Jump to content
Dogomania

Goldki & Labki offowo :) ich właściciele też mile widzi


Thaned

Recommended Posts

:D :morning: :morning:

Temat podłapalismy 'życiowy' :lol:

:P Pika

Najgorsze, najtrudniejsze do przeżycia są 'własne myśli w trakcie zabiegu' i nastrój ... PO 8)

a potem okres rekonwalescencji.

:hmmmm:

Ja kampanię przeprowadzałam ze 4 lata z marnymi efektami :roll: (widocznie słaba ta kampania była :oops: ). Teraz po prostu postawiłam stanowczo na swoim i nie ma żadnej dyskusji 8)

Dyskusji 'niet' 8) ... myśli pozostają :oops:

i będą cały czas. :(

:roll:

1.Suchej karmy Argo dostaje 1/3 dziennej, przynależnej porcji / i nie zawsze ją zjada /.

Zupelnie nie jak blabladol.

Bla ... czy nie bla :wink: ... ale MÓJ TAK MA

:roll:

Unikam
wypelniaczy
, makaronow, kasz, ryzu, pieczyw, bo sie moja psica szybko od tego robi puszysta...

Słowo 'wypełniacz' sugeruje cuś 'bezwartościowego'.

RYŻ, KASZE pełnowartościowe. :) 8)

Główny posiłek daję PO spacerku a nie PRZED.

Ze wzgledu na to, zeby przeciazony zoladek sie nie nadwyrezyl szalenstwami spacerowymi?

Samba jest bardzo spokojna, nie dostaje na spacerkach glupawki, wiec sie tym nie martwie

Dokładnie z TEGO powodu.

Argo jest, w czasie spaceru, po prostu BIEGAJĄCY.

W sposób normalny :wink:

(alesmy temat podlapali...)

Dobry temat podłapaliście :D

Dawajcie dalej :lol:

A ja daję suczydłowi po łyżeczce mniodziku do każdego posiłku :wink:

Zacznę dawać i ja. :D

'Naturals to naturals' :P

:lol: A temat SUPER

:kciuki: :hand:

:D

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 4.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Argo jest, w czasie spaceru, po prostu BIEGAJĄCY.

W sposób normalny :wink:

A Samba jest w sposob normalny jedzaca boby 8) :D :P :evilbat:

AMEN. 8)

:wink:

BTW.

One must be serious about something, if one wants to have any amusement in life. :roll:

:lol: :wink:

Link to comment
Share on other sites

:D

Napadly mnie sterylkowe wspomnienia :oops:

Moja psica została mi oddana "na łapach" w takiej kondycji, że jedynie solidny opatrunek sugerował niedawno przebyty zabieg. 8)

I cale szczescie, bo i tak bylam dostatecznie rozdygotana. :oops:

Opatrunek, jak na moje niedoświadczone w tego typu sprawach oko, wyglądał prawie jak gorset.

Psica bywa obandażowana specjalnym grubym samoprzylepnym bandażem. O zsunięciu się go nie było mowy, dostęp do rany poprzez jego swoista "pancerność" pies miał doskonale utrudniony.

Nie nosiła, żadnego kołnierza czy innych bajerów zabezpieczających przez lizaniem rany.

Dostała jedyne na wszelki wypadek antybiotyk na kilka dni i to wszystko.

Próbowała się kilka razy polizać, ale o szarpaniu, zrywaniu opatrunku nie było mowy. :D

Po 3-ech dniach, tak jak zalecił weterynarz przystąpiłam do zmiany opatrunku, zaczęłam powoli zdejmować pancerzyk.

Robiłam to etapami, bo bandaż przyklejony był częściowo do sierści.

Moja psica to anioł, jeśli chodzi i zaufanie do mnie. Pozwalała robić ze sobą co tylko chciałam.

Gdy już się z odklejaniem uporałam, z niemałym zdziwieniem stwierdziłam, że gaza która przylegała do rany nie miała najmniejszego śladu krwi. :o

Przykładałam jej na następne kilka dni tylko gazę i owijałam zwykłym już bandażem, który regularnie po kilku godzinach zmieniał się w rulonik.

Raz dopadła mnie ambicja zrobić tak jak weterynarz, ale za diabła mi nie wychodziło. :oops:

Szóstego dnia całkowicie zrezygnowałam z opatrunku pilnowałam jedynie aby za bardzo się nie interesowała raną.

Nie wiem czy mój pies jest jakiś wyjątkowy, ale gdy tylko widziałam ze przymierza się do polizania rany, na moje NIE natychmiast zmieniała obiekt zainteresowań. :D

Gdy czytam czym szprycujecie swe biedne sunie w czasie cieczek i po i zapobiegawczo i nie wiem a jakim celu jeszcze to szczerze mi zal i psa i was. Ale jak ktos lubi ? :wink:

Mężczyzna uważa, że wie, ale kobieta wie lepiej.

Przysłowie Chińskie

No właśnie ! Mężczyźni wymyślili sformułowanko

na swe usprawiedliwienie: zdawało mi się 8)

Link to comment
Share on other sites

Gdy czytam czym szprycujecie swe biedne sunie w czasie cieczek i po i zapobiegawczo i nie wiem a jakim celu jeszcze to szczerze mi zal i psa i was.

Dlatego, :wink: tak mi się wydaje :roll: :roll: , zawsze miałem psiura a nie psice. 8)

:hmmmm:

:hand:

Link to comment
Share on other sites

Gdy czytam czym szprycujecie swe biedne sunie w czasie cieczek i po i zapobiegawczo i nie wiem a jakim celu jeszcze to szczerze mi zal i psa i was.

Dlatego, :wink: tak mi się wydaje :roll: :roll: , zawsze miałem psiura a nie psice. 8)

:hmmmm:

:hand:

Jestem pewna, ze gdybym miala wybierac, wybiore psice 8), wysterylizuje i nie bede miala problemu.

Wlascicielom psiurow tez wspolczuje pilnowania swego pupila, aby nie stal sie niechcianym ojcem 8), ze o dostawaniu swira na punkcie perfum psich panienek nie wspomne :lol:

Link to comment
Share on other sites

Cześć Śnieżynki :D

Widzę, że temat niejako mnie też dotyczy, tzn. dokładnie mojego psiora.

Gdy miał 2,5 roku został poddany zabiegowi kastracji. Nałożyło się wiele problemów, dla których zdecyowaliśmy się na ten zabieg. Pisała o tym wiele razy m.in w dziale "Wszystko o psach". Mieliśmy mieszane uczucia co do tego zabiegu, że niby nie moralne, przeciwne z zasadmi natury, a co sąsiedzi powiedzą? Co dziwne mama była bardzo przeciwna, a tata nawet nie;) Co się rzadko zdarza ;) Teraz jest wszystko w jak najlepszym porządku.

Jestem pewna, ze gdybym miala wybierac, wybiore psice , wysterylizuje i nie bede miala problemu.

Ja skłaniam się do psa, wykastruje i nie będę miała problemu ;)

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem czy mój pies jest jakiś wyjątkowy, ale gdy tylko widziałam ze przymierza się do polizania rany, na moje NIE natychmiast zmieniała obiekt zainteresowań. :D

Gdy czytam czym szprycujecie swe biedne sunie w czasie cieczek i po i zapobiegawczo i nie wiem a jakim celu jeszcze to szczerze mi zal i psa i was. Ale jak ktos lubi ? :wink:

/quote]

Moje koteczki nigdy nie mialy ubranek. Nasz wet uwaza je za wymysl komercyjny. Zszywa ofiare tak, ze nawet jak sobie kilka szwow wydlubie, to sie nic nie dzieje i tez nie ma sladow krwi. W srodku takie zwierze jest pozszywane warstwowo i to sie dobrze trzyma.

Ja Sambe "szprycnelam" jeden jedyny raz jak do tej pory, a ma juz ponad trzy lata, wiec z tym szprycowaniem to lekka przesada 8) Jezeli chodzi o klopoty w trakcie cieczki, to przereklamowane sa opinie, ze wszystko jest brudne. Tak na prawde to sa pojedyncze kropki, bardzo latwe do usuniecia. A jak ktos ma prawie wszedzie kafelki i malo dywanow, to to nie jest problem. Jak pisalam wczesniej, zamierzalam Sambie wyrabiac papiery hodowlane, wiec gdybym od razu ja wysterylizowala, to bym chyba hodowli nie miala po co zakladac :lol: :lol: :lol: A potem byly rozne rzeczy, ktore odwlekaly decyzje. Decyzje, ktora i tak trzeba podjac...

Link to comment
Share on other sites

Ja tam wole psicę 8) Gdyby nie kiała ciąż urojonych tobym w ogóle nie sterylizowala. Ja tam problemui przy cieczkach ni mom, zresztą to tylklo 3 tygodnie

Właściciele samców to mają dopiero jazdy, szczególnie jak psiak kochliwy :lol:

Dla nich cieczki trwaja wiecznie, bo to jednej sąsiadce się skończy to następnej zaczyna i tak w koło Macieju :lol:

Moje koteczki nigdy nie mialy ubranek. Nasz wet uwaza je za wymysl komercyjny. Zszywa ofiare tak, ze nawet jak sobie kilka szwow wydlubie, to sie nic nie dzieje i tez nie ma sladow krwi. W srodku takie zwierze jest pozszywane warstwowo i to sie dobrze trzyma....

:hmmmm: znaczy Twój wet nie stosuje szwów kosmetycznych ? :roll:

Ja tam se już zamówiłam szef - ma być kosmetyczny albo bardziej fachowo śródskórny. 8) Nie ma żadnych pętelek za które można złapać ząbkami o je odgryzać, sa tylko dwie kuleczki na jednym i na drugim końcu rany. Taki szef to samemu można usunąć. Przecina się z jednego końca i za drugi wyciąga ..... i po kłopocie.

A i brzuszek po takim szwie ładniej wygląda. Cienka kreska tylko zostaje 8)

Link to comment
Share on other sites

...Samba ...

ma juz ponad trzy lata ...

Ten psiur w szelkach, z avatarku to Samba ?? :roll:

Trudno rozpoznać. :wink:

A może coś w Galerii zamieścisz?

A jaki Samba ma charakter ?

:roll: :P

Właściciele samców to mają dopiero jazdy, szczególnie jak psiak kochliwy :D

Dla nich cieczki trwaja wiecznie, bo to jednej sąsiadce się skończy to następnej zaczyna i tak w koło Macieju :D

Jakoś siem przyzwyczaiłem do 'pilnowania'.

Da się żyć - podobnie , jak z cieczkami. :D

:D

Link to comment
Share on other sites

Ja tam wole psicę 8) Gdyby nie kiała ciąż urojonych tobym w ogóle nie sterylizowala. Ja tam problemui przy cieczkach ni mom, zresztą to tylklo 3 tygodnie

Właściciele samców to mają dopiero jazdy, szczególnie jak psiak kochliwy :lol:

Dla nich cieczki trwaja wiecznie, bo to jednej sąsiadce się skończy to następnej zaczyna i tak w koło Macieju :lol:

Swiete slowa. W swojej karierze mialam dwa psy, Samba jest pierwsza dziewczynka i jezeli bede o tym decydowac, to zawsze wybiore dziewczynke. Psy to lajzy :lol: :lol: :lol: Moj foxterier potrafil i trzy dni balowac, a potem wracal, brudny jak prosie, pies, kuna, marnotrawny...

:hmmmm: znaczy Twój wet nie stosuje szwów kosmetycznych ? :roll:

Ja tam se już zamówiłam szef - ma być kosmetyczny albo bardziej fachowo śródskórny. 8) Nie ma żadnych pętelek za które można złapać ząbkami o je odgryzać, sa tylko dwie kuleczki na jednym i na drugim końcu rany. Taki szef to samemu można usunąć. Przecina się z jednego końca i za drugi wyciąga ..... i po kłopocie.

A i brzuszek po takim szwie ładniej wygląda. Cienka kreska tylko zostaje 8)

Moj wet ma inna technike, stosuje ja od zarania dziejow i sie ona sprawdza. Jest skuteczna, ja sie na tym nie znam, ale on twierdzi, ze duzo lepiej trzyma, natomiast kwestia blizny... Po pierwsze po tej jego technice tez zostaje jedynie cieniutka kreska, a po drugie moje kocice nie chadzaja w bikini :D Jak slad zarasta futerkiem, to kompletnie nic nie widac. A szwy tez sama usuwalam, bo sie uparlam, ze tez chce sprobowac :o I nawet nie zwymiotowalam w pacjenta!!! Jestem bardzo dzielna 8)

Ten psiur w szelkach, z avatarku to Samba ??

Trudno rozpoznać.

A może coś w Galerii zamieścisz?

A jaki Samba ma charakter ?

Ten psiur to jak najbardziej Samba. Sesja byla wykonana przez jednego znajomwgo w listopadzie, zdjatka sa nieco nieostre, wiec do galerii ich nie pchalam. Zgapilam sie, ze nie zrobilam Sambie sesji teraz, co to bylo te 5 minut sniegu. Biszkopty fajowsko na sniegu wychodza, a zdjecia sa zwykle ostre, bo jest przy jasnym duzo swiatla. Jak tylko cos spadnie, to koniecznie napstrykam i poumieszczam.

Samba ma charakter anielski. Zaczynala od totalnego diabla, ale laby zwykle tak zaczynaja. Jest bardzo madra i cwana, ale jednoczesnie niesamowice pogodna i zyczliwa swiatu. Moj pierwszy pies (ten foxterier) tez byl bardzo inteligentny, ale mial paskudny charakterek :evilbat: Obrazal sie o byle g., byl pamietliwy, zlosliwy i gryzl wszystkie napotkane czworonogi. No i jeszcze co chwila zwiewal. A w 81 roku, kiedy wszystko bylo na kartki, upaplal sie w cieplej smole i trzeba go bylo doczyszczac maslem... Taki byl Protek :D

Samba jest suuuuper, na spacerach bardzo wesola, nikogo i niczego nie zaczepia (Protek wyrwal kiedys staruszce laseczke, ale o tym pisalam), biega blisko, nie ciagnie na smyczy, chetnie pracuje z czlowiekiem. Jedyny zgrzyt to fotel telewizyjny. Jak chce na nim usiasc, a fotel jest zajety, to sie nie obcyndala, tylko siada na delikwencie, a jak delikwent omdleje z przygniecenia, to go strzasa na dywan i z glebokim westchnieniem nareszcie wygodnie sie usadawia...

Link to comment
Share on other sites

:D

Witam :D

Samba ma charakter anielski.

Zaczynala od totalnego diabla, ale laby zwykle tak zaczynaja. Jest bardzo madra i cwana, ale jednoczesnie niesamowice pogodna i zyczliwa swiatu.

Jaki 'pan taki kram'? :wink:

Proponuję cobyś podzieliła siem doświadczeniami w topicu pt. :oops:

:roll: 'Charakter retrieverów'

... fotel telewizyjny.

Jak chce na nim usiasc, a fotel jest zajety,

to sie nie obcyndala,

tylko siada na delikwencie,

a jak delikwent omdleje z przygniecenia,

to go strzasa na dywan i z glebokim westchnieniem nareszcie wygodnie sie usadawia...

Prawdziwa z Niej DAMA :roll:

:wink:

Link to comment
Share on other sites

:D

Witam :D

Samba ma charakter anielski.

Zaczynala od totalnego diabla, ale laby zwykle tak zaczynaja. Jest bardzo madra i cwana, ale jednoczesnie niesamowice pogodna i zyczliwa swiatu.

Jaki 'pan taki kram'? :wink: :

No ładnie :roll:

To już wiem, jakie masz o mnie zdanie na ten przyklad :roll:

Znaczy ja diablica jezdem :cooldevi: :roll:

:lol: :wink:

Link to comment
Share on other sites

:D

Witam :D

Samba ma charakter anielski.

Zaczynala od totalnego diabla, ale laby zwykle tak zaczynaja. Jest bardzo madra i cwana, ale jednoczesnie niesamowice pogodna i zyczliwa swiatu.

Jaki 'pan taki kram'? :wink: :

No ładnie :roll:

To już wiem, jakie masz o mnie zdanie na ten przyklad :roll:

Znaczy ja diablica jezdem :cooldevi: :roll:

:lol: :wink:

A gdzieżby :lol:

Link to comment
Share on other sites

Znaczy ja diablica jezdem :cooldevi: :roll: :lol: :wink:

A gdzieżby :lol:

Ja bym tego taka pewna nie była 8)

To już wiem, jakie masz o mnie zdanie na ten przyklad :roll:

Znaczy ja diablica : jezdem cooldevil: :roll:

:lol: :wink:

:lol: :wink:

A KTO na 'miotle' onegdaj latał???: :roll: :wink: :D

:o A widział Ty diabła (lubo diablice) latających na miotle? :o

Link to comment
Share on other sites

ale tu powaznymi tematami zawialo tak sobie czytam i czytam i sie zastanawiam czy ja czasem nie jestem na weterynarii? :lol: a tu nic tylko o kastracji, sterylkach i poradach. A gdzie wasz mikolajkowy duch wesolosci po otwarciu prezencikow. :question: :x-mas: tbnar01.gif

Link to comment
Share on other sites

Znaczy ja diablica jezdem :cooldevi: :roll:

:lol: :wink:

A nie jezdez???? :o :o :o :o :o

Ja nie jezdez, to ja sie nie bawie, zabieram swoje wiaderko i ide do swojej piaskownicy!

:wink:

:o lubisz jak Cie na złą drogę sprowadzają? :o

:o A widział Ty diabła (lubo diablice) latających na miotle? :o

'Harry Potter i ......... '8)

:wink:

Protestuję!

Harry Potter to nie diabeł! :2gunfire:

Czy ty przypatkiem nie jesteś Mugolem? :roll: :wink:

Uprzedziłaś mię kochana :roll:

Chyba, że Argo jakoweś rózki w Harrym dostrzegł 8)

A gdzie wasz mikolajkowy duch wesolosci po otwarciu prezencikow. :question: :x-mas: tbnar01.gif

Przeca ja się cieszę :niewiem:

Mietłe dostałam :multi:

To idę sprzątać :-?

:wink:

Link to comment
Share on other sites

:o A widział Ty diabła (lubo diablice) latających na miotle? :o

'Harry Potter i ......... '8)

:wink:

Protestuję!

Harry Potter to nie diabeł! :2gunfire:

Czy ty przypatkiem nie jesteś Mugolem? :roll: :wink:

Uprzedziłaś mię kochana :roll:

Chyba, że Argo jakoweś rózki w Harrym dostrzegł 8)

Różdżki.

Wszelakiego rozmiaru. Przeróżniastego materiału.

Ta, która pozwala diablu /diablicy/ latać na miotle zwała siem 'Bluemugol'. 8)

28 cala.

Korzeń mandragory.

:wink:

SAMBA :lol: :lol!: :lol!:

Ależ masz refleks i znajomość ... tego ... hmmm ... 'chłopczyków' :wink:

:lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...