Jump to content
Dogomania

Książę - dog arlekin umarł...


Alla Chrzanowska

Recommended Posts

[quote name='tu_ania_tu']pies został zabrany właścicielowi i przebywa w schronie. Schronisko, wiedząc że wetka schroniskowa nie poradzi sobie zwrócił sie o pomoc do weta, który zawsze w trudnych przypadkach leczył (podkreślam czas przeszły) ich psy. Kierowniczka miała do niego zaufanie, nie jednego psa (łącznie z jej bokserką) wyprowadził z ciężkiego stanu. Zaufali mu i ty razem. Dlaczego wet zachował sie wobec doga i walczących o niego ludzi w ten sposób? Dlaczego odwlekał zrobienie prześwietlenia? Dlaczego? Dlaczego mówił, że trzeba dac mu czas? NIe mieści mi się to w głowie. Myślę że jako Stowarzyszenie, wystosujemy do niego pismo, które oczywiście nic nie zmieni jeśli chodzi o Księcia, ale może przypomni wetowi, że leczenie zwierząt to musi być pasja a nie robota.

Co do interpretacji wyników, to dzisiaj będą skonsultowane i mam nadzieję że przekazane w zrozumiałym dla laików języku[/QUOTE]

Trzymam mocno kciuki za chłopaczka, oby były dobre wieści.

Link to comment
Share on other sites

[TABLE="width: 100%"]
[TR]
[TD="align: left"][COLOR=#000000]Wiadomości do Pani Agnieszki:
"Dzisiaj zmieniając jemu kołdrę i słysząc jego wycie z bólu podjęliśmy decyzję o skróceniu jego cierpienia. Nie wyobrażam sobie przewożenia go i męczenia dłużej. Była to niezwykle trudna decyzja. Książę odszedł."

Książę...
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images8.fotosik.pl/151/4c43d278ea097dcb.jpg[/IMG][/URL]
[/COLOR]
[/TD]
[/TR]
[/TABLE]

Link to comment
Share on other sites

Czytam tu i na fb i nigdzie nie doczytałam, że peknięcie kręgosłupa wynikło wprost z działania właściciela. Wręcz przeciwnie - obwiniony był nowotwór lub jego podejrzenie. Czy się mylę?
Właściciel leczył psa ale najwidoczniej pies nie miał szczęścia do wetów. Prawdopodobnie gdyby nie zdecydowana postawa i żądanie wykonania badań przez osoby "siedzące" w psach, pies męczyłby się do dzisiaj a my wszyscy bylibyśmy informowani tylko i wyłącznie o tym czy i ile zjadł.
Dlaczego wszędzie obwiniany jest właściciel, który niekoniecznie szaleje na psich portalach jako ciocia dobra rada?
Pies się rozchorował, facet wezwał weta i psu się nie polepszyło od tego. Trafił do schronu, wezwano weta i też mu się NIE POLEPSZYŁO!
Więc dlaczego oskarżany jest właściciel?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='stzw']Czytam tu i na fb i nigdzie nie doczytałam, że peknięcie kręgosłupa wynikło wprost z działania właściciela. Wręcz przeciwnie - obwiniony był nowotwór lub jego podejrzenie. Czy się mylę?
Właściciel leczył psa ale najwidoczniej pies nie miał szczęścia do wetów. Prawdopodobnie gdyby nie zdecydowana postawa i żądanie wykonania badań przez osoby "siedzące" w psach, pies męczyłby się do dzisiaj a my wszyscy bylibyśmy informowani tylko i wyłącznie o tym czy i ile zjadł.
Dlaczego wszędzie obwiniany jest właściciel, który niekoniecznie szaleje na psich portalach jako ciocia dobra rada?
Pies się rozchorował, facet wezwał weta i psu się nie polepszyło od tego. Trafił do schronu, wezwano weta i też mu się NIE POLEPSZYŁO!
Więc dlaczego oskarżany jest właściciel?[/QUOTE]

Od nowotworu złamał się psu kręgosłup?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...