auraa Posted March 25, 2015 Posted March 25, 2015 A ja 5min. i jestem przy Alejach Jerozolimskich, fajnie? :wacko: Quote
TZmestudio Posted March 25, 2015 Posted March 25, 2015 A ja 5min. i jestem przy Alejach Jerozolimskich, fajnie? :wacko: W Warszawie to kiepsko z tymi miejscami do chodzenia. Ale pewnie bym coś wymyślił w stylu WKD do końca a potem gdzieś..... Albo z rowerem..... Muszę się w końcu zebrać i zabrać gamonia na przebieżkę. Ale z wiekiem coraz trudniej. Zawsze coś strzyka albo boli.... No i samochód rozleniwia.... A co do banerka, to donoszę że Ziutka dostała cynk na PW ale mnie zignorowała...... Quote
Mattilu Posted March 25, 2015 Posted March 25, 2015 Ziutka nie tylko Ciebe ignoruje, ale jej sie wybacza ;) Quote
mestudio Posted March 26, 2015 Author Posted March 26, 2015 Witamy w ciepły i słoneczny, ale okropnie wietrzny dzień. Zamówiłam worek karmy bo w przyszłym tygodniu to już będzie tłok na liniach wysyłkowych. Koszt 120,80 zł. Quote
TZmestudio Posted March 26, 2015 Posted March 26, 2015 Ziutka nie tylko Ciebe ignoruje, ale jej sie wybacza ;) E tam. Ignoruje a nie wybacza.... Quote
mestudio Posted March 27, 2015 Author Posted March 27, 2015 Witamy się piątkowo i prezentujemy dziś Polcię z każdej strony - niestety o Polcię był tylko jeden telefon i to od pana, który dzwonił samowolnie bez pozwolenia małżonki, a w dodatku Państwo mieli wcześniej jamnika króliczego i szukają psa malutkiego. 13-15 kg Poli nijak się ma do miniaturowego jamniorka. Skończyło się wyróżnienie Polci więc dziś wznowimy ogłoszenia z nowymi zdjęciami. Minął marzec i zostaliśmy z problemem. Znowu odkładam swoje i nasze sprawy do czerwca, jednak poprosiłam Murkę o informację gdyby miała miejsce w hotelu. W czerwcu nieodwołalnie musimy zająć się swoimi sprawami, dodatkowo czeka nas kilkudniowy wyjazd do Świnoujścia - obowiązki rodzinne. Nie możemy zostawić więcej niż 4 psiaki tymczasowe jeśli będziemy wyjeżdżali - Fiźkę przehoteluje nam może Ziutka, a nasza staruszka Lady pojedzie na chwilę do Jamora albo z nami bo uwielbia podróże. Bafi i Pola powinny znaleźć do tego czasu domki, jeśli tak się nie stanie to pojadą na jakiś czas do hotelu. Mam ciągle nadzieję, że wydarzy się jednak cud. Jeszcze Gackowa z kicią. Wariactwa wiosenne. Quote
Iv_ Posted March 28, 2015 Posted March 28, 2015 Tradycyjnie zapytam - puszki? eeeeee yyy ekhm no już zamówiłam :D ;) Quote
mestudio Posted March 29, 2015 Author Posted March 29, 2015 Tradycyjnie zapytam - puszki? eeeeee yyy ekhm no już zamówiłam :D ;) Bardzo dziękujemy :). Po ulewnym piątku i chłodnej sobocie znów robi się ciepło i słonecznie. U nas jest Serduszko więc pomagała mi dziś w karmieniu kotków i piesków. Rozstawianie pełnych miseczek to frajda dla malucha. Telefony milczą jak zaklęte, święta robią swoje niestety. Quote
TZmestudio Posted March 29, 2015 Posted March 29, 2015 Tradycyjnie zapytam - puszki? eeeeee yyy ekhm no już zamówiłam :D ;) I słusznie :) Jeszcze nie zdarzyło się tak abyśmy mieli puszek i innego żarła za dużo. Wszystko wciągną - to tylko kwestia czasu. Quote
Iv_ Posted March 31, 2015 Posted March 31, 2015 Ewa, dotarły puszki? Trochę się martwię, bo miałam przeboje z kurierem. Quote
mestudio Posted March 31, 2015 Author Posted March 31, 2015 Iwonko, dziś kurier dostarczył puszki, jeszcze raz pięknie dziękujemy :). Jeździł jakiś zupełnie nowy pan może dlatego były problemy. Quote
Iv_ Posted March 31, 2015 Posted March 31, 2015 Zamówiłam puszki u innego sprzedawcy jak zawsze, bo ten mój nie miał aktualnie ich na stanie. Pan kurier do mnie zadzwonił i mówi, że stoi pod bramą i nikogo u Was nie ma. Zamarłam aż z wrażenia, bo tak sobie zamawiam zawsze w ciemno i w końcu się nie udało. Mówię do pana, że ktoś musi być. On mówi, że w ogóle nie wie czy pod dobrą posesją stoi, bo nie ma numeru. Minął nr 43, nr 42 , no i wyszło mu że to musi być nr 4... bo jaki inny? jak jedzie za koleją. Ja twierdzę, że musi być oznakowana posesja numerem i jak nie może znaleźć, niech kogoś zapyta ze wsi. Na to pan - już pytałem, ale każdy tylko wzrusza ramionami i nic nie chce powiedzieć. Ja panu na to, że jestem pewna, że ktoś musi być w domu i to na pewno jest nie ten dom i nich szuka innego, oznakowanego. Niech zapyta może w sklepie, innych ludzi. Trochę byłam w panice, bo co zrobi jak nie znajdzie tego numeru? puchy wrócą do sprzedawcy i wszystko się skomplikuje. Ja nie wiem jak do Was dojechać, jak opisać trasę, posesję, nie mam numeru telefonu, nie mam jak się skontaktować itd. Przeżyłam stresa jak diabli. Minęło sporo czasu i pan już nie dzwonił ponownie. Ufff...Miałam nadzieję, że Was odnalazł i wszystko dobrze się skończyło. No cóż widać, że ludzie ze wsi Was nie lubią, nie chcą pomóc, zero zaangażowania, chęci pomocy bliźniemu. Przykre. Ale ciesze się, że wszystko jednak dobrze się skończyło :) P.S Ładne te Wasze zdjęcia :) Quote
mestudio Posted April 1, 2015 Author Posted April 1, 2015 Iwonka, nasz dom to pierwszy wśród pól na uboczu, numer jest przy bramie zaraz obok dużej skrzynki na listy, a także w głębi na murowanym domku, widać z ulicy choć to z 50 metrów.Dopiero za naszym domem jest łąka, a za nią właściwa wieś i jedyne skrzyżowanie, a przy skrzyżowaniu sklep i dom największych prostaków w okolicy, których nie trawię a oni mnie nienawidzą za to, że lubię zwierzęta. Co do wypytywania o nas to tu nie ma kogo zapytać, szczególnie jak leje i wieje bo wtedy okolicznych melanżowców nie ma pod sklepem. Nie wiem ile osób w sumie zna któreś z naszych nazwisk - może jakieś 10? Może. Wszyscy mijają nasz dom i w ogóle traktują posesję jakby była na księżycu, a nie w tej wsi, tylko starzy kurierzy wiedzą co i jak. Dziś też jakiś nowy kurier z innej firmy mnie poszukiwał stojąc na skrzyżowaniu pod sklepem, a ja stałam na podjeździe i mu machałam, że ma się do mnie cofnąć. Nie wiem czemu nikt nie patrzy na numer naszego domu jak przejeżdża obok. Ale już się przyzwyczaiłam do takich akcji. Przyznam się, że ja tu mieszkam 9 lat i znam może 4-5 nazwisk i nic więcej. Quote
TZmestudio Posted April 1, 2015 Posted April 1, 2015 Zawsze mówcie że "to pierwszy dom PRZY znaku D....ówki jak się jedzie od Kozienic". Każdy (nie)inteligent musi trafić. W dużych miastach jest tak że od Wisły numery rosną w miarę oddalania się od niej. Ale na wsi to nowość. I jak taki kurier wjedzie do naszej wsi to myśli, że te duże numery są na końcu. A tu niespodzianka. I tak sobie myślę, że może jak sobie pierdykniemy na słupkach wjazdowych głowy sfinksa albo orła bielika to od razu wszyscy będą wiedzieli co to za numer domu. Quote
Poker Posted April 1, 2015 Posted April 1, 2015 Walnijcie sobie popiersie psa i wtedy Wasz dom będzie "Pod Psem ", oczywiście w przenośni. Quote
NikaEla Posted April 1, 2015 Posted April 1, 2015 Walnijcie sobie popiersie psa i wtedy Wasz dom będzie "Pod Psem ", oczywiście w przenośni. Walnijcie sobie popiersie psa i wtedy Wasz dom będzie "Pod Psem ", oczywiście w przenośni. Świetny pomysł :) Jako dziecko uwielbiałam siadać na tym psie: Quote
mestudio Posted April 1, 2015 Author Posted April 1, 2015 Właśnie mi się przypomniało, że skrzynka na listy była też zamawiana specjalnie z numerem i jest duuuża. No cóż, widać jakaś rzeźba musi tu jednak stanąć. Quote
TZmestudio Posted April 2, 2015 Posted April 2, 2015 Świetny pomysł :) Jako dziecko uwielbiałam siadać na tym psie: A gdzie złota farba??? Się pytam. Quote
TZmestudio Posted April 2, 2015 Posted April 2, 2015 Może jednak bez złotej farby: Tylko aż kusi aby miał twarz którejś z osób obecnie nam panujących.... Quote
TZmestudio Posted April 2, 2015 Posted April 2, 2015 A będziesz umiał podlinkować te figure? sprajem po bokach. Damy radę..... Quote
Iv_ Posted April 4, 2015 Posted April 4, 2015 hahaha niezłe figurki :D takich to żaden kurier by nie przeoczył ;) Mestudio, TZmestudio, dziękuję za przybliżenie i opis jak wygląda Wasza posesja, w razie czego będzie mi łatwiej rozmawiać z kurierem :) i trwać w uporze, że dom jednak ma numer ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.