej, a i wychwalać sie pod niebiosa potem można, żeby niedowrtościowanie swoje i ego rozdęte paść, a i reklamę na wyrost promocyjnie sobie zrobić :D Wielką nadzieję mam, siostro Usiata, że po tymże „lunchowaniu“ zdobytą wiedzą podzielić sie nie omieszkasz, i nas biednych, nieświadomych, światełkiem iluminacji oświecisz :D Zieje ogniem jak chimera? Jakże ona bidna przez tą ssawkę to robi? A to ci Halinka, całkiem jak nie komarzyca, raczej jak „żmij“ jakowyś prastary. Tak, tak... Miłego czwarteczkowego popołudnia (nie wszystkim) życzę :D 4 Quote
Panna Marple Posted November 3, 2016 Posted November 3, 2016 Halinka szczęśliwa, bo jutro piątek, a ona piątunie uwielbia :) 2 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.