Franusio Posted January 24, 2014 Share Posted January 24, 2014 Czy w Polsce można ubezpieczyć psy i koty? Pytam, bo jakiś czas temu mój psiak został brutalnie pogryziony, na leczenie wyłożyłem ponad tysiąc złotych, na szczęście już jest ok, ale wydaje mi się, że w tak dużym i cywilizowanym kraju jak Polska, musi istnieć jakieś ubezpieczenie? W tym artykule na Wyborcza.biz padła niedawno nazwa PETSUPPORT, czy ktoś kojarzy to ubezpieczenie? Może są tu osoby, które już z tego skorzystały i mogłyby się podzielić jakąś informacją? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowroneczka Posted January 24, 2014 Share Posted January 24, 2014 Ja jestem ubezpieczona w PZU razem z córką i psem, jeżeli któreś wyrządziłoby jakieś szkody(podlegają pod moją polisę). Więc w razie pogryzienia innego psa przez mojego (czego mam nadzieję nigdy nie doświadczyć) nie musiałabym płacić z własnej kieszeni - pokryje to ubezpieczenie. Ale nie dostanę pieniędzy na leczenie własnego psa, jeżeli coś mu się stanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bijou181 Posted January 24, 2014 Share Posted January 24, 2014 (edited) Tutaj jest link : [URL="http://www.petsupport.pl/"]www.petsupport.pl/[/URL] Korzystał z Was ktoś może? Bardzo jestem ciekawa jak wygląda to w praktyce :) Edited January 24, 2014 by Bijou181 literówka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Franusio Posted January 27, 2014 Author Share Posted January 27, 2014 Ale czy to ubezpieczenie PZU to Cztery Łapy? kiedyś było takie ubezpieczenie ale ono już chyba nie działa. To Petsupport to obejmuje także koszty leczenia - pakiet standard. Ale mi chyba wystarczyłby BASIC. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
romekchalas Posted March 4, 2014 Share Posted March 4, 2014 Nawet nie wiedziałem, że wogóle coś takiego jest. No ale pewnie spora musi być np składka dla pieska na wsi, który jest narażony na tyle niebepiezpieczeństw. Oczywiście trzymany luźno i w kojcu. To pole do popisu do wyudzeń. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PatrycjaMS Posted November 4, 2014 Share Posted November 4, 2014 Ja mam dobre doświadczenie z ubezpieczeniem psa, choć okoliczności strasznie smutne. Naszego pieska potrącił samochód, na szczęście tak jak mówię, mieliśmy wykupione ubezpieczenie psa. Szybko został przewieziony do weterynarza, który na szczęście natychmiast dobrze się nim zajął. Leczenie psa nie oskubało nas do ostatniego grosza, bo mieliśmy je wpisane w ubezpieczenie i teraz piesek jest cały i zdrowy, a mamy pieniądze. Mamy ubezpieczenie z MySafety, na ich stronie znajdziecie dział w którym fajnie opisane są zasady ubezpieczenia www.ubezpieczenie-psa.com.pl Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Franusio Posted November 10, 2014 Author Share Posted November 10, 2014 A propos ubezpieczeń, PETSUPPORT oferują rabat 10% (kod promocyjny: kartaplus ) Dodatkowo ubezpieczyć można w trzech prostych krokach on-line www http://www.petsupport.pl/kup-polise-krok-1/ No i najwazniejsze PETSUPPORT zwraca za cale leczenie a Mysafety tylko za 4 pierwsze dni - nie trzeba wspominać, że 4 pierwsze dni leczenia w przypadku bardziej skomplikowanych i drogich zabiegów to jest niezła ściema :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pa-ttti Posted November 11, 2014 Share Posted November 11, 2014 a ja mam pytanie jak to wygląda w praktyce? bo że w umowie jest wpis że zwraca całość itp - ok, ale są jeszcze jakieś kruczki, czy komukolwiek z Was pomogło już praktycznie to ubezpieczenie? czy to kolejna ściema? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Franusio Posted November 12, 2014 Author Share Posted November 12, 2014 Na stronie Petsupport na facebooku nie brakuje podziękowań, za udane leczenie i pomoc. No ale nie dziwie się, skoro poleca ich stowarszyszenie lekarzy weterynarii małych zwierząt, Hołdys i jeszcze Tomek Karolak - hehe. Nie sądze, by takie osobistości podpisywały się pod crapem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wronka Posted November 12, 2014 Share Posted November 12, 2014 Franusio -> to, co tu uprawiasz to dość mało subtelna forma reklamy. Oprócz tego, co jest napisane wielkimi wołami na stronie głównej i podstronach ubezpieczyciela warto też przestudiować uważnie OWU (Ogólne Warunki Ubezpieczenia), zwłaszcza paragraf dotyczący wyłączeń odpowiedzialności. Jest ich sporo, a punkty sformułowane są w sposób dający orzecznikowi naprawdę szerokie pole manewru (ubezpieczenie nie obejmuje schorzeń genetycznych i ich powikłań - bez wymieniania, co według ubezpieczyciela kwalifikuje się jako "schorzenie genetyczne", zabiegów stomatologicznych - poza skutkami nieszczęśliwych wypadków, badań kontrolnych - czyli za diagnostykę w schorzeniach przewlekłych płacimy z własnej kieszeni, ciąży, oszczenienia - rozumiem, że powikłania i np. niezbędna cesarka również odpada, wcześniejszych schorzeń i ich powikłań, w tym schorzeń obustronnych - no, szerokie dość pole manewru). Warto też nadmienić, że ubezpieczeniem objęte są psy do ukończenia 7 roku życia - czyli takie, u których ryzyko wystąpienia chorób jest znacząco mniejsze niż u "starszaków". Nie chodzi mi o to, żeby odwodzić kogokolwiek od pomysłu ubezpieczania zwierzaka - raczej o to, aby uważnie przeczytać, jakie są warunki takiej usługi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Franusio Posted November 12, 2014 Author Share Posted November 12, 2014 Franusio -> to, co tu uprawiasz to dość mało subtelna forma reklamy. Oprócz tego, co jest napisane wielkimi wołami na stronie głównej i podstronach ubezpieczyciela warto też przestudiować uważnie OWU (Ogólne Warunki Ubezpieczenia), zwłaszcza paragraf dotyczący wyłączeń odpowiedzialności. Jest ich sporo, a punkty sformułowane są w sposób dający orzecznikowi naprawdę szerokie pole manewru (ubezpieczenie nie obejmuje schorzeń genetycznych i ich powikłań - bez wymieniania, co według ubezpieczyciela kwalifikuje się jako "schorzenie genetyczne", zabiegów stomatologicznych - poza skutkami nieszczęśliwych wypadków, badań kontrolnych - czyli za diagnostykę w schorzeniach przewlekłych płacimy z własnej kieszeni, ciąży, oszczenienia - rozumiem, że powikłania i np. niezbędna cesarka również odpada, wcześniejszych schorzeń i ich powikłań, w tym schorzeń obustronnych - no, szerokie dość pole manewru). Warto też nadmienić, że ubezpieczeniem objęte są psy do ukończenia 7 roku życia - czyli takie, u których ryzyko wystąpienia chorób jest znacząco mniejsze niż u "starszaków". Nie chodzi mi o to, żeby odwodzić kogokolwiek od pomysłu ubezpieczania zwierzaka - raczej o to, aby uważnie przeczytać, jakie są warunki takiej usługi. Polecam przeczytac pierwsze z brzegu OWU zachodnie i porównać z polskimi czy to Mysafety czy PETSUPPORT. Nigdzie na świecie ubezpieczyciel nie zwraca za choroby dziedziczne i genetyczne (chyba, że w specjalnych pakietach). Ba, tam rynek ubezpieczeniowy jest tak rozwinięty, że przy likwidacji szkody, pierwszej w danym roku, prócz samego udziału własnego płaci się także jednorazowy udział własny w skali roku - który wynosi ok. 100 $ (Embrace). Zwróc też uwagę, że polisy na zachodzie kosztują od 300 - 500 zł miesięcznie, a nie rocznie :) (znów, polecam przeklikać sobie takie Animal Friends, VPI, czy Embrace). No i też każda polisa na zachodzie to OWU na kilkadziesiąt stron. Polisa jest na ewentualnośc choroby, a nie na stałe korzystanie i leczenie. Jak kupujesz ubepzieczenie samochodu, to na ewentualnośc wypadku, uszkodzenia etc. Nie znam ubezpieczyciela, który zwracałby za okresowe przeglądy :-) I mówimy tu o polisie a nie o abonamencie medycznym, a więc czymś, co kupuje się by zabezpieczyć się przed ewentualnością wysokich kosztów leczenia, a nie ubezpieczeniu chorego zwierzęcia i leczeniu go na koszt ubezpieczyciela. Nie bronie ubezpieczycieli, ale myślę, że takie typowo polskie narzekanie na wszystko i wszedzie, to też jest żenada. Bo czasem jak się czyta niektóre komentarze, to można odnieść wrażenie, że ludzie oczekują że zapłacą 10 zł po czym będą mieli darmo leczenie na cały rok. To też jest śmieszne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wronka Posted November 12, 2014 Share Posted November 12, 2014 Rozumiem obawę, że ewentualne prowizje się zmniejszą, więc spieszę donieść, że moja prywatna opinia nie będzie raczej mieć większego przełożenia na dochody ze sprzedaży polis. Tym bardziej, że nikomu ich nie odradzam (bo nie mam zwyczaju rozporządzać cudzymi pieniędzmi), a jedynie zachęcam do uważnego prześwietlenia oferty. Można więc spać spokojnie. A co do samego tematu: No cóż... mieszkam w Polsce, więc interesują mnie polisy krajowe :) i argument "a bo gdzie indziej to jest drożej" zupełnie do mnie nie przemawia. Poza tym w mojej ocenie łatwiej przystać na wyższe opłaty, które realnie przed czymś chronią niż na opłaty niskie w przypadku produktu, który koncentruje się raczej na wyłączeniach. Szczerze wolałabym precyzyjne OWU na kilkadziesiąt stron niż definicję "choroby genetyczne to choroby dziedziczne" (nie wymieniono, co według ubezpieczyciela jest taką chorobą), bo to coś jak "masło to produkt wytworzony z masła" i - tym samym - otwarte pole do nadużyć w sytuacji, kiedy o wypłacie odszkodowania decyduje orzecznik, który - w przeciwieństwie do polis "ludzkich" - nie ma narzuconych odgórnie "tabel uszczerbku" (dla dużego uproszczenia). I tak mamy na przykład: Dysplazja - genetyczna, wypadanie rzepki - genetyczne, skręt żołądka u wielkopsów, ataxia u astów - także łatwo podciągnąć skoro wiadomo, że mogą mieć skłonności. I tak dalej, i tak dalej... Wykluczenie. Psie sporty - wykluczone. Ponownie bez ustalenia, co rozumiemy przez psi sport. Być może także rzucanie frisbee w parku. Stomatologia - wykluczenie. No chyba, że ząb złamie się w wypadku. Ciąża, poród - wykluczenie. Regularne badania okresowe (konieczność przy chorobach przewlekłych) - wykluczenie. Poza tym półroczna karencja na schorzenia ortopedyczne przy rocznym okresie ubezpieczenia. Hmmm... No i nie zapominajmy, że wszystko do siódmego roku, czyli średnio połowy psiego życia. "Nie bronie ubezpieczycieli, ale myślę, że takie typowo polskie narzekanie na wszystko i wszedzie, to też jest żenada. Bo czasem jak się czyta niektóre komentarze, to można odnieść wrażenie, że ludzie oczekują że zapłacą 10 zł po czym będą mieli darmo leczenie na cały rok. To też jest śmieszne." Owszem, bronisz :). Jak niepodległości (że się tak wstrzelę w daty). A ja myślę, że żenadą jest (dość mało zawoalowana) kryptoreklama wybranego produktu ubezpieczeniowego - w tym przypadku Petsupport. I samo wyjeżdżanie z "argumentami" typu "no żenada, to jest śmieszne". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
m.s. Posted November 12, 2014 Share Posted November 12, 2014 My też korzystamy z My Safety. Polecił nam weterynarz. Pies nie podlegał pod taryfy pet support, poza tym w tamtym momencie korzystać z polisy pet suport można było tylko w klinikach, które miały z nimi umowę. Pet Suppert nie zwraca wszystkiego tylko 75% o ile pamiętam (być może potem się coś zmieniło). Ja z My Safety jestem bardzo zadowolona. Na początku myślałam, że to taka firma krzak trochę i faktycznie zdenerwowałam się jak po pierwszej chorobie psa nie mogłam się do nich dodzwonić przez 2 dni. Potem jednak wszystko potoczyło się szybciutko. Moim zdaniem każda polisa ma plusy i minusy, trzeba przeanalizować co komu odpowiada. Co do wyłączeń - pet support ma ich więcej. Moim zdaniem zalety ubezpieczenia w My Safety: + różne polisy (tanie i droższe, na dłuższe i krótsze okresy) + szybkie załatwienie formalności (umowę zawiera się ustnie przez internet, ubezpieczenie jest ważne od momentu zaksięgowania przelewu) + zwracają 100% poniesionych kosztów (o ile mieszczą się w wybranej polisie, jeśli nie to do wysokości polisy) + zwracają za recepty z apteki + łatwe formalności (wysyła się faktury od weta na podany adres i czeka na zwrot - całość poniżej 30 dni) + w każdej polisie OC + nie ma ograniczeń co do ras itd - wszystkie psy są traktowane jednakowo + można korzystać z usług dowolnego weterynarza Minusy: - słaby kontakt z obsługą klienta - obsługa klienta czasem nie do końca przygotowana do odpowiedzi na zadane pytania - na pierwszy rzut oka może sprawiać wrażenie "firmy krzak" Żeby nikt nie miał wątpliwości, nie pracuję w My Safety i poza polisą ubezpieczeniową nie mam z tą firmą nic wspólnego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AndrejMam Posted April 11, 2015 Share Posted April 11, 2015 :) O czym piszecie ? Nie ma firmy Petsupport !!! To pseudo-ubezpieczenie oferował Lynx Sp z o.o. dla jakieś firmy z Malty :) (tak jest w regulaminie ubezpieczenia) Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) wpisała na listę ostrzeżeń publicznych nowy podmiot: LYNX Sp. z o. o.z Warszawy, podał urząd. (http://www.pb.pl/4045725,94349,knf-wpisala-na-liste-ostrzezen-publicznych-lynx-sp.-z-o.-o.) Strona do listy KNF - http://www.knf.gov.pl/o_nas/ostrzezenia_publiczne/lista_ostrzezenia.html(pod koniec strony - trzeba czytać nagłówki - " Zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 47 i art. 48 ustawy o pośrednictwie ubezpieczeniowym") Na tej liście jest między innymi Amber Gold. Wiarygodność reklamujących jest podobna jak tej firmy. Gorzej, że wciągnęli w to niewinnych weterynarzy :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Owcaa Posted April 14, 2015 Share Posted April 14, 2015 z Petsupport radziłabym uważać...oni ubezpieczają chętnie ale tylko zdrowe psy :P poczytajcie na molosach wątek Blitza tak mniej więcej od #661. Nieźle się zapowiadało a skończyło...jak zwykle z ubezpieczycielami ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Miawko Posted July 23, 2015 Share Posted July 23, 2015 No ale wracając do właściwego tematu wątku - ktoś psa ubezpieczył? Może polecić dobre ubezpieczenie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arek234 Posted August 23, 2016 Share Posted August 23, 2016 informacje na ten temat są na www.fabrykawiedzy.com Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zagrodowy pies polski Posted October 16, 2016 Share Posted October 16, 2016 Arek234 - taka nachalna reklama nie mająca nic wspólnego z psim forum na pewno nie jest korzystna dla tej firmy. Natomiast mam pytanie: czy ktoś ma ubezpieczenie obejmujące leczenie psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
radiesteta Posted November 16, 2016 Share Posted November 16, 2016 Odświeżam temat. Czy ktoś korzysta z tego rodzaju ubezpieczenia? Chodzi zarówno o ewentualny zwrot kosztów leczenia jak też i OC za psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jankamałpa Posted November 17, 2016 Share Posted November 17, 2016 Ja w październiku ubezpieczyłam mieszkanie w jednej z firm ubezpieczeniowych i oni oferują dodatkowe ubezpieczenie na psa, także na leczenie w ramach promocji, oczywiście do pewnej kwoty, w tej chwili nie pamiętam ile to jest. Z tego co wiem można zawrzeć umowę na samo OC na psa ok 50 zl , ale to jest tylko na pokrycie szkód wyrządzonych przez psa, a nie obejmuje leczenia psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
radiesteta Posted November 17, 2016 Share Posted November 17, 2016 Tak też o tym słyszałem. Jednak z uwagi na to że nie przewiduję agresji u psa to szukam raczej produktu pokrywającego koszty leczenia. Opcja OC ewentualnie jako dodatek byłaby miła ale ma dla mnie znacznie mniejsze znaczenie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maryna Posted November 20, 2016 Share Posted November 20, 2016 Ja mam ubezpieczenie psów w mySafety. http://www.bezpiecznypupil.pl/ Jak dotąd chwalę sobie. Zwracają koszty nagłego zachorowania przez pierwsze 4 dni leczenia, Raz występowałam o zwrot, dostałam bez problemów, w przeciągu ok m-ca. Teraz też wystąpiłam o zwrot z leczenia dwóch psów, jeszcze nie mam decyzji (upłynęło ok. 2 tyg) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
radiesteta Posted November 20, 2016 Share Posted November 20, 2016 5 godzin temu, Maryna napisał: Ja mam ubezpieczenie psów w mySafety. http://www.bezpiecznypupil.pl/ Jak dotąd chwalę sobie. Zwracają koszty nagłego zachorowania przez pierwsze 4 dni leczenia, Raz występowałam o zwrot, dostałam bez problemów, w przeciągu ok m-ca. Teraz też wystąpiłam o zwrot z leczenia dwóch psów, jeszcze nie mam decyzji (upłynęło ok. 2 tyg) Też się nad nimi zastanawiam. Tym bardziej, że szczeniak ma już u nich czip. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evcia71 Posted April 25, 2017 Share Posted April 25, 2017 Witam, ja również jestem zainteresowana ubezpieczeniem psa ,sprawdziłam ale PZU już niestety nie ma " cztery łapy " może jakaś inna firma ? Polecicie ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doggy12 Posted December 18, 2017 Share Posted December 18, 2017 Widzę że temat już parę miesięcy nie był odświeżony - ponawiam pytanie koleżanki Ewy - czy istnieje alternatywa dla cztery łapy od pzu? Dużo stron opisuje na co zwracać uwagę podczas wybory polisy i czy w ogole warto ją mieć - jak na https://ubezpieczeniepsa.com/ ale nigdzie nie ma aktualnych ofert. Pomożcie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.