Jump to content
Dogomania

ACE - PKPR


agamblu

Recommended Posts

i wlasnie z takich wzgledow j.w.oraz ze swoich prywatnych spostrzezen mam duza doze ostroznosci w podejsciu do PKPR.uwazam rowniez ze tak mloda organizacja powinna dbac o swoja reputacje i miec bezwzglednie czyste konto a tymczasem niejasnosci i watpliwosci mam mnostwo i szczerze powiedziawszy mam zerowa ufnosc w dzialania PKPRu.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Cathedral']PKPR miałoby duże szanse na sukces, gdyby było organizacją elitarną, taką, do której wszyscy chcą przynależeć, ale nie wszyscy mogą - zrzeszającą najlepszych hodowców, reprezentujących najwyższe standardy. [/quote]
Myślę, że swoją szansę sukcesu stracili ... Chociaż elitę już mają :angryy: Założenia może i mieli dobre, ale zwyciężyła mentalność typowego Polaka - ani nie podciągnęli poprzeczki w hodowli owczarków belgijskich jeśli chodzi o wymogi hodowlane ani uczciwie nie informują każdego chętnego na szczeniaka o rodowodach wydawanych przez swoją organizację. ZKWP też nie jest ideałem (na pewno nie wszyscy hodowcy), ale z dwojga złego zdecydowanie wolę organizację z wieloletnim doświadczeniem niż - raczkująca, która i tak w większości bazuje na rodowodach tych pierwszych.

Miałam się nie odzywać, ale nie mogę ... Gdybym nie miała zaufanych znajomych kynologów pewnie dałabym się skusić na wspaniałe rodowody PKPR-u. Jak się wejdzie na oficjalną stronę - wszystko wygląda profesjonalnie i robi spore wrażenie. Stowarzyszenie jest prawnie zarejestrowane, więc niby ok, ale potem okazuje się, że potencjalny człowiek nawet nie spodziewa się, że kupując szczeniaka z tej organizacji nie będzie mógł uczestniczyć w wystawach ZKWP.

Godelaine podała jeden z przykładów, ja mogę podać kolejny. Ostatnio skontaktowała się mail-owo ze mną jedna z pań - miała problem ze swoim tervuerenem (nie będę pisała ani skąd, ani z jakiego miasta, by nie było nieporozumień) - powymieniałyśmy korespondencję między sobą. No i pani jak usłyszała, że się wybieramy na międzynarodówkę ZKWP do miasta X, to się ucieszyła i poprosiła mnie bym pomogła jej wystawić psa, bo nigdy tego nie robiła. Cóż - delikatnie napisałam, że niestety ale to jest niemożliwe, bo jej piesek należy do innej organizacji. Pani była bardzo zawiedziona, bo na 100% była pewna że kupiła psa z ZKWP i chciała go przynajmniej raz wystawić. Napisała mi później tylko, że prawdopodobnie wysterylizuje swojego pupila, bo przecież go nie odda skoro wszyscy domownicy go pokochali. Niestety po tym liście kontakt się urwał ...

Drugi przykład, który mnie bardzo boli, to fakt, że w jednej hodowli PKPR-u jest śliczna suczka - nota bene kupiona od hodowczyni, od której mam swoje suczysko. Napiszę tylko tyle - przy pierwszej cieczce suka była kryta już pod szyldem PKPR, a ma zrobionego Młodzieżowego Championa ZKWP :( W grudniu skończyła 4 lata, na świat na pewno wydała szczeniaki z 3 miotów. Czy miotów było więcej - nie wiem, bo hodowcy nie umieszczają wszystkich informacji ... Ale łatwo można policzyć - co rok szczeniaki ...
Wiem - zdarza się to i w ZKWP, ale ponieważ są to owczarki belgijskie, tym bardziej mnie to boli ...

Link to comment
Share on other sites

Jestem jedną z właścicielek tervuerenki z rodowodem PKPR-u i niestety dopiero niedawno dowiedziałam się, że rodowód ten jest nieuznawany przez ZKwP, czuje się rozgoryczona, nie ze względu na to, że mam psa według Związku kynologicznego nierasowego, gdyż sunie uwielbiamy, ale ze względu na to istotne niedomówienie, poczułam się taka, żeby nie przesadzić, ale oszukana i niedoinformowana, a za psa zapłaciliśmy tyle samo, co byśmy zapłacili za psa z rodowodem ZKwP. Trzeba o tym pisać, żeby jak najwięcej ludzi orientowało się, że nie istnieje tylko ZKwP, ale też inne organizacje.

Link to comment
Share on other sites

piszemy o przekretach w ZKwP wiec nie widze problemu z pisaniem co zlego dzieje sie w PKPR.skoro hodowle PKPRu nie przywiazuja uwagi:diabloti: do poinformowania nabywcow szczeniat ze organizacje nalezace do FCI nie uznaja rodowodow ACE-PKPR to moze ktos dowie sie tego tutaj.troszke mi zal szansy ktora mial PKPR powstajac:-? .

Link to comment
Share on other sites

Hm ktos tam pytal, czemu hodowle z ZK nie maja miec wpisane, ze daja rodowody wlasnie takie a nieinne, to chybatez zalezy od hodowcy - ja prowadze jedna strone hodowli, gdzie wyraznie jest napisane w kilku miejscach co zacz i gdzie zrzeszona, lacznie z obrazkami, jakby ktos mial problemy z literkami. Rowniez jak slalam ogloszenia w kazdym bylo wpisane 'rodowod fci', wiec jak widac mozna to zrobic i nie jest to problem.
natomiast dla mnei proazka kompletna, jest wlasnie nie rpzyznawanie sie do ace, skkoro przeciez ace i pkpr powstaly jako alternatywa i czlonkowie uwazaja sie za boskich a ich organizacje za genialna - to czemu do choelry nie chwala sie tym, skoro sa tacy 'elytarni'.
Udrzaja mnei tez argumenty na przyklad przyszlych nabywcow - pan napisal, ze on nie chce szczenioakla z hodowli zwiazkowej bo bedzie MUSIAL sie w zwiazku rejestrowac, a po za tym dostaje metryke a nie rodowod, a za rodowod bedzie musial dodatkowo placic. Nie wiem czy sam sobie to wykombinowal, czy wlasnie jakas hodowla z pkpr mu to zobrazowala.
tak jak juz kilka osob pisalo, niech sobie bedzie inna organizacja a nawt pincet innych organizacji tylko neich one dzialaja z glowa.

hm ktos jeszce pisal, ze lepiej miec rodowod pkpr niz lewizne - szczerze nei widze roznicy, lewizny tez wychodxa od psow nie spelniajacych wymogow hodowlanych, albo przez przypadek, a nie oszukujmy sie wymogi pkpr nie sa zadnymi wymogami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MonikaSz']
Drugi przykład, który mnie bardzo boli, to fakt, że w jednej hodowli PKPR-u jest śliczna suczka - nota bene kupiona od hodowczyni, od której mam swoje suczysko. Napiszę tylko tyle - przy pierwszej cieczce suka była kryta już pod szyldem PKPR, a ma zrobionego Młodzieżowego Championa ZKWP :( W grudniu skończyła 4 lata, na świat na pewno wydała szczeniaki z 3 miotów. Czy miotów było więcej - nie wiem, bo hodowcy nie umieszczają wszystkich informacji ... Ale łatwo można policzyć - co rok szczeniaki ...
[/quote]
Monika... Co gorsza - suczka z jej pierwszego miotu z lutego 2003 urodziła swoje własne szczeniaki już w połowie 2004, a więc jak miała niecałe 1,5 roku :-( W tym wieku toć to jeszcze szczyl totalny :-(
Rok później we wrześniu miała kolejny miot :-( Jestem dziwnie pewna, że w tym roku będzie podobnie :-(

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Bardzo się cieszę, ze poruszyliście ten ciekawy i kontrowersyjny temat. To mój ulubiony temat kynologiczny i z przyjemnością zabiorę w nim głos bowiem mimo, iż jestem członkiem ZkwP nie podoba mi się bardzo jego postępowanie w stosunku do innych krajowych organizacji kynologicznych a ja jestem bardzo na to uczulony. Ja nie lubię związkowego zamordyzmy zmuszającego mnie do przynależenie tylko do jednej i słusznej organizacji na zasadzie albo z nami albo przeciw nam bo prawo związkowe do tego właśnie prowadzi a co za tym idzie i do dyskryminacji prawnie zabronionej ustawowo. Dla mnie prawo ZKwP jest tak dalece niedoskonałe, że wymaga natychmiastowej zmiany ale o tym dokładniej napiszę w kolejnych postach. Jest mi niezmiernie miło, że ten wątek został przez Was poruszony i za to Wam dziękuję.

Link to comment
Share on other sites

Byłem nawet jej członkiem i ich pierwszym sędzią kynologicznym i nie zauważyłem niczego złego w działalności tej organizacji poza jakimiś drobnymi potknięciami wynikającymi z początkowych trudności jakie musi przejść każde stowarzyszenie. Nie mówię, że jest tam idealnie ale przynajmniej prawo jest bardziej nowoczesne a to duży krok naprzód. Ja popieram bardziej liberalne podejście do członka, któremu pozwala się na więcej jak np przynależność do innych krajowych organizacji kynologicznych czego nie ma póki co w ZKwP bo tak jest wygodniej tylko i wyłącznie jego włodarzom a niekoniecznie szarym członkom płacącym na nich składki.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Nie mówię, że jest tam idealnie ale przynajmniej prawo jest bardziej nowoczesne a to duży krok naprzód. [/QUOTE]
W takim razie chętnie sie dowiem w czym są bardziej nowoczesni.
Czy w tej organizacji i w jakich rasach sa obowiazkowe testy psychiczne, od i do jakiego wieku mozna kryć suke i ile razy moze miec miot w ciagu tego czasu?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Axusia']Tak pozwala się na wiecej, ja bym powiedziała, ze na baaardzo duzo - bez ograniczeń :cool3::lol::roll:[/quote]
A czym opierasz to co powiedziałaś?
ZK kontra PKPR - wiadomo jakie sa relacje.
Ja chetnie poczytam jak jest w tym drugim stowarzyszeniu.
Może więc dajmy spokój z łapaniem za słówka. Wiadomo co Azawakh chciał powiedzieć, więc moze dajmy mu skończyć. Na tym podobno polega dyskusja.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]A czym opierasz to co powiedziałaś?
ZK kontra PKPR - wiadomo jakie sa relacje.[/QUOTE]
Znajoma wyciagneła suke z hodowli ACE, suka w wieku 6 lat juz sie zuzyła hodowlano. W PKPR mozesz kryc suke jak skończy 12 miesiecy az do kiedy skończy 9 lat. To jest o dwa lata wiecej niz w ZKwP. DOdatkowo nie ma ograniczeń co ile suka ma byc kryta sa jedynie zalecenia.
Ta suka została wysterylizowana. Macica była bardzo zmieniona, wyeksplatowana tak bardzo ze i tak za moment by sie do niczego ta suka nie nadawała. A przy okazji, rok temu na stronie hodowczyni były szczeniaczki po tej suce, tylko ze jej juz od roku u niej nie było.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']Znajoma wyciagneła suke z hodowli ACE, suka w wieku 6 lat juz sie zuzyła hodowlano. W PKPR mozesz kryc suke jak skończy 12 miesiecy az do kiedy skończy 9 lat. To jest o dwa lata wiecej niz w ZKwP. DOdatkowo nie ma ograniczeń co ile suka ma byc kryta sa jedynie zalecenia.
Ta suka została wysterylizowana. Macica była bardzo zmieniona, wyeksplatowana tak bardzo ze i tak za moment by sie do niczego ta suka nie nadawała. A przy okazji, rok temu na stronie hodowczyni były szczeniaczki po tej suce, tylko ze jej juz od roku u niej nie było.[/quote]

Dla mnie ( bo nie jestem hodowcą :diabloti:) im krótszy okres kryć suczy tym lepiej. Będzie mniej wykorzystywana. W ZK jest zapis od kiedy, do kiedy i ile razy w roku można mnożyć sucz. Jak wygląda to w praktyce chyba każdy wie. Mówię tu tylko o legalnych możliwościach ominięcia tych zapisów. Do tego pewno trzeba dołożyć to co niektórzy hodoFcy robią nieoficjalnie.

Nie bronie tu ACE czy PKPR ! Chce jedynie powiedzieć, że zapewne ani tu ani tam nie jest tak jak być powinno. Nie można jednak napewno powiedzieć, ze tu jest be a tam cacy. Każda oraganizacja składa się ludzi a jak wiadomo są ludzie i ...ludziska ;)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Do tego pewno trzeba dołożyć to co niektórzy hodoFcy robią nieoficjalnie.[/QUOTE]
Jest ich mało i napewno liczacy hodowca nie bedzie puszczał lewych miotów.
W PKPR nawet kryc sie nie musi bo mu wolno ile chce.

[QUOTE]Nie bronie tu ACE czy PKPR [/QUOTE]

PKPR jest zrzeszone w ACE, to jak ZKwP w FCI ;)

Link to comment
Share on other sites

PKPR nie jest jedyną organizacją kynologiczną, która zezwala na krycie suki częściej, niz raz w roku. Zezwalają na to przepisy również takich znanych i uznanych organizacji, jak np. SV.
Są też znane i uznane organizacje kynologiczne, które nie narzucają hodowcom wysokich wymogów hodowlanych, wystarcza np. tylko to, że oboje rodzice mają rodowód.
Moim zdaniem nie w wymogach i obowiązkach lezy sedno, a w kulturze kynologicznej. Jak kultury i etyki brakuje, to żadne przepisy nie pomogą. Czego Polska i ZK są przykładem.
Nie chcę też absolutnie bronić PKPR, zaznaczam, że nie nalezę do tej organizacji (do ZK, ani żadnej innej zresztą też nie). Chodzi mi tylko o to, żeby nie przekreślać jakiejś organizacji z powodu przepisów, które u innych jakoś nam nie przeszkadzają. To raz. A po drugie o to, żeby zauwazyć równiez pozytywy. Jesli azawakh uważa, że w pewnych sprawach warto się wzorować na PKPR to ja chętnie o tym poczytam. W końcu od wszystkich można czegoś się nauczyć :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']Jest ich mało i napewno liczacy hodowca nie bedzie puszczał lewych miotów.
W PKPR nawet kryc sie nie musi bo mu wolno ile chce.



PKPR jest zrzeszone w ACE, to jak ZKwP w FCI ;)[/quote]

Wiem :razz:
Może powinnam ująć dokładniej ; nie bronię ACE czy PKPR tak jak nie twierdzę, ze lepszy jest ZK czy FCI.
Trudno porównywać te dwie organizacje bo jedna jest molochem obejmującym, chyba nie przesadzę jak powiem cały świat, druga to raptem kilka państw w Europie. Nowsze i mniejsze niekoniecznie jednak automatycznie musi oznaczać gorsze.

Wspominasz o hodowli. Myślę, że nie można oceniać hodowców tylko i wyłacznie na podstawie przynależnoci do takiej czy innej oraganizacji.
Nawiasem mówiąć jest coś co mi się podoba w PKPR a mianowicie ocena hodowli. Zobaczcie co obejmuje punktacja! Jak wypada w tej kwesti ZK?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher']PKPR nie jest jedyną organizacją kynologiczną, która zezwala na krycie suki częściej, niz raz w roku. Zezwalają na to przepisy również takich znanych i uznanych organizacji, jak np. SV.
Są też znane i uznane organizacje kynologiczne, które nie narzucają hodowcom wysokich wymogów hodowlanych, wystarcza np. tylko to, że oboje rodzice mają rodowód.
Moim zdaniem nie w wymogach i obowiązkach lezy sedno, a w kulturze kynologicznej. Jak kultury i etyki brakuje, to żadne przepisy nie pomogą. Czego Polska i ZK są przykładem.
Nie chcę też absolutnie bronić PKPR, zaznaczam, że nie nalezę do tej organizacji (do ZK, ani żadnej innej zresztą też nie). Chodzi mi tylko o to, żeby nie przekreślać jakiejś organizacji z powodu przepisów, które u innych jakoś nam nie przeszkadzają. To raz. A po drugie o to, żeby zauwazyć równiez pozytywy. Jesli azawakh uważa, że w pewnych sprawach warto się wzorować na PKPR to ja chętnie o tym poczytam. W końcu od wszystkich można czegoś się nauczyć :cool3:[/quote]

Z ust mi to wyjełaś :razz:

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Times New Roman] [I] [COLOR=#800000][FONT=Times New Roman] [URL="http://www.webfci.org/"] [COLOR=#800000]FCI - Federacion Canina Internacional[/COLOR][/URL][/FONT][/COLOR][/I][/FONT][B][I][/I][/B][SIZE=2]Ciekawe jaki (oprócz oszustwa) był cel nazwania w ten sposób jakiejś organizacji :angryy:[/SIZE][B][I][/I][/B]

Link to comment
Share on other sites

Z chęcią będę się przyglądała dalszej dyskusji, tym bardziej że za pokazanie pewnych ogólnodostępnych faktów były robione do mnie osobiste wycieczki z podawaniem mojej osoby z imienia i nazwiska. Nigdzie nie pisałam, że ZKWP jest kryształowe, ale jak widać pokazanie, że jest grono osób wprowadzonych w błąd, porównanie regulaminów z prowadzoną działalnością, że nie wszystko złoto co się świeci, boli. Zresztą już kiedyś pisałam, że założenia były dobre, tylko czemu w niektórych przypadkach wymogi hodowlane zostały obniżone i to o co walczy się od wielu lat w ZKWP nie zostało wprowadzone z automatu? To jest pytanie retoryczne i bynajmniej nie oczekuję na nie odpowiedzi :cool1:

Tak jak podała jefta: mamy FCI i F.C.I. Przed chwilą zaglądnęłam na stronę PKPR i mamy podane FCI, a przecież oficjalny skrót jest F.C.I. Pewnie ktoś zapomniał dopisać kropeczek,a ja znów się dowiem, że pomyliłam forum i ciskam jadem :evil_lol: Już się nie odzywam ...

[I][COLOR=Red]Edit: [/COLOR]Oczywiścię patrzę tylko przez pryzmat owczarków belgijskich, inne rasy na dzień dzisiejszy mnie nie interesują.[/I]

Link to comment
Share on other sites

Jest mi niezwykle miło, że poruszacie ten temat i z przyjemnością odpowiem na pytanie dlaczego PKPR jest bardziej nowoczesny od ZkwP bo to ważne pytanie i myślę, że należy na nie koniecznie odpowiedzieć. I wcale nie chodzi mi w żaden sposób o hodowlę psów a o zapisy statutowe i regulaminowe szczególnie widoczne w regulaminie sędziów kynologicznych ZkwP. To czym tak bardzo odstaje ZKwP od innych organizacji nie tylko kynologicznych ale i innych stowarzyszeń pozarządowych to to, że w zapisach statutu posiada klauzule zabraniającą jego członkom równoczesnej przynależności do innych krajowych organizacji kynologicznych czego nie ma w statucie PKPR. Jest to zapis z przełomu lat 80 i 90 a dokładniej z roku 1988 wprowadzony po pierwszych próbach tworzenia niezależnych od Związku stowarzyszeń o charakterze kynologicznym. W porównaniu z ustawą Prawo o stowarzyszeniach jest on po prostu niezgodny z prawem powszechnie obowiązującym w naszym kraju i w żaden sposób nie przyczynia się do popularyzacji kynologii, racjonalizacji hodowli psów rasowych ani też jej poprawy bowiem jak ludzie nie przestrzegali regulaminów tak nie przestrzegają dalej zanim jeszcze pojawiła się wspomniana próba stworzenia niezależnej organizacji kynologicznej i zanim pojawił się PKPR. Te zapisy (znajdują się one w dwóch miejscach statutu mówiących min o członkostwie i ustaniu członkostwa) przyczyniają się tylko do czegoś odwrotnego wychodzącego wręcz poza granice kynologii a mianowicie: monopolizacji areny kynologicznej, homofobii i ksenofobbi a także dyskryminacji innych prawnie zarejestrowanych stowarzyszeń kynologicznych czyli wszystkiego co jest najgorsze... Bardzo poważne zastrzeżenia mam też do zapisu regulaminu sędziów kynologicznych ZKwp, którym zabrania się pod karą (np utraty uprawnień sędziowskich) brania udziału w jakimkolwiek charakterze w wystawach i imprezach organizowanych przez stowarzyszenia "dysydenckie" albo "dzikie" jak jest to zapisane w regulaminach FCI. Moim zdaniem to woła o pomstę do nieba aby w demokratycznym kraju jakim jest Polska należącym do Unii Europejskiej walczącej z wszelkimi przejawami dyskryminacji działała taka organizacja z takimi zapisami statutowymi i regulaminowymi. Dla mnie to skandal ponieważ prawo polskie jak się przegląda ustawę Prawo o stowarzyszeniach nie daje jakiś specjalnych praw Związkowi tylko dlatego, że powstał wcześniej i należy do FCI (w statucie FCI jest wyraźnie napisane, ze należy przestrzegać jej prawa o ile to nie jest sprzeczne z powszechnym prawem obowiązującym w kraju członkowskim). Wymienia natomiast przypadki, w których zrzeszanie się może zostać ograniczone i podaje przykłady organizacji, które mają do tego prawo ponieważ nie działają na podstawie ustawy Prawo o stowarzyszeniach albo działają na podstawie dodatkowych ustaw sejmowych (partie polityczne, kościoły, związki wyznaniowe i ich przedstawicielstwa, komitety wyborcze do władz). Związek nie należy do żadnej z tych grup a sobie uzurpuje takowe prawo i zabrania swoim członkom przynależeć do innych organizacji kynologicznych co nie tylko może świadczyć o łamaniu prawa polskiego a także cofaniu się do poprzedniej epoki realnego socjalizmu gdzie panowała jedna słuszna partia i jedne słuszne poglądy. Dla mnie to absurd i powinno byc to jak najszybciej zmienione aby to prawo statutowe było zgodne z prawem Unii Europejskiej bo to wstyd aby tak odstawać od reszty Europy i tłumaczyć, że FCI tego chce i tego od nas wymaga... To jest straszne... Poza tym, sama struktura związkowa jest pozostawiająca wiele do życzenia ponieważ taki monolit to kolos na glinianych nogach pozbawiony elastyczności. W samych tylko Niemczech należące do FCI VDH to federacja i do tego znakomicie działająca podobnie jak organizacje w Rosji RKF czy Czechach albo we Francji. Tylko u nas jest "inaczej" i martwi mnie to bardzo, że "wszystkim" jest tak dobrze i wygodnie i nikt nie patrzy, że może być jeszcze sprawniej i lepiej jak to jest na Zachodzie. Ale właściwie po co patrzeć na Zachód skoro wystarczy spojrzeć na działające w naszym kraju organizacje felinologiczne zrzeszające kociarzy, których jest kilka (FPL, PZF, ICF) i każda z nich należy do innej organizacji międzynarodowej (np FPL do FIFE, PZF do WCF) i jakoś potrafią ze sobą współgrać, współistnieć i nie wyzywać się od dysydentów czy dzikusów bo ktoś tego od nich chce. Poza tym wystarczy popatrzeć, ze tam kota zarejestrowanego w jednej organizacji można wystawiać innej, zdobywać tytuły, które w żaden sposób nie tracą na ważności i nikt nie ponosi sankcji karnych (nie ma mowy o nich w żadnym polskim regulaminie wystawowym a przynajmniej ja ich nie znalazłem), o których wspomina pan Mania w wywiadzie udzielonym kwartalnikowi Kynologia wydawanym przez PKPR. Uważam, ze wyciąganie sankcji od członków ZkwP tylko dlatego, że któryś z nich wystawi swojego psa kupionego za swoje ciężko zarobione pieniądze i karmionego za swoją kasę za wielce niestosowne deli9katnie mówiąc a brzydko i po polsku za włażenie z buciorami w cudzy życiorys bo co komu do tego co robi ze swoim psem jeśli tylko nie robi mu krzywdy i nie głodzi np? Przecież wyciąganie sankcji za to, ze ktoś z członków ZkwP wystawi psa w innej krajowej organizacji kynologicznej jest niczym innym jak łamaniem prawa o własności i prywatności czego nie ma ani we wspomnianych organizacjach felinologicznych ani krytykowanym PKPR. Te organizacje właśnie dlatego są nowocześniejsze gdyż nie ma tam monolitu (każdy oddział PKKPR jest niezależną organizacją tak samo jak każdy z członków FPL jest samodzielną organizacją) i pozwalają swoim członkom normalnie żyć i nie włażą z buciorami w życiorys i dają im prawdziwą swobodę wyboru i zrzeszania się nie na zasadzie biało - czarne czyli albo z nami albo przeciw nam tylko w pełni co jest bardzo cenne i warte wzorowania się na tym. A powiem jeszcze to, że wiele organizacji pozarządowych, do których i ZkwP należy nie tylko pozwala na przynależenie do innych organizacji ale wręcz wypytuje kandydatów gdzie przynależą (np w USA jest mile widziane jak obywatel należy do wielu stowarzyszeń bo dobrze to o nim świadczy jako o człowieku). I ostatnią moją bolączką jest to, że Związek uważający się za największą organizację kynologiczną w Polsce i ciągle to powtarzający nie jest nawet organizacją pożytku publicznego co teraz jest bardzo cenne i można na niego sobie przekazywać odpowiednią sumę od podatku. to zakrawa na śmiech i jest najnormalniej w świecie żenujące... Przykre ale prawdziwe dla mnie jako członka Związku Kynologicznego w Polsce, który wymaga statutowo dbania o jego dobre imię czego ja niestety nie mogę zrobić ponieważ on na to nie zasługuje jako organizacja społeczna i pozarządowa... Jest mi to niezwykle przykro pisać ale lepsza gorzka prawda niż słodki fałsz.

Link to comment
Share on other sites

[quote]To czym tak bardzo odstaje ZKwP od innych organizacji nie tylko kynologicznych ale i innych stowarzyszeń pozarządowych to to, że w zapisach statutu posiada klauzule zabraniającą jego członkom równoczesnej przynależności do innych krajowych organizacji kynologicznych czego nie ma w statucie PKPR. [/quote]
A czy mówimy takze o nie honorowaniu innych rodowodów? czy do tego nie masz zastrzezeń?
Dla mnie niestety nie jest nowoczesniejsza z powodu dopuszczania zbyt młodych suk i zbyt starych do rozorodu, jak i nie ograniczenia ile miotów moze miec suka.
Czy mozesz podac jakie rasy sa objete testami psychicznymi?
A tazke ile ocen i jakie dopuszczaja psa -suke do hodowli

Link to comment
Share on other sites

Osobiście uważam, że to bardzo dobrze, że nie wolno należeć do kilka organizacji kynologicznych-to ogromne pole do nadużyć. Po co normalny, uczciwy hodowca miałby rejestrować część psów PKPR? A sędziowie? Co za problem wyszkolić swoich, a nie korzystać z wiedzy sędziów tego molocha?

Poza tym psy z FCI można wystawiać w innych wiarygodnych organizacjach (i odwrotnie).

Ja szacunku do PKPR i ACE nie mam, samo założenie konkurencji jest dobre, ale konkurencja musi być uczciwa. Narazie jest to zwykłe oszustwo- poszywanie się pod ( FCI) przez F.C.I, czy mylący skrót księgi rodowodowej (PKR). Naprawdę nie można oryginalniejszej nazwy wymyślić?

Chcecie być konkurencyjni? Narazie jest "produkt podobny", słabiutkie psy i masa psudohodowli pod szyldem PKPR.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...