Jump to content
Dogomania

Pies pracujący, sportowy


REVOLUTION

Recommended Posts

Chodziło mi o 2 godziny z przerwami, ciągiem ok30minx2, reszta w krótszych sesjach, rozumiem że to za długo? To dziennie ile czasu powinno się poświęcać? Ja ćwiczę ok1h dziennie ale niecodziennie


Jowita, to nie tak. Kończysz ćwiczenie zanim pies się zniechęci, później będziesz mogła to przedłużyć, ale na początek, zawsze starasz się aby pies czuł niedosyt, abyś Ty była pępkiem świata. Przygotować psa do PT-1 na spokojnie można w miesiąc, góra dwa, tak aby mieć doskonałą czy bardzo dobrą. Baw się z psem, penetrujcie co się da, próbujcie różne sporty,ale pracy nie przeliczaj na minuty czy godziny, bo to nie na tym polega.Jak doprowadzisz do tego, ze to pies będzie inicjował pracę, będzie chciał więcej i dłużej,to przestaniesz mieć problemy z brakiem zapału, z rozproszeniami. a
Link to comment
Share on other sites

Na przykładzie mojego psa - są takie dni kiedy widzę, że aż przebiera łapkami do ćwiczeń, a są takie że trzeba dać jej luz i patrzeć jak buszuje po krzakach. Jak planuję trening to dzień przed daję dużo luzu, kiedy widzę że praca jest marna to nie oram na siłę tylko idę na spacer eksploracyjny. Jak zrobię dwa leniwe dni - minimum komend, maksimum luzu to się pojawia głód pracy, zajęcia. A dłubię różne głupoty tylko dla siebie i dla urozmaicenia wspólnego czasu spędzanego z psem, dla ogólnego fun'u(no i po części po to, żeby pies sam nie wymyślał sobie głupich zajęć...).

Link to comment
Share on other sites

Dzięki, to już widzę mój błąd.

Też staram się urozmaicać czas, razem biegamy, sztuczkujemy(głównie naprowadzaniem), pokonujemy przeszkody, czasem jest tylko zabawa, ale skupiamy się na obi. Jednak chyba za bardzo zależy mi żeby pies robił coś ze mną, chociaż czasem widzę że nie ma takiej ochoty, w danym dniu bardziej jest nastawiona na wąchanie. Rozumiem że wtedy po prostu zrobić wolne? Chyba muszę wprowadzić takie dni, kiedy razem leniuchujemy:-) Jednak widać że jestem początkująca i wpadam ze skrajności w skrajność, ale pracuje nad tym. Jeszcze raz wielkie dzięki za cenne porady:-)

Teraz rozumiem, dlaczego czasem mimo zmotywowania zabawą psiak niechętnie pracuje, za dużo i za często wymagam pracy ze mną. Natomiast nieraz, szczególnie po męczącym spacerze z dużą ilością biegania, psiak sam podchodzi, czeka na komendę i pracuje:) Mi zależy, żeby psiak robił ze mną to co lubi. Już zaczęłam się martwić, że obi to nie dla mojego psa, dlatego zaczęłam myśleć o rally-o czy agility, bo przeszkody chętnie pokonuje:) A z posłuszeństwem zostać na tym, co nam potrzebne. Jednak się nie poddam:)

A Wy, co jeszcze robicie z Waszymi psiakami oprócz wybranej dyscypliny sportowej, tak dodatkowo?

Link to comment
Share on other sites

Jak lubi świat zapachów: PTT, FH. Frisbee, pływanie, dogtrekking. 

Nie mieszaj natomiast rally z obi. Jak przygotujesz psa do obi to możesz sobie podejść do rally, choc wtedy raczej nie będzie Ci się chciało. Natomiast nie zaczynałabym od rally, jeśli chcesz postartować w obi.

Agility mozesz sobie spokojnie trenować z obi. Znam ludzi, którzy mają psy w trójkach w obu tych konkurencjach.

Link to comment
Share on other sites

Powiedzcie mi jeszcze ile tak średnio oczywiście wynosi przerwa między sesjami? Np. 1 rano, druga wieczorem jest okey?

A rzucanie dysku we frisbee jest trudne? Jak się za to zabrać? Filmiki wystarczą?Tak wyszukiwanie zapachów lubi, planuje zagłębić się w tematykę tropienia, ale nie wiem czy sama dam radę, teraz poluję na książkę Górnego:)

Link to comment
Share on other sites

Powiedzcie mi jeszcze ile tak średnio oczywiście wynosi przerwa między sesjami? Np. 1 rano, druga wieczorem jest okey?

A rzucanie dysku we frisbee jest trudne? Jak się za to zabrać? Filmiki wystarczą?Tak wyszukiwanie zapachów lubi, planuje zagłębić się w tematykę tropienia, ale nie wiem czy sama dam radę, teraz poluję na książkę Górnego:)

Jak chcesz rzucać płasko to starczy nauka z filmików, jak chcesz dość do wyższego poziomu, to pojechałabym na jakieś semi. Nauczyć się rzucać talerzyk  jest prosto, ale nauczyć psa odpowiedniego spadania, gdy chwyta go na większych wysokościach, sztuczek w powietrzu, odpowiedniego wybicia się od człowieka, to już nie wydaje mi się takie proste i przy swoim 34 kg samcu nie próbowałam tego. Stosuję rzuty fresbee płasko nisko nad ziemią, jakieś wyższe ewolucje robię tylko jak nas zasypie zdrowo śnieg, wtedy pies ma dość miękko gdy spada, a upust energii dać trzeba, a czasu na długie spacery ze względu na temperaturę i szybko zapadający zmrok brak.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Witajcie ponownie,

jaką rasę polecacie do sportu - niekoniecznie jakieś wysokie poziomy i fajną na co dzień, aktywną a jednocześnie nie nadaktywną - tzn. psiak wytrzymałby kilka godzin sam w domu, po powrocie dostając porządną dawkę wysiłku, ale mógłby też wytrzymać np. dzień który byłby taki luźniejszy bez nadmiernego wysiłku. Psiak powinien lubić wspólne podróżowanie, jazdę rowerem, spacery równoległe, długie spacerowanie, wspólne bieganie. Chodzi mi o rasę chętną do współpracy, ale też bez przesady, otwartą na kontakty z innymi zwierzętami i ludźmi, lubiącą głaskanie. Nie musi być bardzo prosty w wychowaniu, ale też nie bardzo silny charakter. Macie jakieś pomysły?

Link to comment
Share on other sites

Przy takich kryteriach ja w ogóle nie mam pomysłu, bo wiele ras jest aktywnych. Wytrzymanie dnia bez wysiłku - jak dla mnie da się ze znakomitą większością, o ile pies będzie do tego przyzwyczajony a nie wyciągany na treningi dzień w dzień przez miesiące a potem nagle dzień z 5-minutowymi spacerkami. Podróżowanie, spacery, bieganie - kwestia nauczenia psa. Głaskanie - kwestia bardzo indywidualna, nie znam żadnej rasy lubiącej głaskanie. W ogóle do jakiego sportu ma być pies? Bo jak już ma się sprecyzowane plany sportowe, to łatwiej wybrać rasę, która do tego sportu najlepiej się nadaje.

Link to comment
Share on other sites

Obi, frisbee, jeśli chodzi o wygląd mało ważny, ale raczej średniej wielkości, lepiej krótsza sierść. Najważniejsze kryterium to chętny do wspólpracy a nie bardzo trudny w wychowaniu. To raczej odlegla przyszłość, ale jestem ciekawa jakie rasy Waszym zdaniem pasują:-)

Link to comment
Share on other sites

Raczej nie mogę nazwać swojego psa sportowym bo tak na prawdę bawimy sie tylko dla zabawy a zawody są raczej jako dodatek a nie główny cel.

Normalnie w tygodniu ćwiczymy sztuczki zwykłe i fitnessowe, pływanie i brodzenie w wodzie latem. Raz w tygodniu frisbee. Kiedyś chciałam ćwiczyć rally-o ale chyba za bardzo mnie to nudzi, nie mam zacięcia. Jak nie idzie to nie robię nic na siłę. Ostatni miesiąc byłam na zwolnieniu lekarskim i mój pies był skazany na bardzo symboliczne spacery i sztuczki w domu.

A tak odnośnie jednego z powyższych postów. Niektórzy szybko łapią rzucanie frisbee, ja jestem beztalenciem i gdyby nie ja to mój pies juz dawno potrafiłby o wiele więcej bo ładnie skacze i łapie. Także wiele zależy od przewodnika, trzeba rzucać i rzucać. Niektórzy łapią za setnym razem inni za milionowym.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
  • 6 months later...

Dla mnie chore jest trzymanie psa "tylko do sportu" zamknietego gdzies z dala od ludzi. A niekorzy tak robia, zeby pies jak w koncu ktos sie nim zainteresuje, lepiej pracowal.

Moj jest psem domowym, a pasji do pracy mu nie brakuje. Zamkniety z dala ode mnie bylby po prostu nieszczesliwy. Zyjac z nim mamy lepsza wiez i lepiej sie rozumiemy, lepiej znamy. 

Zauwazylam, ze psy mieszkajace na dworze szybciej lapia ze mna kontakt (a wiec z obcym czlowiekiem), niz te chowane w domu. A to smutne, ze taki pies jak np. owczarek niemiecki olewa wolajacego go wlasciciela, bo ja okazalam mu odrobine czulosci. 

Link to comment
Share on other sites

To też chyba dużo zależy od czasu poświęcanego psu niezależnie od trzymania w domu czy na zewnątrz. Tyle że w domu jakoby pies jest pod stałą kontrolą. Właśnie chodziło mi o to, czy bycie psa w ciągu dnia np. w ogrodzie poza zasięgiem właściciela gdzie pies może mieć okazję np. do oszczekiwania może utrudniać szkolenie?, choć myślę że kontrola wtedy też jest możliwa lecz trudniejsza. Raczej obserwuje się, że psy sportowe są albo w mieszkaniach albo - to niestety w kojcach.

Link to comment
Share on other sites

W klatce tez mozna krecic sie w kolko i szczekac;) 

W sumie czesto widze taki obrazek: pies za plotem szczeka, wraca wlasciciel, a pies go ignoruje, nie przywita tylko oszczekuje dalej. Tylko nie wiem na ile jest to wina tego, ze ludzie z psami sie nie witaja po powrocie, nie zajmuja nimi i po prostu szczekanie jest fajniejsze niz czlowiek, a na ile szczekanie tak wkreca psa, ze nic sie dla niego nie liczy. Rownie dobrze taki pies wywieziony na plac moze pracowac, bo tego jest nauczony. Szczekanie za plotem nie bedzie tak meczace, zeby pies potem sily nie mial na normalne zajecia. W koncu kazdy, kto chociaz troche zna sie na psach wie, ze pies sie na podworku nie wybiega.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...