auraa Posted December 9, 2014 Posted December 9, 2014 takie to uroki, bycia domem tymczasowym. najchętniej ustawiło by sie ukrytą kamerę, zeby cały czas widzieć co sie tam dzieje... 1 Quote
malagos Posted December 9, 2014 Posted December 9, 2014 Będzie dobrze :) Poker, jesteś dzielna babeczka, ot co! :calus: Quote
Lucyna Posted December 9, 2014 Posted December 9, 2014 Byłam dzisiaj rano u Pokerkowego stadka, "namaściłam" Zojeczkę na drogę jak prawie każdego tymczasa :calus: . Zojeczka piękna sunia, z dystansem do nieznajomych. Kciukaski zaciśnięte ... i powiem tak ... Poker była zestresowana, oj była :kiss_2: Quote
Poker Posted December 9, 2014 Author Posted December 9, 2014 Znowu dzwoniłam do pani. Zoja głównie leży na kocyku od nas,ale wstaje i zagląda do pani.A pani zadowolona , bo sunia pomachała do niej 2 x ogonkiem i co najważniejsze zjadła i popiła.Jak z nią rozmawiałam ,to Zoja podeszła pod drzwi tarasu i popiskiwała, więc przerwałyśmy i panie poszły na sioo. Jutro będę dzwonić przed południem,żeby się dowiedzieć jaka będzie interakcja z pańciem. Quote
zachary Posted December 9, 2014 Posted December 9, 2014 Zojka oprócz urody ma też charakterek i poradzi sobie... Quote
zachary Posted December 9, 2014 Posted December 9, 2014 Zojka oprócz urody ma też charakterek i poradzi sobie... Quote
zachary Posted December 9, 2014 Posted December 9, 2014 Zojka oprócz urody ma też charakterek i poradzi sobie... Quote
zachary Posted December 9, 2014 Posted December 9, 2014 Zojka oprócz urody ma też charakterek i poradzi sobie... Quote
Nette Posted December 9, 2014 Posted December 9, 2014 Znowu dzwoniłam do pani. Zoja głównie leży na kocyku od nas,ale wstaje i zagląda do pani.A pani zadowolona , bo sunia pomachała do niej 2 x ogonkiem i co najważniejsze zjadła i popiła.Jak z nią rozmawiałam ,to Zoja podeszła pod drzwi tarasu i popiskiwała, więc przerwałyśmy i panie poszły na sioo. Jutro będę dzwonić przed południem,żeby się dowiedzieć jaka będzie interakcja z pańciem. Dobre wieści, oby tak dalej :) No i Zachary ma rację: da sobie Zojka radę :) Quote
Poker Posted December 9, 2014 Author Posted December 9, 2014 Tym razem pani sama do mnie zadzwoniła. Były na spacerku od strony tarasu.Pani nie zamknęła drzwi, jak wracały Zojeczka śmiało weszła do domu przed panią.Skończyła chrupki i położyła się obok nóg pani, nawet zadarła łapki na kolana.Musi być dobrze.Pani jest bardzo przejęta.Instruowała męża przez telefon jak ma się zachować rano po powrocie z pracy. Zoja niby ma charakterek,ale jest bardzo delikatna psychicznie, dama z niej. 2 Quote
Nette Posted December 9, 2014 Posted December 9, 2014 Fajnie :) Chyba na razie Pani sama nie narzuca się Zojeczce, to bardzo dobrze. Ona sama musi się przekonac, że Pani jest suuuper i krzywdy jej nie zrobi :) Quote
zachary Posted December 9, 2014 Posted December 9, 2014 Zojka oprócz urody ma też charakterek i poradzi sobie... Quote
buniaaga Posted December 9, 2014 Posted December 9, 2014 Wierzę że będzie dobrze i Zojeczka pokocha nowy dom.Poker dzięki za wszystko. Quote
Figunia Posted December 9, 2014 Posted December 9, 2014 Ależ tu się dzieje dobrego!!! Jak tak czytam, to także czuję, że Zojka jest w Swoim Domku! Poker, bardzo się cieszę, gratuluję!! Kolejna Istotka dzięki Wam zazna godnego życia. A smutek rozstania także dobrze rozumiem... Quote
iwstar58 Posted December 9, 2014 Posted December 9, 2014 Poker, ja też Cię rozumiem i bardzo podziwiam. I dziękuję, że chciałaś się zająć Zojką, której nikt nie chciał. Nie ma wątpliwości, że wybierzesz jej najlepszy dom pod słońcem. A co do smutku... No jest, jest, ale kurka, jak byśmy się smucili, wiedząc, ze Zojka tuła się gdzieś po zaśnieżonej wiosce w gm. Nowy Dwór, o której nikt nie wie, w której pół rady gminy ma wyroki, sama, niekochana i bez szans na zmianę. Wierzę, że jej gwiazda świeci jasno :) Dokładnie. Niech te emocje związane z przejściem Zojki do domku szybko miną a pozostanie radość z tego, że następna psina bezpieczna. Tym razem pani sama do mnie zadzwoniła. Były na spacerku od strony tarasu.Pani nie zamknęła drzwi, jak wracały Zojeczka śmiało weszła do domu przed panią.Skończyła chrupki i położyła się obok nóg pani, nawet zadarła łapki na kolana.Musi być dobrze.Pani jest bardzo przejęta.Instruowała męża przez telefon jak ma się zachować rano po powrocie z pracy. Zoja niby ma charakterek,ale jest bardzo delikatna psychicznie, dama z niej. Fajna relacja i wynika z niej, że Zoja szybko zaakceptuje następną zmianę w swoim życiu. O Zojkę chyba można być spokojnym, bo coś mi się zdaje, że domownicy bardziej przejęci i zestresowani niż sama Zojka. :) Quote
konfirm31 Posted December 9, 2014 Posted December 9, 2014 Cóż, taki los DT ;). Najpierw się martwimy, że nikt nie dzwoni i że ludzie nie potrafią się poznać na najpiekniejszym i najmadrzejszym psie, jakim jest nasz tymczas, a potem płaczemy, że zadzwonili, poznali się i .......nie ma już nami naszego kochanego tymczasa. Robię sobie żarty, ale i mnie nadal brak Randy. Jak piszecie, minie mi przy następnym tymczasie ;) Quote
Alla Chrzanowska Posted December 9, 2014 Posted December 9, 2014 Będzie dobrze Poker. Jesteś fajny Ludź i trzymaj się :) Quote
iwstar58 Posted December 9, 2014 Posted December 9, 2014 Cóż, taki los DT ;). Najpierw się martwimy, że nikt nie dzwoni i że ludzie nie potrafią się poznać na najpiekniejszym i najmadrzejszym psie, jakim jest nasz tymczas, a potem płaczemy, że zadzwonili, poznali się i .......nie ma już nami naszego kochanego tymczasa. Robię sobie żarty, ale i mnie nadal brak Randy. Jak piszecie, minie mi przy następnym tymczasie ;) Konfirm, ale jest to absolutnie pierwsza z trzech prawd. Dokładnie tak, jest na wielu wątkach. :smile: Quote
Nette Posted December 9, 2014 Posted December 9, 2014 Zojka poszła do domu, a ja dziś dostałam info od Ani, która ją pierwsza wypatrzyła, o biednym połamańcu, który bedzie poskładany operacyjnie, ale potrzebuje na cito tymczasu. I tak to sie toczy... Quote
Poker Posted December 10, 2014 Author Posted December 10, 2014 Pani Zojki dzwoniła po 8.Tak jak przewidywałam sunia na widok pana przeraziła się, dostała telepawki , położyła się na legowisku i nie rusza się.Do pani też nie chce podejść. A wcześniej oczywiście wlazła do łóżka,a była na spacerze i machała ogonkiem do pani. Na szczęście ludzie są wyrozumiali i wiedzą ,że Zojeczka potrzebuje czasu. Poradziłam ,żeby pan nie robił niczego na siłę. Po prostu ,żeby był i dał suni czas. Na następny kontakt jesteśmy umówione po południu. Pani potwierdziła ,że Zojka ma maniery damy, księżniczki. Quote
Nutusia Posted December 10, 2014 Posted December 10, 2014 Ech, żeby tak jeszcze było jeden na jeden - jeden do domu, drugi go szuka. Ale tu niestety na jednego wreszcie domnego, przypadają dziesiątki, jeśli nie setki potrzebujących :( Pokerku - relacje z Zojkowego domku bardzo dobrze wróżą! Najważniejsze, że Państwo nie starają się na siłę "uszczęśliwić" Zojeczki i dają jej czas i powody, by sama się przekonała, że chcą dla niej jak najlepiej :) Quote
Nette Posted December 10, 2014 Posted December 10, 2014 Co tam u Zojuchny słychać? Są jakies nowiny? Quote
Poker Posted December 10, 2014 Author Posted December 10, 2014 Co tam u Zojuchny słychać? Są jakies nowiny? Są,są. Rozmawiałam z panią ok.15 i przed chwilą. Jest coraz lepiej. Trochę popiskuje w domu i pani wtedy ją zabawia.Wytłumaczyłam jej ,żeby się bawiła jak ona nie piszczy, bo nauczy Zojkę wymuszania piszczeniem. Na spacerze zobaczyła pod domem konia i szczekała. Po dworze chodzi z ogonem do góry i postawionymi uszami. Pani musiała dziś wyjść od miasta i Zojka popiskiwała.Pan wpadł na świetny pomysł i położył na fotelu podkoszulkę pani.Zojka powąchała, położyła się na niej i uspokoiła się. Gdy pani wróciła to cieszyła się , jeszcze nieśmiało ,ale ogonek ciut latał. Uważam ,że jak na 30 godzin to jest całkiem dobrze. Umówiłam się na telefon jutro wieczorem. Dolarek niby nie był spacyfikowany Zojką,ale jednak po jej wyjeździe biegał jak szalony z zabawkami.Było widać ,że odżył.Zawsze się tak zachowuje jak wychodzi od nas sunia większa od niego.Za mniejszymi wyraźnie tęskni. Quote
Lucyna Posted December 10, 2014 Posted December 10, 2014 Dziękujemy za dobre wieści ... :loveu: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.