Huzio już w swoim domku!

[Ayame Nishijima]

[quote name='madziakato']Dziewczyny, przepraszam, może nie powinnam....ale czy to nie jest za duże zobowiązanie, jak dla jednej osoby?(mam na myśli agnilas...)
mam nadzieję, że nikogo tym wpisem nie urażę....
Ja daję stałą 5,00, ale dopiero od kwietnia, jak mój inny deklarowicz już będzie w domku.[/QUOTE]

Nie uraziłas nikogo. Dla nas też deklaracje aganilas były zaskoczeniem, owszem, ogromną radością, ale też zaskoczeniem. Rzadko zdarzają sie takie wpłaty i zawsze budzą emocje. Aganilas sama zdecydowała, ze chce wspomóc tego psiaka. Jest to nasze ułatwienie, a Jego szczęście.
Chwilowo możey tylko podziękować, ale może nadarzy sie kiedys okazja na rewanż? :)

Aaa... zapomniałam po co się zalogowałam. Dzwoniła Pani z hoteliku. Przeczytała wszystko i chciała doprecyzować że podstawowa opieka (odrobaczenie, odpchlenie...) są w cenie hotelu.
Jako, ze to nietypowe, nie wzięłyśmy tego pod uwagę.

[bea100]

[quote name='Ayame Nishijima']...Rzadko zdarzają sie takie wpłaty i zawsze budzą emocje. Aganilas sama zdecydowała, ze chce wspomóc tego psiaka. Jest to nasze ułatwienie, a Jego szczęście.
Chwilowo możey tylko podziękować, ale może nadarzy sie kiedys okazja na rewanż? :)
...[/QUOTE]
Ale się zdażają przecież :) Teraz takim dobrym duchem dla Tusi z Korabiewic jest Panna Marple, ja sama też tak robiłam ( i robię)wybierając na dogo konkretnego psa (miałam na własnym utrzymaniu psy na płatnym DT kolejno z dogo: Bochnara, Karo z Olkusza a teraz Suzankę olkuszankę- bo wiadomo, nikt tu nie Rockefeller i teraz póki Suzia nie znajdzie DS mogę tylko delikatnie wspierać finansowo inne pieski a koncentruję się na pomocy finansowej tej suni). Niektórzy wolą wspomagać konkretnego psa, hotelować itd, ja też do takich osób należę. Mnie to nie dziwi :) Rozumiem działanie Aganilas i wielki mój szacunek dla Niej

EDIT: przeczytałam swój wpis i przepraszam, jeśli wyszło to jak 'chwalenie się zasługami' czy coś w tym stylu, bo zupełnie nie o to mi chodziło :oops:- chodziło mi wyłącznie o to, że można różnie pojmować pomoc :)

Edited February 27, 2014 by bea100

[agnilas]

to ja decyduję o wielkosci moich zobowiązań i moich możliwości. ja albo coś robię albo nie robię wcale

[elik]

Jest takie, może nie najładniejsze, ale dobre przysłowie:
Każdy orze, jak może :razz:

[bea100]

[quote name='elik']Jest takie, może nie najładniejsze, ale dobre przysłowie:
Każdy orze, jak może :razz:[/QUOTE]
I w tym cała siła dogo pomocy- wespół w zespół- każdy co może i jak może- i dzięki temu dzieje się tak wiele dobrego!

[Ayame Nishijima]

Kocyk na trasę mamy. Ale dotarło do mnie, ze nie mamy obrózki ani smyczy. A na coś musimy psiaka zapiąć.

aniu68, czy odbiór psa z Olkusza wiąże sie z jakimiś opłatami? Miałam sprawdzić, ale mi dziś uciekło. Może wiesz?



O czym jeszcze zapomniałyśmy w tym pośpiechu?

[ania68]

[quote name='Ayame Nishijima']Kocyk na trasę mamy. Ale dotarło do mnie, ze nie mamy obrózki ani smyczy. A na coś musimy psiaka zapiąć.

aniu68, czy odbiór psa z Olkusza wiąże sie z jakimiś opłatami? Miałam sprawdzić, ale mi dziś uciekło. Może wiesz?



O czym jeszcze zapomniałyśmy w tym pośpiechu?[/QUOTE]


Kocyk ważna rzecz :) Obrożę i smycz wezmę, ale chętnie bym je odzyskała, bo może jeszcze kiedyś się przydadzą dla bidy z Olk.
Nigdy nic nie płaciłam za psy. Trzeba tylko dowód osobisty.
Jedzenia nie ma co brać, lepiej żeby pies był głodny, bo jakby miał chorobę lokomocyjną to........
Myślę, że nic więcej nie trzeba, i o niczym nie zapomniałyśmy.

[elik]

[quote name='ania68']Kocyk ważna rzecz :) Obrożę i smycz wezmę, ale chętnie bym je odzyskała, bo może jeszcze kiedyś się przydadzą dla bidy z Olk....[/QUOTE]
W takim razie będziemy musiały "zahaczyć o jakiś sklep zoologiczny, a może jutro coś kupię. Najlepsze byłyby szelki, bonie wiadomo jak psiak będzie reagował na obrożę, czy nie będzie usiłował się wyzwolić.

[ania68]

[quote name='elik']W takim razie będziemy musiały "zahaczyć o jakiś sklep zoologiczny, a może jutro coś kupię. Najlepsze byłyby szelki, bonie wiadomo jak psiak będzie reagował na obrożę, czy nie będzie usiłował się wyzwolić.[/QUOTE]

Może masz rację z tymi szelkami.
Dotychczas trafiały mi się takie psy, że nigdy nie próbowały się wyswobodzić, co ciekawe same ciągnęły mnie samochodu, a jak tylko otwierałam drzwi, natychmiast wskakiwały do środka.

[elik]

[quote name='ania68']Może masz rację z tymi szelkami.
Dotychczas trafiały mi się takie psy, że nigdy nie próbowały się wyswobodzić, co ciekawe same ciągnęły mnie samochodu, a jak tylko otwierałam drzwi, natychmiast wskakiwały do środka.[/QUOTE]

Może i tym razem tak będzie, ale nie mamy pewności, czy na pewno. Lepiej się zabezpieczyć. W hoteliku tez będzie potrzebne solidne uwięzienie psiaka na smyczy :)

Na koncie psiaczka zameldowały sie kolejne wpłaty:

60,00 zł od agnilas na paliwo
30,00 zł od Ada-Vebby na paliwo

[CENTER][COLOR=#800080][SIZE=3]Bardzo serdecznie dziękujemy[/SIZE][/COLOR]

:buzi::Rose::iloveyou:
[/CENTER]

Edited February 28, 2014 by elik

[Ayame Nishijima]

Wiec jak? elik, kupisz szelki i smyczkę?

AAAaaale sie już doczekac nie mogę!

[elik]

[quote name='Ayame Nishijima']Wiec jak? elik, kupisz szelki i smyczkę?...[/QUOTE]
Jasna sprawa :)

[quote name='Ayame Nishijima']...AAAaaale sie już doczekac nie mogę![/QUOTE]

Ja też.

[Ada-Vebby]

[quote name='elik']Może i tym razem tak będzie, ale nie mamy pewności, czy na pewno. Lepiej się zabezpieczyć. W hoteliku tez będzie potrzebne solidne uwięzienie psiaka na smyczy :)

Na koncie psiaczka zameldowały sie kolejne wpłaty:

60,00 zł od agnilas na paliwo
30,00 zł od Ada-Vebby za głosy oddane na imię Huzar na bazarku

[CENTER][COLOR=#800080][SIZE=3]Bardzo serdecznie dziękujemy[/SIZE][/COLOR]

:buzi::Rose::iloveyou:
[/CENTER]
[/QUOTE]
..moję trzy dyszki to też na paliwo ,tak deklarowałam :)

[elik]

[quote name='Ada-Vebby']..moję trzy dyszki to też na paliwo ,tak deklarowałam :)[/QUOTE]
O kurczaki, to ja zapisałam na wątek bazarku, bo pomyślałam, że to za głosowanie :)
Już się poprawiam. Sorki :)

[Ayame Nishijima]

Biedna Elik ;) Tyle rozliczeń... Ale ja jestem dumna, że mamy taka księgową :)

My cały czas zastanawiamy sie jak przewieźć Bezimiennego, żeby było mu wygodnie, minimalnie stresująco i bezpiecznie. I żeby nie uszlajać ukochanego autka mojego lubego ;)
Po zapachu schroniskowym Neli rozumiem Jego obawy... Macie jakieś sprawdzone sposoby?

[ania75]

Ja zawsze wożę pieski z przodu - na gumowym dywaniku pasażera (siedzenie odsuwam maksymalnie do tyłu i jest sporo miejsca I KONIECZNIE przywiązana smycz) ..... nawet jak coś się przydarzy to gumowy dywanik łatwo umyć... na schroniskowe zapachy to chyba tylko porządna kąpiel pomaga :shake: wszystko zależy jak się będzie zachowywał - może być mu wygodniej w bagażniku ....

[elik]

[quote name='Ayame Nishijima']Biedna Elik ;-) Tyle rozliczeń... Ale ja jestem dumna, że mamy taka księgową :smile:...[/QUOTE]
Łłooooołłł dzieki, ale przykład idzie z góry, a to sama przyjemność pod takim dowództwem działać :)

[quote name='Ayame Nishijima']...My cały czas zastanawiamy sie jak przewieźć Bezimiennego, żeby było mu wygodnie, minimalnie stresująco i bezpiecznie. I żeby nie uszlajać ukochanego autka mojego lubego ;-)...[/QUOTE]

[quote name='ania75']Ja zawsze wożę pieski z przodu - na gumowym dywaniku pasażera (siedzenie odsuwam maksymalnie do tyłu i jest sporo miejsca I KONIECZNIE przywiązana smycz) ...[/QUOTE]
Mogę siedzieć z przodu i robić za smycz ;) Myślę, że psiak mnie nie zje.

[agnilas]

dziewczyny
moim zdaniem szelki to nie jest dobry pomysł. w momencie wydostawania psa zza krat trzeba szybko to zrobić. obroze sie zaklada latwiej niż szelki i to dla mnie zrobił ten józek co tam psów pilnuje. zagadałam do niego jak do dobrego Aniola stóza i robił co się mu kazało. potem był problem żeby psa ubrac w szelki samochodowe czyli pasy dla psów które mialam ze sobą. i też włąsnie Józek wsiadł ze mna do auta żeby mi pomóc nałożyć te szelki. pies jest podniecony rusza się i szelek nie założycie. a trzeba go trzymać dobrze bo moze tak być ze będzie chciał gonic zaraz. w boksie ubieranie szelek to moim zdania utopia. inne psy sie pchaja i przeszkadzają. to trzeba zrobić sprawnie. obrożę nałozycie szybko tylko moćno zaciśnąc na ten moment. on też bęzie chciał zrobić kupę bo one tam maja zaparcia są karmione surową padliną. radek bardzo puszczał bąki w aucie a jak tylko go wyprowadziłam w lesie to zrobił taką śmierdzącą i potem było ok. na siedzenie dałam koc i przescieradło i nic sie nie wydarzyło. weźcie obroże a szelki w zapasie. w schroniśku trzeba działać szybko i uciekać. podpisać im co trzeba nie dyskutowac i nie prawić morałów bo to i tak im nic nie da. tylko agresję na siebie tych ludzi ściągniecie. a ten józek jak sie go weźmie pod włos to pomoże przy wyciąganiu z boksu.
PAMIĘTAJCIE. IDĄC DO BOKSU TRZEBA MIEĆ JUŻ OBROŻE I SMYCZ OD RAZU W RĘKU ZEBY NIE BYŁO WRACANIA PO OBROŻE. WIEM CO MÓWIĘ. WYSIADACIE Z SAMOCHODU I Z OBROŻA W REKU I PROSTO PO PSA
przepraszam ze tak mowię wam co robić ale wiem co się działo jak tam byłam. nie mialam obroży w ręku mósiałam po nią wracać. radek się przeraził ze go jednak nie zabiore a józek niecierpliwił na szczęście był tam mój ojciec i zagadał i do psa i do Józka

[agnilas]

pies na pewno ni ebędzie wobec was agresywny, one dziękuja bogu ze ktos je zabiera i są potulne. radek ogromne psisko siedziła na tylnim siedzeniu jak trusia cichutko

[zozola77]

nooo przeczytałam...wow, super dziewczyny..ja mysle ze jak ds dla Vigo okaze sie oki to przekaże moją stała (5 zł) z niego na "bezimiennego" jeszcze psiaka...

a tymczasem kciukam z całych sił za jutro...

a czy wysyłałyscie zaproszenia na watek do wszystkich z listy zaproszeniowej?? - to pytanie do cioteczke które sie tym zajmowały??

p.s. A Nela staffordka ma wątek?? dostałam od Till jej zdjecia z hoteliku u Marty, u Majki wstawiłam na watku (ona juz w ds) zgodnie z prosbą Till - Ayame pisałaś o wiezieniu Neli powyzej ze schroniskowy "zapaszkiem? to skojarzyłam ze moze to byc ta sama psina....??

[elik]

[quote name='agnilas']dziewczyny...
przepraszam ze tak mowię wam co robić ale wiem co się działo jak tam byłam. nie mialam obroży w ręku mósiałam po nią wracać. radek się przeraził ze go jednak nie zabiore a józek niecierpliwił na szczęście był tam mój ojciec i zagadał i do psa i do Józka[/QUOTE]
Agnilas, same prosiłyśmo o porady więc nie przepraszaj, bo to super, że chciałaś podzielić się z nami swoim doświadczeniem.
Dzięki. Są to cenne wskazówki i na pewno z mich skorzystamy :)
Jeszcze raz dzięki :buzi:

[elik]

[quote name='zozola77']nooo przeczytałam...wow, super dziewczyny..ja mysle ze jak ds dla Vigo okaze sie oki to przekaże moją stała (5 zł) z niego na "bezimiennego" jeszcze psiaka...
a tymczasem kciukam z całych sił za jutro...[/QUOTE]
Wielkie dzięki i za deklarację i za kciuki :buzi: Jedno i drugie bardzo potrzebne psiakowi :)

[quote name='zozola77']...a czy wysyłałyscie zaproszenia na watek do wszystkich z listy zaproszeniowej?? - to pytanie do cioteczke które sie tym zajmowały??...[/QUOTE]
Ja to nawet nie wiem o tych "mechanizmach" na dogo gdzie i jak one działają, ale już po raz drugi czytam o tym, że można zapraszać z listy :-o
Bardzo proszę jeśli wiecie co i jak, zaproście na wątek psiaczka jak najwięcej osób. Brakuje nam deklaracji do zapewnienia pełnej kwoty za hotel.

Edited February 28, 2014 by elik

[agnilas]

jeszcze jedno
pies jak jest dlugo w schronisku to moze mieć juz taka deprache ze nie wychodzi z budy i nie widac go w boksie. tak było z radkiem. najpierw go wogóle nie widziałam dopiero zobaczylam smutna morde przwieszona przez deske w budzie i z trudem go poznałam. one tam sie bardzo zmieniają. puchna albo chudną z braku wypróżniania i jedzenia. trzeba sie dobrze przyjrzec troche wolac na rózne sposoby zeby zaczęły biegac ruszac sie to je widac. im wrażliwszy im spokojniejszy pies to go trudniej znaleść w tym motłochu

[elik]

[quote name='agnilas']jeszcze jedno
pies jak jest dlugo w schronisku to moze mieć juz taka deprache ze nie wychodzi z budy i nie widac go w boksie. ....trzeba sie dobrze przyjrzec troche wolac na rózne sposoby zeby zaczęły biegac ruszac sie to je widac. im wrażliwszy im spokojniejszy pies to go trudniej znaleść w tym motłochu[/QUOTE]
Nie damy się pozbyć. Zrobimy wszystko, żeby psiaka wydobyć Jesteśmy zdeterminowane Waszym zaangażowaniem, chęciom pomocy psiakowi i nadzieją na to, że uda się nam wspólnie podarować mu kochających Opiekunów.

[agnilas]

alez ja sie stresuję. im bliżej soboty tym bardziej sie denerwuję. czekam na wieści od was. jak tam jest w tym hotelu. jacy to ludzie?
tak sie czuję jak bym powierzyła wam swojego psa. wierzę ze podejmiecie dobra decyzję, ze ise uda wszystko od początku do konca. żaluje ze samam nie moge wźąć tego psa ale nie dala bym rady. bede tez szukała mu domu.
no spadam mam duzo pracy a siedzę na dogo i myślę. wolałbym działać to bym się tak nie stresowała