Jump to content
Dogomania

AnK

Members
  • Posts

    280
  • Joined

  • Last visited

About AnK

  • Birthday 07/17/1978

Converted

  • Location
    Warszawa

AnK's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Odwiedziliśmy suczki w weekend w Józefowie. Są dużo radośniejsze, mają apetyt i pokochały spacery. Dotychczas nigdy wcześniej nigdzie nie wychodziły, więc niesamowicie cieszy je las:) Kropka jest naprawdę łowną suczką i cały czas na coś poluje... Przez tydzień zrobiły ogromny postęp w nauce chodzenia na smyczy, aż się zdziwiłam, już nie ciągną jak oszalałe, tylko idą z prawdziwą psią godnością. Ale nadal szukają domu!!!
  2. Mi tego nie musisz mówić...Ja bym w życiu żadnego zwierzęcia nie porzuciła. Pytaliśmy nawet straży miejskiej, jak się rozwiązuje taką sprawę i co? Oczywiście dokładnie, tak jak mówisz. Ale co robić jak są osoby, które mają zwierzę gdzieś? Gdybym ja ich nie zabrała, to nie żyłyby wcale. Schronisko żadne i tak by ich nie przyjęło, bo nie są z interwencji. Wierz mi, że my robimy wszystko, żeby im znaleźć domki! Moje 2 psy też są z nieciekawych klimatów: Mimi z dogo, a Fikon oderwany ze wsi od budy. Kleks rodziców też z dogo, a przywiozłam go aż ze Śląska, ktoś go pobił, spryskał pestycydami i wrzucił do szamba, ponadto jest niewidomy. I wszystkie bardzo kochamy.
  3. Ratunku!!! Po dziadku mojego przyjaciela zostały dwie suczki...Są w wieku około 8-10 lat. Zrobiliśmy już wszystko co możliwe, żeby znaleźć im dom, dzięki dobremu sercu jednego kolegi tekst o pieskach ukazał się nawet w najlepszym, czwartkowym wydaniu Faktu. Wszystko bezskutecznie. Jesteśmy załamani... Nie mieliśmy gdzie ich umieścić - ja mam 2 psy, moi rodzice też. Osobiście (kiedyś, gdy pracowałam w Super Expressie) sama znalazłam dom dla wielu innych psów, a teraz nic:(((( Wreszcie dzięki swoim dogo-koneksjom udało mi się umieśić psice w schronisku w Józefowie pod Warszawą. TO BYŁ DRAMAT!!! PSY DRŻAŁY Z PRZERAŻENIA, A MAŁA KROPKA POSIKAŁA SIĘ ZE STRACHU, KIEDY FACET W SCHRONISKU ZABRAŁ JĄ Z MOICH RĄK. Ja cały czas ryczałam, serce mi pęka... To są pieski podwórzowe obie zżyte ze sobą bardzo, nigdy nie mieszkały w mieszkaniu. Mieszkały razem w wygodnej budzie i mogły do woli hasać po ogrodzie swojego pana. Większa Sonia wcześniej nie miała łatwego życia, gdyż kilka pierwszych lat spędziła w schronisku, ale szczęśliwie została stamtąd wyrwana i tak dołączyła do Kropki. Kropka jest bardzo wesoła,a Sonia spokojna jak labrador, do którego jest zresztą trochę podobna. Są już w Józefowie tydzień, mają wspólny boks. Byliśmy u nich w niedzielę - uczyły się chodzić na smyczy, byliśmy z nimi w lesie, daliśmy przysmaki. Ale nic nie zastąpi im domku! Nauczyły się jeździć samochodem i już nieźle chodzą na smyczy - a pierwszy raz to robiły. Są bardzo przyjazne i kochane, ale niezbyt piękne, no i niemłode. Myślę, że w schronie nikt ich nawet nie zauważy.... [IMG]http://i50.tinypic.com/20kdwcl.jpg[/IMG] [IMG]http://i49.tinypic.com/2py5ct0.jpg[/IMG][IMG]http://i47.tinypic.com/140krcn.jpg[/IMG]
  4. Jestem oddaną fankę Mikusi i Barusia:loveu:
  5. A tak raczy wypoczywać: [IMG]http://img412.imageshack.us/img412/564/mimiag.jpg[/IMG]
  6. Seniorita Mimendoza to prawdziwa dama i szlachcianka: [IMG]http://img412.imageshack.us/img412/9225/psyagv.jpg[/IMG]
  7. Dziś w SE jest artykuł o Bulince i jej nowym domu, taki mały, nie weszły zdjęcia z panią, pewnie się nie zmieściły, a weszły jakieś inne teksty; co trochę mnie zeźliło. No ale artykulik o happy endzie jest:loveu: Dziś też dzwoniła do mnie Pani Bulinki, opowiadała, że suczka świetnie się odnalazła, że kot nauczył się już z nią mieszkać i się wzajemnie nie zaczepiają. Syn Pani Bogusi ma on-ka i wpada z nim do niej często, Bulinka już go poznała i też nie ma żadnej agresji między nimi. Generalnie obupólna miłość kwitnie:multi:
  8. Słodka, co? :) [IMG]http://img27.imageshack.us/img27/5131/bulinka14aga.jpg[/IMG]
  9. Ania (fotoreporterka) robiła, bo ma być artykuł o Bulince - Babulince (taki nieduży, no ale...) Super są- jak zwykle :p Wrzucę taką, co zmniejszyłam, jutro zapytam nową Panią Bulinki, czy mogę wrzucić razem z nią ujęcia. [IMG]http://img22.imageshack.us/img22/5053/bulinka.jpg[/IMG]
  10. Byłam dziś odwiedzić małą. Ma super domek! Pani cudowna! Psina zamieszkała w super warunkach,w pięknym mieszkaniu niedaleko Pola Mokotowskiego. Pani zakochana w niej, a Bulinka w Pani. Nie odstępuje jej na krok :cool3: Byczy się na swoim kocyku, dobrze odżywia, chodzi na spacery, a na lato pojedzie nad morze ze swoją Panią. No po prostu lepiej trafić nie mogła! Jestem taka szczęśliwa:loveu:
  11. Ja trzymam! Cieszyłam się też, że udało mi się upakować ją do sobotniego wydania SE, bo to akurat czyta sporo ludzi. I chyba zdjęcia Ani pomogły, widać oko zawodowca i fanki psów;-) Mam nadzieję, że psica zostanie w nowym domu na zawsze:)
  12. Zgroza... Ale nie ma reguły na tych ludzi, co dzwonią po artykule. Już tyle psów udało mi się upakować do gazety i słowo daję, żadnej reguły nie odkryłam. Ostatnio np. ukazał się pies (notabene, również z dogo) i pierwszego dnia zero telefonów, a potem nagle znalazł dom, gdy wszyscy juz zwątpili. Szkoda Nemka, jest cudowny, osobiście go głaskałam PS a na którymś zdjęciu na wątku wygląda jakby się uśmiechał! Śliczny Pies Uśmiechnięty:) Z całego serca trzymam za niego kciuki!!!
  13. No to ja też się cieszę :p Zawsze mówię, że nie ma żadnej reguły na tych ludzi, co czytają...
  14. Oj tam, pani redaktor...dajcie spokój:oops: Kurde, napisałam, że toleruje suki! I napisałam KILKUletni. Przysięgam! Zresztą, mogę Wam pokazać plik. Najwidoczniej tekst został skrócony przed pójściem do druku, przykro mi, w moim oryginalnym tekście było jak należy... Tylko tyle mogę zrobić, cudów nie czynię. Może się uda, może nie. Same wiecie, naród nasz ciemny lubi młode i ładne pieski, ale pocieszę Was, że zdarzało mi się napisać o starszych, nawet kilka tygodni temu i znajdują czasem domki. A że bez oka, to musi trafić na kogoś takiego jak ja i mój tata na przykład, który adoptował tego oto Kleksa: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f85/kleks-slepy-4-letni-maly-terier-wrzucony-do-szamba-juz-w-nowym-domku-78449/[/URL]
  15. Witam, To ja właśnie jestem dziennikarką "Super Expressu". Z mojej strony, to co uczyniłam w sprawie psiaka, wygląda tak: 1. Zadzwoniłam na policję w Kamieniu wczoraj i dzisiaj- są to rozmowy nieoficjalne, gdyż policja ma do rozmów z dziennikarzami rzecznika (w tym przypadku z Rzeszowa- oczywiście mogę zwrócić się do niego o oficjalne stanowisko). Z rozmów tych wynika, że policja przesłuchała juz sprawcę, facet zasłaniał się niepamięcią, że nie wie, jak doszło do skatowania psa. Policja przeprowadziła czynności na miejscu zdarzenia, sprawa będzie kierowana do prokuratury w Rzeszowie- najprawdopodobniej jutro. Prokuratura będzie dalej prowadziła śledztwo. Zamierzam tam zadzwonić w piątek. 2. Ja pracuję w dziale miejskim (Warszawa) i sporo piszę o psach, większe teksty interwencyjne rzadziej, ale zdarzało się- oraz często małe o psach szukających domu. Gdyby Cyganek był z Wawy, nie byłoby problemu, niestety tam nie mamy korespondenta. Mogę natomiast spróbować ogłosić go jako szukającego domu jak wydobrzeje na stronach krajowych (o ile szefostwo tegoż działu krajowego się zgodzi, ale w sumie czasem tam też bywają psy z innych województw, to czemu nie?) Pozdrawiam Was i powiem tak, zawsze mnie cholera bierze, że polskie prawo jest tak kulawe:angryy:
×
×
  • Create New...