Delph Posted October 19, 2013 Posted October 19, 2013 (edited) Zakładam wątek, bo jestem całkowicie załamana. Z góry przepraszam za nieskładność wypowiedzi, ale nie zmrużyłam dzisiaj oka, odwołałam wyjście do pracy, siedzę i myślę co robić. Sajuki to młoda, ok. 3-4 letnia sunia. Przez ten czas zdążyła przeżyć wiele. Była prawie rok w schronisku, potem została adoptowana przez ludzi, którzy nie dbali o nią, nie leczyli, doprowadzili do tego, że znalazła się na ulicy. Trafiła do domu tymczasowego. Mimo dobrej woli tam też nie zagrzała miejsca. Ponownie trafiła na ulicę i do schroniska. Niewiele myśląc zabrałam ją do siebie, ponieważ długo by tam nie przeżyła, miałam nadzieję, że sama sprostam opiece nad nią. Sajuki cierpi na padaczkę. Niestety nie była do tej pory prawidłowo zdiagnozowana ani leczona. Wykonałam jej badania krwi, moczu, usg. Liczyłam na to, że uda nam się zapanować nad chorobą. Wczoraj o godz. 14:30 zaczął się pierwszy atak. Później sytuacja rozwinęła się lawinowo, w ciągu kilku godzin sunia przeszła łącznie 12 ataków padaczkowych, jeździłam z nią dwukrotnie na nocny dyżur do lecznicy, groziło jej przegrzanie mózgu i śmierć. Wpadła w tzw. ataki gromadne, trudne do przerwania. Od trzech lekarzy, w tym neurologa dostałam informację, że Sajuki powinna zostać wprowadzona w śpiączkę farmakologiczną do czasu badania przez neurologa i diagnostyki. Konieczna diagnostyka to tomografia komputerowa i być może rezonans magnetyczny. Jedne z najdroższych badań, nie licząc utrzymania psa w stanie śpiączki w szpitalu. Moje pozostałe psy staruszki generują nieziemskie koszty, nie jestem w stanie zapłacić za badania Saj. Nie poszłam do pracy, od rana siedzę przy suni i modlę się, by nie nastąpił kolejny atak, bo wtedy musimy podjąć natychmiastową decyzję. Jestem rozbita, załamana, nie wiem co robić. Chcę ją ratować, ale rozsądnie. Nie mam gdzie jej umieścić, u mnie w mieszkaniu jest czwartym psem (wszystkie wymagają specjalnej opieki), a w takim stanie nie może zostać z innymi psami sama. W ogóle nie może zostać sama, więc nie wiem jak pójdę w poniedziałek do pracy. Gdyby wczoraj mój TZ nie był na zwolnieniu chorobowym i nie byłoby go w domu Sajuki już by nie żyła. Koszt samego badania tomograficznego to co najmniej 650 zł, nie licząc konsultacji neurologicznych, leków i dalszego postępowania. Nie wiem, gdzie ją umieścić, aby była pod dobrą opieką. Nie wiem, jak wydać później takiego psa do adopcji, jak znaleźć ludzi o wielkich sercach, a jednocześnie możliwościach aby zająć się Sajuki. Może być tak, że kosztowne badania wykażą guz mózgu i psa trzeba będzie uśpić. Może też być tak, że nie wykażą groźnych zmian, uda się psa ustawić na lekach i będzie miał szansę w miarę normalnie funkcjonować do końca życia. Wiele psów i ich właścicieli żyje z tą chorobą. Serce mi pęka. Sajuki jest aniołem, bardzo spokojna, łagodna, patrzy mi z ufnością w oczy i przytula się na kanapie, jest typowo łóżkowym psem, który potrzebuje i szuka bliskości człowieka. Jest cicha, grzeczna, bezkonfliktowa... Pomóżcie proszę, jestem wycieńczona :-( Ciężko mi myśleć racjonalnie... Tutaj jeden z wczorajszych ataków: [URL]http://www.youtube.com/watch?v=-H34FohYqHQ&feature=youtu.be[/URL] [COLOR=#ff0000][B]8.11.2013:[/B][/COLOR] Sunia oprócz padaczki cierpi na szereg innych dolegliwości. Diagnostyka wydaje się nie mieć końca, a ja już ledwo daję radę. Saj ma kamienie w miedniczkach nerkowych, ma podejrzenie niedoczynności tarczycy i napady bólu o niewiadomym pochodzeniu. Tak strasznie szkoda mi tej młodej, kochanej psiny. Sensem jej życia jest przytulanie się do człowieka, a to przecież właśnie człowiek zgotował jej dotychczasowy los, porzucił kilkakrotnie i potraktował jak niewygodny problem. Pomóżcie proszę doprowadzić sunię do ładu, jestem z tym sama, nie mam wsparcia żadnej fundacji, opłacam potrzeby Saj z własnych pieniędzy. Poprzedni opiekunowie chcą, żebym psa uśpiła. Jestem zwykłą osobą, która porwała się na pomoc dla psa w potrzebie, ale teraz już wiem, że sama nie dam rady. [IMG]http://img834.imageshack.us/img834/7200/6rqo.jpg[/IMG] [B]Wyniki badań Sajuki:[/B] Zeszły rok: [URL="http://img89.imageshack.us/img89/2059/lmuo.jpg"]badanie krwi[/URL], [URL="http://img268.imageshack.us/img268/4229/ttn3.jpg"]sterylizacja[/URL], [URL="http://img708.imageshack.us/img708/3576/z9un.jpg"]usg[/URL] Najnowsze: - [URL="http://img513.imageshack.us/img513/1286/ige1.jpg"]Badanie moczu[/URL] - Badanie krwi [URL="http://img703.imageshack.us/img703/5615/c4mq.jpg"]strona 1[/URL], [URL="http://img811.imageshack.us/img811/8485/iitr.jpg"]strona 2[/URL] - [URL="http://img31.imageshack.us/img31/7627/rwof.jpg"]USG[/URL] - [URL="http://img266.imageshack.us/img266/9071/3s6i.jpg"]Tomografia głowy[/URL] - [URL="http://img593.imageshack.us/img593/9339/1ms9.jpg"]Badanie kału[/URL] [B]Wydatki:[/B] - 20 zł Badanie moczu - 70 zł Badanie krwi - 110 zł USG <[URL="http://img28.imageshack.us/img28/3484/li0x.jpg"]PARAGON[/URL]> - 43 zł Wizyta w lecznicy z powodu ataków <[URL="http://img17.imageshack.us/img17/6613/dkds.jpg"]PARAGON[/URL]> - 748 zł Tomografia komputerowa <[URL="http://img209.imageshack.us/img209/953/zsak.jpg"]FAKTURA[/URL]> <[URL="http://img443.imageshack.us/img443/4034/mzku.jpg"]SZCZEGÓŁY[/URL]> - 100 zł Konsultacja u neurologa <[URL="http://img20.imageshack.us/img20/5750/4l2a.jpg"]PARAGON[/URL]> - 64,04 zł Leki <[URL="http://img577.imageshack.us/img577/4564/qumn.jpg"]PARAGON[/URL]> - 28,86 zł Leki <[URL="http://img194.imageshack.us/img194/8320/npgj.jpg"]PARAGON[/URL]> - 35 zł Badanie kału - 70 zł Konsultacja u neurologa <[URL="http://img40.imageshack.us/img40/2653/8q7a.jpg"]PARAGON[/URL]> - 250 zł Eutanazja [B]Wpłaty: [/B]+ 200 zł - wsparcie od klubu WB + 65 zł - Magda S. + 30 zł - mdk8 + 40 zł - Tianku + 20 zł - Anula + 100 zł - Panna Marple + 250 zł - Magda S. + 10 zł - mari23 + 20 zł - Javena + 100 zł - agusiazet + 125 zł - Bonsai bazarek + 50 zł - Bonsai + 25 zł - Diuna B. + 100 zł - Javena + 100 zł - lilk_a + 135,05 - Bonsai + 15 zł - zozola77 + 28 zł - Bonsai + 100 zł - bela51 bazarek fony[B] RAZEM: (- 25,85 zł) [/B] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/213164-Klub-Wytrwałych-Baloniarek-Razem-możemy-odnosić-sukcesy-)"][IMG]http://images10.fotosik.pl/3132/20afa11e377818af.jpg[/IMG][/URL] Edited December 6, 2013 by Delph Quote
agusiazet Posted October 19, 2013 Posted October 19, 2013 Biedna sunia, po wypłacie listopadowej mogę dołożyć 100 zł do leczenia. I trzymać kciuki nieustająco! Quote
Toska1 Posted October 19, 2013 Posted October 19, 2013 Nie mam jak pomóc , ale chociaż podniosę ... Quote
Kryzia Posted October 19, 2013 Posted October 19, 2013 (edited) Mój pies, a właściwie suczka zachorowała na padaczkę 5 lat temu, miała wtedy 2 lata. Zaczęło się od jednego ataku, a w nocy, podobnie, jak w przypadku twojej, miała niekończące się ataki. Trafiła do całodobowej kliniki, była na obserwacji dwa dni. Stwierdzono padaczkę. Miała podawane różne leki, mam kartę przed sobą, ale nie wszystko potrafię rozczytać. Brała wtedy Relanium na wyciszenie, Karsivan, Synulox i jeszcze kilka, no i oczywiście Luminal. Teraz jest stale na luminalu i pomimo tego ma kilka razy w miesiącu ataki, ale żyje. Powiedziano mi, że rezonans tylko określiłby czy to padaczka wrodzona, czy nabyta, ale nie było konieczne takie badanie. Myślę, że powinnaś udać się do innego lekarza. Wiem, jak strasznie wyglądają te ataki, my już do nich się przyzwyczailiśmy, ale wtedy też myślałam, że ona tego nie przeżyje. A teraz jest w miarę dobrze. Myślę, że przypadek twojej suczki może być podobny. Teraz sobie przypomniałam, że sama obserwacja trwała krócej, niż te dwa dni, ale tyle trwało intensywne podawanie leków, w tym dożylnie. Edited October 19, 2013 by Kryzia Quote
Bonsai Posted October 19, 2013 Posted October 19, 2013 Oto bazarek dla Sajuki: [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/248035-Pojemniki-na-karmę-transporter-i-inne-fanty-dla-PSA-dla-suni-z-padaczką-do-28-10?p=21436869#post21436869[/url] Zaraz tworzę kolejne. Quote
Delph Posted October 19, 2013 Author Posted October 19, 2013 [B]agusiazet[/B]: Bardzo dziękuję, to ogromna pomoc dla suni. Ponieważ dzisiaj jestem totalnie niewyspana i zdenerwowana nie chcę brać się za rozliczenia, żeby nie popełnić błędu. Gdy tylko odpocznę wpiszę wszystkie wydatki na wątek i wyślę numer konta. [B]Bonsai[/B]: Dziękuję za bazarek, zapraszam wszystkich po akcesoria dla piesków :) [B]Kryzia[/B]: Dziękuję za wskazówki. Sunię widziało wcześniej kilku weterynarzy, dzisiaj też cały dzień konsultuję jej przypadek. Większość twierdzi, że tomografia jest konieczna. Gdyby sunia mogła u mnie zostać i nie miałabym innych psów, nie byłoby sprawy, bo można wtedy po prostu dobierać leki metodą prób i błędów. Jeżeli jednak mam wydać sunię do adopcji, to nie podejmę takiego ryzyka. Gdyby okazało się jednak, że to guz mózgu? Jak mam wydać ludziom tak chorego psa, jako wielką niewiadomą, plus na starcie narazić ich na olbrzymie koszty... No i sunię na kolejną zmianę domu, powrót z adopcji lub trzeci pobyt w schronisku bądź na ulicy. Moim marzeniem jest znalezienie dla niej domu znającego chorobę, nie bojącego się tego. Również wierzę, że można za pomocą leków wyeliminować lub mocno ograniczyć ataki i żyć komfortowo. Tym bardziej, że Sajuki jest wyjątkowo kochanym i wdzięcznym psem. Quote
rozi Posted October 19, 2013 Posted October 19, 2013 Ja mam pecha do padaczki, Olek miał grand mal, a Kulka (2kg york) petit mal, ale z dużą częstotliwością, czyli kilka - kilkanaście ataków dziennie. Nie robiłam żadnych wyczesanych badań, padaczka to padaczka, kwestia ustawienia leków. W tej chwili nie ma ataków od połowy lipca jakoś, bierze luminal + brom, wysycenie trwało powiedzmy 2 miesiące. Quote
Kejciu Posted October 19, 2013 Posted October 19, 2013 (edited) Czy to nie jest ta suczka która niedawno zagineła z DT w okolicach Nowego Dworu Mazowieckiego/Pomiechówka? nie wiem czy dobrze pamiętam ze zdjęcia ? Edited October 19, 2013 by kejciu Quote
Kryzia Posted October 19, 2013 Posted October 19, 2013 Zaglądam do suni. Rozumiem Delph Twoje obawy, chciałam tylko podzielić się doświadczeniem i w związku z tym poinformować o ewentualności uniknięcia wysokich kosztów badań, przynajmniej do momentu zastosowania leczenia. Quote
Delph Posted October 19, 2013 Author Posted October 19, 2013 [B]kejciu[/B]: Tak, to ta sunia, miała wątek tutaj na dogo po zaginięciu z poprzedniego DT. Odnalazłam ją w schronisku po kilku dniach. Sajuki teoretycznie była na Luminalu od roku. Nie wiem, czy podawany był regularnie, raczej nie, bo nie dopilnowano wielu innych spraw. Miała ataki, nawet po kilka pod rząd. Była otępiała, doszło np. do zatrzymania moczu i nie załatwiała się kilka dni. Nie wiadomo dlaczego. Już na początku pobytu w poprzednim DT neurolog i lekarze prowadzący sunię zalecili tomografię. Nie została wykonana. Teraz po wczorajszych atakach, kolejnych zaleceniach badań i tak długim czasie szukania suni domu skłaniam się raczej w kierunku wykonania tych badań. Tym bardziej, że jeżeli wczorajsza seria ataków się powtórzy sunię już obligatoryjnie trzeba będzie wprowadzić w stan śpiączki i wybudzić do badania tak czy inaczej. Albo uśpić, bo koszty farmakologii, badań i utrzymania jej w szpitalu, do tego zagrożenie zaczną osiągać niebotyczne rozmiary. Wczoraj luminal w czopkach nic nie dał, ataki nasilały się z każdą godziną. Trwały od 14:30, seriami lub pojedyncze, ostatni był o 6:50 rano, po kilkugodzinnej przerwie i długo po podaniu leków. Pod koniec dostała Diazepam we wlewce, nie wiem czy pomógł czy tak czy inaczej by się skończyło. Dzisiaj cały dzień sunia jest pobudzona, piszczy, szczeka, zachowuje się nietypowo. Stado zaczyna reagować na nią źle, nie potrafię przewidzieć co stanie się, gdy zostawię ją samą z psami. Zamknięta pobudza się, denerwuje i mogą wystąpić ataki. Jeżeli ma guza mózgu mogą dojść napady agresji, mam w stadzie niedołężnego staruszka, który nie przeżyje starcia z nią. Jestem w kropce. Jeżeli ktoś z Was jest w stanie wziąć Sajuki na DT możemy spróbować ustawiać ją tylko na lekach i pominąć na razie tomografię. Zyskamy czas. Ja nie mam możliwości zostawiania niezdiagnozowanego psa samego ze stadem. Muszę wydać ją do adopcji jak najszybciej, bo może dojść do tragedii, a jak mam rozmawiać z potencjalnym domem, skoro nie dość, że ataki są nieustabilizowane, to jeszcze nie znamy ich przyczyny. Proszę o rady, pomoc, bo dla mnie jest to sytuacja patowa totalnie. Nie chciałam jej zostawiać w schronisku, groziło jej zagryzienie ze strony psów z boksu podczas ataku, ale bez pomocy nie podołam opiece nad Sajuki. Quote
malagos Posted October 20, 2013 Posted October 20, 2013 i u kogo była w dt, ze zaginęła? Tak przez ciekawość?.... I moja stareńka Zulka ma ataki, ale bardzo rzadkie i łagodne, ten na filmiku jest rzeczywiście "pełny", bardzo przykry widok... Quote
ewunian Posted October 20, 2013 Posted October 20, 2013 Oglądnęłam film i przypomniały mi się od razu napady mojego Baksa... Uważałam że u mojego psiura były silne - po obejrzeniu filmu zweryfikowałam poglądy... Mój miał padaczkę "nielekową" - regularnie podawany Luminal osłabiał ataki, ale zdarzały się dość często. Po jednym z napadów - który nastąpił nagle, na spacerze, kiedy myśleliśmy że już pokonał chorobę (3 miesiące bez napadów, ale ciągle na lekach) - już się nie ocknął. Doszło do powikłań popadaczkowych związanych z układem krążenia. Jak ona wytrzymała ataki, kiedy zaginęła... Że w ogóle suczka wymagająca takiej troski zwiała z DT... Quote
Ellig Posted October 20, 2013 Posted October 20, 2013 Bonsai, zwrocila sie do Klubu WB o pomoc na leczenie Sajuki. Prosze zapoznac sie z warunkami przyznawania takiej pomocy przez KLUB. [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/213164-Klub-Wytrwa%C5%82ych-Baloniarek-Razem-mo%C5%BCemy-odnosi%C4%87-sukcesy-%29[/URL] [SIZE=3][COLOR=red][B]Zasady udzielania pomocy:[/B][/COLOR][/SIZE] [SIZE=3]-[/SIZE][SIZE=2]Udzielamy pomocy psiakom ( a w szczególnych przypadkach dopuszczamy możliwość wsparcia finansowego także dla kotów), które mają w[/SIZE][SIZE=2]ątek na dogomanii należy podać link oraz krótką informację na co potrzebne jest wsparcie finansowe i w jakiej kwocie[/SIZE] [SIZE=2]-Każdy Klubowicz, który zgłosił psiaka lub kota w potrzebie i otrzymał pomoc jest zobowiązany w terminie do 6tygodni od uzyskania pomocy wpłacić 25% kwoty uzyskanego wsparcia ( wpłata ze środków własnych/ bazarku itp)[/SIZE] [SIZE=2]-[COLOR=darkorchid]Klubowicze posiadający stałą deklarację (wpłacający od minimum 4miesięcy) na Skarpetę Baloniarską mogą wnioskować o przyznanie wyższej kwoty pieniędzy a także raz w miesiącu mogą otrzymać pomoc bez konieczności zwrotu 25%[/COLOR][/SIZE] [SIZE=2]- wnioski z prośbą o pomoc rozpatruje Zarząd Klubu złożony z trzech Osób- do udzielenia pomocy wystarczy decyzja dwóch członków Zarządu[/SIZE] [SIZE=2]- w przypadku pozytywnej decyzji Klubowicz zobowiązany jest do przesłania Skarbnikowi Skarpety na pw nr konta na który należy przesłac pieniądze[/SIZE] [COLOR=#ff0000][B][SIZE=2] - po otrzymaniu wsparcia finansowego wnioskujący Klubowicz gdy pieniądze fizycznie znajdą się na ustalonym wcześniej koncie robi wpis na tym wątku potwierdzający otrzymanie pomocy i wkleja banerek w [SIZE=2]I[/SIZE] poście[/SIZE] tego wątku.[/B][/COLOR] [B][COLOR=#000000]- Osoby nie będące Klubowiczami, po otrzymaniu pomocy są zobowiązane do rozliczenia się z udzielonej pomocy w 100 % ( paragony,faktury, skany wklejone na wątku). Jeżeli nie rozliczą się to są zobowiązani do zwrotu całej otrzymanej kwoty.[SIZE=2]Każdy który zgłosił psiaka lub kota w potrzebie i otrzymał pomoc jest zobowiązany w terminie do 6tygodni od uzyskania pomocy wpłacić 25% kwoty uzyskanego wsparcia[/SIZE]. Max pomoc na leczenie po akceptacji Zarzadu to 200zł Rozlicznie pomocy musi byc wklejone rowniez na watku KLUBU. [/COLOR][/B] Quote
Kryzia Posted October 20, 2013 Posted October 20, 2013 Delph, w takim wypadku sam luminal w zwykłej dawce to za mało. Moja po tej feralnej nocy była stabilizowana w lecznicy baterią lekarstw. Jeszcze kilka dni po powrocie do domu była otępiała, zanim wróciła do względnej formy. Quote
Delph Posted October 20, 2013 Author Posted October 20, 2013 Jest gorzej, Sajuki się nie załatwia. Od wczorajszego poranka po atakach nie zrobiła siku ani kupy :( Do tego cały czas jest pobudzona, mamy za sobą kolejną nieprzespaną noc, bo Saj chodzi po mieszkaniu, piszczy, szczeka. Je i pije normalnie, tylko że jest nienaturalnie pobudzona i nie załatwia się na spacerach (nawet nie próbuje). Ona nigdy nie była aktywna, to był spokojny leniuch kanapowy. Nie wiem, czy piszczy z bólu, dezorientacji, czy dlatego, że chce siku, a nie może zrobić. Dostała wczoraj wieczorem i dzisiaj rano Luminal, rano i teraz niedawno NoSpę, może się wysika. Szkoda mi jej bardzo, powinna odpoczywać po serii ataków, a dalej się męczy, nie mam pojęcia dlaczego i jak jej pomóc :( [B]malagos[/B]: Saj była pod opieką moich koleżanek, które ją znalazły na ulicy i odebrały z poprzedniego domu. Umieściły ją na tymczasie u swojego kolegi, nie jest zalogowany na dogo. Chłopak miał dobre chęci, nawet się z sunią zżył, ale nie podołał opiece nad nią, pilnowania leczenia itp. Jego rodzina kategorycznie nie zgadza się na psa. Uciekła mu dwukrotnie, za każdym razem ja ją odnalazłam. Za drugim razem nie zdecydowałam się jej oddać, boję się kolejnej takiej sytuacji. To i tak cud, że udało się ją odnaleźć, nie miała nawet adresówki na szyi. Nie powinna być puszczana ze smyczy po prostu, bo nie wiem ile winy człowieka jest w tych zaginięciach. Obecnie ludzie albo wycofują się z pomocy Sajuki, albo skłaniają się w stronę uśpienia z powodu jej stanu zdrowia i tego, że ciężko będzie znaleźć odpowiedzialny dom, który nie dopuści do kolejnej tragedii w jej życiu. Zostałam z tym sama, dlatego założyłam wątek i zawracam Wam głowę :( [B]Ellig[/B]: Wasze wsparcie dla Saj byłoby olbrzymią pomocą. Oczywiście rozliczenia będę rzetelnie prowadzić, dzisiaj zrobiłam zdjęcia wyników badan Saj, mam też rachunki za USG i nocną wizytę w lecznicy, kiedy dostaliśmy leki (podczas poprzednich nie wzięto od nas pieniędzy). Mam zaprzyjaźnionych weterynarzy, którzy nie biorą ode mnie pieniędzy za wizyty, przy wykonywaniu badań płacę tylko tyle, ile liczy sobie laboratorium lub koszt leków. Piszę, żeby wszystko było jasne, dlaczego np. nie mam paragonu za niektóre wizyty, a o nich wspominam :) Quote
Ellig Posted October 20, 2013 Posted October 20, 2013 [quote name='Delph'] [B]Ellig[/B]: Wasze wsparcie dla Saj byłoby olbrzymią pomocą. Oczywiście rozliczenia będę rzetelnie prowadzić, dzisiaj zrobiłam zdjęcia wyników badan Saj, mam też rachunki za USG i nocną wizytę w lecznicy, kiedy dostaliśmy leki (podczas poprzednich nie wzięto od nas pieniędzy). Mam zaprzyjaźnionych weterynarzy, którzy nie biorą ode mnie pieniędzy za wizyty, przy wykonywaniu badań płacę tylko tyle, ile liczy sobie laboratorium lub koszt leków. Piszę, żeby wszystko było jasne, dlaczego np. nie mam paragonu za niektóre wizyty, a o nich wspominam :)[/QUOTE] Jezeli klub przyzna pomoc w wysokosci 200zl to na taka kwotę, musza byc paragony, faktury , rachunki, taki jest regulamin. Jest mi bardzo przykro ,ze Saj tak zle sie czuje. Quote
Delph Posted October 20, 2013 Author Posted October 20, 2013 (edited) [quote name='Ellig']Jezeli klub przyzna pomoc w wysokosci 200zl to na taka kwotę, musza byc paragony, faktury , rachunki, taki jest regulamin. Jest mi bardzo przykro ,ze Saj tak zle sie czuje.[/QUOTE] Rozumiem oczywiście, tak naprawdę wsparcia Klubu WB potrzebujemy głównie na diagnostykę neurologiczną, koszt tomografii komputerowej to ok. 650 zł (tak podano mi wczoraj na SGGW). Na to oczywiście będzie rachunek. Może żeby nie robić zamieszania usunę z rozliczenia badania, za które zapłaciłam bezpośrednio do laboratorium, ale zostawię powyższe wytłumaczenie, no bo skądś się te badania musiały wziąć w końcu :) Edit: Usunęłam, będzie przejrzyście, TZ pojechał z Saj na opróżnienie pęcherza i zabrał dokumentację, jak tylko wróci dołączę zdjęcia rachunków. Proszę o sugestie i upominanie mnie, jeżeli coś będzie się wydawało niejasne, nie mam dużego doświadczenia w prowadzeniu takich spraw, więc proszę o wyrozumiałość. Edited October 20, 2013 by Delph Quote
Ellig Posted October 20, 2013 Posted October 20, 2013 Delph,Nie zmieniaj swoich rozliczen na watku Saj, ja pisze o tym,ze na watku klubu WB bedziesz musiala rozliczyc sie z pomocy w wysokosci 200zl, jak Klub te pomoc przyzna. Życzę powodzenia! Quote
Kejciu Posted October 20, 2013 Posted October 20, 2013 gdzie sunieczka w chwili obecnej przebywa?polecam dr Traczyk w Nowym Dworze Mazowieckim - może warto do Niego podjechać żeby zapoznał się z dokumentacją? jeśli chcecie prześlijcie mi dokumentację na maila - ja do nich podejdę po konsultację ( bezpłatną oczywiście ) i zobaczymy co powie? Quote
malagos Posted October 20, 2013 Posted October 20, 2013 Skąd jeszcze to niesiusianie się przyplątało? ... Cholerka, ciężka sprawa z niunią, ale kciuki trzymam mocno! Quote
Delph Posted October 20, 2013 Author Posted October 20, 2013 Uzupełniłam dokumentację w pierwszym poście, dodałam zdjęcia paragonów. [B]Ellig[/B]: Dziękuję, trzymam kciuki za decyzję Klubu. Jeżeli będziecie się wahać, mieć pytania, mogę podać do siebie nr telefonu i porozmawiać. [B]kejciu[/B]: Rzeczywiście, dr Traczyk to wspaniały lekarz, uratował mi kiedyś totalnie chorą i połamaną tymczasowiczkę pitbullkę. Będę wdzięczna za opinię, podaj mi na PW adres mailowy, wyślę wszystko co mam. W zeszłym roku Sajuki prowadził neurolog dr Lenarcik i reszta zespołu z lecznicy Anima (chirurgia, diagnostyka obrazowa), zalecili tomografię. Mogę do nich wrócić, mam 100% zaufanie do tej lecznicy. Polecano mi jeszcze skonsultować sprawę z dr Olkowskim, właśnie jestem w trakcie ustalania ewentualnej wizyty. Na tomografię nie muszę czekać, na SGGW powiedzieli, że w takim przypadku zrobią z dnia na dzień. [B]malagos[/B]: Pojęcia nie mam, podobno w zeszłym roku miała już taki epizod, nikt nie wie dlaczego. Liczę, że teraz też przejdzie. TZ już wrócił, Saj odsiusiana i wreszcie zasnęła - praktycznie od razu po powrocie. Chyba jednak to dlatego tak piszczała, zobaczymy co będzie wieczorem. Może to też jakieś neurologiczne reakcje? Quote
Bonsai Posted October 20, 2013 Posted October 20, 2013 Zapraszam na dwa kolejne bazarki dla Sajuki: [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/248065[/url] - tu m.in. kubki, bidon Spongebob, torby na zakupy, pojemniczki na drobiazgi oraz [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/248059[/url] - tu m.in. kuweta, pojemniczki na kocie przysmaki, hamak dla fretki :) Quote
Delph Posted October 20, 2013 Author Posted October 20, 2013 Saj śpi, trochę popiszczała wieczorem, ale mniej niż wczoraj, jest też jakby bardziej przytomna. Trzymajcie kciuki :thumbs: [B]Bonsai[/B]: Ogromnie Ci dziękuję za wspaniałe bazarki i zapraszam wszystkich po akcesoria dla zwierzaków i nie tylko. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.