Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Jestem.
Wszystko w porządku, Huzar szczęśliwy :loveu: Państwo poinstruowani.
Zachowanie Huzara wcale nie jest aż tak złe. Ayame pokazała kilka metod jak z nim pracować, aby był bardziej posłusznym psem. Państwo pilnie słuchali i obserwowali gdy Ayame dokonywała prawie cudów. Nie wyobrażacie sobie jaki Huzar jest pojętny :) Ayame pomogła także w obcinaniu pazurków Korze (sunia Państwa). Pani opowiedziała, że nie może jej tego zrobić, bo strasznie szaleje i nie pozwala na to. Wystarczyło 10 minut i dzięki Ayame sunia była już po zabiegu.
Ayame, byłam pod ogromnym wrażeniem Twoich umiejętności. Bardzo Ci dziękuję, że pojechałaś ze mną. Przy okazji sporo się nauczyłam.
Aha, Huzar już sam wskakuje do samochodu i bardzo lubi nim jeździć.
Gdyby były jeszcze jakieś problemy, Państwo mają się kontaktować z Ayame.

Posted

[quote name='ania68']Jestem.
Wszystko w porządku, Huzar szczęśliwy :loveu: Państwo poinstruowani.
Zachowanie Huzara wcale nie jest aż tak złe. Ayame pokazała kilka metod jak z nim pracować, aby był bardziej posłusznym psem. Państwo pilnie słuchali i obserwowali gdy Ayame dokonywała prawie cudów. Nie wyobrażacie sobie jaki Huzar jest pojętny :) Ayame pomogła także w obcinaniu pazurków Korze (sunia Państwa). Pani opowiedziała, że nie może jej tego zrobić, bo strasznie szaleje i nie pozwala na to. Wystarczyło 10 minut i dzięki Ayame sunia była już po zabiegu.
Ayame, byłam pod ogromnym wrażeniem Twoich umiejętności. Bardzo Ci dziękuję, że pojechałaś ze mną. Przy okazji sporo się nauczyłam.
Aha, Huzar już sam wskakuje do samochodu i bardzo lubi nim jeździć.
Gdyby były jeszcze jakieś problemy, Państwo mają się kontaktować z Ayame.[/QUOTE]

O to teraz mogę spać spokojnie :) bo się bardzo martwiłam o Huzara.
Mam nadzieję, że teraz już będzie wszystko super ;)
Dzięki za wieści ;)

Posted

[quote name='ania68']Jestem.
Wszystko w porządku, Huzar szczęśliwy :loveu: Państwo poinstruowani. (...)
[/QUOTE]


Aniu, dziękuję, ze napisałaś co i jak. Ja dopiero siadłam do komputera. Dzięki za bardzo miłe słowa i taką ocenę. Niestety musze napisać, ze zrobienie tego wszystkiego z psem to była ta łatwiejsza część. Prawdziwe wyzwanie to pani i... miejmy nadzieję, ze będzie umiała zapomnieć wszystko co było źle i naprawdę zapanowac nad psami i im pomóc.

A na deser...

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-n652NilRm1w/U5StQWD0-ZI/AAAAAAAAC7Y/xplEM4I4Uew/w1140-h855-no/20140608_173243.jpg[/IMG]

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-mpAnGc_7nCI/U5St3hs8cNI/AAAAAAAAC8Q/-zmFmsO9Psg/w1077-h808-no/20140608_173131.jpg[/IMG]


Huzar pozdrawia :)

Posted

Ale Huzar ma spojrzenie - pan na włościach pełną gębą!!;)
Po oczach widać, że usiłuje "zarządzać". Poczuł się kochany, ma swój teren to i chce dyktować warunki.
Wyglada jak pewny siebie pies, mieszkający tu od zawsze - znaczy, że adopcja super!

Posted

[quote name='epe']Ale Huzar ma spojrzenie - pan na włościach pełną gębą!!;)
Po oczach widać, że usiłuje "zarządzać". Poczuł się kochany, ma swój teren to i chce dyktować warunki.
Wyglada jak pewny siebie pies, mieszkający tu od zawsze - znaczy, że adopcja super![/QUOTE]

Hihi..Mam nadzieję, że teraz już mu Państwo wyklarują, że więcej rządzić nie musi bo oni sobie z tym świetnie radzą. To bardzo pojetny psiak. Jeśli tylko załapie nowe zasady to problemy znikną.
Natomiast adopcja faktycznie super. Państwo w Huzarze zakochani a Huzar wpatruje się w nich bardziej niż w obcych. Specjalnie tak piszę bo póki co on jeszcze ich poznaje a o pieszczoty łasi sie do każdego kto się nawinie. :)

Oczywiście nie spisalam licznika ani spalania. Jutro sprawdze co mi komputer pokaze i napiszę ile wyszło. Niestety kawałek drogi z Krakowa był.

Posted

[quote name='ania68']Jestem.
Wszystko w porządku, Huzar szczęśliwy :loveu: Państwo poinstruowani.
Zachowanie Huzara wcale nie jest aż tak złe. Ayame pokazała kilka metod jak z nim pracować, aby był bardziej posłusznym psem...[/QUOTE]

[quote name='Ayame Nishijima']Hihi..Mam nadzieję, że teraz już mu Państwo wyklarują, że więcej rządzić nie musi bo oni sobie z tym świetnie radzą. To bardzo pojetny psiak...[/QUOTE]
Jak widać, Ayame więcej umie, niż mówi, że umie :) Czasem wystarczy odpowiednie podejście, rozumienie psich reakcji i można zarzegnać kryzys. Ale trzeba wiedziec jak to zrobić ;)

[quote name='Ayame Nishijima']...Oczywiście nie spisalam licznika ani spalania. Jutro sprawdze co mi komputer pokaze i napiszę ile wyszło. Niestety kawałek drogi z Krakowa był.[/QUOTE]
Czy wiesz już ile trzeba zwrócić "za drogę" :)

Posted

Pani, to bardzo dobry człowiek jest, chciała Huzarowi wynagrodzić wszystkie krzywdy jakie w życiu doznał. Niestety, Huzar zaczął to wykorzystywać. Pani już teraz wie jak postępować i myślę, że wszystko się dobrze ułoży. Huzar ma naprawdę cudowny dom :)

Posted

[quote name='ania68']Pani, to bardzo dobry człowiek jest, chciała Huzarowi wynagrodzić wszystkie krzywdy jakie w życiu doznał. Niestety, Huzar zaczął to wykorzystywać. Pani już teraz wie jak postępować i myślę, że wszystko się dobrze ułoży. Huzar ma naprawdę cudowny dom :)[/QUOTE]
Wierzę, że wszystko się dobrze ułoży- kciuki trzymam nadal :)

Posted

[quote name='agnilas']po remoncie to WIECHA się nazywa nie parapetówa. parapetówa była rok temu jak sie wprowadziłam. [/QUOTE]

u mnie sie mówi parapetówka po remoncie:) a wieche to wtykają w dach jak juz jest gotowy w nowym albo starmy domu
ale co region to insze nazewnictwo może byc..tak jak z jagodami (czarne) a inni borówkami je nazywają ...a u mnie borówki sa czerwone a jagody czarne ...:p


jeśli chodzi o Huzara to ufffff..i oby Pani sobie poradziła...
i Ajame faktycznie masz spore umiejetnosci..tez byłam pod wrazeniem jak byłysmy u beatkak :)

Posted (edited)

[quote name='elik']Robię przelew na konto jak poprzedni.[/QUOTE]

Poooooleciał :)

Aktualny stan konta Huzara to 374,92 zł.

Edited by elik
Posted

no to ja chyba poproszę Ayame o pomoc bo u mnie Radek się tak rządzi a Czarek zazdrosny i awantury są. a ja w czasie remontu to ich rozpuściłam jak dziadowskie bicze bo czasu nie mialam, a poza tym Radusia strasznie żałowałam ze biedny po olkuszu i teraz mam z nimi troche problem. rywalizują o moje względy i o podwórko. Aż w koncu musiałam na nich porządnie nakrzyczeć bo chyba im silnej ręki potrzeba. ale troche sie nadal boję żeby się nie gryźli. jeśli ktos zna jakiś sposób to proszę o radę. Radek to potężny pies. wygląda jak pitbul zmieszany z bernenczykiem. jest tez bardzo młody pełen energii jak go teraz nie opanuję to będzie problem. co prawda wystarczyło ze raz krzyknęłam po długim czasie rozpieszczania ale nadal boje sie zostawić ich samych. a znowu jak są obaj przy mnie to łazą z mną i warczą na siebie zeby pokazać który jest ważniejszy. obaj sa wykastrowani ale mimo wszystko rywalizują a radek jest dużo silniejszy od czarka i może mu krzywde zrobić. może ktoś cos podpowie, czy są jakieś sposoby żeby ich pogodzić. oni się śiwetnie bawili razem a teraz jest wojna

Posted

[quote name='agnilas']no to ja chyba poproszę Ayame o pomoc bo u mnie Radek się tak rządzi a Czarek zazdrosny i awantury są. a ja w czasie remontu to ich rozpuściłam jak dziadowskie bicze bo czasu nie mialam, a poza tym Radusia strasznie żałowałam ze biedny po olkuszu i teraz mam z nimi troche problem. rywalizują o moje względy i o podwórko. Aż w koncu musiałam na nich porządnie nakrzyczeć bo chyba im silnej ręki potrzeba. ale troche sie nadal boję żeby się nie gryźli. jeśli ktos zna jakiś sposób to proszę o radę. Radek to potężny pies. wygląda jak pitbul zmieszany z bernenczykiem. jest tez bardzo młody pełen energii jak go teraz nie opanuję to będzie problem. co prawda wystarczyło ze raz krzyknęłam po długim czasie rozpieszczania ale nadal boje sie zostawić ich samych. a znowu jak są obaj przy mnie to łazą z mną i warczą na siebie zeby pokazać który jest ważniejszy. obaj sa wykastrowani ale mimo wszystko rywalizują a radek jest dużo silniejszy od czarka i może mu krzywde zrobić. może ktoś cos podpowie, czy są jakieś sposoby żeby ich pogodzić. oni się śiwetnie bawili razem a teraz jest wojna[/QUOTE]

Współczuję. Pomóc nie umiem, ale Ayame pewnie ma jakiś pomysł.

[quote name='Marycha35']Wpadam po przerwie, a tu takie wieściochy, uffff:) Dziewczynki a na focie ławka jakaś taka połamana, psiaki bezpieczne, nic im w łapiny nie wejdzie?[/QUOTE]

Ależ oko :) To ja złamałam tą ławkę :( Ciężka jestem i nic na to nie mogę poradzić :( Próbowałam już nie raz...

[quote name='agnilas']jak ty te ławkę wypatrzyłaś?[/QUOTE]

[quote name='Marycha35']Pierwsza fota, po lewej stronie, czerwonawy, buraczkowy złamany twór....[/QUOTE]

Pan miał naprawić po naszym wyjeździe :)

Posted

Ależ oko :) To ja złamałam tą ławkę :( Ciężka jestem i nic na to nie mogę poradzić :( Próbowałam już nie raz...





Pan miał naprawić po naszym wyjeździe :)[/QUOTE]Aniu ....:loveu:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...