Jump to content
Dogomania

Daszka już w domku ! Dziękuję wszystkim


Norkowa

Recommended Posts

1 godzinę temu, Poker napisał:

Może hotelik u papryki? albo u LiluTosi pod Wrocławiem? Lilu chyba ma teraz opłatę ok  350 - 400 zł.Dokładnie nie wiem,ale mogę spytać.

A gdzie ona przebywa? ile ma lat? jaka jest do ludzi oprócz tego że dzika? I jaka do innych zwierząt?

Co do hoteliku to niestety ja finansowo nie dam rady płacić. Nie mam pracy nie mam jak grosika dorzucic na ta chwile ;( 

Daszka jest dzika do ludzi bo się ich boi. Jest w stanie uciec ale jak słuchałam tego Pana to raczej też szczegolnie jej tego nie utrudnial. Z psami się dogaduje- obecnie jest tam z ONkiem. Ale w hoteliku tez sie dogadywala. Ma 4 lata i jest w Olkuszu.

 

Link to comment
Share on other sites

Norkowa a jeśli dzisiaj Daszki nie odbierzesz to co? Wywalą ją do lasu?...Jak oni sobie wyobrażają zaopiekowanie się dzikawym psem w tak ekspresowym tempie?...Nie dość,że zmarnowali trzy lata życia psinki !!! to jeszcze teraz zabrać natychmiast....A ktoś robił u nich wizyty poadopcyjne?....Teraz to zresztą już nieważne...

Link to comment
Share on other sites

Włosy dęba stają.co za ludzie,czy nie ma jakiegoś sposobu żeby ich ukarać?

Przecież chyba przy adopcji jakąś umowę podpisywali,czyli zobowiązali się do opieki.

Wiem,że i tak trzeba sunię zabrać bo mogą jej krzywdę zrobić,ale jak można stawiać warunek ,że dzisiaj i ani dnia dłużej.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, zachary napisał:

Norkowa a jeśli dzisiaj Daszki nie odbierzesz to co? Wywalą ją do lasu?...Jak oni sobie wyobrażają zaopiekowanie się dzikawym psem w tak ekspresowym tempie?...Nie dość,że zmarnowali trzy lata życia psinki !!! to jeszcze teraz zabrać natychmiast....A ktoś robił u nich wizyty poadopcyjne?....Teraz to zresztą już nieważne...

Były 2 wizyty poadopcyjne ... Bylo ok... Robila je makila. Podobno od pół roku pani nie moze na nia patrzec:(

Link to comment
Share on other sites

11 minut temu, Poker napisał:

porąbani totalnie. Jak tu pomóc? Nikt w pobliżu nie ma chociaż kojca wolnego ?

No wlasnie ja z dobra nowina!!! Mam miejsce w dt w kojcu ❤ zabieram ja w czwartek ❤ jestem tak szczesliwa ze az placze z radosci

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

52 minuty temu, Grażyna49 napisał:

Włosy dęba stają.co za ludzie,czy nie ma jakiegoś sposobu żeby ich ukarać?

Przecież chyba przy adopcji jakąś umowę podpisywali,czyli zobowiązali się do opieki.

Wiem,że i tak trzeba sunię zabrać bo mogą jej krzywdę zrobić,ale jak można stawiać warunek ,że dzisiaj i ani dnia dłużej.

Do nich niestety nic nie dociera;(

Link to comment
Share on other sites

16 minut temu, Poker napisał:

No właśnie, przetrzymają ja do czwartku?  Oby jej krzywdy nie zrobili. Jak baba nie znosi jej od pół roku, to nie mogli dać znać szybciej ?

No wlasnie :( mogli dac wczesniej i bylby czas... Podobno beda ha trzymac az do mojego przyjazdu.

Link to comment
Share on other sites

12 minut temu, zachary napisał:

Właśnie.... Pół roku nie może patrzeć na psa i tak się " męczy"?... Szkoda suni... bo ona na pewno się męczy! W domu, gdzie jej nie chcą,nie lubią... rzekomo od tak dawna....

No wlasnie :( bardzo szkoda bo ona dla nich nic nie znaczy ;( jak jakis smiec... 

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, zachary napisał:

Podaj konto do wpłaty na pw. Na co będą potrzebne pieniądze?. Karma, weterynarz, odrobaczenie, zabezpieczenie od kleszczy?

Zachary póki co nie potrzebuję pieniążków więc nie chcę brać. Będę dzwoniła do tych ludzi we wtorek i im powiem, że Daszka ma mieć aktualne szczepienie oraz ma być odpchlona. Z tego co mówił to ją szczepi ale to się okaże na miejscu. Jeżeli nie będzie to zrobione to ewentualnie wtedy potrzebowałabym pomocy. Dostałam też grosik od Izy bo Pani która bierze Daszkę na tymczas nie chce zapłaty ale prosiła, że jeżeli mogę abym od czasu do czasu kupiła jej worek karmy dla trzustkowca. Jedną już zamówiliśmy bo chcę dać na wejście. Paliwo płacę sama tzn. mąż mój bo ja to z zerem na koncie :D weterynarz zaprzyjaźniony odwiedza Panią z dt więc obejrzy Daszkę jak ją przywieziemy.

Link to comment
Share on other sites

12 godzin temu, jola&tina napisał:

Ufff, jak to dobrze, że znalazł się dobry ludź z kojcem.

Całe szczęście bo już na prawdę nie wiedziałam co będzie. Daszkę chcieli odwieźć do Makili ale wiem  że ona teraz nie bardzo ma czas i miejsce w dodatku na dzikusa. Wkurza mnie to, że mogą sobie tak bezkarnie po 3 latach bez żadnych konsekwencji ją oddać... przecież kolejne przeniesienie złamie ją całkowicie... nowe miejsce, nowi ludzie, nowe psy, kojec... a facet sobie z niej zrobił ostatnio psa dingo- mówi mi bezczelnie, że ona leci w las on jej nie zatrzymuje i siedzi tam po 3 dni bez jedzenia czy picia, ostatnio w ten deszcz i wichury ;( 

Boję się tam jechać bo niedość że Ci ludzie to totalne chamy i nie wiem czego się mogę spodziewać, to jeszcze ja najchętniej sama bym ich po prostu rozerwała:\

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...