Jump to content
Dogomania

Komu nie sprzedalibyście/nie wyadoptowalibyście psa? - dyskusja o odpowiedzialności


zmierzchnica

Recommended Posts

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Maron, ja bym dodała jeszcze podpunkt " lepszy i niezawisły nadzór nad schroniskami", zarówno pod względem warunków, jak i finansowo-prawny.

Wiecie jak by się skończyło przyzwolenie na usypianie psów u nas tylko dlatego, że są "nieadopcyjne"? Dobre schroniska prowadzone przez pasjonatów stawałyby na uszach, żeby jednak nie usypiać, średnie i w miarę dobre zaczęłyby "uwalać" psy, często zupełnie adopcyjne, a słabe i złe schrony uznałyby to za zielone światło do zabijania masowego, oczywiście podpisując z gminami już tylko umowy o jednorazową opłatę za odłów psa. Warunków nie poprawiłby nikt, bo dobre ale biedne schrony miałyby tylko większe problemy finansowe (bo musiałyby utrzymać dotychczasowe stawki, a więc byłyby dla gmin "nieopłacalne")- czyli warunki by się pogorszyły, w średniej jakości schronach byłoby podobnie (a z reguły nie ma źle), a złe schrony ucieszyłyby się z większego zarobku i zamiast poprawić byt pozostałych przy życiu psów, szukałyby nowych gmin, z którymi mogłyby podpisać umowy, odławiać i zabijać coraz więcej psów.
Nie zdziwiłabym się gdyby to się skończyło tym, że taki Siemiński zarobiłby krocie, a zaangażowane "społeczne" schrony padłyby z powodów finansowych i utraty "klientów" (czyli gmin, które poszłyby do tańszych hycli).

Link to comment
Share on other sites

Nie jestem za usypianiem psów bez powodu, ogólnie nie jestem za czymś czego sama bym nie potrafiła 'wykonać'. Nie podoba mi się przerzucanie wyroków na innych bo tak nam wygodniej, nie wierzę że ktoś kto usypia rokującego na adopcję psa nie ma żadnych wyrzutów sumienia. Chociaż wydaje mi się że są i tacy którzy zwierzęcia nie traktują jako istotę żywą, no przecież takie zwierze nie ma duszy :roll: ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maron86']Nie jestem za usypianiem psów bez powodu, ogólnie nie jestem za czymś czego sama bym nie potrafiła 'wykonać'. Nie podoba mi się przerzucanie wyroków na innych bo tak nam wygodniej, nie wierzę że ktoś kto usypia rokującego na adopcję psa nie ma żadnych wyrzutów sumienia. Chociaż wydaje mi się że są i tacy którzy zwierzęcia nie traktują jako istotę żywą, no przecież takie zwierze nie ma duszy :roll: ...[/QUOTE]


Z ciekawości - jesz mięso, sery, jajka? ;)

Link to comment
Share on other sites

Tak jem, moje psy też jedzą. Byłabym zakłamana podając psom karmę mięsną udając wegetarianina. JEDNAK jak bym sama miała 'ubić' żarłabym korzonki i korę z drzew. Tu dla jasności, jestem alergikiem pokarmowym - nie mogę jeść między innymi: soi, orzechów, jabłek, cebuli, czosnku itd...
Nie mam własnej farmy więc również nie mogę sobie humanitarnie wyhodować krowy mięsnej/mlecznej na zielonym pastwisku (chociaż i tak bym nie potrafiła jej ubić), na balkonie kur trzymać się nie da więc i jaj nie będzie.
Gdybyśmy mieli iść tym tokiem rozumowania to nic byś nie jadła i w nic byś się nie ubrała :roll:.

Nie jesteśmy też w Azji więc nie wpierniczam karaluchów, glizd, świerszczy, kotów, psów itp.

Dla mnie odrębną sprawą jest zabijanie zwierząt na mięso, a odrębną zabijanie przez własną głupotę i doprowadzenie do nad populacji... Każdy ma prawo do własnych poglądu więc od razu proszę o nie mieszanie spraw żywieniowych ze sprawami adopcyjnymi/ratowaniem za wszelką cenę/morbitalem dla nad populacji psów i kotów. :roll:

PS. Jeśli ty jesteś weganką, czy twoje psy też są weganami czy jednak dołączasz do grona 'konsumpcjonistów' i przymykasz oczy na to całe cierpienie dla dobra własnych zwierząt?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn']3 tygodnie to i tak dobrze, są i takie schrony co dają 72h. Zwierzęta oddane przez właścicieli są często uśmiercane w bardzo krótkim czasie, niekiedy natychmiast (bez zwracania uwagi na powody oddania). Odsetek uśmierceń sięga nawet 96%....

Czasem mam okazję przeglądać foty psów i kotów z amerykańskich schronów i szczerze mówiąc, to już nawet nie tylko relacje ludzi, ale jak się uważnie przyjrzeć, to ichnie warunki nie są wiele lepsze niż nasze. Albo i często gorsze. Aha, nie tylko u nas trafiaja się mordownie z urągającymi wszelkiej przyzwoitości warunkami, u nich też. I pseudofundacje żerujące na zwierzakach- m.in. widziałam fotki z miejsca niemal identycznego jak to u Anny K. z Wieliczki ;)

Nie wierzmy w mity, w to, że "TAM" (na mitycznym Zachodzie, w USA itd) jest suuuper, że kwestia bezdomności i złego traktowania jest łatwa do rozwiązania, że wystarczy szybkie działanie i już. Niestety nie ma tak dobrze. [/QUOTE]

Też mi się wydaje że patrzymy na to jakimś krzywym zwierciadłem...
Bo TAM jest dobrze, a u nas jak zwykle ludzie zawalają.
Mam rodzinę i znajomych w Niemczech, Szwecji, USA i Anglii - wielokrotnie rozmawialiśmy i u nich wcale tak kolorowo nie jest z psami jak tu piszecie. Wiele razy na moje " aaa bo u was jest lepiej ..." ktoś mi wrzasnął " cooo lepiej?!! Ty nie wiesz nawet co u nas się dzieje!" i potem padała historia realna...

W teorii to że uśpią psa w schronisku po 3 tyg wydaje się wam może i dobrym rozwiązaniem , ale w praktyce, czy ja wiem... Różnica jest taka ze u nas jak burek nie ma nogi , ucha czy oka to siedzi w schronie i czeka czy go kto weźmie czy też umrze tam w samotności, a w tzw krajach bardziej cywilizowanych stawiają sprawę jasno - burek ma te przykładowe 3 tyg i amen. Znajoma z Anglii przywiozła psa i 2 koty, bo zwyczajnie nie mogła znieść tego że jeśli ich ktoś nie weźmie to uśpią zupełnie zdrowe (mało tego piękne młode rasowe) zwierzęta. Nie wiem czy to uświadamia czy raczej pogania do szybszego działania - nie weźmiesz to on umrze i tyle.

Nadal wydaje mi się że kwestia poprawy bytu zwierząt nie leży w usypianiu psów, a w budzeniu mentalności ludzi. Tych którzy produkują, porzucają, katują.

Link to comment
Share on other sites

no bo grunt , to dorzucić sobie ideologie

pisząc że tam myślą rozsądniej i temu jest lepiej , właśnie dlatego że usypiają nadmiar psów ... a nie maltretują latami w ciasnej klatce

pisałam również , że na całym świecie ludzie to bestie i bezdomność psów występuje również w krainie hamburgerów

nam bliżej do rumunii i ukrainy .. bo lejemy na to że psów przybywa , a nie ubywa
no może nikt nie lata po mieście z siekierami ... chociaż czytając o niektórych schroniskach ... to , noooo

pierwsza nie była ukraina z komorami do spalania żywych psów - pierwsza była polska ... tylko nie medialnie na ulicach ... a w schronisku

u nas władze póki co , mają gdzieś bezdomne psy .... do czasu , w rumunii czy na ukrainie .. też nie przeszkadzały długo ;)

No i mamy przewagę , bo jeszcze tego ogromu nieszczęścia nie lansuje się w TV na całym świecie.

Aczkolwiek polak w juesej , dobrą zrobił polsce reklamę ;) tyle dobrze że tam , bo tam za to odpowie należycie
u nas by dostał zawias na miesiąc i niską szkodliwość czynu ... albo z braku dowodów , sprawę by umorzono - tak jak nie raz , nie dwa

to że zapada jakiś wyrok , no cóż .. tylko co to za wyrok - śmiech na sali

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maron86']Tak jem, moje psy też jedzą. Byłabym zakłamana podając psom karmę mięsną udając wegetarianina. JEDNAK jak bym sama miała 'ubić' żarłabym korzonki i korę z drzew. Tu dla jasności, jestem alergikiem pokarmowym - nie mogę jeść między innymi: soi, orzechów, jabłek, cebuli, czosnku itd...
Nie mam własnej farmy więc również nie mogę sobie humanitarnie wyhodować krowy mięsnej/mlecznej na zielonym pastwisku (chociaż i tak bym nie potrafiła jej ubić), na balkonie kur trzymać się nie da więc i jaj nie będzie.
Gdybyśmy mieli iść tym tokiem rozumowania to nic byś nie jadła i w nic byś się nie ubrała :roll:.

Nie jesteśmy też w Azji więc nie wpierniczam karaluchów, glizd, świerszczy, kotów, psów itp.

Dla mnie odrębną sprawą jest zabijanie zwierząt na mięso, a odrębną zabijanie przez własną głupotę i doprowadzenie do nad populacji... Każdy ma prawo do własnych poglądu więc od razu proszę o nie mieszanie spraw żywieniowych ze sprawami adopcyjnymi/ratowaniem za wszelką cenę/morbitalem dla nad populacji psów i kotów. :roll:

PS. Jeśli ty jesteś weganką, czy twoje psy też są weganami czy jednak dołączasz do grona 'konsumpcjonistów' i przymykasz oczy na to całe cierpienie dla dobra własnych zwierząt?[/QUOTE]

w takim razie nie mów, że nie jesteś za czymś, czego sama byś nie mogła wykonać :) bo to nieprawda. nie potrafiłabyś ubić, ale jesz, więc jak najbardziej popierasz coś, czego byś sama nie zrobiła.

nie ma potrzeby iść tokiem rozumowania który doprowadza nas do tego, że nic nie można zjeść, ani w ogóle kupić. wystarczy żyć w zgodzie ze swoim sumieniem i minimalizować zło na tyle, na ile jesteśmy w stanie. całego świata nie zmienimy, ale co z tego? to tak samo, jak z pomaganiem psom i kotom. nie uratujemy wszystkich, nie zmienimy sytuacji adoptując nawet kilka psów. ale ten jeden pies/kot to i tak więcej, niż wcale. weganizm to też więcej, niż wcale. nawet jeśli karmimy mięsem swoje psy ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']w sumie , to podobno jedzenie mięsa jest powiązane z morbitalem :diabloti:[/QUOTE]

Nie zagłębiajmy się w to co jemy, proszę. Już kiedy próbowałam przejść na wegetarianizm (kiedy mój brat przeszedł) pech chce że mam za dużo alergii żeby sobie na to pozwolić. Poza tym tak jak pisałam wyżej 'ja nie jem bo jestem wegetarianinem, ale mój pies je - i to wcale nie wychodzi na jedno, ooo nieee' już się z takimi tekstami spotkałam :lol:.

Ja tam uważam że w każdym kraju jest 'syf' jeśli chodzi o jakiekolwiek ratowanie zwierząt. Większy lub mniejszy, ale jest.

Link to comment
Share on other sites

Ja się na eutanazję masową z powodu nieadopcyjności nie zgadzam. Uważam, że to jest niehumanitarne, barbarzyńskie i ludzie powinni wziąć odpowiedzialność za zwierzęta, których namnożyli. Zamiast tego należy wprowadzić przymusowe czipowanie psów pod groźbą mandatu, powinna być obowiązkowa sterylizacja, należy jednak ułatwić to ludziom i gminy powinny partycypować w kosztach tego przedsięwzięcia. Tak jak ktoś napisał - łańcuch 8 m, a nie wprowadzanie przepisów, które nie są do wyegzekwowania. Najważniejsza jest nieuchronność kary.

Wymordowanie masowe nadpopulacji psów nic nie zmieni. Stanie się to normą i prymitywy i tak będą produkowały psy dla zysku czy z bezmyślności, bo suka musi mieć młode, bo taka natura i tym podobne przesądy.


Vectra, dla Ciebie filmik, może zmiękczy Twoje twarde jak głaz, serce ;):

[URL]http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=c4IpetoV5NY[/URL]


Jeśli chodzi o mięso, to ja nie jem od 20 lat, bo po prostu mnie to brzydzi, nie potrzebuję do tego żadnej ideologii. Mój pies je mięso, bo taka jego natura. Jednak uważam, że zwierzęta hodowane z przeznaczeniem do konsumpcji, powinny być humanitarnie traktowane i powinny mieć zminimalizowane cierpienie.

Edited by toyota
Link to comment
Share on other sites

Problem w tym że chipowanie nic nie daje - nie wynikają z porzucenia chipowanego psa żadne sankcje. Właściciel odbierze to fajnie, a jak nie to trudno nic mu nie grozi...
Sterylizacja powinna być dofinansowywana, albo i pokrywana w całości - wtedy części ludzi wahających się by ciachnęła suki. Jednak i samce powinny być kastrowane, jeden samiec więcej namnoży niż jedna suka.

Do tego nie pojmuje dlaczego nie ma kar za puszczanie psa samopas... Takie psy to duże zagrożenie...

Link to comment
Share on other sites

a co niby w tym filmie takiego zmiękczającego ?


wstaw lepiej filmy , schronisko w Polsce .... jak humanitarnie , nie barbarzyńsko wegetują się wesoło tam pieski

może zrozumiesz wtedy co mam na myśli ....

czy lepsza jest igła czy zdychanie przez wiele lat

ja rozumiem , że czego oczy nie widzą , to sercu nie żal .... nie pokazuje się na filmikach .. jak kończy ogrom psów w schroniskach.
A powinni pokazywać , może by dotarło , że witamina M jest rozsądniejszym rozwianiem , niż barbarzyńskie kolekcjonerstwo

widząc takie akcje .. mój rozum wydedukował , że morbital jest lepszy

ja serce mam miękkie , ale twardą dupę - tym się różnimy

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

A ja nie wiem czy masowa eutanazja nie jest lepsza niż skazywania psów na życie w schronisku..Nie wiem,a z drugiej strony jeżeli eutanazja jest natychmiastowa a nie np.jedna dawka na dwa psy...Umierają wtedy bardzo,bardzo długo.
Wprowadzenie obowiązkowej sterylizacji?Tak,tylko że to jest utopia..
E/W/R

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn']Maron, ja bym dodała jeszcze podpunkt " lepszy i niezawisły nadzór nad schroniskami", zarówno pod względem warunków, jak i finansowo-prawny.

Wiecie jak by się skończyło przyzwolenie na usypianie psów u nas tylko dlatego, że są "nieadopcyjne"? Dobre schroniska prowadzone przez pasjonatów stawałyby na uszach, żeby jednak nie usypiać, średnie i w miarę dobre zaczęłyby "uwalać" psy, często zupełnie adopcyjne, a słabe i złe schrony uznałyby to za zielone światło do zabijania masowego, oczywiście podpisując z gminami już tylko umowy o jednorazową opłatę za odłów psa. Warunków nie poprawiłby nikt, bo dobre ale biedne schrony miałyby tylko większe problemy finansowe (bo musiałyby utrzymać dotychczasowe stawki, a więc byłyby dla gmin "nieopłacalne")- czyli warunki by się pogorszyły, w średniej jakości schronach byłoby podobnie (a z reguły nie ma źle), a złe schrony ucieszyłyby się z większego zarobku i zamiast poprawić byt pozostałych przy życiu psów, szukałyby nowych gmin, z którymi mogłyby podpisać umowy, odławiać i zabijać coraz więcej psów.
Nie zdziwiłabym się gdyby to się skończyło tym, że taki Siemiński zarobiłby krocie, a zaangażowane "społeczne" schrony padłyby z powodów finansowych i utraty "klientów" (czyli gmin, które poszłyby do tańszych hycli).[/QUOTE]


[quote name='ulvhedinn']Gminy chca miec święty spokój, a kasa... no cóż to kasa gminy, czyli niczyja, a urzędasów nikt nie rozlicza. Tak jak nie rozlicza np z niegospodarności, z nakładanaych na gmine kar np za nielegalna wycinkę za zmarnowane pieniądze unijne itd.

Vectra, widzisz ja poznałam troche osób które działały/działają w Stanach w nazwijmy to wolontariacie na rzecz psów. I wiesz co? Gówno prawda, wcale nie jest lepiej. Jest co najmniej tak samo źle jak u nas. A własciwie gorzej, bo psy czesto są usypiane bez ładu i składu, wg widzimisię, nawet omyłkowo (!!!). Boksy wcale nie sa komfortowe, owszem, częściej niż u nas pojedyncze (ale to raczej dla dużych psów, małe siedza na kupie nieraz). Za to skrajnie ciasne, czesto ciemne, bez jakiegokolwiek widoku na chociaż kawałek nieba. Boksy pojedyncze dla małych psów to kojce ze stali z drzwiami z kraty- łatwo się myje i dezynfekuje. Kojce rozmiaru często nie większego niż duży transporter, ciemne, po prostu pudło z blachy. Bywa, że otwarte kojce sąsiadują z wolnostojącą komorą gazową- psy widzą i słyszą jak umierają inne psy- a nie jest to śmierć "humanitarna", ani miła. Psy i koty sa wciskane razem do czegoś co wygląda jak kontener na śmieci, ciasno, zamyka się pokrywę i odkręca gaz. One zanim straca świadomość, wyją, piszczą, czasem w panice się gryzą. Często następne psy wrzuca się na trupy poprzedników.... aż komora będzie pełna.
Jakiś czas temu była głośna sprawa psa, który przeżył w komorze gazowej ponad godzinę... no to skoro taki farciarz, to go ratowali ;) a powinni mieć sprawę o znęcanie. Niedawno były pod rząd dwie sprawy z zabiciem przez pomyłkę psa- jeden to był pies "zaklepany" przez fundację, drugi - pies właścicielski omyłkowo uśpiony w dniu złapania.
To już pokazuje jak taśmowo się zabija psy i jak bardzo obojętnie do nich podchodzi.

Oj, ja wiem, na Animal Planet pokazuja takie fajne sprawne interwencje i wogóle jak to oni kochają pieski. Siemiński też ma patrol interwencyjny, jakby kto nie wiedział ;)

Nie, zabijanie i "selekcja" w najmniejszym stopniu nie ma szans poprawić sytuacji psów, ani zmniejszyć ich liczby, ani wpłynąć na poprawę bytu w schronie- po prostu ktoś na tym sporo zarobi (odłów, "opieka, a i można się szybko pozbyć, uśmiercanie też się wliczy w cenę i jeszcze utylizację.... )- po prostu będzie ginąć więcej psów, a nikt niczego nie poprawi, bo i po co, zarobek większy wydatek mniejszy, hurra!

Realne działania które mają szansę wpłynąć na sytuację bezdomności w Polsce to sterylizacja, przede wszystkim obligatoryjna sterylizacja zwierzat bezdomnych- dla mnie skandalem jest to, że wiele schronisk wypuszcza płodne psy! Plus znakowanie, jedna baza chipów i ... porządny nadzór nad schroniskami i innymi tego typu placówkami, zarówno pod kątem warunków bytowania zwierzat, jak i rzetelności w rozliczaniu się z psów i z kasy bo na razie to przewały idą aż miło ;)

P.S. Żeby nie było, ze ja jestem totalną przeciwniczką eutanazji- o nie, tylko powinna ona być zarezerwowana dla zwierzat cierpiących, nieuleczalnie chorych, lub patologicznie agresywnych (ale to po kompetentnej ocenie). I owszem, za absurd uważam także takie odchyły, jakie miały jakiś czas temu miejsce na Paluchu, kiedy to wolontariusze musieli błagac o ulżenie w cierpieniu niektórym psom na tzw geriatrii...[/QUOTE]

chyba zebranie w kupie tego co sądzę ;) straszne to wszystko..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Majkowska']Też mi się wydaje że patrzymy na to jakimś krzywym zwierciadłem...
Bo TAM jest dobrze, a u nas jak zwykle ludzie zawalają.
Mam rodzinę i znajomych w Niemczech, Szwecji, USA i Anglii - wielokrotnie rozmawialiśmy i u nich wcale tak kolorowo nie jest z psami jak tu piszecie. Wiele razy na moje " aaa bo u was jest lepiej ..." ktoś mi wrzasnął " cooo lepiej?!! Ty nie wiesz nawet co u nas się dzieje!" i potem padała historia realna...

W teorii to że uśpią psa w schronisku po 3 tyg wydaje się wam może i dobrym rozwiązaniem , ale w praktyce, czy ja wiem... Różnica jest taka ze u nas jak burek nie ma nogi , ucha czy oka to siedzi w schronie i czeka czy go kto weźmie czy też umrze tam w samotności, a w tzw krajach bardziej cywilizowanych stawiają sprawę jasno - burek ma te przykładowe 3 tyg i amen. Znajoma z Anglii przywiozła psa i 2 koty, bo zwyczajnie nie mogła znieść tego że jeśli ich ktoś nie weźmie to uśpią zupełnie zdrowe (mało tego piękne młode rasowe) zwierzęta. Nie wiem czy to uświadamia czy raczej pogania do szybszego działania - nie weźmiesz to on umrze i tyle.

Nadal wydaje mi się że kwestia poprawy bytu zwierząt nie leży w usypianiu psów, a w budzeniu mentalności ludzi. Tych którzy produkują, porzucają, katują.[/QUOTE]

Bardzo zgadzam się z ostatnim zdaniem. Nic nie wskóramy, walcząc o inne prawo albo o "poruszenie serc" tych, którzy dorwali się do "psiego koryta" i wykumali sobie, że na kundlach idzie zarobić. Oni tak samo mają gdzieś te psy, jak i nasze "najistotniejsze na świecie" dzieci czy innych ludzi... Jeśli da się nachapać czyimś kosztem, czy to będzie zabijanie psów czy trucie dzieciaków, będą to robić.

Ale znamy przecież wielu ludzi, którzy nie siedzą w adopcjach, nie wiedzą, co to dogomania, ale mają psy i je po prostu lubią. I trzeba ten lud namnażać. Edukować dzieciarnię, pokazywać, że pies to fajne jest zwierzę i warto go trzymać, warto sterylizować psy, bo wtedy są zdrowsze i tak dalej. Żeby było więcej takich normalnych, ale świadomych obywateli... Bo u nas to się dzieli na psio-oszołomów (bez urazy, też do nich należę, chodzi mi o stopień zaangażowania:eviltong:) i totalnych w-doopie-to-mam-owców ;) A tych pośrednich jest mało, chociaż - trzeba to przyznać - przybywa! Ale to zasługa TV, radio czy gazet - bo taka Sumińska napisze do gazetki wydawanej przez Rossmanna i panie to czytają i przyswajają. Nie, żebym lubiła Sumińską, ale po prostu jest medialną osobą, która robi psom dobry PR - i tego potrzebujemy. I w tą stronę należy iść, żeby było więcej psio-lubów.

Vectra - ale znowu mówimy o dwóch końcach osi. Jedno ekstremum - trzymamy wszystkie pieski przy życiu, bo mają prawo żyć i na pewno znajdą słitaśny domek. Drugie ekstremum - po 2-3 tygodniach zabijamy psa, nawet jeżeli ma wszelkie warunki, żeby być adoptowanym, jest młody i zdrowy, ale kogo to obchodzi.
Pierwsze ekstremum to tani sentymentalizm, drugie - czysta ekonomia. Nie wiem, co jest gorsze, ale na pewno to drugie prowadzi do ogromnych nadużyć. No i nie wiem, czy jakby zapytać zabijane w wieku 2-3 lat psy, czy chcą żyć w schronisku do swojego końca, to by powiedziały "NIE". Przecież każde zwierzę trzyma się życia kurczowo, to wszystko, co ma. Praktyki z USA opisywane przez ulv na pewno nie są humanitarne, na pewno nie zmniejszają cierpienia. Chyba że uznamy, że zdychanie w przerażeniu w komorze gazowej to i tak krótsza męka niż życie w schronisku. Jest już kwestią sumienia, czy chcesz żyć krótko i pod koniec czuć przerażenie i ból, czy chcesz żyć długo, lecz niekomfortowo. To raczej zagadnienie na bioetykę...

Ja nadal uważam, że teoria powinna być taka, że pies nieadopcyjny (nieuleczalnie chory, agresywny, bardzo stary) powinien być uśpiony, bo mamy nadmiar zwierząt. Ale to uśpienie powinno być przeprowadzone w humanitarny sposób, bez lęku, ze znieczuleniem. Jeżeli pracownicy w doopie to mają i usypiają zwierzęta na dziko, to już chyba lepiej, żeby nie usypiać ich wcale :roll:

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

Zmiana mentalności?w Polsce?Nie wyobrażam sobie np.nakazania sterylizacji jeśli nie można zmusić do trzymania psów na smyczy..
Zaraz jest krzyk i wielka awantura..Tu (moje miasteczko)nawet nie można wyegzekwować zamykania śmietnika a niby drobiazg...
A w Polsce jest tyle zwierząt bezdomnych,że za ok.3-5 lat nie będzie innego wyjścia niż masowa eutanazja,bo tego nikt nie udżwignie...Nawet bogate państwo nie podoła problemowi bezdomnych zwierząt,a Polska bogata nie jest.
Elżbieta

Link to comment
Share on other sites

myślę, że masowa eutanazja nie zmniejszyłaby ilości zwierząt. Ja tam na miejscu bezmyślnych rozmnażaczy stwierdziła bym poprostu niestety, że jak psa wywalę to przynajmniej zabije go za mnie ktoś inny, no osoba która to spowodowała nadal czułaby się bezkarna. a reszta zaczęłaby się cieszyć, że będzie mniej podatków na schroniska na kundle ! ( bo już się naczytałam jak to ludzie ubolewają nad tym, że na schroniska jakaś tam część ich podatków idzie - ??? - szkoda, że nikt nie pomyśli, że to "CZŁOWIEK" przysporzył cierpienia zwierzętom ) Powinny być chipowane wszystkie zwierzęta nie wiem przy okazji szczepień na wściekliznę np. - tylko, żeby z tego coś wynikało potem żeby każdego porzucacza można było dorwać. Do tego właśnie kastrować i sterylizować, wszystko co nie ma rodowodu. Nawet mi się w głowie nie mieści, że schroniska tego nie robią, to w ogóle nie powinno wchodzić w grę. I mógłby się wreszcie ktoś dobrać do tyłka urzędasom i wszystkim , którzy teoretycznie zwierzętom pomagają a w praktyce każdy pies to tylko kolejne cyferki na koncie. Zresztą ostatnio katechetka tłumaczyła siostrze, że psy " nie mają duszy ani rozumu bo zarażają się chorobami i gryzą, są tylko kupą futra i wnętrznościami" - wystarczy, że tak pomyśli tyle z tych osób to widać co mamy na tym świecie..

Co do mięsa, sama może i bym dała radę przestać jeść, ale uważam, że psy to mięsożercy i nie ma co tego zmieniać. Chociaż jak się karmi psa 4% mięsną karmą to w sumie prawie wegetarianizm ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='waldi481']A ja nie wiem czy masowa eutanazja nie jest lepsza niż skazywania psów na życie w schronisku..Nie wiem,a z drugiej strony jeżeli eutanazja jest natychmiastowa a nie np.jedna dawka na dwa psy...Umierają wtedy bardzo,bardzo długo.
Wprowadzenie obowiązkowej sterylizacji?Tak,tylko że to jest utopia..
E/W/R[/QUOTE]

Jasne, tylko potem bez płaczu jak pies komuś nawieje i trafi do schroniska w którym zostanie uśpiony praktycznie z marszu.

Zbiorowa eutanazja psów nie rokujących na adopcję to też utopia. Zawsze znajdzie się kilka(dziesiąt) przypadków eutanazji psów, które albo mają właściciela tylko dały nogę albo rokują adopcyjnie tylko co niektórzy wolą się pobawić w panów życia i śmierci więc humanitarnie odbiorą psom życie kierując się jakimś dziwnie pojętym dobrem

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']a co niby w tym filmie takiego zmiękczającego ?


wstaw lepiej filmy , schronisko w Polsce .... jak humanitarnie , nie barbarzyńsko wegetują się wesoło tam pieski

może zrozumiesz wtedy co mam na myśli ....

czy lepsza jest igła czy zdychanie przez wiele lat

ja rozumiem , że czego oczy nie widzą , to sercu nie żal .... nie pokazuje się na filmikach .. jak kończy ogrom psów w schroniskach.
A powinni pokazywać , może by dotarło , że witamina M jest rozsądniejszym rozwianiem , niż barbarzyńskie kolekcjonerstwo

widząc takie akcje .. mój rozum wydedukował , że morbital jest lepszy

ja serce mam miękkie , ale twardą dupę - tym się różnimy[/QUOTE]
Dokladnie wystarczy,ze pomysle o paluchu i tych starych gnijacych psiakach i w sumie nikt im krzywd tam nie robi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='piotrek.ko']Piszesz że sprawa umorzona mimo ze sprawca znany- dlaczego? Bylas na sali, wiesz jakie dowody przedstawiono? Czy opierasz sie jedynie na dziennikarskich doniesieniach?[/QUOTE]

Jakiej sali ? To prokuratura umorzyła postępowanie. Ale jestem ciekawa miny prokuratora, jakby zamiast ( a raczej oprócz) pytania o uzasadnienie decyzji, do jego szefa udał się dziennikarz i relacje z tego spotkania przedstawił na łamach gazety czy telewizji regionalnej. Bo niestety jesli chodzi o prokuraturę szczecińską, to takie umorzenia są na porządku dziennym, a są w Polsce regiony, gdzie naprawdę prokuratorzy przykładaja się do takich spraw - niestety tych jest mniejszość. [URL]http://www.boz.org.pl/raport/2010/index.htm[/URL] i od 2009 niewiele się zmieniło [URL]http://www.boz.org.pl/nik/2011/_wynik_kontroli_2011.pdf[/URL]

W Szczecinie niestety mamy duży problem. Wystarczy przeczytać ten artykuł [URL]http://www.boz.org.pl/zp/szczecin/index.htm[/URL] , sprawdzić śmiertelność psów i kotów w szczecińskim schronie w ostatnich latach, a nastepnie spytać się co się stało z kierownikiem tego schroniska. Otóż tak cudownie nim zarządzająca kierowniczka wygrała konkurs na kierownika nowego schroniska międzygminnego [URL]http://www.dobraszczecinska.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1874:schronisko-dla-psow-i-kotow-w-dobrej&catid=108:budowa-midzygminnego-schroniska-dla-psow-i-kotow&Itemid=169[/URL]
schronisko jest oddalone od miasta, na tak zwanym wigwizdowie, więc tym razem, raczej nie będzie świadków, że psy się zagryzają. Wszystko zamiecie się pod dywan.

Link to comment
Share on other sites

Jestem weganką, ale pewnie, że moje psy wcinają mięcho (bo muszą). Jakbym musiała, to bym sama dla nich zabiła, taka jestem paskudna. Ale to Ty powiedziałaś, że nie jesteś za czymś, czego nie byłabyś w stanie wykonać - a to nieprawda, nie lubię jak ludzie tak ściemniają. ;) IMO masowe usypianie psów (czy to nieadopcyjnych - pojęcie względne, czy też np. po 2-3 miesiącach) to jedyne wyjście na skuteczne ograniczenie bezdomności. Mniej psów = mniej kolejnych miotów, im mniej tym łatwiej wysterylizować te, które są, tym łatwiej zająć się odpowiednio pozostałymi, szukać im domu itp. Myślę, że po paru-parunastu latach takich praktyk drastycznie ograniczono by problem bezdomności psiej, co w podsumowaniu uratowałoby od cierpienia i gnicia w schronie o wiele więcej psów, niż upieranie się przy utrzymywaniu każdego przy życiu.

PS. Na Paluchu kierowniczka wręcz chwali się tym, że do końca utrzymuje przy życiu bardzo chore i stare psy, z mojego punktu widzenia one tam konają w agonii...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...