Sarunia-Niunia Posted May 10, 2016 Posted May 10, 2016 zaglądam i zaglądam, ale w końcu pasuje się odezwć... poczytałam o peselach - i mnie to dotyczy, hehehe więc u Seminia sami swoi ... Seminiu, buziaki dla Ciebie, Ewuniu - uściski dla Was i reszty gromadki!!! Co z Rokusiem? Quote
Sarunia-Niunia Posted May 10, 2016 Posted May 10, 2016 zaglądam i zaglądam, ale w końcu pasuje się odezwć... poczytałam o peselach - i mnie to dotyczy, hehehe więc u Seminia sami swoi ... Seminiu, buziaki dla Ciebie, Ewuniu - uściski dla Was i reszty gromadki!!! Co z Rokusiem? Jesoo, ile dubli.... akurat jak zatwierdzałam wpisany post - dogo zaszalało i mnie wyrzuciło.... teraz otwieram kompa, patrzę - 4 wpisy!!! Sorrki, ale to naprawdę nie ja .... Quote
Sarunia-Niunia Posted May 13, 2016 Posted May 13, 2016 Buziaki dla Seminiątka i całej Rodzinki :) Jak się czuje Rokunio? Quote
Ewa Marta Posted May 14, 2016 Author Posted May 14, 2016 Semurek najkochańszy miewa lepsze i gorsze momenty:( Dzisiaj jest ten dobry moment:) 1 Quote
Ewa Marta Posted May 14, 2016 Author Posted May 14, 2016 Niestety Semurek jasno daje do zrozumienia, że zdjęć nie lubi. leżał słodko na posłanku, ale kiedy zobaczył aparat, od razu wstał:( Zrobilam następne zdjęcie, jak już mocno zasnął: 1 Quote
UlaFeta Posted May 14, 2016 Posted May 14, 2016 Szef,jak to Szef musi spac w piernatach:)Nie da sie inaczej:) Quote
Ewa Marta Posted May 16, 2016 Author Posted May 16, 2016 Wczoraj późnym wieczorem Semik miał krótkotrwałe zakłócenia w chodzeniu. Znowu zaczął upadać na jedną stronę, był przestraszony. Natychmaist zaczęłiśmy szukać szelek i czytać opis z dnia poprzedniego udaru, żeby przypomniec sobie, co było robione. Semik miał wtedy podawany tlen. Chcieliśmy jechać na nocny dyżur, ale nagle Semik wyprostował się i zaczął normalnie chodzić. Do tego merdał ogonkiem i pokazywał, jak się dobrze czuje. Ja prawie zeszłam na zawał:( Dzisiaj pięknie zjadł śniadanie, spacer był krótszy i wolniejszy, zgodnie z tempem Semika. Jacek urwie się z pracy i podjedzie do domu, żeby nie zostawiać Semurka na kilka godzin samego. 1 Quote
Ellig Posted May 16, 2016 Posted May 16, 2016 29 minut temu, Ewa Marta napisał: Wczoraj późnym wieczorem Semik miał krótkotrwałe zakłócenia w chodzeniu. Znowu zaczął upadać na jedną stronę, był przestraszony. Natychmaist zaczęłiśmy szukać szelek i czytać opis z dnia poprzedniego udaru, żeby przypomniec sobie, co było robione. Semik miał wtedy podawany tlen. Chcieliśmy jechać na nocny dyżur, ale nagle Semik wyprostował się i zaczął normalnie chodzić. Do tego merdał ogonkiem i pokazywał, jak się dobrze czuje. Ja prawie zeszłam na zawał:( Dzisiaj pięknie zjadł śniadanie, spacer był krótszy i wolniejszy, zgodnie z tempem Semika. Jacek urwie się z pracy i podjedzie do domu, żeby nie zostawiać Semurka na kilka godzin samego. Trzymaj się zdrowo Semiczku :) Quote
Isabel Posted May 16, 2016 Posted May 16, 2016 Nie wiadomo co to było, może nagły spadek ciśnienia i zawroty głowy, ale na szczęście jak nagle się pojawiło, tak nagle zniknęło. Z Semika to twarda sztuka, i tak trzymaj piesku!!! Quote
Ewa Marta Posted May 16, 2016 Author Posted May 16, 2016 Nie wiem co to było, ale uświadomiło nam kolejny raz, że nie jesteśmy przygotowani na jego odejście:( Miałam wrażenie, że wali mi się cały świat, jak go zobaczyłam zataczającego się na ściany. Oboje od razu podbiegliśmy do naszego ukochanego Rudaska, żeby go uspokoić, pokazać uśmiech i spokój. 1 Quote
Ewa Marta Posted May 16, 2016 Author Posted May 16, 2016 Semik ma kolejny raz zespół przedsionkowy:( Znowu upada na prawo, ma oczopląs. Od razu dostał tlen i leki. Mam wrażenie, że jest ciut lepiej po lekach podanych od razu jak się pojawiły objawy. Semiś jest bardzo dzielny, uśmiecha się i dziękuje całusami za opiekę nad nim. Mnie to rozwala kompletnie:( 1 Quote
EVA2406 Posted May 16, 2016 Posted May 16, 2016 Ewuś, nie wiem co napisać. Ta huśtawka, raz lepiej z Semikiem, to znowu gorzej z Rokusiem i na odwrót. Mogliby dać Ci kilka dni spokoju bez dodatkowych wrażeń. To ciągłe życie w napięciu, co przyniesie kolejny dzień jest bardzo stresujące. Trzymajcie się Kochani. Quote
Isabel Posted May 16, 2016 Posted May 16, 2016 Godzinę temu, EVA2406 napisał: Ewuś, nie wiem co napisać. Ta huśtawka, raz lepiej z Semikiem, to znowu gorzej z Rokusiem i na odwrót. Mogliby dać Ci kilka dni spokoju bez dodatkowych wrażeń. To ciągłe życie w napięciu, co przyniesie kolejny dzień jest bardzo stresujące. Trzymajcie się Kochani. Tak, wrażeń aż nadto...:( Mogę tylko powtórzyć: Trzymajcie się Kochani!!! Quote
Ewa Marta Posted May 17, 2016 Author Posted May 17, 2016 Kochane, nie jest najgorzej. Semik ma przekrzywiony łepek, zarzuca go na prawo, ale nie tak bardzo jak ostatnio. Prawdopodobnie leki i tlen od razu zaczęły działać. Chociaz nasza wetka mówi, że u starszych psów takie zespoły przedsionkowe leczone, czy nie mijają po 2-3 tygodniach. Pół nocy spałam z Semikiem na jego posłanku, bo usiował dostać się na nasze łóżko, ale było za wysoko i troszkę się bał. Wyraźnie szukał bliskości, był lekko przestraszony i z radością wtulił się we mnie i zasnął. Kiedy nad ranem zaczął się rozpychać, poszłam na łóżko i rozprostowałam zbolałe kości. O 7 rano Semurek obudził mnie dmuchaniem prosto w twarz i kiedy otworzyłam oczy, zobaczyłam najpiękniejszy uśmiech świata na przekrzywionym pyszczku. O spaniu oczywiście nie mogło byc mowy, zwłaszcza, że trzeba było wygłaskać całe towarzystwo. 1 Quote
UlaFeta Posted May 17, 2016 Posted May 17, 2016 5 minut temu, Isabel napisał: Dobre wieści! :) I oby były coraz lepsze! :) I tego się trzymajmy:) ♡♡♡dla Szefa Quote
Ewa Marta Posted May 18, 2016 Author Posted May 18, 2016 Moje ukochanie zadziwi mnie pewnie jeszcze nie raz... Jego determinacja, żeby normalnie chodzić, jeść (bo wypada mu jedzenie z pysia i trzeba go karmić ręką) mogłaby posłużyć jako przykład niejednemu człowiekowi. Semik całym sobą pokazuje, że chce żyć i normalnie funkcjonować. Chętnie korzysta z jeszcze większej opieki i czułości dla niego, w związku z tym drugą noc, a właściwie pół nocy spędziłam na posłanku obok niego. Tym razem przyciągnęłam sobie drugie, większe posłanie i spałam obok przykryta własną kołdrą, a Semika trzymałam za łapkę. Spaliśmy prawie nos w nos:) Niestety w moim wieku nie można tak bezkarnie zarywać nocy, w związku z tym zaspałam do pracy. Na szczęście zdążyłam na zebranie:) Na porannym spacerze Seminio dziarsko maszerował z rzadka tylko zataczając się na prawo. Byłam jednak przy nim i łapałam za szelki dając mu przy okazji buziaka i mówiąc jaki jest dzielny, bohaterski i kochany:) Mina Semisia zdawala się mówić "Cicho, wiem" :) 1 Quote
Isabel Posted May 18, 2016 Posted May 18, 2016 "Mina Semisia zdawala się mówić "Cicho, wiem" :) " Świetne! :) 1 Quote
Gusiaczek Posted May 19, 2016 Posted May 19, 2016 To prawda - niejeden człowiek winien brać przykład z Semika jako i z Was. Serdeczności zostawiam :) 2 Quote
bou Posted May 19, 2016 Posted May 19, 2016 Niesamowity jest Semik...Jest takie powiedzenie, "gdy pacjent chce zyć- medycyna jest bezsilna" - to oczywiście żartobliwe,ale czy na pewno tak do końca? :) Semik płynie na fali Waszej miłości,on z niej czerpie siły i wolę zycia. Trzymajcie się,Wasz wątek jest chyba najpiękniejszy na dogo... Pozdrawiam, M. 2 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.