Ellig Posted August 17, 2015 Posted August 17, 2015 Trzymam kciuki za Adopcje i dobry dom dla Bafiego. Jest mi bardzo przykro z powodu "odejścia" kotki...:( Quote
mestudio Posted August 17, 2015 Author Posted August 17, 2015 No przykre, szkoda koteczki bo mogła sobie żyć jeszcze sporo lat. Przyznam, że nie widziałam nigdy czegoś takiego, w pierwszej chwili pomyślałam, że to wścieklizna i się przeraziłam. W piątek rano przyszła na śniadanie i coś tam skubnęła, potem pokazała się wieczorem koło północy i widziałam, że źle się czuje więc mieliśmy jechać w sobotę do lecznicy całodobowej, zamknęłam ją w łazience, ale popchnęła w nocy drzwi i uciekła przez okno w sypialni i pokazała się dopiero właśnie w niedzielę po 17 w stanie strasznym. Weterynarz powiedział, że i tak to by nie pomogło gdyby dotarła do lecznicy wcześniej. Kot wychodzący to niestety problem bo trudno go obserwować, te domowe to zaraz wiemy, że coś nie tak jest bo wiecznie są z nami, tak samo jest z psiakami, najmniejsze odstępstwo od zwyczajowego zachowania i już wiemy, że coś się święci. A tak w ogóle to mamy w Pionkach - czyli w połowie drogi do Radomia - lecznicę całodobową, lecznicę niedawno otworzyło dwóch weterynarzy właśnie z tej radomskiej lecznicy gdzie wcześniej jeździliśmy. Weterynarz, który wczoraj nas obsługiwał to maniak zwierzęcy w sensie pozytywnym, jest niesamowity, w ogóle stwierdził, że on może w tej lecznicy mieszkać...i pracować non stop ze zwierzakami. Właśnie przytargał z lasu sunię z jedenastoma szczeniakami i towarzystwo pięknie nam się zaprezentowało, pieski maluchne bo sunia taka z 7 kilo. Ktoś towarzystwo wywalił, a pan doktor znalazł i zajmuje się nimi. No i szuka im domów oczywiście. Lecznica jest wyposażona niesamowicie, jest nowoczesny aparat do USG i aparat tlenowy i w ogóle różne cuda. Koteczce dwa razy robił USG serduszka i płuc - w pierwszej kolejności sprawdzał serce czy może podać konkretne leki. No dobra koniec użalania się i opowieści rodzimych - u nas susza, gorąco i wietrznie jakby za mało było słońca. Wiatr potęguje wysychanie gleby i niszczy rośliny. Jordi zawsze uśmiechnięty. Te dwie damy to nawet na noc zostają w ogrodzie na tej kanapie - Grecia z przytuliska i Bunia ze schroniska w BP. A jak już jest nieznośnie gorąco to i tak niektórzy polegują - w mokrej trawie pod psim basenikiem. Quote
mestudio Posted August 18, 2015 Author Posted August 18, 2015 Kupiłam kilka puszek niejakiej karmy Rafi, byłam ciekawa jak to psiakom będzie smakowało i jak zareagują zdrowotnie na nią. Ugotowałam ryż i zmieszałam z puszką mięsa z wołowiny i psiaki wcinały aż im uszy się trzęsły. Zobaczymy jak będzie wieczorem, czy żadne sensacje nie wystąpią. Dokupiłam też worek karmy suchej. Do rozliczenia dopiszę 15,93 za puszki i 120 za karmę suchą. Dziękujemy za wpłatę Iv_ - później wieczorkiem wszystko uzupełnię w rozliczeniu. Quote
Mattilu Posted August 19, 2015 Posted August 19, 2015 Nadrobilam zaleglosci i pozdrawiam cala Bande. Przykro mi z powodu koteczki Quote
mestudio Posted August 21, 2015 Author Posted August 21, 2015 Dziękujemy za odwiedziny i pozdrowienia dla bandy bandziorów. Wczoraj dotarł wór karmy, ale pierwszy raz spotkała mnie taka dziwna historia. Zamówiłam karmę od innego sprzedającego bo mój nie miał tej karmy, którą zawsze kupujemy. Zdjęłam folię z jednej strony i okazało się, że całe dno worka jest rozwalone czyli karma była otwarta nie wiadomo ile czasu i nie wiadomo z jakiego powodu. W dodatku po przesypaniu jej do szczelnego pojemnika okazało się, że w środku są liście. Karmy jest też nieco mniej wagowo. Nigdy nic takiego nie miało miejsca u naszego stałego dostawcy. W sumie to nie wiem nawet czy to jest Josera Festival bo jest dość sucha i jaśniejsza niż Festival. Josera Festival ma bardzo ciemny brązowy kolor i jest tłusta bo nasączona sosem. Ot taka niemiła niespodzianka. A u nas chłodniej i spokojniej, psy zadowolone i bardzo leniwe spędzają czas na leżakowaniu, skubaniu trawy albo hurtowych spacerach na polu bo już zniknęły zboża. Gracja Beti. Bunia w chaszczach. Dama w futrze z Leosiem. Quote
Gusiaczek Posted August 21, 2015 Posted August 21, 2015 Zareklamowałabym tę karmę z "najlepszymi życzeniami" Quote
inka33 Posted August 25, 2015 Posted August 25, 2015 Bardzo dziękujemy za Bombową opiekę nad terrorystką! :) Quote
Agnieszka103 Posted September 1, 2015 Posted September 1, 2015 Uściski dla całej "zwierzaczkowej" bandy :) Quote
mestudio Posted September 2, 2015 Author Posted September 2, 2015 Witamy wszystkich serdecznie i informujemy, że żyjemy. mam problemy z laptopem bo wyłącza mi się czasami co 3 minuty i w ogóle ciężko działa sam internet - może to też wina laptopa - nie wiem. Jak TZ znajdzie minutę kiedyś to sprawdzi. Dziękujemy za wpłatę Agnieszka103 :). W międzyczasie kupiliśmy trochę mięska dla psiaków, ale chyba nie odnajdę paragonu więc nie doliczam, kupiłam tez na spróbowanie 10 kg karmy z firmy Dolina Noteci, psom bardzo smakuje, zobaczymy jakie będą efekty specjalne. Koszt karmy 59,90. Jakieś zdjęcia mamy, ale ponieważ ledwie mi wszystko zipie to wstawię jak będzie normalnie. Dziś spotkałam w ogrodzie nowego kociaka - wracałam ze sklepu i nagle coś wystawiło mi nos z krzewów. Kociak szarobury i ma z 5 miesięcy góra, niestety nie dał się dotknąć, postawiłam mu michę w okolice gdzie siedział i coś tam skubnął. Niestety jest to problem bo musimy takiego kota złapać i wykastrować/wysterylizować i to koniecznie. Może sobie żyć i się stołować jak ten dzikus co do nas przychodzi się najeść, ale musi być wysterylizowany. Nie podoba mi się, że kolejny jakiś podrzutek pojawił się w naszym ogrodzie, nie czuje potrzeby mieć kolejnego kota. No ale jak widać koty czują potrzebę nagle pojawiać się u nas... Quote
Kejciu Posted September 2, 2015 Posted September 2, 2015 Znam kilka osób które chwalą sobie karmę Dolina Noteci - ja osobiście nie próbowałam podawać jej moim zwierzakom ale szczerze nie wykluczam że kiedyś się skuszę :) Quote
mestudio Posted September 3, 2015 Author Posted September 3, 2015 Karma wygląda dobrze, nie jest kolorowa jak te paskudztwa sklepowe typu Pedigree itd. Zapach umiarkowany, psom smakuje, nie marudzą. Dziwnych zjawisk żołądkowych też nie widzę. Zobaczymy jak to będzie. Dziękujemy za wpłatę Zuanna :). Quote
mestudio Posted September 4, 2015 Author Posted September 4, 2015 Taką mam wiadomość po kocich przemyśleniach. Możliwe, że czyn karalny popełniliśmy. Zimą pojawił się u nas w domku letnim obcy kot taki lekko dziki i do dziś nie pozwala się dotknąć ani podejść bliżej niż kilka metrów. Pożyczyliśmy jakąś klatkę samoróbkę miniaturową od weterynarzy, ale w ogóle nie działała i kot nawet nie próbował tam wejść bo to naprawdę jakieś strasznie małe i dziwnie wykonane. Kot okazał się być kotem, niby dobrze, ale i bardzo źle bo - kot wchodził wieczorami na werandę i sikał na niej, wchodził na schody i sikał na drzwi, futryny itd. Sika oczywiście do tej pory. Pomimo tego, że to on jest tu gościem i intruzem, to napada na nasze domowe koty, które latem sobie bywają w ogrodzie. Teraz pojawił się kolejny bardzo młody kot i to znowu dzikawy, ale nie mam pojęcia czy to kot czy kotka. Nie jest to dobra sytuacja i w związku z tym kupiłam klatkę łapkę taką na koty i mniejsze psiaki i spróbujemy to towarzystwo wyłapać i zrobić porządek. Tak zostać nie może bo jestem pewna, że ten młody kot przyszedł tu za tym starym i już nie odejdzie z naszego ogrodu, a nie mam zamiaru się zamartwiać czy to może kocica, albo że będę miała zasikane jeszcze bardziej wszystko - nawet na szyby w oknach było nasikane tam gdzie nasze koty wchodzą do domu. Także proszę zadecydować o finansach w sprawie klatki czy to się kwalifikuje jako zakup do dt w naszej sytuacji czy mamy normalnie wziąć to na siebie prywatnie. Koszt 109 zł i już kupiłam także odwrotu nie ma kochani. :-) Może przy okazji wyłapie stopniowo kilka kotów od sąsiadów bo rozmnażają się na potęgę, a karmić bied nie ma komu bo i po co. To tyle z nowych wiadomości i pytań - a chyba lepiej działa mi dziś komputer więc jest nadzieja :-). Quote
Gusiaczek Posted September 4, 2015 Posted September 4, 2015 nie wiem czemu pytacie? przynajmniej dla mnie jasnym jest, że na potrzeby Waszego DT - to nie cena biletu na Majorkę, czy inną Kozią Doopkę Małą dla Waszego widzimisie, że o remoncie samochodu, czy też innej fanaberii nie wspomnę skarpeta pokaże dziurę? to będziemy łatać zabrałam głos, bo tak mi się chciało ;) Quote
zuanna Posted September 4, 2015 Posted September 4, 2015 ja tam za dużo do gadania nie mam, ale uważam jak powyżej :) Quote
mestudio Posted September 4, 2015 Author Posted September 4, 2015 A to dobre, utrzymują miłe Panie nam psiaki i twierdzą, że nic do gadania nie mają albo coś tam innego :). Zapytałam bo inaczej nie umiem - nie umiem napisać, że sobie wpisuję do rozliczenia sprzęt hyclowski na koty. W każdym razie mam nadzieję, że klatka dotrze na początku tygodnia i będzie można działać. Gusiaczku, w najbliższym tygodniu powinien dojechać karton z knigami - do tej pory TZ był nieosiągalny, ale jest nadzieja, że się to już zmieni. Quote
teresaa118 Posted September 5, 2015 Posted September 5, 2015 Dobrze miec zgodne towarzystwo na watku, a jesli potrzebna jest klatka na DS to nie widze dyskusji, co jest potrzebne, to trzeba kupic. Prosze przypomniec konto! Quote
mestudio Posted September 5, 2015 Author Posted September 5, 2015 Dobrze miec zgodne towarzystwo na watku, a jesli potrzebna jest klatka na DS to nie widze dyskusji, co jest potrzebne, to trzeba kupic. Prosze przypomniec konto! Witamy serdecznie miłego gościa. Co do klatki to wolałabym aby takiej potrzeby nie było, no ale nie da się niestety. A zakładania kociarni wolałabym uniknąć, obsikiwanych drzwi, okien i rzeczy na werandzie już też nie chcę. Także to jest mus w tej chwili. Konto podeślę dziś, ale o normalnej godzinie :). Dziękujemy i pozdrawiamy wszystkich zgodnych i mniej zgodnych. Quote
Mattilu Posted September 8, 2015 Posted September 8, 2015 ja też ogólnie się zgadzam, bo zgodna jestem kobieta ;) Quote
teresaa118 Posted September 9, 2015 Posted September 9, 2015 ...i pare groszy poszlo na potrzeby psiakow 1 Quote
mestudio Posted September 9, 2015 Author Posted September 9, 2015 ...i pare groszy poszlo na potrzeby psiakow Bardzo dziękujemy! Dopiszę do rozliczenia jak dotrą :). Przyjechała dziś klatka, jest naprawdę bardzo fajna, odebrałam od kuriera, wyszłam z psami aby ją obfocić i...........słyszę przeraźliwe miauczenie. Psy oczywiście stadnie pognały w stronę głosu kociego więc musiałam je spacyfikować. Poszłam między krzewy skąd dochodziło przeraźliwe miauczenie i okazało się, że na drzewie wisi kot. Jak kicia mnie zobaczyła to zaczęła spadać na dół po gałęziach. Nie wiem co to za koszmarny rok na koty, ale wiem, że najbliżsi sąsiedzi zza łąki mają rozmnażalnię w tym roku i ich bliska rodzinka dwa domy dalej to samo. Przez pewien czas był spokój, a w tym roku co jadę do sklepu to wokół ich domów na łąkach siedzi po kilka małych kotów albo takich już podrostków. Musieli przyciągnąć od kogoś kotkę, wszystkie te koty są białe z jakimiś dodatkami rudego albo czarnego. Wcześniej mieli tylko koty szare i czarnego z odrobiną białego i jednego rudego kocura. Kicia, która spadła na mnie z drzewa ma może ze 2-3 miesiące, jest biała z niewielką ilością czarnych plamek. Zapchlona, wychudzona i zapewne zarobaczona. No i chyba kotka. Zamknęłam w łazience, spryskałam Frontlinem, nakarmiłam, zaraz odrobaczę. Nie mogę wypuścić bo tych kotów zaraz będzie tu 100 jak tak dalej pójdzie, gdyby kicia była większa to bym zawiozła na sterylkę, ale jest za mała. Muszę wyłapać te koty i posterylizować bo naprawdę robi się niebezpiecznie, u nich będą się rozmnażały, a potem przyjdą do nas egzystować. Najgorsze jest to, że to są ludzie ograniczeni kompletnie i w ogóle nie pojmują, że zwierzęta się karmi, sterylizuje, odrobacza itd. Pomijając zwierzęta to też są ograniczeni, typowe ćwoki, które niczego się nie uczą i tkwią w chłopstwie rodem z XIX wieku co jest i niebezpieczne i przerażające. Nie powiem żebym byłą szczęśliwa z tego znaleziska, żeby chociaż było to półroczne stworzenie, ale nie - musiał się trafić kolejny maluch. Dobra, poużalałam się. Potem wstawię zdjęcia klateczki i kociaka. Quote
mestudio Posted September 9, 2015 Author Posted September 9, 2015 Kot odrobaczony, robale koszmarnie ogromne w ogromnej ilości...........pchły ubite. Kupiłam worek karmy Josera, koszt 119 zł. Dotarła wpłata od teresaa118 - pięknie dziękujemy!!! Klatka Kocisko Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.