wegielkowa Posted February 28, 2014 Posted February 28, 2014 Albinoska Różowo-Noska Śnieżynkowa - fajna:) Quote
malagos Posted February 28, 2014 Author Posted February 28, 2014 I jak tu człowiek moze spokojnie pracować, gdy przyszła kobitka z rynku zgłosić błąkającego się od wczoraj czarnego małego pekińczyka?... "Pani, ja nawet budy nie mam, by go przechować"... Tomek już go szuka, bo coś zniknął z pola widzenia, tzn. z rynku. Quote
Marysia R. Posted February 28, 2014 Posted February 28, 2014 [quote name='malagos']I jak tu człowiek moze spokojnie pracować, gdy przyszła kobitka z rynku zgłosić błąkającego się od wczoraj czarnego małego pekińczyka?... "Pani, ja nawet budy nie mam, by go przechować"... Tomek już go szuka, bo coś zniknął z pola widzenia, tzn. z rynku.[/QUOTE] :shake: A może piesek jest czyjś tylko się wybrał na samotny spacerek? :???: Quote
Ewanka Posted February 28, 2014 Posted February 28, 2014 Widzę Bialutką w całej okazałości :multi: i wcale nie ma takich krótkich nóżek. Może czarny pekinek już odnalazł swojego człowieka lub odwrotnie? oby! Quote
Nutusia Posted February 28, 2014 Posted February 28, 2014 Może jest takim psiaczkiem, który jest puszczany samopas. U nas w okolicy 90% psów tak właśnie "funkcjonuje". Gdybym wyłapała wszystkie, które widzę przy drodze, w okolicznych wsiach zostałyby chyba tylko psy... łańcuchowe :( Quote
konfirm13 Posted February 28, 2014 Posted February 28, 2014 [quote name='Nutusia']Może jest takim psiaczkiem, który jest puszczany samopas. U nas w okolicy 90% psów tak właśnie "funkcjonuje". Gdybym wyłapała wszystkie, które widzę przy drodze, w okolicznych wsiach zostałyby chyba tylko psy... łańcuchowe :([/QUOTE] U mnie jest podobnie. Z obrożą, bez - domne i bezdomne...Nic z niczego w sposób sensowny - nie wynika. Zdecydowanie domne - to te na łańcuchach i w ciasnych klatkach :( Quote
malagos Posted February 28, 2014 Author Posted February 28, 2014 Oczywiscie, ze piekinek ma dom, tylko się zgubił.... I dwa dni nikt go nie szukał.... Quote
Nutusia Posted February 28, 2014 Posted February 28, 2014 No tak... i nie wiadomo czy się cieszyć, czy wręcz odwrotnie :( Quote
malagos Posted March 1, 2014 Author Posted March 1, 2014 Nie martw się, sprawa załatwiona... po naszej myśli i pieska też.... :cool3: Quote
Nutusia Posted March 2, 2014 Posted March 2, 2014 Skoro tak piszesz, to mniej się martwię ;) A jak tam Blanszetka? Dała już dotknąć czubka różowego nochalka?... Quote
malagos Posted March 2, 2014 Author Posted March 2, 2014 Nie, nosek jeszcze niedotykalski. Jak się uparłam i po postawieniu miseczki z pachnącym jedzeniem stałam sobie obok (zgięta w pałąk, bo nisko...), to i Biała się uparła, i nie wyszła wcale. Jak tylko zamknęłam kojec i odeszłam 5 kroków, to wyszła. Takie to smutne i wycofane, biedactwo. Quote
konfirm13 Posted March 2, 2014 Posted March 2, 2014 Biedulka. I dzikuska. Stara się być niewidoczna :( Quote
Gosiapk Posted March 2, 2014 Posted March 2, 2014 Już ponad tydzień u Ciebie jest i nadal boi się kontaktu :/ Quote
malagos Posted March 3, 2014 Author Posted March 3, 2014 Gosiu, ona jest podnad 3 tygodnie - w sobotę zaczął się czwarty tydzień. Tydzień później doszła do nas Vanilka. Quote
Gosiapk Posted March 3, 2014 Posted March 3, 2014 [quote name='malagos']Gosiu, ona jest podnad 3 tygodnie - w sobotę zaczął się czwarty tydzień. Tydzień później doszła do nas Vanilka.[/QUOTE] Już 3 tygodnie?! :crazyeye: Rany! Ale czas leci. Quote
savahna Posted March 4, 2014 Posted March 4, 2014 (edited) Nie wiem czy na ten watek miała wkleić fotkę....:roll: [IMG]http://i59.tinypic.com/r2ojnk.jpg[/IMG] i drugie...bidniutka... [IMG]http://i61.tinypic.com/n4ftdh.jpg[/IMG] Edited March 4, 2014 by savahna Quote
malagos Posted March 4, 2014 Author Posted March 4, 2014 Może być i na ten, bo sunia nie ma swojego. Dziękuję, Savaniu! Quote
konfirm13 Posted March 4, 2014 Posted March 4, 2014 Ta dziurka/wgłębienie w główce -całkiem spore :(. Biedulka :( Drapsianko dla ciągle nieufnej Blanszetki (widać, że pannica konsekwentna ;) i dłuuuugo się każe prosić ;)) Quote
malagos Posted March 4, 2014 Author Posted March 4, 2014 Z drapsiankiem nie będzie łatwo, wcale jej na tym nie zależy. Raczej pełna micha i spokój - to jej cały świat. Quote
malagos Posted March 5, 2014 Author Posted March 5, 2014 Wiecie, czym się martwię? Jak ja wyciagnać z tej budy, jak już dojdzie co do czego. Co, podnieść dach i jak ją wyciągnąć? Za głowę na sznurku? jak jej założyć obrożę, czy kaganiec - bo może gryzie?.. To nie jest miniaturka, ze się weźmie jedną ręką. Jak już umówię sterylkę w Ostrołęce, to jakoś ja trzeba dowieźć :shake: Jak zareaguje an samochód? na obrozę i smycz? Chyba ze do klatki ją wsadzimy na drogę, ale klatka nie zmieści się do Punto. Eh, kłopocik mały.... Quote
JankaBezZiemii Posted March 5, 2014 Posted March 5, 2014 złóż siedzenia tylne może próbuj teraz tak troszkę ,,na siłę" - dorwać przytulić itd ... gdzieś w rogu boksu żeby nie bała się aż tak dotyku - niech go zazna może Quote
Nutusia Posted March 5, 2014 Posted March 5, 2014 No, cholerka, wizja nieciekawa... Do domu to jeszcze można spróbować w jakichś rękawicach, ale do auta, potem z auta do lecznicy, niefajnie... Quote
Aśka Belkowska Posted March 5, 2014 Posted March 5, 2014 Zajrzałam sobie na wątek dzikuski. Nam było łatwiej, bo Fidel przebywał w mieszkaniu, więc miał nas "niestety" ciągle w pobliżu. Czasem wyglądał zza rogu. :evil_lol: Sunia jest w kojcu, więc ma z Wami do czynienia sporadycznie. Moim zdaniem dobrze byłoby ją trochę przegłodzić i spróbować pokarmić z ręki. Pewnie zajmie to więcej czasu, trzeba uzbroić się w cierpliwość. Ja miałam czasem wrażenie, że to trwa wieki. Dla was teraz największym zmartwieniem jest przygotowanie jej do ewentualnej sterylki, a do tego musicie jej zapiąć smycz. Jak tylko uda się ją wyciągnąć z budy radziłabym zapiąć jej na stałe jakiś kawałek linki. Ona musi się oswoić z jej widokiem. Wygląda na to, że sunia jest psem uległym jak mój Fidel, on nas przynajmniej nie gryzł ze strachu, ale rozpłaszczał się jak dywanik. :lol: Quote
konfirm13 Posted March 5, 2014 Posted March 5, 2014 Szczerze mówiąc/pisząc, to mam wątpliwości, czy sterylizacja jest pilniejsza, czy - oswojenie dzikuski ? Z kochanych rąk, krzywdy są mniej bolesne :( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.