Alpina Posted November 29, 2007 Share Posted November 29, 2007 [B] OKTAWIA [COLOR=Red]JA JEJ NIE MOGŁAM I W DALSZYM CIĄGU NIE MOGĘ DO SIEBIE WZIĄŚĆ... JEDYNE CO MOGŁAM ZROBIĆ TO DAĆ JEJ JEŚĆ , ODROBACZYĆ I ODPCHLIĆ... I NIE DLATEGO ŻE MAM TAKIE WIDZIMISIĘ...ALBO ŻE MI SIĘ NIE CHCIAŁO.. Z TEGO SAMEGO POWODU MUSIAŁM SZUKAĆ DOMU DLA[/COLOR][COLOR=Blue] MAJECZKI... [/COLOR][/B] [B][U] NIE MOGĘ WZIĄŚĆ TERAZ SZÓSTEGO PSA [/U][/B]- A ZANIM ZNALAZŁAM JAKIŚ TYMCZAS (co wcale nie jest takie łatwe ) TO JEST JAK JEST :( Owszem mogłam ją wziąć pod pachę ale co dalej? Skąd mogłam wiedzieć, że szczeniak w wieku sześciu tygodni już sam je.. Brać ją od szczeniaka nie chciałam...Ze szczeniakiem nie było jak bo był w komórce i nie wychodził.... Po tym jak ją ostatni raz widziałam i zobaczyłam w jakim jest stanie, chciałam ją dać do hoteliku przy lecznicy ale kategorycznie mi odmówili bo ona nie ma żadnych szczepień DT też się bał i nadal boi, bo tam mają w tej chwili już osiem psów na tymczasie..(w tym ósmy ostani nabytek z pooperacyjną sepsą) Dlatego się boją wprowadzać nowego psa... Ja nie mam jej ani jak,ani gdzie przetrzymać po szczepieniu na okres kwarantanny...Nie mam jak nawet pójść z nią do weta i się nią zjąć tak jak trzeba... CI LUDZIE MIĘLI JUŻ RÓŻNE PSY - MAŁE i DUŻE -JAK ZDECHNIE JEDEN BIORĄ NASTĘPNEGO...CO MAM ROBIĆ? ODKUPOWAĆ PO KOLEI? Wybaczcie jest mi ciężko, że tak to wszystko wyszło ale są pewne rzeczy których nie przeskoczę... Dodam jeszcze, że tu co drugi dom, to jest taki i to wcale jeszcze nie jest najgorsza sytuacja - dzieci tych ludzi chodzą czyste i zadbane oni sami pomimo takiego a nie innego trybu życia też nie wyglądają na jakiś meneli - wręcz przeciwnie... To jak tu traktuje się wiejskie psy to osobny temat... Nie chcę się usprawiedliwiać i może to wygladać jak chce - może rzeczywiście, to co robię jest o "du.. potłuc" ale ja tu mieszkam i muszę jakoś z tymi ludżmi dalej żyć - kto mieszka na wsi ten mnie rozumie... Mieszkamy tu od niedawna i proszę mi wierzyć, że relacje ludzi na miejskim osiedlu z relacjami na wsi między sąsiadami są diametralnie różne... Wiem Oktawio, że zawsze mówisz to, co myślisz i dobrze. Podziwiam Cię za to co robisz i że robisz naprawdę kawał dobrej roboty dla tych wszystkich bid..I zawsze pomagasz w potrzebie w zdawałoby się beznadziejnych przypadkach.I że można na Tobie polegać - wiem, bo tego osobiście od Ciebie zaznałam... Ale postaraj się też zrozumieć, że ja nie zawsze mogę tu napisać wszystko co bym chciała... Wszystko co było [B]JAK [/B]i [B]DLACZEGO.[/B].. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 29, 2007 Share Posted November 29, 2007 Alpinko, my wiemy, jaką masz sytuacje i nie miej sobie nic do zarzucenia. Dobrze, że chciałas pomóc. Wiem o tym po naszych rozmowach telefonicznych. Kto ivch nie zna, moze odczuwać to inaczej i niech sobie odczuwa. MY wiemy, jak to było. amen. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zmysł Posted November 29, 2007 Share Posted November 29, 2007 [quote name='malagos']Alpinko, my wiemy, jaką masz sytuacje i nie miej sobie nic do zarzucenia. Dobrze, że chciałas pomóc. Wiem o tym po naszych rozmowach telefonicznych. Kto ivch nie zna, moze odczuwać to inaczej i niech sobie odczuwa. MY wiemy, jak to było. amen.[/quote] Amen:glaszcze: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czaka Posted November 29, 2007 Share Posted November 29, 2007 [FONT=System][SIZE=3]Nie martw się Alpinko wiemy , że robisz co możesz. My też mamy podobnego sąsiada. Ostatnio też mieliśmy z nim akcję wykradania psa. Takie sprawy sąsiedzkie są chyba najgorsze z możliwych. [/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 29, 2007 Share Posted November 29, 2007 U mnie dopiero interwencja dogomaniaczki, Oli, doprowadziła do zabranie od sasiada rasowej husky, która miała grzybicę i ważyła 14 kg, zamiast 25 :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
oktawia6 Posted November 30, 2007 Share Posted November 30, 2007 [B]rozumiem Alpino-rozumiem:roll:[/B] [B]-a Wy ne piszczcie "AMEN"-bo nie siedzę i nie pierdzę w stołek-mam psów a kawalerce gdzie pokój ma 15 m kw-stanął by ktoś z WAs do psychopaty agresora w obronie psa twarzą w twarza? gdzie ma papiery z psychiatryka i psu zęby wybijał?[/B] [B][COLOR=red] to darucje sobie te głupkowate "AMEN"[/COLOR][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zmysł Posted November 30, 2007 Share Posted November 30, 2007 Sorry za offa, ale może ktoś szuka fajnych kartek świątecznych? [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=100950[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
oktawia6 Posted December 1, 2007 Share Posted December 1, 2007 Alpino co z Pekinką?:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alpina Posted December 3, 2007 Share Posted December 3, 2007 Wiecie ja już nawet w tamtą stronę nie mogę patrzeć... W sobotę sąsiad wywalał z domu jakieś bety i klamoty na ulicę i była niezła "draka":shake: A ja zaraz okropnie przeżywam takie sytuacje - chociaż mnie nie dotyczą... Wczoraj rozmawiałam z dziewczynką ale nie chce mim powiedzieć ,co tak naprawdę zrobili z suńką...:-(:-(:-( Obawiam się najgorszego... Dzisiaj widziałam szczeniaka na dworze - malutki, czarniutki ale do mamy nie podobny- jakby Ala była to i ją bym widziała ale od tamtej pory jej nie ma...:-(:-(:-( Dziewczynka powiedziała, że szczeniak nie jest na sprzedaż bo zostaje u nich. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czaka Posted December 3, 2007 Share Posted December 3, 2007 Pewnie zostawiają szczeniaka, bo mają miejsce po suńce:placz:. A w jakich relacjach jesteś z sąsiadką, może gdzieś jednak wywiozła Majeczkę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alpina Posted December 4, 2007 Share Posted December 4, 2007 Asiu nie Majeczkę tylko Alę ja tylko piszę na wątku Majeczki która jest u Malagos...(Maja to shih- tzu a Ala to no...pekinka...) Ale dzisiaj już nie wytrzymałam i poszłam zapytać o Alę do sąsiadów... Zapytałam z głupia frant, czy ją jeszcze mają i czy może nie zechcieli by jej odsprzedać starszej Pani emerytce... I okazałao się że... [SIZE=5][COLOR=Red]ALA ŻYJE![/COLOR][/SIZE] [SIZE=5]:multi: Widziałam ją na własne oczy... [SIZE=3]Wygląda troszkę lepiej - troszkę... W dzień siedzi w sieni a na noc śpi w komórce... No niestety .. Ale żyje... Sprzedać jej nie chcą, bo szczeniak rośnie żeby "mięli dzieci..". Bo są już chętni na szczeniaki po nich...[/SIZE][/SIZE]:roll: [SIZE=5][SIZE=3]Zresztą "dzieci nie dadzą sprzedać bo to ich piesek..." Przy wyjściu sąsiadka obiecała, że się zastanowi i porozmawia z mężem ale szanse są marne... Nie wypuszczają jej teraz ale liczę na to, że może uda jej się uciec i przyjdzie do mnie na posiłek a wtedy... Właściwie to się trochę zdekonspirowałam przed nimi więc muszę troszkę odczekać bo pierwsze podejrzenie to pewnie padnie na mnie...:roll: [/SIZE][/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
astra Posted December 4, 2007 Share Posted December 4, 2007 Alpina, pamietaj moja mama daje domek tymczasowy!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Czaka Posted December 4, 2007 Share Posted December 4, 2007 [quote name='Alpina']Asiu nie Majeczkę tylko Alę ja tylko piszę na wątku Majeczki która jest u Malagos...(Maja to shih- tzu a Ala to no...pekinka...) [/quote] Wiem, wiem - pomyliłam się! :oops: Całe szczęście , że żyje (Ala oczywiście;) ) !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alpina Posted December 4, 2007 Share Posted December 4, 2007 Astra pamiętam - tylko Ty bądż na to przygotowana że jak suni trzeba podać jakiś antybiotyk to nici ze szczepień - ale jak masz psy szczepione to nie widzę problemu... W DT Ala może przebywać tydzień - no może ciut dłużej ... Potem trzeba ją będzie zabierać, więc może okazać się i tak, że pies będzie bez żadnych szczepień... Więc Astra przemyśl to dokładnie, bo ja muszę ją póżniej gdzieś ulokować. Zobaczymy kiedy się u mnie pojawi a może zdaży się cud na Święta i zgodzą się ją jednak odsprzedać...Tak bym nawet wolała... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
astra Posted December 6, 2007 Share Posted December 6, 2007 Mojej mamy psiaki są szczepione więc nie ma problemu - może być nie zaszczepiona. Czekamy na jakieś info jak coś to na pw wyslalam ci moj nr tel wiec dzwon jesli jakakolwiek pomoc bedzie potrzebna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted December 8, 2007 Share Posted December 8, 2007 Pewnie nie ma nowych wieści, bo Alpina nic nie pisze :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zmysł Posted December 8, 2007 Share Posted December 8, 2007 [quote name='malagos']Pewnie nie ma nowych wieści, bo Alpina nic nie pisze :cool1:[/quote] Na to wygląda Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alpina Posted December 8, 2007 Share Posted December 8, 2007 No właśnie - nie mam nowych wieści - Ala jest zamykana i nie była u mnie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
oktawia6 Posted December 9, 2007 Share Posted December 9, 2007 Alpino kontakt nawiązany już! dzięki:p! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tomcug Posted December 9, 2007 Share Posted December 9, 2007 Czekamy na wieści. Malagos, uściskaj Majeczkę od pamiętającej ciotki :loveu:. Jak czuje się nasza staruszka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted December 9, 2007 Share Posted December 9, 2007 Doskonale! :multi: Radzi sobie świetnie, duzo śpi, ale na obiad zawsze (!) się obudzi - jak to robi, jeden Pan Bóg wie, bo głucha w pień :diabloti: W nocy zdarza jej się wstać, podreptrać, położyc na podłodze, moze jest czasem za ciepło w koszyczku, czasem coś zostawi po sobie w salonie :evil_lol: W kuchni pilnuje miski, ale tylko przed bokserka, która przyjechała z moją siostrą na weekend. Śmiejemy się, ze bokser jest na tyle duzy, ze Majeczka go zobaczy, reszta psów, ten drobiazg uchodzi jej szanownej uwagi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zmysł Posted December 9, 2007 Share Posted December 9, 2007 [quote name='malagos']Doskonale! :multi: Radzi sobie świetnie, duzo śpi, ale na obiad zawsze (!) się obudzi - jak to robi, jeden Pan Bóg wie, bo głucha w pień :diabloti: W nocy zdarza jej się wstać, podreptrać, położyc na podłodze, moze jest czasem za ciepło w koszyczku, czasem coś zostawi po sobie w salonie :evil_lol: W kuchni pilnuje miski, ale tylko przed bokserka, która przyjechała z moją siostrą na weekend. Śmiejemy się, ze bokser jest na tyle duzy, ze Majeczka go zobaczy, reszta psów, ten drobiazg uchodzi jej szanownej uwagi.[/quote] Miło się czyta takie informacje:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted December 9, 2007 Share Posted December 9, 2007 Majeczka przypomina mi pana Dulskiego z komedii Zapolskiej, który chodził na Wysoki Zamek - Majeczka potrafi tak chodzić sobie po salonie, kuchni, holu, i tak kilka razy w kółko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tomcug Posted December 9, 2007 Share Posted December 9, 2007 [quote name='malagos']Doskonale! :multi: Radzi sobie świetnie, duzo śpi, ale na obiad zawsze (!) się obudzi - jak to robi, jeden Pan Bóg wie, bo głucha w pień :diabloti: [/quote] To przecież proste - kobieca intuicja :diabloti:. Bardzo się cieszę z takich dobrych wieści :loveu:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BIANKA1 Posted December 10, 2007 Share Posted December 10, 2007 Ciekawa jestem , jakie te moje będą na starość . Choć młódzi nie mam , a Fryta ma ponoć według wetów 12-14 lat , ale jest dość żwawa . Jak ja dzwigne w razie czego te kloce :roll: Starość jest straszna . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.