tu_ania_tu Posted December 7, 2013 Share Posted December 7, 2013 pewnie jacyś są, ale jak osoba która opiekuje się psem i całe serce mu oddaje mówi że to najlepszy wet w mieście to ja nieznająca tamtejszych okoliczności nie jestem uprawniona do negowania tego. Zapytam jednak, czy mógłby go ktoś inny zbadać. Jeśli chłopak przeżyje, bo podobno patrzył dzisiaj niewidzącym wzrokiem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malgoska Posted December 7, 2013 Share Posted December 7, 2013 [quote name='tu_ania_tu']pewnie jacyś są, ale jak osoba która opiekuje się psem i całe serce mu oddaje mówi że to najlepszy wet w mieście to ja nieznająca tamtejszych okoliczności nie jestem uprawniona do negowania tego. Zapytam jednak, czy mógłby go ktoś inny zbadać. Jeśli chłopak przeżyje, bo podobno patrzył dzisiaj niewidzącym wzrokiem[/QUOTE] o matko starszne a jak odbieraliście go od tego właściciela to leżał czy stal/chodził? jesli nie mial odleżyn.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JankaBezZiemii Posted December 7, 2013 Share Posted December 7, 2013 ale rtg nie jest inwazyjnym badaniem i chyba w obecnej sytuacji nie zrobi mu krzywdy ... może warto jednak zobaczyć co ma w środku? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tu_ania_tu Posted December 7, 2013 Share Posted December 7, 2013 To schronisko go odbierało i to schronisko jest teraz jego właścicielem. Chłopak leżał i nie ruszał się, był cały spięty jakby przed chwilą miał atak padaczki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Dunaj_ Posted December 7, 2013 Share Posted December 7, 2013 Cały czas trzymam kciuki za małego Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
patitek Posted December 7, 2013 Share Posted December 7, 2013 ................... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tu_ania_tu Posted December 7, 2013 Share Posted December 7, 2013 wet, który opiekuje się chlopakiem to nie jest wet schroniskowy. Pomaga gdy schroniskowa wetka ma wątpliwości czy tez nie czuje się na siłach. To nie jest wet naciągacz, zleca badania gdy widzi konieczność, wielokrotnie stawiał na nogi bidy, walczył o psa kierowniczki schroniska. On mówi jasno, czy widzi szansę na to by pies wyszedł z choroby. W przypadku Księcia kazał dać mu czas. Pies ma 24 godzinny nadzór, ma podawane kroplówki, jest masowany, pojony i karmiony z reki. NIe znam sie, ale czy to nie USG daje lepszy obraz tego co wewnatrz? Wydaje mi się że tylko w przypadku tkanki kostnej USG jest mało użytczne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maupa4 Posted December 7, 2013 Share Posted December 7, 2013 [quote name='JankaBezZiemii']ale rtg nie jest inwazyjnym badaniem i chyba w obecnej sytuacji nie zrobi mu krzywdy ... [/QUOTE] Podobnie jak i badanie enzymów trawiennych nie jest badaniem inwazyjnym - wystarczy zbadac ... kupę. [quote name='tu_ania_tu'] Nie wiem skąd to zdziwienie, wydaje mi się ze było jasno napisane że pies przebywa w izolatce w schronisku. [/QUOTE] To chyba nie do mnie bo dla mnie od początku jest jasne że on jest w schronisku. [quote name='tu_ania_tu'] Dokąd mamy go zabrać, daj jakieś propozycje, bo ja nie wiem. Pomyślałam dzisiaj o Olsztynie, ale czy to sie uda to szczerze watpię[/quote] Mnie się pytasz ? Obawiam się że żaden odpowiedzialny i myślący wet nie zgodzi się teraz na wzięcie pod swoją opiekę psa w takim stanie. Miejsca to trzeba było mu szukac te dwa tygodnie temu a nie teraz i myślę że by się znalazło - nawet w Warszawie w dobrej klinice i za rozsądne pieniądze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alla Chrzanowska Posted December 7, 2013 Author Share Posted December 7, 2013 Ania ma rację. Oczywiście, że USG daje lepszy obraz jeśli chodzi o wszystko oprócz tkanki kostnej. Bardzo poruszył nas los Księcia, ale mamy 8 dogów pod swoją opieką i zapraszamy też na ich wątki: [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/245142-Nara-o-jedn%C4%85-za-du%C5%BCo-Pod-opiek%C4%85-SDA-czeka-na-dom[/url] [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/246783-Sta%C5%9B-kr%C3%B3tki-%C5%82a%C5%84cuch-za-ma%C5%82a-buda-teraz-pod-opiek%C4%85-SDA-czeka-w-hoteliku-na-dom[/url] [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/248896-Vipo-ogrom-b%C5%82%C4%99kitnego-smutku-pod-opiek%C4%85-SDA?p=21567453#post21567453[/url] [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/249225-Kropka-%C5%9Bliczna-arlekinka-straci%C5%82a-dom-pod-opiek%C4%85-SDA-czeka-na-nowy[/url] [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/247318-Tolek-zagubiony-poraniony-smutny-merle-w-typie-doga-czeka-na-odrobin%C4%99-Serca-SDA[/url] [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/249268-Stefan-8-letni-weteran-czy-ma-szanse-na-dom-SDA[/url] [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/248647-Dream-zranione-do%C5%BCe-serce-pod-opiek%C4%85-SDA[/url] [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/220212-czy-ju%C5%BC-zawsze-b%C4%99dzie-mieszka%C4%87-w-hotelu-SAM-pies-w-typie-doga-niemieckiego-%28SDA%29[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maupa4 Posted December 7, 2013 Share Posted December 7, 2013 [quote name='tu_ania_tu']wet, który opiekuje się chlopakiem to nie jest wet schroniskowy. Pomaga gdy schroniskowa wetka ma wątpliwości czy tez nie czuje się na siłach. To nie jest wet naciągacz,[B] zleca badania gdy widzi konieczność[/B], wielokrotnie stawiał na nogi bidy, walczył o psa kierowniczki schroniska. On mówi jasno, czy widzi szansę na to by pies wyszedł z choroby.[B] W przypadku Księcia kazał dać mu czas[/B]. Pies ma 24 godzinny nadzór, ma podawane kroplówki, jest masowany, pojony i karmiony z reki. [/quote] A teraz nie widzi konieczności ? Widzi szansę na wyjście z choroby ? Na co potrzebny jest czas w przypadku Księcia ? Raczej to czasu już specjalnie to chyba nie ma bo jest dużo gorzej niż było. Jeszcze raz zapytam: jaką diagnozę postawił wet ? Postawił jakąkolwiek ? [quote name='tu_ania_tu'] NIe znam sie, ale czy to nie USG daje lepszy obraz tego co wewnatrz? Wydaje mi się że tylko w przypadku tkanki kostnej USG jest mało użytczne.[/QUOTE] Niekoniecznie - niekoniecznie usg daje lepszy obraz tego co jest w środku. Zarówno rtg jak i usg żeby było wiarygodne musi robić dobry specjalista. A są i takie choroby które wykryjesz tylko za pomocą rtg np nowotwór płuc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maupa4 Posted December 7, 2013 Share Posted December 7, 2013 [quote name='Alla Chrzanowska']Ania ma rację. Oczywiście, że USG daje lepszy obraz jeśli chodzi o wszystko oprócz tkanki kostnej.[/QUOTE] Nieprawda Allu - jak obsługa usg do d...y to i usg do d...y. Na robieniu usg też się trzeba znac bo potem wycina się wyimaginowane nowotwory ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tu_ania_tu Posted December 7, 2013 Share Posted December 7, 2013 Wynika z twojej wypowiedzi, ze dwa tygodnie temu to pies sobie biegał, a teraz leży i umiera Akurat jak się o nim dowiedzieliśmy to był juz tam gdzie jest od kilku dni i akurat zaczynał kontaktować, wypróżniać się prawidłowo i jeść. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alla Chrzanowska Posted December 7, 2013 Author Share Posted December 7, 2013 Nie będę dyskutować, bom tylko żona lekarza, a nie lekarz. Chcę tylko powiedzieć, że robimy, co możemy. Czy można więcej? Pewnie tak, więc jest tu pole do popisu. Ja w dzisiejszym dniu zrobiłam: - bazarek, bo za coś trzeba pomagać, - wysłałam zaproszenia z listy zaproszeniowej, co zajęło mi 5 godzin (tu ukłon [B]do moderatora[/B] - może jakoś da się to usprawnić?) - spędziłam z moim tymczasem 2 i pół godziny - pouzupełniałam wątki naszych psów na dogo - pół godziny. Zajęło mi to w sumie 10 godzin. Reszta czasu, to moje życie prywatne... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maupa4 Posted December 7, 2013 Share Posted December 7, 2013 [quote name='tu_ania_tu']Wynika z twojej wypowiedzi, ze dwa tygodnie temu to pies sobie biegał, a teraz leży i umiera [/QUOTE] Z mojej wypowiedzi to nie wynika to co próbujesz mi wmówic. Za to z waszych wypowiedzi nic nie wynika. Nic konkretnego nie wynika - do tej pory żadna z was nie wie co temu psu jest. I to wy od dwóch tygodni piszecie ze pies leży i umiera - dwa tygodnie ten pies umiera a wy nic ... A przepraszam - dwa tygodnie to kase na niego próbujecie zbierac. [quote name='tu_ania_tu'] Akurat jak się o nim dowiedzieliśmy to był juz tam gdzie jest od kilku dni i akurat zaczynał kontaktować, wypróżniać się prawidłowo i jeść.[/quote] A dziś ... [quote name='tu_ania_tu'] Jeśli chłopak przeżyje, bo podobno patrzył dzisiaj niewidzącym wzrokiem [/quote] Więc zdecyduj się - jest lepiej czy gorzej. A zapewne pół roku temu to ten pies rzeczywiście sobie biegał - no to w takim razie szkoda że przy tak "zaangażowanej opiece" jest coraz gorzej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maupa4 Posted December 7, 2013 Share Posted December 7, 2013 [quote name='Alla Chrzanowska']Nie będę dyskutować, bom tylko żona lekarza, a nie lekarz. Chcę tylko powiedzieć, że robimy, co możemy. Czy można więcej? Pewnie tak, więc jest tu pole do popisu. Ja w dzisiejszym dniu zrobiłam: - bazarek, bo za coś trzeba pomagać, - wysłałam zaproszenia z listy zaproszeniowej, co zajęło mi 5 godzin (tu ukłon [B]do moderatora[/B] - może jakoś da się to usprawnić?) - spędziłam z moim tymczasem 2 i pół godziny - pouzupełniałam wątki naszych psów na dogo - pół godziny. Zajęło mi to w sumie 10 godzin. Reszta czasu, to moje życie prywatne...[/QUOTE] Chcesz się ze mną policytowac która z nas więcej ? Cóż ja to neptek przy Tobie jestem - ja kasy NIE zbieram na psy które mam na tymczasie ... Bazarów na nie nie zakładam, zaproszeń na nie nie wysyłam ... "cienki bolek" jestem ... Za to z moim tymczasem zdecydowanie więcej czasu spędziłam niż Ty. Podobnie jak z pozostałymi moimi psami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malgoska Posted December 7, 2013 Share Posted December 7, 2013 oby się podniósł i dał radę dalej żyć.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tu_ania_tu Posted December 7, 2013 Share Posted December 7, 2013 dobranoc... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kejciu Posted December 7, 2013 Share Posted December 7, 2013 Myślami jestem z Wami dziewczyny - wierzę że się uda :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alla Chrzanowska Posted December 7, 2013 Author Share Posted December 7, 2013 [quote name='Maupa4']Chcesz się ze mną policytowac która z nas więcej ? Cóż ja to neptek przy Tobie jestem - ja kasy NIE zbieram na psy które mam na tymczasie ... Bazarów na nie nie zakładam, zaproszeń na nie nie wysyłam ... "cienki bolek" jestem ... Za to z moim tymczasem zdecydowanie więcej czasu spędziłam niż Ty. Podobnie jak z pozostałymi moimi psami.[/QUOTE] Bez komentarza. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tu_ania_tu Posted December 8, 2013 Share Posted December 8, 2013 dzisiaj lepiej - zjadł całą puszkę, pił wodę i merdał ogonem. Poprosiłam by wykonać wskazane przez Maupe4 badanie kału i zrobić jednak rtg Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malgoska Posted December 8, 2013 Share Posted December 8, 2013 [quote name='tu_ania_tu']dzisiaj lepiej - zjadł całą puszkę, pił wodę i merdał ogonem. Poprosiłam by wykonać wskazane przez Maupe4 badanie kału i zrobić jednak rtg[/QUOTE] jezu jak super moze to chwilowe a teraz juz sie pozbiera Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
1izabelka1 Posted December 8, 2013 Share Posted December 8, 2013 Wydaje się że koopka już dawno powinna być zbadana , to tak jakby podstawowe badanie są , siuśki koopki i krew a potem reszta . Bałam się o chłopaka ale może to był jakiś przełom przed polepszeniem oby tak było , mocno trzymam kciuki za małego Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Dunaj_ Posted December 8, 2013 Share Posted December 8, 2013 Przeczytałam zarzuty i krytykę jaka się pojawiła i jest mi bardzo przykro, choc może ja w tej grupie dla Księcia zrobiłam najmniej. Bardzo zabolało mnie, że zbierane są pieniądze a dla psa nic się nie robi. Za te pieniądze kupowana jest przecież specjalistyczna karma, na którą żadnego chroniska nawet najlepszego nie stać, koszty dokładnie opiane są na wydarzeniu na FB. A co do badań i sposobu leczenia i diagnozowania, to trzeb zaufać miejscowym wetom, bo oni widzą pa codziennie i wiedzą co dla niego jest inwazyjne a co nie, może byc tak, że nawet krwi nie da się pobrać. Pies trafil do schroniska w stanie agonalnym z zesztywnieniem mięsni jak po ataku padaczki, a jednak poowli zaczyna się ruszać, podnosi głowę, merda ogonem jest iskierka nadziei, że z tego wyjdzie, choć istnieje nadal zagrożenie życia. Dziewczyny robią co mogą, a nikt jest cudotworcą ani nie ma rentgena w oczach, żeby wiedzieć wszystko i zawsze podejmowac tylko słuszne decyzje. Zdiagnozować doga wcale nie jest łatwo o czym przekonalam się w tym roku osobiście, większość lekarzy leczący małe zwierzęta mowi wprost, że z dogiem nie ma doświadczenia, a on jest bardzo duży i jego wyniki mogą się nieco różnić od wyników innych ras (taka specyfika psów ras olbrzymich). U nas na szczęście wyglądało to groźniej niż było, a udało dzięki anielskiej cierpliwości dziewczyn właśnie Alli, Joli, Ani bo zamęczałam je telefonami co dalej. Bardzo pomogła mi też Kasia wysyłałam do niej wyniki mailem i ona konsultowała to z lekarzem, który od lat prowdzi jej dogi, sami lekarze okazali się pomocni bo konsultowali bezpłatnie, pomagał mi tez w konsultacjcach lekarz, który operował jednego z mpoich dogow adopcyjnych. Przy takim konsylium nie mogło byc pomyłki. Ale to nauczyło mnie tez pewnej pokory i cierpliwości i trwało w czasie. Teraz wiem, że nie zawsze można natychmiast postawić diagnozę, co wcześniej wydawało mi się oczywiste. Umieszczenie psa w klinice owszem, ale koszty są wtedy gigantyczne, nawet przy rozsądnej cenie bo doga trzeb liczyć zawsze w dawkach i rozmiarze xxxxl. Trzymam kciuki i wierzę, że się chlopakowi jednak uda. Krtyka konstruktywna jest potrzebna, ale pomysły, sugestie, że może jeszcze srobić takie czy inne badanie, albo porada osoby, która miła podobne problemy z psem, a nie zarzuty, że nic się nie robi, robione w tej chwili jest tyle ile można Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Dunaj_ Posted December 8, 2013 Share Posted December 8, 2013 [quote name='1izabelka1']Wydaje się że koopka już dawno powinna być zbadana , to tak jakby podstawowe badanie są , siuśki koopki i krew a potem reszta . Bałam się o chłopaka ale może to był jakiś przełom przed polepszeniem oby tak było , mocno trzymam kciuki za małego[/QUOTE] Zgadzam się, jak ja diagnozowałam swojego psa, to sama wymogłam badanie kału, ale wczesniej wykonałam dziesiatki telefonów do Ani, Kasi, Alli, Joli i jeszcze paru innych osób, bo czuałam, że stoję w martwym punkcie, a wet tez nie wiedzial co robić. Było to badanie bardziej profilkatycznie, na szczęście nic niepokojącego nie wykazało Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arnold Posted December 8, 2013 Share Posted December 8, 2013 Jestem u chłopaka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.