Jump to content
Dogomania

MIMI - nasza miłość w cudownym DS.


Poker

Recommended Posts

Jednak psiaki cały czas pokazują swoje nowe możliwości. U nas nie miała dostępu do smyczy i niczego absolutnie nawet nie próbowała gryźć. Może jej smutno samej ? :P

Wyobrażam sobie jak ten malutki skuterek pędzi do domciu, bo Mimi kocha go bardzo.Chyba odrabia za te wszystkie lata spędzone na dworze na łańcuchu.

Naprawdę porysowała skutecznie szyby? Chyba są bardzo miękkie 2smiech.gif

Buziaczki, mizianka dla najukochańszej Królewny od nas.

Link to comment
Share on other sites

Mimisia dziś ponownie została na parę godzin sama i nic się nie działo. Smyczka schowana - nie było co pogryść. Powitanie bardzo długie i czułe :) Rozmawiałam ostatnio z Poker że Mimi nie wchodzi na piętro - chyba z uwagi na ażurowe schody - ale odszczekuję to :) jednak wchodzi.

 

Pozdrawiamy wieczorową porą,

Link to comment
Share on other sites

Sunieczka jest śliczna, ale w ogóle nie jest podobna do Mimi. Ona jest jedyna taka , nie ma drugiej.

Co za cholery ją oddały i dlaczego ?

Mimi nabiera odwagi.Pewnie chęć spania w sypialni zwyciężyła nad strachem. No i grzeczna ,że niczego nie zmajstrowała. Całuski dla malusiej , mojej kochanej.

Wyjeżdżam jutro na 3 dni i nie wiem czy uda mi się dorwać do internetu.

Link to comment
Share on other sites

Sunieczka jest śliczna, ale w ogóle nie jest podobna do Mimi. Ona jest jedyna taka , nie ma drugiej.

Co za cholery ją oddały i dlaczego ?

 

Takie info jest

 

Starość rządzi się swoimi prawami. Obowiązkiem młodszych jest dbać by ich bliskim niczego nie brakowało, by starość nie doskwierała tak bardzo. By czuli się kochani, potrzebni, by nie byli samotni.

Nie potrafimy jednak zadbać o starszych ludzi. Brzydzimy i boimy się starości. Co powiedzieć mają starsze psiaki, które pozbawione są nawet głosu?

Pinia (szorstkowłosa) i Brutus (brązowy) mają po 10 lat. Od samego początku są razem. Miały dom, miały Pana, miały ciepłe kocyki, pełne miski i ręce które głaszczą. Były młode, wesolutkie, towarzyski i pełne energii.

Wiek doskwierał coraz mocniej, potrzebowały jeszcze więcej opieki i uwagi. Trzeba było pilnować czy jedzą, czy nie mają problemów ze zdrówkiem. Stały się problemem więc... zostały oddane do schroniska.

Porzucone maluchy czekały w ciasnej klatce na ukochanego Pana, który nigdy już nie wrócił. To bardzo drobne istotki, maleńkie marznące ciałka, drżące z zimna i strachu.

Spędziły ze sobą całe życie, więc nie powinniśmy ich teraz rozdzielać. To złamałoby już całkiem ich obolałe serduszka. Są ze sobą zżyte i marzymy o wspólnym dla nich domku.

To malutkie pieski, ważą około 7kg każdy. Zmieszczą się w każdym, nawet najmniejszym mieszkanku... Wiemy, że wspólne adopcje rzadko mają miejsce, ale tej dwójki, zwłaszcza teraz, kiedy straciły grunt pod nogami, rozdzielać nie powinniśmy.

Na smyczce jakoś sobie radzą, są spragnione czułości i ludzkiej opieki.
Maja już po 10 lat, ale jeszcze wiele przed nimi. To od nas zależy, czy spędzą ostatnie lata w cieple i miłości, czy w brudnym przepełnionym schronisku...

Wysterylizowaliśmy Pinię, ma komplet szczepień. Brutusek leczy jeszcze uszko, niebawem zostanie zaszczepiony.

Czy znajdzie się anioł, który pochyli się nad cierpieniem dwóch czterołapków? Wierzymy, że tak. Już tylko wiara pomaga nam codziennie patrzeć na bezdomność naszych podopiecznych...

Zastanów się, porozmawiaj z bliskimi. Opieka nad starszym psiakiem to odpowiedzialność, ale też ogromna przyjemność obcowania z mądrą, wierną i potrafiącą docenić każdy gest istotką...

Prosimy o przemyślane telefony!

Link to comment
Share on other sites

10.letnie pieski tej wielkości nie są jeszcze stare. Jak mogę wyrazić swoje zdanie na temat tekstu ogłoszenia ,to bym zmieniła co nieco. Za dużo jest o starości, której tak naprawdę jeszcze nie ma.

Link to comment
Share on other sites

10.letnie pieski tej wielkości nie są jeszcze stare. Jak mogę wyrazić swoje zdanie na temat tekstu ogłoszenia ,to bym zmieniła co nieco. Za dużo jest o starości, której tak naprawdę jeszcze nie ma.

 

To nie mój tekst, to z facebooka strony schroniska. Takie malizy w busku nie znajdują szybko domów

Link to comment
Share on other sites

Sunieczka jest śliczna, ale w ogóle nie jest podobna do Mimi. Ona jest jedyna taka , nie ma drugiej.

Co za cholery ją oddały i dlaczego ?

Mimi nabiera odwagi.Pewnie chęć spania w sypialni zwyciężyła nad strachem. No i grzeczna ,że niczego nie zmajstrowała. Całuski dla malusiej , mojej kochanej.

Wyjeżdżam jutro na 3 dni i nie wiem czy uda mi się dorwać do internetu.

 

Że Mimi jest jedyna (oraz najukochańsza, najpiękniejsza, najgrzeczniejsza, naj... naj... ) to my wiemy, ale jakby Pinię troszkę przyczernić to z "twarzy" trochę podobne są :). Całuski, uściski przekazane. Powoli zaprzyjaźnia (!) się z kotką domową :). Zdjęcia będą jutro to pooglądasz Pokerku jak wrócisz.

Link to comment
Share on other sites

Do wieczora jeszcze jestem.

W dużych miastach takie małe sunie cieszą się ogromnym powodzeniem.Ludzie chcą do bloków małe psy.

 

wiem, wiem. Na wsiach wolą duże psy. Bardzo dużo jest małych suczek w wiejskich schroniskach.

U nas w Katowicach małych jest jak na lekarstwo

Link to comment
Share on other sites

No ale tu jest mowa o dwóch Maliznach - może pojedynczo byłaby większa szansa?

 

anecik, myślę, że spokojnie mogłyby iść osobno do domów.

 

Ja miałam 3 sunie, które mieszkały razem w patologicznych warunkach. Przyjmowałam je jedną po drugiej, w odstępach półrocznych.

Te, które były już u mnie udawały, że nie znają reszty.

 

No i te z banerka. Były trzy, jedna poszła do domu, wie sa u mnie. Warczą na siebie i rywalizują o względy, a zyły razem ponad 10 lat.

Link to comment
Share on other sites

No ale tu jest mowa o dwóch Maliznach - może pojedynczo byłaby większa szansa?

 

anecik, myślę, że spokojnie mogłyby iść osobno do domów.

 

Ja miałam 3 sunie, które mieszkały razem w patologicznych warunkach. Przyjmowałam je jedną po drugiej, w odstępach półrocznych.

Te, które były już u mnie udawały, że nie znają reszty.

 

No i te z banerka. Były trzy, jedna poszła do domu, wie sa u mnie. Warczą na siebie i rywalizują o względy, a zyły razem ponad 10 lat.

Link to comment
Share on other sites

No ale tu jest mowa o dwóch Maliznach - może pojedynczo byłaby większa szansa?

 

anecik, myślę, że spokojnie mogłyby iść osobno do domów.

 

Ja miałam 3 sunie, które mieszkały razem w patologicznych warunkach. Przyjmowałam je jedną po drugiej, w odstępach półrocznych.

Te, które były już u mnie udawały, że nie znają reszty.

 

No i te z banerka. Były trzy, jedna poszła do domu, wie sa u mnie. Warczą na siebie i rywalizują o względy, a zyły razem ponad 10 lat.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...