TZmestudio Posted December 16, 2016 Posted December 16, 2016 Nie chcę zniechęcić. Raczej się zastanawiam, czy nie zrobić sobie takiej plakietki przy furtce. Quote
Gusiaczek Posted December 16, 2016 Posted December 16, 2016 1 godzinę temu, TZmestudio napisał: Nie chcę zniechęcić. Raczej się zastanawiam, czy nie zrobić sobie takiej plakietki przy furtce. A pewnie - zrób! kto Ci zabroni :) swoją drogą reakcja społeczności tej sielskiej krainy może się okazać bezcenna :D Quote
mestudio Posted December 16, 2016 Author Posted December 16, 2016 A dzieci skąd weźmiesz? Toż nie posiadamy takowych w pakiecie??? Ale tabliczkę bym zrobiła - specjalnie dla tego 'mundrego' co wodę spisuje i włazi jak mu pasuje. Quote
mestudio Posted December 17, 2016 Author Posted December 17, 2016 Jeszcze kilka zdjęć towarzystwa wszelakiego. Quote
mestudio Posted December 17, 2016 Author Posted December 17, 2016 Dziobatych u nas duże ilości, nawet bażanty stadem malutkim maszerowały sobie tydzień temu po ogrodzie :-), a i kuropatwy zaglądają, cudne gile i dzięcioły. W ogóle ptactwa multum. Quote
mestudio Posted December 17, 2016 Author Posted December 17, 2016 Wypatruję szarego, dochodzącego kocura gdyż ma spuchniętą buźkę po jednej stronie i sączy mu się krew. Jak na złość dziś w ogóle się nie pojawił jak TZ jest w domu, no ale może jutro. Kot pewnie bardzo cierpi i chcę go zabrać do weterynarza, jest dość oswojony, może dałby się złapać i wpakować do klatki. Biedny kocurek. Z Jordim kiepsko, łapki coraz słabsze, z Gretą kiepsko. Nasza Lady jakoś daje radę po operacji i dochodzi do siebie, najgorsze ma już za sobą. W domu cisza i spokój, potwory śpią jak zabite, ptaszyska też śpią - o dziwo dziś mało mają do powiedzenia. Jutro dopiszę do rozliczenia pieniążki z bazarku Inka33 - bardzo dziękujemy za pomoc! Quote
Sara2011 Posted December 18, 2016 Posted December 18, 2016 Hihihi, gdzie by tu samemu usiąść jak wszędzie zwierzyna? :) Quote
mestudio Posted December 18, 2016 Author Posted December 18, 2016 4 godziny temu, Sara2011 napisał: Hihihi, gdzie by tu samemu usiąść jak wszędzie zwierzyna? :) Witamy. A bo to taki zwierzynowy pokój :-) dzienny. Właśnie wróciliśmy od weterynarza z kocurkiem szarakiem dochodzącym na karmienie do nas. Kotek dostał zastrzyk, oceniono go na jakieś 5 lat maksymalnie. Odpchliłam go, wzięłam tabletkę odrobaczającą i antybiotyk na 2 dni. Odrobaczę go za kilka dni jak infekcja mu się wygoi. Po Nowym Roku będziemy go ponownie łapali na kastrację. Zapłaciłam 40 zł. Jeszcze kilka zdjęć zapodam. Quote
Gusiaczek Posted December 19, 2016 Posted December 19, 2016 Marzę by dzisiaj być Waszym tymaczsem ... posłanko, spanko .... głowa mi pęka a II szyctę trza odwalić :( Quote
mestudio Posted December 20, 2016 Author Posted December 20, 2016 Witam serdecznie. Bardzo dziękuję za wpłatę Agnieszka103 - dopisałam do rozliczenia. Zakupiłam w razie czego worek karmy Josera Festival, nie wiem czy przed świętami dostaniemy zapas mięska do gotowania dla psiaków bo różnie u nas bywa z serduszkami i wątróbkami w tym czasie. Uzupełniłam rozliczenie i pięknie dziękuję za wszelkie wspomaganie naszych wiernych potworów. U nas wiosna dziś zagościła - czyli błoto w ogrodzie jak diabli, nie cierpię takiej pogody zimą. Zima ma być lekki mróz i trochę śniegu, a nie dzikie roztopy!!! Quote
inka33 Posted December 21, 2016 Posted December 21, 2016 Dnia 15.12.2016 o 15:14, TZmestudio napisał: Znalezione w sieci... Dnia 16.12.2016 o 08:28, TZmestudio napisał: Nie chcę zniechęcić. Raczej się zastanawiam, czy nie zrobić sobie takiej plakietki przy furtce. Zrób! Zrób! A przynajmniej na "furtce" wątku wstawcie... Quote
Gusiaczek Posted December 22, 2016 Posted December 22, 2016 Mili nasi, zostawiamy moc serdeczności z najlepszymi życzeniami na każdy, nie tylko świąteczny, dzień :) Quote
mestudio Posted December 23, 2016 Author Posted December 23, 2016 Dnia 22.12.2016 o 11:05, Gusiaczek napisał: Mili nasi, zostawiamy moc serdeczności z najlepszymi życzeniami na każdy, nie tylko świąteczny, dzień :) Uprzejmie dziękujemy i samych dobroci życzymy. U nas w piekarniku robi się sernik z cukrem brzozowym zamiast tego paskudztwa jakie nam serwuje przemysł cukrowy. Chałupa ogarnięta, zwierza jak zawsze w okolicy dni świątecznych tudzież świąt samych zaczynają fiksować. Grecia cały dzień wczoraj przeleżała nieprzytomna, dopiero wieczorową porą odżyła. Roza wydawała mi się dziwna już na porannym spacerze, ale że i nasza Fiźka się trzęsła, to zapodałam obu kubraki na grzbiet i uznałam, że zwyczajnie ze starości im zimniej niż zawsze. Po godzinie 20-stej zaś, Roza przyszła się napić i padła jak stała. Podniosła się po chwili bo przecież to chojrak jest niemożliwy i nawet w najgorszej nieprzytomności gorączkowej próbuje za mną łazić. Podałam jej leki, położyłam pod kołderkę i jakoś funkcjonuje, jednak już wiem, że to alarmowy stan i możliwe, że jutro pognamy do weterynarza. Chwilowo jest w miarę, apetyt dobry, leki zadziałały bo na spacerku się nie trzęsła. Jordi ma dziś dzień strajkowy i zjadł połowę śniadania, znaczy coś się dzieje. Generalnie do wieczora jesteśmy sami i musimy sobie radzić :-). Quote
Gusiaczek Posted December 23, 2016 Posted December 23, 2016 Rzeczywiście "moc atrakcji" :( Śliczną choineczkę ustroiłaś :) Pozdrawiam serdecznie Quote
mestudio Posted December 23, 2016 Author Posted December 23, 2016 Gusiaczku - choinka pierwszy raz od dziesięciu lat u nas i tylko dlatego, że to młodzik w doniczce od kolegi z pracy TZ-a za jakieś elektrośmieci dostał w Warszawie kilka. Tak to nie bawimy się w choinki. Quote
mestudio Posted December 24, 2016 Author Posted December 24, 2016 Kochani - miłych spokojnych Świąt w rodzinnym gronie. My sami z gromadą psów i kotów. Rano był przymusowy wyjazd do lecznicy bo Roza jest chora. TZ udaje chorego i kwiczy leżąc na kanapie. A ja chciałam jutro na spacer do lasu.....................nic to, może ożyje chłop. Quote
mestudio Posted December 25, 2016 Author Posted December 25, 2016 Witamy świątecznie. U nas lepiej nie pisać co. Z okazji wiadomej zamilknę. Pokażę jednak jak zachowuje się Gacek jak wychodzi się z domu na godzinę. Pozostaje nam wyprowadzanie jej do kojca albo zamykanie na werandzie, choć i tu może poniszczyć różne rzeczy. To jest nowy fotel rozkładany, który musi stać zawinięty w prześcieradło z gumką gdyż każdy kocyk czy podkład zostanie przez Gacka skopany i tym samym po ściągnięciu kocyka zaczyna się kopanie w kanapie. Poprzednia kanapa stała tu aż 2 lata. Wyszłam na 1,5 godziny. Quote
mestudio Posted December 27, 2016 Author Posted December 27, 2016 No dobra, cicho wszędzie, głucho wszędzie, a u nas za oknem dziki wiatr i ulewa jak na zimę przystało. Z Grecią masakra i porażka, Roza pomimo zastrzyków w stanie kiepskim. Taki los niestety. Kilka fotek dziadkowego towarzystwa. 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.