a_niusia Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 Nie poluje z wyzlem, ale jeśli jej pies ma coś z wyzla i przejawia typowy dla wyzla behawior to dlaczego na sile robić z niego dupotrzymka? Pisze celowo "jeśli", bo nigdy nie widziałam jak zachowuje się ten pies. Quote
Wasylek Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 czy zauwazylas, ze kolejna osoba majaca wyzly podkresla role gwizdka w procesie ich wychowania? A czy zauważyłaś jak użycie gwizdka wytłumaczyła w przeciwieństwie do ciebie? Wybacz,śledzę wiele wątków tutaj i wszędzie gdzie piszesz Ty (i jeszcze jedna osoba) pojawia się chaos i kłótnie o pietruszkę? Większość Twoich postów jest stereotypowo babskie :wiem ale nie powiem... I nie rozumiem, możesz mi wyjaśnić dlaczego ktoś nie może przekierowac instynktu na coś innego niż zwierzyna? A jeśli ktoś nie chce polować? Jak ktoś wcześniej podawał przykład ttb to że ich pierwotnym przeznaczeniem były walki to nie można tego zmieniać tylko dalej mają walczyć? Pisze to bez złośliwości porostu tego nie rozumiem ;) Quote
Sowa Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 Z psa załozycielki wątku nie trzeba robić "dupotrzymka", ale psa, który nie goni za zwierzyną, lub jest odwoływalny w razie rozpoczęcia pościgu. Po to, by nie zagonił sarny i nie został zastrzelony przez myśliwego. Pościg za zwierzyną i wszystkim co szybko się oddala, samochodu czy roweru nie wyłączając, jest typowym behawiorem także dla ras nie używanych do polowania i także dla wiejskich kundelków czy mieszańców, wypuszczanych na noc aby znalazły coś do zjedzenia na własną łapę. Quote
czi_czi Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 Założycielce tematu polecam trzy rzeczy: - skontaktować się z hodowcami wyżłów/osobami je układającymi z okolic, żeby jej pokazali w praktyce jak powinna postępować, bo pisać to sobie każdy może - kupić polecaną wyżej książkę Dembinioka - nie puszczać psa luzem w terenie, niech będzie i ta linka, grunt żeby nie zrobił krzywdy zwierzynie I żeby było jasne- mam wyżła na chacie. 1 Quote
czi_czi Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 A czy zauważyłaś jak użycie gwizdka wytłumaczyła w przeciwieństwie do ciebie? Wybacz,śledzę wiele wątków tutaj i wszędzie gdzie piszesz Ty (i jeszcze jedna osoba) pojawia się chaos i kłótnie o pietruszkę? Większość Twoich postów jest stereotypowo babskie :wiem ale nie powiem... I nie rozumiem, możesz mi wyjaśnić dlaczego ktoś nie może przekierowac instynktu na coś innego niż zwierzyna? A jeśli ktoś nie chce polować? Jak ktoś wcześniej podawał przykład ttb to że ich pierwotnym przeznaczeniem były walki to nie można tego zmieniać tylko dalej mają walczyć? Pisze to bez złośliwości porostu tego nie rozumiem ;) A kto ci każe polować jak masz wyżła? Quote
REVOLUTION Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 Kaj, nie widziałam norowca w akcji, może źle się wyraziłam, mój psiak uwielbia kopać dziury w poszukiwaniu myszy, na co ja się nie zgadzam, bo to jest bardzo samonagradzające, nie jestem w stanie w tym uczestniczyć, najwyraźniej aż tak tego psiakowi nie brakuje, potrafi obejść się bez kopania.:) Quote
REVOLUTION Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 Kaj pisze: Dlatego np. piszę o otoczeniu, bo spacer z wyżłem to nie tylko świadomość psa, ale też otoczenia. Świadomość tego, gdzie i kiedy jaka zwierzyna może przebywać, w jakich nasadzeniach, zbożach i w jakich porach roku. Wiedza o okresach ochronnych, lęgowych. To świat, który otwiera się dzięki świadomym spacerom z wyżłem, i naprawdę szkoda brać do tego świata piłeczki. Kaj ty polujesz ze swoimi psiakami? Bo nie bardzo mogę sobie wyobrazić jak to wygląda u niepolujących, popraw mnie w razie czego:) Dochodzisz z psem do miejsca, gdzie spuszczasz psa, wskazujesz teren do okładania, pies tropi, jak coś znajdzie przyjmuje tę pozycję-stójkę, ty wtedy odwołujesz psa/każesz zawarować, podchodzisz? Potem zmieniacie teren poszukiwań? Nie potrzeba dodatkowej nagrody dla psa, samo wytropienie zwierzyny jest wystarczającą nagrodą? Nie znam się, dlatego pytam z ciekawości:) Quote
a_niusia Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 A czy zauważyłaś jak użycie gwizdka wytłumaczyła w przeciwieństwie do ciebie? Wybacz,śledzę wiele wątków tutaj i wszędzie gdzie piszesz Ty (i jeszcze jedna osoba) pojawia się chaos i kłótnie o pietruszkę? Większość Twoich postów jest stereotypowo babskie :wiem ale nie powiem... I nie rozumiem, możesz mi wyjaśnić dlaczego ktoś nie może przekierowac instynktu na coś innego niż zwierzyna? A jeśli ktoś nie chce polować? Jak ktoś wcześniej podawał przykład ttb to że ich pierwotnym przeznaczeniem były walki to nie można tego zmieniać tylko dalej mają walczyć? Pisze to bez złośliwości porostu tego nie rozumiem ;) poniewaz jest to w przypadku wyzla prosznie sie o klopoty. Quote
a_niusia Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 Kaj pisze: Dlatego np. piszę o otoczeniu, bo spacer z wyżłem to nie tylko świadomość psa, ale też otoczenia. Świadomość tego, gdzie i kiedy jaka zwierzyna może przebywać, w jakich nasadzeniach, zbożach i w jakich porach roku. Wiedza o okresach ochronnych, lęgowych. To świat, który otwiera się dzięki świadomym spacerom z wyżłem, i naprawdę szkoda brać do tego świata piłeczki. Kaj ty polujesz ze swoimi psiakami? Bo nie bardzo mogę sobie wyobrazić jak to wygląda, popraw mnie w razie czego:) Dochodzisz z psem do miejsca polowania, wskazujesz teren do okładania, pies tropi, jak coś znajdzie przyjmuje tę pozycję-stójkę, ty wtedy odwołujesz psa/każesz zawarować, podchodzisz? Nie potrzeba dodatkowej nagrody dla psa, samo wytropienie zwierzyny jest wystarczającą nagrodą? Nie znam się, dlaetgo pytam z ciekawości:) zalezy czy to jest trening czy zwykly spacer. jezeli trening to kaze im stac lub sie przywarowac i strzelam ze straszaka, zeby wyploszyc ptaka, ktorego nie moga pogonic. jezeli zwykly spacer, to podchodze do psa w stojce, chwale go, kaze mu sie przywarowac (bo to nie jest proste, aby sie przywarowac w stojce, pies jest wtedy "w innym swiecie") dla treningu i klepie psa w dupe, zeby sobie wypchnal ptaka i natychmast go odgwzduje. jeden z moich psow ma ta twarda stoje ze moze w nej stac 45 minut ciagle zerkajac "gdzie jestes? no chodz! mam ptaka!!". aaa i nie za bardzo pozwalam psom "tropic", bo to znaczy, ze szukaja za sarnami. maja pracowac gornym wiatrem, wiec nie wiem, czy mozna mowic o tropieniu. Quote
REVOLUTION Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 A_niusia dzięki teraz rozumiem. Jak uczucie psa pracy górnym wiatrem? Na zasadzie wyłapywania zachowania? Jest możliwe żeby psiak warował, podczas gdy właściciel płoszy ptaka, podchodząc do niego czy to abstrakcja? Tak dopytuje bo mój wuja ma wyżła, wybiera się na szkolenie bardzo ociężale a psiak już niedługo kończy 8 miesięcy:/ Wuja jest myśliwym, moze uda mi się go przekonać, zeby się wziąłza psiaka, bo na razie siedzi tylko na podwórku i demoluje im ogródek....aż smutno patrzeć, piękny pies. Quote
a_niusia Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 A_niusia dzięki teraz rozumiem, a jak właśnie uczycie psa pracy górnym wiatrem? Po prostu na zasadzie wychwytywania zachowania? Jest możliwe żeby psiak warował, podczas gdy właściciel płoszy ptaka, podchodząc do niego czy to abstrakcja? Tak dopytuje bo mój wuja ma wyżła, wybiera się na szkolenie bardzo ociężale a psiak już niedługo kończy 8 miesięcy:/ Wuja jest myśliwym, moze uda mi się go przekonać, zeby się wziąłza psiaka, bo na razie siedzi tylko na podwórku i demoluje im ogródek....aż smutno patrzeć, piękny pies. nie da sie tego nauczyc psa. to jest jego naturalna, wrodzona, wynikajaca z rasy cecha. mnostwo wyzlow umie polozyc sie w locie na odpowiedni sygnal gwizdka wlasciciela. oczywiscie, ze jest mozliwe, aby pies warowal. trzeba go jdnak nauczyc tego. najlepiej na gwizdy i gesty. poniewaz gdy przez cale pole ktos krzyczy do psa "waruj" to ma niestety marne szans na sukces. Quote
REVOLUTION Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 Rozumiem, jak w takim razie wygląda praca norowca? Myśliwy wskazuje miejsce/norę, pies wykopuje dziurę, w której jest np. mysz/kret i co dalej? :) Pytam z ciekawości, nie potrafię sobie wyobrazić jaki może być w tym udział człowieka. Quote
REVOLUTION Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 Dzięki, trochę zeszłam z tematu, przepraszam:) Quote
Impresja&Simarilion Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 To bardzo przykre, ze ludziom się wydaje, ze instynkt wyżłą można czymś zastąpić, przekierować. Ktoś kto tak mysli nigdy nie powinien mieć psa z 7 grupy. Oczywiście bywaja psy z mniejszą lub większą pasją do pracy w łowisku. Problem w tym, ze nawet kupują psa po rodzicach typowo wystawowych nie wiemy na co trafimy. Dla setera na prawde każdy spacer w terenie to polowanie. Nie można w nim tego tłamsić. Trzeba go nauczyć, jak to robić we współpracy z nami, tak żeby był bezpieczny i odwoływalny. Ja używam gwizdka zawsze i OE sporadycznie, gdy chce coś przepracować. 1 Quote
Wasylek Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 A kto ci każe polować jak masz wyżła? Nikt mi nie każe, jednak czytając posty A_niusi ,wnioskuje że prawdziwy wyżeł musi polować, bo inaczej to ... o zgrozo, nie da się żyć z takim psem ;) . A wiem ze sa osoby, ktore maja wyzla i nie robia prob polowych ale inaczej je nakrecaja np na sport i wcale tym psom zle nie jest (wliczam w to rowniez mojego w typie wyżlaka ;) ) Quote
a_niusia Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 Nikt mi nie każe, jednak czytając posty A_niusi ,wnioskuje że prawdziwy wyżeł musi polować, bo inaczej to ... o zgrozo, nie da się żyć z takim psem ;) . A wiem ze sa osoby, ktore maja wyzla i nie robia prob polowych ale inaczej je nakrecaja np na sport i wcale tym psom zle nie jest (wliczam w to rowniez mojego w typie wyżlaka ;) ) naucz sie czytac ze zrozumieniem i dopiero bierz sie za wnioskowanie. Quote
Wasylek Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 Być może moje wnioski są niepoprawne ale zauważ że gdybyś pisała wyraźnie i jasno a nie skrótowymi odpowiedziami, w dodatku w sumie nie odpowiadając na pytanie autora wątku, to życie byłoby łatwiejsze ;) Nie chce się z Tobą kłócić, bo wiem że jesteś na pewno wyżej odemnie w psich sprawach i uwierz jesteś dla mnie autorytetem mimo wszystko, ale też zrozum innych ludzi i proszę o troszkę mniej agresji w Twoich postach :* Quote
Impresja&Simarilion Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 Ja uważam, ze osoby któym udało się energię wyżła przekierował i ich psy nie ciągnie do bażantów trafiły na egzemplaże z bardzo słabą pasją i tyle. Quote
a_niusia Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 albo po prostu nie zabieraja go tam, gdzie jest zwierzyna tylko jezdza z nim na rowerze po parkach i wychodza na trawnik. takie pieski sa po prostu biedne. Quote
czi_czi Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 Nikt mi nie każe, jednak czytając posty A_niusi ,wnioskuje że prawdziwy wyżeł musi polować, bo inaczej to ... o zgrozo, nie da się żyć z takim psem ;) . A wiem ze sa osoby, ktore maja wyzla i nie robia prob polowych ale inaczej je nakrecaja np na sport i wcale tym psom zle nie jest (wliczam w to rowniez mojego w typie wyżlaka ;) ) Mnie zastanawia jedno. Po co sobie fundować psa z tej grupy, gdy nie jara nas zasuwanie po kolana w błocie po jakichś półbagnach i "zabawa w polowanie". Jak ktoś chce psa jedynie do sportu (o cokolwiek kaman) to po co w ogóle kupuje sobie wyżła? Prawdziwie szczęśliwy wyżeł to ten, któremu umożliwia się realizowanie jego naturalnego instynktu. Ale tego nie mogą wiedzieć osoby, które nigdy tego nie doświadczyły. Ja widzę jak szczęśliwy jest mój pies, gdy zasuwa po polu i w życiu by mi nie przyszło do głowy "przekierowywać" tego na jakieś durne skakanie przez płotki albo bieganie za frisbee. Nie jarają mnie psie sporty, uważam je za stratę czasu i musiałabym mieć nierówno pod sufitem, żeby pozbawiać mojego psa długich spacerów w terenie na rzecz idiotycznego skakania przez kółka i płotki. Ja jak widzę te niby świetnie mające się wyżły, których właściciele jeżdżą z nimi wyłącznie na "treningi" agility czy frisbee a w weekendy na psie wybiegi, bo "w terenie nie mogę go puścić bo ma za silny instynkt i ucieka" to jest mi ich autentycznie żal i zastanawiam się po co im właściwie wyżeł, dlaczego sobie nie fundneli innej rasy. 3 Quote
a_niusia Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 ja sie z tym nie do konca zgadzam. a nawet bym powiedziala, ze dla psa, ktory tak bardzo kocha wspolprace z czlowiekiem "durne skakanie przez plotki" wcale nie jest az takie durne. ja tam moje pieski wychowuje na bardzo, bardzo wszechstronne psy. Quote
czi_czi Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 chodzi mi o to, że nie zamieniłabym spaceru w terenie na skakanie przez płotki, w tym sensie, że to byłaby w zasadzie jedyna forma ruchu dla wyżła. mnie nie jara wychowywanie psa na wszechstronnego, o cokolwiek w tym chodzi. nie jara mnie agility, ipo, frisbee i jakies obedience. ja prawdziwa frajde mam z kilkugodzinnego przeprawiania sie przez haszcze. I mój pies na szczęście też. BYliśmy na 3 treningach agility i serio, dla mnie to jakieś totalne flaki z olejem, nuda nuda i jeszcze raz nuda Quote
Furie Posted April 16, 2015 Posted April 16, 2015 Sądzę, że nikomu nie zależało na zanegowaniu potrzeb i natury wyżła, a co najwyżej na usystematyzowaniu pewnych kwestii, w myśl zasady na wszystko jest czas i miejsce i w kontekście problemu przedstawionego przez założycielkę wątku: pies ucieka i jest nieodwoływalny na spacerze, w tym również w parku miejskim oraz goni zwierzynę. Moim zdaniem taki pies jest nieakceptowalny czy to w przestrzeni miejskiej czy to w polu / lesie. Sądzę, że nie tylko dla mnie. Zwłaszcza że w tych sensownych i merytorycznych wypowiedziach jasno stoi: "wyżeł współpracujący z człowiekiem", "wyżeł odwoływalny", "wyżeł nie ganiający za zwierzyną". A więc inny niż ten, którego opisała założycielka wątku. Więc może lepiej, zamiast udowadniać sobie nawzajem, skupilibyśmy się na tym jakie dać rady. Konstruktywne. I na zasadzie synergii. A nie negacji apriori, bo ja mam wyżły, a ty masz owczarki, więc się nie odzywaj. Żeby dziewczyna wychodząc z psem na spacer wiedziała co ma robić, żeby rozwiązać problem, a nie go pogłębiać, a następnie, mając już odwoływalnego psa - co robić dalej, żeby psu z nią było dobrze. Osobiście uważam, że puszczanie w pole nieodwoływalnego psa ganiającego za zwierzyną, bo to wyżeł / wyżłowaty , więc coś tam (czyt. wykład o potrzebach i próbach polowych) do niczego dobrego nie prowadzi. I w tej konkretnej sytuacji wszelkie substytuty pozwalające zapewnić psu odpowiednią dawkę ruchu / wysiłku są jak najbardziej wskazane. Przynajmniej do czasu rozwiązania problemu. Chyba że psu będzie się podobać, więc może i dłużej. Okładanie pola to dopiero następny etap. Więc? Jak Waszym zdaniem powinien wyglądać spacer z nieodwoływalnym wyżłem? I jaką byście proponowali ścieżkę szkoleniową do wyuczenia przywołania dla takiego psa, jakich nagród byście użyli i jak byście obrzydzili ganianie zwierzyny? Jakie symptomy w zachowaniu wyżła / wyżłowatego sygnalizują, że zaraz się urwie i poleci za zwierzyną? Co wtedy robić? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.