Jump to content
Dogomania

Pies goni za zwierzyną, ptakami i nie reaguje na żadne przywołania


krulindra

Recommended Posts

Ja napisalam co radze :) niestety ale bardziej szczegolowe rady to sobie mozna dawac w przypadku malego szczeniaka, budowania z nim wiezi. Tu mamy psa z ktorym tej wiezi nie ma i ktory wie ze ma wlasciciela nudziarza. Dlatego moim zdaniem autorka nie poradzi sobie jesli nie skorzysta z pomocy doswiadczonego wyzlarza. Ja mojego psa mam od zupelnego szczyla i tez korzystalam z pomocy bardziej doswiadczonych osob zeby nie nawalic i nie miec takiej sytuacji jak ona.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Jowita, A_nusia nie ma bladego pojęcia jak szkolić wyżła. Jedyne co potrafi to puścić psa w terenie i pozwolić mu na wykazanie się naturalnym popędem.
Wyżły można szkolić i robi się to bazując na naturalnych predyspozycjach. Głównie na popędzie łowieckim. Wprowadzając zdobycz zastępczą, czyli zabawke ( gryzak, piłkę), którą pies w nagrodę za współpracę może sobie "upolować". Wyżeł szkolony do ratownictwa jest od początku uczony co będzie dla niego celem i łupem, a co ma ignorować. Celem jest znalezienie człowieka, ten człowiek zaoferuje psu zabawę ( psy oznaczające oszczekiwaniem) lub za znalezienie człowieka zostanie nagrodzony przez przewodnika ( psy meldujące i rolkowe).
Równocześnie uczy się psa ignorować zapach zwierzyny, nie ma możliwości aby pies ratowniczy był równocześnie psem polującym, gdyż te czynności nawzajem się wykluczają. Do tego dla psa zawsze atrakcyjniejsze będzie polowanie na prawdziwą zwierzynę.
Dla prymitywów jest to dowód na to, że pies, ktoremu nie pozwalamy "spełniać się w naturalniej pasji łowieckiej" jest nieszczęśliwy. Dla cełej reszty oczywiste jest, że mamy XXI wiek, nie chodzimy mordować do lasu i nie pozwalamy na to psom. Więc przekierowujemy psie popędy na inne cele. Np ratownictwo.
Zreszta pasienie i zaganianie też mają swoje źródło w łowiectwie, ale przez selekcje człowiek doprowadził do wyeliminowania zachowańkończących łańcuch łowiecki. Psy pasterskie nie zabijają.
Wyżły, setery, spaniele są spotykane w ratownictwie. Żaden z tych psów nie jest nieszczęśliwy i żaden nie chodzi w teren na polowanie.
Wszytskie pracują w oparciu o popęd łupu przekierowany na zdobycz zastępczą.
W ratownictwie najtrudniej nauczyć psa informowania o znalezioniu człowieka. Bo szukać to generalnie każdy pies potrafi. Ale szukać tego, czego chce człowiek, ignorować zwierzynę, i meldować o znalezieniu, i to za każdym razem tak samo pewnie, bez względu czy po 15 sekundach czy 15 godzinach pracy-to potrafi niewiele psów.
Oznaczać pies może na dwa sposoby: oszczekując lub meldując. Oszczekiwanie to szczekanie przy znalezionej osobie tak długo, aż przewodnik usłyszy i przyjdzie do psa. Psu nie wolno odejść od znalezionej osoby. Musi przy niej czekać na swojego przewodnika.
Meldunek ma różne postacie, najczęściej jest to rolka/bringsel lub szczekanie na przewodnika. Rolka to kawalek sznurka lub rzemienia przypiety do obroży, zwisa swobodnie. Kiedy pies znajduje człowieka, bierze rolkę w pysk i wraca do przewodnika. Ten widząc psa z rolka w pysku, wie że pies znalazł. Wtedy pies doprowadza przewodnika do znalezionego człowieka. Pies może też wracać i szczekać na przewodnika, to szczekanie wtedy oznacza, ”znalazłem".

Wspomniany Kessel jest psem szczekajacym. Pracuje w zamian za zdobycz zastępczą. W czasie ćwiczeń nagrodę (piłkę) dostaje od pozoranta. W czasie egzaminów lub akcji pozorant lub poszukiwany nie nagradzają psa, wtedy robi to przewodnik. Jednak dla podtrzymania motywacji psa, psa w czasie ćwiczeń się nagradza.
Dla wyżła praca w terenie pełnym zwierzyny jest możliwa. To, że komuś sie to w głowie nie mieści to trudno.
Co więcej, wyżeł zachowuje sie w tej sytuacji niezgodnie z naturalnym wzorcem, nie wystawia pozoranta. On go oszczekuje. To nie jest sposob pracy wyżła w czasie polowania.
Nie mam filmiku z pracy w terenie, ale mam wywołanego do tablicy psa na egzaminie gruzowym w Gdańsku. Hałas i strzały są specjalnie, maja utrudniać psu pracę. Przewodnik może się poruszać tylko po części terenu, większość jest dostępna tylko dla psa, przewodnik może tam wejśc dopiero kiedy pies zaczyna szczekać.
https://m.youtube.com/watch?v=ym_jrrQTBWo
Jak widać można wykorzystywac wyżły w innym celach niż polowania, bazując na naturalnej chęci współpracy, i popędowi łowieckiemu.

A norowanie, no cóż, wygląda tak
https://m.youtube.com/watch?v=6DqELe0oDsU

Polowanie z wyżłem jest mniej drastyczne ( nawet ładna muzyczka w tle pusczona, kulturka), co kto lubi, dla mnie prymitywna rozrywka prymitywnych ludzi. A ten pan nie ma gwizdka, fatalnie.
https://m.youtube.com/watch?v=YVudF7OB2d4

Link to comment
Share on other sites

wiesz co nieudolnie probujesz mnie obrazic, ale tylko pokazujesz, ze nie masz pojecia o wyzlach:)

szczegolnie o moich wyzlach:))

 

masz okropny fokus na to ratownictwo...

Kessel szczeka, bo GLOSI.

moja suka najstarsza byla jedynym psem na eliminacjach do jednostki, ktora GLOSILA pozoranta.

niektore psy to maja, inne nie. to tez jest naturalna umiejetnosc psa mysliwskiego.

 

 

serio: zapraszam do nas, zobaczysz moje wyzly, zobaczysz, o czym mam pojecie i o czym rozmawiamy.

 

 

 

ciagle piszesz "instynk lowiecki", "zdobycz zastepcza", "lancuch lowiecki", "poped lupu". a to nie tak. mozesz wyzla szkolic jak kazdego innego psa i wykorzystywac to, co opisujesz. wiadomo: one sa zajebiste. ale mozesz mu odebrac tego, do czego sostal stworzony. nigdy. o barbarzynstwo.

musisz zrozumiec, ze wyzel nie powinien dlawic czy zagryzac zwierzyny. powinien we wspolpracy z czlowiem ja wyszukiwac.

wyzel nie pracuje W ZAMIAN za cos, ale dla samej radosci pracy.

pisze o prawdziwej pracy wyzla.

Link to comment
Share on other sites

ja go wyciagnelam? :))

 

no nie sadze:))

 

 

wiesz co...jestes okropnie agresywna w dyskusji.

ok, znasz jednego wyzla, kessela z czarnego dworu.

no kozacko.

pies jest ratownikiem...no super.

 

ale jaka to jest proba statystyczna?

ZADNA.

bo zadnego wyzla nie wychowalas, nie wiesz, jak rodza sie klopoty z wyzlem w ciagu jego dorastania itd.

 

wiec serio...zapros tego pieska na treningi z ratownictwa:)

ale on i tak nadal bedzie spierdzielal za zwierzyna.

 

 

ps. FAJNY WYZEL NA FILMIKU^^

Link to comment
Share on other sites

Pies najlepiej pracuje, jesli nagrodą jest dla niego realizacja kolejnych ogniw łańcucha zachowań łowieckich. Pracuje dla zaspokojenia własnych popędów. Z polującym wyżłem to jest najłatwiejsze. Przekierować realizację instynktownych zachowań (instynkt mówi psu, w jaki sposób realizować popęd) na inne zachowania potrzebne człowiekowi i nagrodzić zachowaniem instynktownym na zdobyczy zastępczej - to już troszkę bardziej skomplikowane.
Żeby uprościć - głodny człowiek sięgnie ręką po dostępne jedzenie, włoży je do ust, pogryzie i połknie. To działanie instynktowne - nie wymaga uczenia, tak jak niemowlę popędowe uczucie głodu zaspokaja instynktownym ssaniem piersi matki. Zdrowego dziecka nie trzeba tego uczyć. Jedzenie nożem i widelcem czy pałeczkami to właśnie wyuczone przekierowanie zachowań instynktownych.

A_niusia, prawdopodobnie nie zdołamy się porozumieć, nadajemy na innych falach. Dla mnie barbarzyństwem jest rytualna otoczka towarzysząca zabijaniu zwierząt przez myśliwych, choć rozumiem i akcpetuję zabijanie zwierząt.
A postrzeganie psów myśliwskich jako tej wspaniałej, najwyższej elity, godnej innego traktowania/szkolenia niż pozostałe - jest dla mnie po prostu zabawne, chociaż rozumiem, że każda sroczka swój ogonek chwali.

I jeszcze jedno - Cavecanem nie użyła podczas wymiany pogladów zadnego określenia powszechnie uważanego za niecenzuralne. Chyba że cytowała kogoś innego.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dziewczyno, idź obejrzyj inne psy z Wołczkowa, poszukaj spanieli, z Wrocławia, z Rzeszowa. To, że mało jest psów z VII grupy w ratownictwie to fakt.
Mało jest ludzi, którzy potrafią zrobić z wyżła coś innego niż wypłaszacza bażantów? Fakt.
Że do ratownictwa są psy, ktore nadaja się lepiej, bo ich poziom współpracy i predyspozycje sa wieksze. Fakt.
Że psa do polowania powinie szkolić ktoś, kto się na tym zna? Fakt

bzdury za to:
- z wyżłem tylko na polowanie, inczej będzie nieszczęśliwym, złamanym psem.
- z wyżłem porozumiewamy się wyłącznie gwizdkeim, inaczej absolutnie się nie da
- gwizdek to alternatywa do oe
- że wyzeł nie pojmuje zdobyczy zastępczej, i nie da sie znim pracować na tej podstawie
- próby polowe dowodzą wyszkolenia i doświadczenia
- wyżeł musi "okładać" pole, musi, inaczej się udusi
-szkolić wyżła moze tylko ten, kto wyżla mial, inaczej ni dy rydy
- a dowcip roku, to że wyżeł ratowniczy głosi pozoranta na gruzowisku. Śliczne.

A jakbym sobie bloodhounda sprawila, to musze tez miec niewolnikow, ktorzy uciekajac beda stwarzac mu warunki pracy, do jkaich zostal stworzony?

Pazurami trzymasz sie linii " nie miałaś wyżła guzik o wyżłach wiesz". Linia nie do obrony, zresztą, jak widać posiadanie wyżła, a nawet wyżłów od lat, i to w mnogiej liczbie wcale nie wpływa na wiedzę.
Kończ Waść, wstydu (sobie) oszczędź.
Nie miałam retriverów, terierów, azjatów, molosow, chartów. Łatwiej wyliczyć rasy jakie miałam, jiż jakich nie miałam. Bo miałam kundle. Różne, różniaste.
Zdecydowana większość szkoleniowców nie miala w domu nawet dziesietnej czesci ras. Zazwyczaj wystarcza wiedza, jak funkcjonuje pies. Co nim kieruje, co go motywuje, jak wygladaja procesy uczenia sie. A potem dobiera się metode do psa. Konkretnego. Nie do jego typu lub rasy.
Jako specjalista i fachowiec powinnaś iść ożywić watek psów myśliwskich. Może opiszesz w nim konkursy w jakich ostatnio brałaś udział?
Moze rzucisz kilka pomysłów szkoleniowych?
Zrobisz blog jak Mrzewinska, o wychowaniu szczeniaka? Opiszesz typowe dla setera problemy wychowawcze? Popatrz ile ludzi szuka odpowiedzi. Daj im je.

Tu się dziewczyna pyta, jak psa ODUCZYĆ polowania. I czy jest to wyżeł, czy kundel nizeł, od ciebie dostała tylko porade, zeby uzyc gwizdka do sterowania psem w polu. Wyśmiałaś propozycje założenia psu oe, po czym okazuje się, że masz i podobnosz używasz.
Najpierw zasugerowałas ze wspolprace z wyzlem wypracowujesz, a potem twierdzisz, ze wyzel sie z tym rodzi.
Na konkretne pytania nie odpowiedziałas ani raz, moze w googlu nie bylo odpowiedzi?

Link to comment
Share on other sites

wiesz co...troche sobie dopowiadasz:))

byle wyszlo na twoje, co? :)))

 

to ty trzymasz sie uporczywie swojej linii obrony w ogole nie czytajac ze zrozumieniem i nie przyjmujac argumentow ludzi, ktorzy znaja te grupe psow jak wlasna kieszen:)

 

od ciebie za to poradkisa mega sensowne, co? kessel to, spaniele tamto:))

\

no i co z tego, ze kessel, ze spaniele?

co z tego, ze "psy ratownicze'?

 

ten pies nigdy nie bedzie psem ratowniczym.

moze za to byc fajnym, nieklopotliwym psem domowym jesli jego wlacicielka wypracuje z nim wiez bazujac nqa jego instynkcie zamiast go tlumic i stawac sie wrzodem na tylku wlasnego psa.

 

gonienie za zwierzyna to nie jest to samo, co polowanie. 

Link to comment
Share on other sites

Padły już propozycje. Odcięcia psa fizycznie od gonienia- długa linka. Ćwiczenie przywołania- głosem, gwizdkiem, wiolonczelą, czymkolwiek, byle pies kojarzył dźwięk i komendę. Praca nad współpracą- posłuszeństwo i zabawa z psem, wprowadzenie zabwy we wspolne polowanie na zabawkę zamiast gonienia zwierzyny. I ostatecznie oe jako korekta, po przepracowaniu powyższych.

Twoja propozycja: pies ma domieszkę wyżła ( prawdopodobnie), więc ograniczenie mu aktywności do zabawy piłką jest barbarzyństwem i droga do ” owrzodzenia tyłka". Pies musi gonić ziwerzynę, bo tylko to daje mu pełnię szczęścia, a ponieważ bywa że goni daleeeeko to polecasz gwizdek. Coś pominełam?

Link to comment
Share on other sites

"Gonić za zwierzyną" wśród normalnych ludzi oznacza, że pies oddala sie, zazwyczaj samowolnie, węsząc za zwierzyną, wypłaszając ją a jak mu się uda to i goniąc. Przyjmij do wiadomości, że dla większosci z nas, pies, który w czasie spaceru funkcjonuje wyłącznie w swoim świecie, biegając po polach ( dla ciebie odkłada pole, dla mnie zwyczajnie zapierdziela za zapachami), i będąc w związku z tym poza kontaktem, jest problemem.
Ani autorka, ani np ja, nie chcemy, żeby psy poginały po polach. Chcemy żeby były w zasiegu wzroku, słuchu i żeby IGNOROWAŁY ZWIERZYNĘ. Nie chcemy, żeby nasze psy okładały pole i wystawiały zwierzyne. Mi własciwie wystarcza kiedy głoszą czlowieka :) a autorka wątku nie wie, co jej pies mógłby robić INNEGO, ani jak to cos innego wprowadzić.

Prawdopodobnie ty uwazasz to za wspaniale i pelne majestatu wyrazenie naturalnych potrzeb psa, dla mnie to klusownictwo. Chyba ze jestes czlonkiem kola lowieckiego?

Link to comment
Share on other sites

To bardzo przykre, ze ludziom się wydaje, ze instynkt wyżłą można czymś zastąpić, przekierować. Ktoś kto tak mysli nigdy nie powinien mieć psa z 7 grupy. Oczywiście bywaja psy z mniejszą lub większą pasją do pracy w łowisku. Problem w tym, ze nawet kupują psa po rodzicach typowo wystawowych nie wiemy na co trafimy. Dla setera na prawde każdy spacer w terenie to polowanie. Nie można w nim tego tłamsić. Trzeba go nauczyć, jak to robić we współpracy z nami, tak żeby był bezpieczny i odwoływalny. Ja używam gwizdka zawsze i OE sporadycznie, gdy chce coś przepracować. 

a można gdzieś poczytać o Twoich pracujących seterach? :) bo z tego co widzę i na blogu i na stronie hodowli to jest info z samych wystawek nic więcej... żadnej wzmianki i pracy setera.... 

Link to comment
Share on other sites

I przydalaby sie przynaleznosc do kola lowieckiego. Wyplaszanie zwierzyny odwolywalnym wyzlem tez jest zabronione. Wyplaszanie zwierzyny w okresie legow czy rozrodu jest zabronione rowniez dla czlonkow PZŁ.

psa mozna nauczyc ignorowania zwierzyny. Tylko trzeba umiec :)

Ps. A_nusiu, brniesz w breje. Respekt to pies może mieć przede mną i chcieć gonić, ale w mojej obecności na to się nie odważy. Pies, który pracuje samodzielnie w sektorze ignoruje zwierzynę, a nie czuje przed nią respekt.
Jak tam, temat w psach mysliwskich założony? Blog? Poczytałabym coś o twoim udziale w konkurasach myśliwskich. Dajmu spokój temu ratownictwu :)

Link to comment
Share on other sites

ja ci moge wyjasnic, co to znaczy respektowanie zwierzyny na przykladzie.

 

w zeszlym roku na pp moja 12mies suka okladajac pole trafila na kozla. zatrzymala sie, nawiazala kontakt wzrokowy z przewodnikiem - zarespektowala zwierzyne (na pewno zrobila to, poniewaz URODZILA sie z umiejetnoscia niegonienia za sarnami i zajacami...kazdy, kto ja zna na bank teraz brechta z tego, ze zrobila to naturalnie...), zostala odwolana-sygnalem dzwiekowym, ktory oznacza "natychmiast zawracaj", a nie np. zmien kierunek itd.(wlasnie dlatego, ze nie zrobila tego, bo "naturalne predyspozycje, z przyjemnoscia by pogonila), usadzona na chwile, aby sie uspokoila, poslana do pracy. za chwile pies po szerokim oblozeniu pola stanal do bazanta w nawloci, przewodnik podszedl do psa, podniosl reke, aby zglosic stojke, a nastepnie kazal psu wypchnac ptaka-na pp sie nie strzela.

 

na sarny juz nie zwracala uwagi.

 

tak to sie odbywa.

Link to comment
Share on other sites

Rozwin skrót prosze.
Tibby, nie wiem czy zauważyłaś, ale ja funkcjonuję w świecie, w którym słowa maja inne znaczenie niż w myśliwskiej patologii. Dla mnie krew to krew, nie farba, pokot to sterta martwych zwierząt, a norowanie to szczucie psa na zwierzę w dziurze.
Nie oczekuję "respektu" od psa, a respektowania polecen. Co do zwierzyny ucze go ignorowania, bo w zasadzie kazdy, literalnie kazdy, oprocz uposledzonych psow zwierzyną sie interesuje. Jedne mniej, inne bardziej. Jedne maja sklonnosc do jej pilnowania, inne do gonienia, a inne jeszcze sa nawet sklonne przyniesc ja w jednym kawalku.
Bawiac sie w zakresie barwnego jezyka mysliwych wrocę do respektowania.
Idac za rada, cytuje:"respektowanie zwierzyny - zaleta psa myśliwskiego, który podczas polowania na określony rodzaj zwierzyny, zachowuje się obojętnie wobec innego jej rodzaju." Zachowywanie sie obojetnie to ignorowanie.
Jezeli psa uczy sie ignorowac jakis rodzaj zwierzyny, mozna nauczyc ignorowac zwierzynę w calosci, a nauczyc zainteresowania zapachem innym, np ludzkim. I to sie robi, jest to mozliwe (vide wyzly i spaniele ratownicze).

A korzystając z regulaminu klubu wyżłów dowiedzieć sie można, że respektowanie jest zachowaniem nabytym. Jest nabytą przez szkolenie umiejętnością IGNOROWANIA zwierzyny ( innej niż tej, która interesuje człowieka).
Normalni ludzie chcą aby ich pies nauczył się ignorować zwierzynę, a popędy łowieckie realizował inaczej.

Ps. Skrotu nie rozwijaj, google pomaga.

A jak twoje wyniki z zeszlorocznych Ft? Lub z lat poprzednich. Masz wyzly od lat, to i konkursow wiele za soba.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...