Jump to content
Dogomania

Uwaga!Kto nie wpłacił, kto nie wysłał :) Wyjaśnienia i Czarna lista.


Czarodziejka

Recommended Posts

To obrzydliwe...Wymiękłam, jak o tym dziewczęciu poczytałam...U mnie licytowała jedną rzecz i wycofała się, bo "nie ma pieniędzy", całkiem niedawno...
Żenada, ja bym jej szans nie dawała po tych machlojach, robiła wszystkich równo w balona.
W ogóle nie mam szczęścia do nastolatek, dwa miesiące temu inna panieneczka z dogo nie wysłała mi rzeczy mimo wpłaty, ale już jej darowałam te 15zł.
Jednak to chyba nie kwestia wieku, ale podłości i czystego wyrachowania.

Link to comment
Share on other sites

no nie.......

po poscie Mamy Amiczi faktycznie myslalam ze moze policja i szkołą to zbyt duza kara
ale teraz nie mam zadnych watpliwosci
watpliwosci mam tylko czy rozmawiajaca osobą przez tel byla mama Amiczki czy tez starsza kolezanka

kolejny przekret :shake:

kto powiadomi szkołę ??


ps . a jesli zarejestruje sie jako inny uzytkownik i po czasie zacznie znow robic bazarki??

przez takie osoby wszyscy nowi straca wiarygodnosc i nawet jak faktycznie znajda psa ktoremu trzeba bedzie pomoc to nikt im nie zaufa przez taką Amiczkę:angryy:

Link to comment
Share on other sites

ponad 2 godz temu dzwonila do mnie Mama Moniki, aby wyjasnic ta nowa sytuacje. niestety mam wrazenie, ze wierzy Monice w kazde slowo, a ta robi ze swoja Mama co chce; monika jest sprytna i potrafi manipulowac ludzmi - swoja najblizsza rodzina takze.
zaproponowalam, aby wyslala mi maila z tym co chce przekazac tu na Dogo.

podsumowujac - mama moniki wie, probuje to samej sobie wytlumaczyc na podstawie kretactw moniki. i taka sytuacja moze trwac w nieskonczonosc, az monika zrobi cos takiego, ze zadne tlumaczenia nie pomoga.

wlasnie dostalam maila, wklejam w calosci:

[COLOR=seagreen]Witam,
Chciałabym wraz z Moniką zakończyć kilka zaległych spraw:
- zwrot 50 zł (Pani Tylicka Figaj) - wpłacone dzisiaj oraz
- 8 zł (Pani Jolanta Racka) – wpłacone dzisiaj (za miskę).
Więcej zaległości Monika nie miała.
Ponadto przyszły do nas pocztą od Rybki15 rzeczy, które miała Monika wystawić na bazarku. Proszę ją zapytać (rybkę15) co z nimi zrobić, bo nie napisała na przesyłce adresu zwrotnego. Monika pyta czy Irysek w dalszym ciągu jest chętna podjęcia się sprzedaży tych rzeczy na bazarku, jeśli tak wyślemy do niej te rzeczy. Proszę również o kontakt lub adres Supergogi ponieważ Monika ma przygotowane do wysłania dla niej rzeczy, za które otrzymała już pieniądze (chyba że ma zwrócić pieniądze to proszę o informację).
Za dzisiejsze wystawienie karmy w ogłoszeniach przepraszam, dowiedziałam się po fakcie. A jeżeli chodzi o wyszywane obrazki jej babci, to akurat prawda jej babcia wyszywa dużo ładnych rzeczy, komunijnych też, a babcia zgodziła się na sprzedaż. Jednak to Monika ogłaszała dużo wcześniej, nie teraz po całej tej aferze.
Jeżeli jeszcze z czymś Monika zalega proszę napisać, zajmę się tym.
Proszę również o kontakt z Ulka18 chciałabym z nią porozmawiać.

mama Moniki
[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GameBoy']zadam moze glupie pytanie ale jakos mnie to nurtuje a skad wiadomo czy ten mail to od mamy Moniki a nie od Moniki?[/quote]
rozmawialam z mamą moniki 4 razy i byly to b. dlugie rozmowy. poznalabym / tak mi sie wydaje/ nastolatke - chyba, ze monika ma starsza pomocnice, ktora jest w domu caly czas - rozmawialysmy o roznych porach. o tym, ze bedzie wysylany mail powiadomila mnie osoba, ktorej glos dobrze znam, i ja jestem przekonana, ze jest to mama moniki.
poza tym mama moniki chcialaby nawiazac kontakt/ najlepiej spotkac sie z Ula 18, o czym pisze w mailu..

Link to comment
Share on other sites

Fona: darowałam tamtej, bo chociaz było parę innych osób, które dłuuugo czekały, to dostały. Co do mnie , ona twierdziła, że wysłała, ale priorytetem, więc nie do udowodnienia. Konsultowałam to nawet z Czarodziejką i uznałam, że eeee tam...W każdym razie ona działa nadal i dużo, więc może jest OK, nie wiem, mi podpadla najbardziej, bo bardzo długo ignorowała PW.
Co do Amiczki- dziewczyny, ja akurat może coś powiem o szkole. Jestem psychologiem i mam za sobą etap pracy w gimnazjum (2 lata, teraz robię ciekawsze rzeczy). W mojej opinii, jeśli zawiadomicie psychologa/pedagoga, to wiele się nie wydarzy, co najwyżej gadka z klientką w umoralniającym klimacie. A jak ona się nawraca, to już wiemy. Drugie, co pedagog/psycholog robi w szkole, to po konsultacji z dyrektorem wzywa straż miejską (ew. policję), jeśli nastąpił jakiś występek- ale na terenie szkoły!!! Śmiem twierdzić, że zespół psych-ped. będzie miał marne szanse coś realnie zdziałać, a tym bardziej mieć na Amiczkę wpływ. No ale może jak powiecie i wychowawcy i psych.-ped, to jej będzie głupio bardziej.
Dyrektora owszem, może się ona przestraszyć - i to jest raczej dla niej obciach w szkole. Ale tez dyrektor może uznac, że co poza szkołą, go nie obchodzi, albowiem różne sa dyrekcje. I to był między innymi powód mojej zmiany pracy.

Link to comment
Share on other sites

Widzę że sprawa Amiczki dalej na topie. Musiałam nadrobić jakieś 50 stron. W niedzielę wybieram się na południe kraju. Będę jakieś 100 km od Mielca, ale nie takie odległości straszne jak trzeba tyłek gówniarze przetrzepać. Mogę udać się do szkoły i na policję. Niestety jej mama sobie z ta mała cwaniarą nie poradzi. Nie widzę na to szansy. Pomoc w schronisku do końca roku? Wg mnie conajmniej do ukończenia 18 roku życia. Jak nie do za przeproszeniem "usranej śmierci". Za to że naraziła na szwank opinię innych osób które starają się na prawdę COŚ zrobić dla Mieleckiego schroniska. Praca w schronie, nawet przy tych szczeniakach jest potrzebna, więc chociaż na to by się menda jedna przydała. Myślę że jakby wyszorowała trochę obsranych boksów to by szybciej wydoroślała, no ale skoro nie ma takiej opcji to trzeba wymyślić coś innego.
Co do szkoły - trzeba próbować. Co do aukcji z obrożami - zgłaszać na policję próbę wyłudzenia. Dosyć tego. Nie może jej się udać. Nie za długo robi z wszystkich idiotów???? Jej kajanie się to jakaś farsa. Ona ma to wszystko w nosie. Do czasu aż nie będzie miała w papierach nabrudzone po tej sprawie nie będzie tego żałować.
A co do szkoły, to postawić mendę i niech odpracuje na roznoszeniu ulotek. Proponuję, ba nawet wydrukować mogę ulotki opisujące to jak w parszywy sposób się zachowała. I niech porozdaje w szkole, w knajpach , pod sklepami ulotki ze swoimi "popisowymi" uczynkami. Może odrobinę pokory się nauczy? ( wątpię, ale wstydu się nażre tyle co powinna ).

Tak jak pisałam. Poświęcę ten jeden dzień zamiast porządków świątecznych i przysłowiowo tyłek przetrzepię.
Jestem na necie tylko do jutra wieczorem. Więc jeśli mam coś drukować żeby od razu złożyć dowody na policję to proszę o pomoc.

Jest kilka osób które każdą wolną złotówkę wciskają do Mielca. Poświęcają każdą wolną chwilę, rezygnują z przyjemności, z wolnego czasu, z chwili relaksu. I zapewniam Was że nie po to by takie mendy żerowały na Mieleckich Bezdomnych Zwierzętach.

Link to comment
Share on other sites

to ja przypomne tylko, ze prawnym opiekunem Amiczki jest jej matka, i ona tylko moze zdecydowac, czy Amiczka ma pracowac czy tez nie rozdajac ulotki czy sprzatajac w schronisku - chyba ze nakaze jej tak prawomocny wyrok sadu. Osobiscie uwazam, ze najpierw trzeba odlaczyc Amiczke od i-netu, na dluzszy czas - bo jest od niego uzalezniona. I dogomania takze powinna odpoczac od Amiczki, jak to wczesniej stwierdzila Czarodziejka. Szkoda czasu na wirtualne dyskusje.

Link to comment
Share on other sites

Mama Moniki sobie nie poradziła. Ile jeszcze chcecie czekać na cud który raczej nie nastąpi? Jadę teraz, nie za miesiąc czy dwa. Mogę poświęcić trochę czasu i to wreszcie zgłosić! Będziecie dawać kolejne szanse dziewczynie która chciała dorobić się na BEZDOMNYCH zwierzętach? To bez sensu. Jej ujdzie płazem, będą następni oszuści. W końcu bazarek zostanie zamknięty. Tego chcecie? Ja rozumiem że macie dużo serca, że nie chcecie jej zmarnować życia. Ale ja znam osoby które kiedyś zrobiły coś bardzo złego, dostały wyroki, kuratorów. I wyszli na ludzi. Mają pracę, rodzinę. To nie jest koniec świata.
A jeśli jej się uda. I skończy się na tym że mama opłaciła długi, ona jakoś to odrobi i "świat" się o tym nie dowie, to jak sądzicie? Kiedy znowu spróbuje? Odpowiedź znacie - wątek o karmach pokazał na co jej stać i że nie potrzebuje dużo czasu aby znowu zacząć "pomagać".


Wierzcie mi daleka jestem od rajcowania się tym żeby komuś dokopać. Ale dla takich czynów nie mam zrozumienia..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Viris']Mama Moniki sobie nie poradziła. Ile jeszcze chcecie czekać na cud który raczej nie nastąpi? Jadę teraz, nie za miesiąc czy dwa. Mogę poświęcić trochę czasu i to wreszcie zgłosić! Będziecie dawać kolejne szanse dziewczynie która chciała dorobić się na BEZDOMNYCH zwierzętach? To bez sensu. Jej ujdzie płazem, będą następni oszuści. W końcu bazarek zostanie zamknięty. Tego chcecie? Ja rozumiem że macie dużo serca, że nie chcecie jej zmarnować życia. Ale ja znam osoby które kiedyś zrobiły coś bardzo złego, dostały wyroki, kuratorów. I wyszli na ludzi. Mają pracę, rodzinę. To nie jest koniec świata.
A jeśli jej się uda. I skończy się na tym że mama opłaciła długi, ona jakoś to odrobi i "świat" się o tym nie dowie, to jak sądzicie? Kiedy znowu spróbuje? Odpowiedź znacie - wątek o karmach pokazał na co jej stać i że nie potrzebuje dużo czasu aby znowu zacząć "pomagać".


Wierzcie mi daleka jestem od rajcowania się tym żeby komuś dokopać. Ale dla takich czynów nie mam zrozumienia..[/quote]

Viris działaj
Jak jedna osóbka się przekona że nie tędy droga to może następna nie spróbuje ??

Link to comment
Share on other sites

Viris - masz rację trzeba działać, jak jesteś w skłonna poświęcić trochę czasu to jedź. Może mogłabyś też odebrać te rzeczy od rybki15 które przyszły do wystawienia na bazarek. Tylko czy będziesz miała czas i ochotę, żeby tym się zająć? Zachowanie tej dziewczyny nie mieści mi się w głowie. Szkołę należy ostrzec, żeby nie organizowała zbiórek na bezdomne zwierzęta, chtyba, że pieniądze lub fanty (np. karmę) zbierałby ktos z grona pedagogicznego najlepiej w porozumieniu z kierownikiem schroniska. Trzymam kciuki Viris

Link to comment
Share on other sites

Ja dzisiaj bylam w schronisku, ale ani Amiczek, ani jej mama sie nie zjawily. Ponoc Amiczek jest chora, ale Mama czyta watek, wiec wiedziala, ze bede :shake: Trudno....

Rozmawialam z Halcia (tez byla) i z kierownikiem co tu zrobic, bo my wszyscy ciezko pracujemy na dobra opinie schroniska i nie chcemy, zeby mieleckie schronisko bylo kojarzone z jakimis bazarkowymi przekrętami.

Kierownik nie zgodzil sie na zadne prace w schronisku typu sprzatanie, bo psy nie znaja Amiczki i nikt jej nie bedzie pilnowal, zeby jej jakis pies nie ugryzl. Ma sie zastanowic co by mogla zrobic....ja mysle, ze rozdawanie ulotek do skrzynek pocztowych, lecznic, sklepow, nie byloby zle. Moge jej nawet ulotki wydrukowac i wyslac. Tylko jak sprawdzic czy je rozdala :???:

Jestem oczywiscie za powiadomieniem szkoly i wladz.
Gdybys Viris byla w jakims rozsadnym terminie, to moze bysmy sie spotkaly na chwile.

A jesli Amiczek nadal bedzie zbierac jakiekolwiek pieniadze na mieleckie schronisko, to powiadomimy szkole i policje i to juz bedzie recydywa.

VIRIS, kiedy bedziesz w Mielcu?

Link to comment
Share on other sites

Viris popieram Twoją akcję i chęci. Ale mimo wszystko Kida i Olo ma rację - obojętne, co zrobisz, powinno się przedtem poinformować mamę Amiczki o Dogomaniackich zamiarach. W poprzednich telefonach była mowa o tym, że sprawa nie pójdzie 'dalej' - do policji i szkoły. Dlatego uważam, że telefon z informacją by się przydał. I cieszę się Viris, że znalazł się ktoś taki jak Ty :)

Link to comment
Share on other sites

Na bieżąco czytam Wasze posty i wogóle śledzę tą sprawę, bo sama licytowałam obróżki. Jeszcze na początku w sprawie obróżkowej wierzyłam Amiczce, ale teraz niestety już nie... Chce wzbudzić litość i tyle. Zastanawia mnie to czy ona ma naprawde 15 lat? Ja też tyle mam, ale nigdy nie przyszło by mi na myśl coś takiego... Będzie miała wpis do papierów- trudno, mamy się nie słucha, niech cierpi, kara musi być. Jestem za zgłoszeniem tego do szkoły i na policję, niech ją spisza i mają na oku, bo dziewczyna chce iść na łatwizne i na psim nieszczęściu się wzbogacić. A jak bdyie wiedyiaa, e jest spisana to moe przystopuje.


[quote name='Ulka18']Moge jej nawet ulotki wydrukowac i wyslac. Tylko jak sprawdzic czy je rozdała?[/quote]
Co do ulotek nie jestem pewna,chyba, że ktoś ma czas i chęci latać po klatkach i do mieszkańców oraz lecznic pytać czy dostali ulotki. Nie raz widziałam, jak u mnie roznosiciele ulotek palili je nawet, a potem brali za to pieniądze. Może do miotły jej zagonic, niech sprząta przystanki z papierosów.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...