guccio Posted February 8, 2020 Posted February 8, 2020 Dnia 5.02.2020 o 22:08, Radek napisał: Na poprzednim zdjęciu śnieg, a na dzisiejszym uśmiechnięta Gajulka w słońcu:) U nas (odpukać) wszystko w porządku. Gajulec w dobrej formie i wciąż burczy na Igusia. Trudno się małej mordce dziwić, bo Iguś jak to labrador bywa bardzo namolny;) Zobaczyłam Gajkę i ja.Cudna sunia. Quote
Radek Posted February 8, 2020 Posted February 8, 2020 5 godzin temu, TZmestudio napisał: A gdzie brykający Radek w śniegu? Może wtedy Gaja by wiedziała co się robi na śniegu :) Ja mało brykający, pewnie dlatego Gajka nie wie, jak brykać w śniegu. Za to blablador bryka za nas wszystkich:) 1 godzinę temu, guccio napisał: Zobaczyłam Gajkę i ja.Cudna sunia. 9 minut temu, dwbem napisał: Słodki uśmiech. Ona jest słodsza niż miód. Quote
Aska7 Posted February 8, 2020 Posted February 8, 2020 6 godzin temu, Radek napisał: Ona jest słodsza niż miód. O ile nie jest w fazie paszczenia 1 Quote
Radek Posted February 8, 2020 Posted February 8, 2020 1 godzinę temu, Aska7 napisał: O ile nie jest w fazie paszczenia Dzisiaj na spacerach rozpaszczyła się tylko dwa razy! I w domu raz na Igusia (konga jej chciał zabrać:) Quote
uxmal Posted February 8, 2020 Posted February 8, 2020 Może to rozpaszczenie na spacerach jest nawoływaniem do kupli ?? Kobiety nie rozumieją. Quote
Radek Posted February 8, 2020 Posted February 8, 2020 Przed chwilą, uxmal napisał: Może to rozpaszczenie na spacerach jest nawoływaniem do kupli ?? Raczej chęć zjedzenia;) Gajulka akceptuje niewiele psów. Quote
dwbem Posted February 9, 2020 Posted February 9, 2020 moja zołza na spacerach nie szczeka za to drze pysk w domu na mnie jak domaga się smakołyków. Gdybym jej ustępowała to byłaby kwadratowa bo ona może jeść 24 godziny na dobę ale jak się drze to mam ochote małpę udusić. Więc paszczenie Gajulki nie jest takie tragiczne. Quote
Aska7 Posted February 9, 2020 Posted February 9, 2020 Ja tylko się wkurzam jak mojej najmłodszej 50 kg włącza się stróżowanie o 2 w nocy i zaczyna drzeć ryja i domagać się, żeby ją wypuścić. I jak się zwlokę i otwieram drzwi to ona robi w tył zwrot i wraca do sypialni. Quote
Radek Posted February 9, 2020 Posted February 9, 2020 8 godzin temu, dwbem napisał: moja zołza na spacerach nie szczeka za to drze pysk w domu na mnie jak domaga się smakołyków. To chyba wolę paszczenie na spacerze. 8 godzin temu, Aska7 napisał: Ja tylko się wkurzam jak mojej najmłodszej 50 kg włącza się stróżowanie o 2 w nocy i zaczyna drzeć ryja i domagać się, żeby ją wypuścić. I jak się zwlokę i otwieram drzwi to ona robi w tył zwrot i wraca do sypialni. Faktycznie można się zirytować. Quote
Nadziejka Posted February 10, 2020 Posted February 10, 2020 18 godzin temu, dwbem napisał: moja zołza na spacerach nie szczeka za to drze pysk w domu na mnie jak domaga się smakołyków. Gdybym jej ustępowała to byłaby kwadratowa bo ona może jeść 24 godziny na dobę ale jak się drze to mam ochote małpę udusić. Więc paszczenie Gajulki nie jest takie tragiczne. Dnia 8.02.2020 o 22:35, Radek napisał: Dzisiaj na spacerach rozpaszczyła się tylko dwa razy! I w domu raz na Igusia (konga jej chciał zabrać:) 1 Quote
dwbem Posted February 10, 2020 Posted February 10, 2020 Uśmiałam się z tej stróżującej, jeszcze lepsza od mojej bo moje chociaż w nocy są cicho i nie szczekają nawet na sąsiadow wracających po nocy do domu. Widocznie ich poznają, że tutejsi a nie obcy. 1 Quote
Radek Posted February 11, 2020 Posted February 11, 2020 17 godzin temu, dwbem napisał: nie szczekają nawet na sąsiadow wracających po nocy do domu. Widocznie ich poznają, że tutejsi a nie obcy. Na pewno poznają. Gajulka też nie szczeka na sąsiadów, a jak przychodzą do sąsiadów goście to i owszem. Quote
Radek Posted February 15, 2020 Posted February 15, 2020 Nareszcie w domu;) Ostatnich kilka dni spędziliśmy w Bieszczadach. Oczywiście z czworołapami. Podróż trwała długo, więc po przyjeździe psiska wskoczyły na narożnik i tylko patrzyły, czy będzie micha. Po kolacji było żebractwo u Gajulki (bo jak można nie dać smaczka swojej ukochanej psince) A później przyszedł czas na leki Gajulca:) Gajka ma takie gustowne pudełeczko (w tle zielona herbata) 1 Quote
Radek Posted February 15, 2020 Posted February 15, 2020 Codziennie robiliśmy sobie wyprawę, żeby połazić z małą mordką i nadpobudliwym labkiem. Gajulka była przeszczęśliwa. Byliśmy nad Soliną (tu Gajula patrzy raczej mało przyjaźnie na Igusia) Była okazja do pobrykania w śniegu (i to padającym:) Nawet udało się zrobić zdjęcie Gajki na tle Połonin:) Po każdej takiej wyprawie psiska zalegały. Nawet Iguś nie zawracał głowy. Teraz psinki odsypiają wrażenia. 2 Quote
Radek Posted February 16, 2020 Posted February 16, 2020 Na jutro poprosimy o kciuki. Gajulka będzie miała zabieg usuwania gruczolaka z powieki. Sam zabieg powinien być prosty, ale narkoza jak zwykle niepokoi. Quote
uxmal Posted February 16, 2020 Posted February 16, 2020 20 minut temu, Radek napisał: Na jutro poprosimy o kciuki. Gajulka będzie miała zabieg usuwania gruczolaka z powieki. Sam zabieg powinien być prosty, ale narkoza jak zwykle niepokoi. Trzymam mocno. 1 Quote
Tyśka) Posted February 16, 2020 Posted February 16, 2020 I ja trzymam kciuki :) Po odpoczynku w górach na pewno nabraliście dużo sił :) Zazdroszczę. 1 Quote
TZmestudio Posted February 17, 2020 Posted February 17, 2020 3 minuty temu, Aska7 napisał: O której operacja ? Raczej zabieg. :) Dluzej będzie trwało usypianie i wybudzanie niż samo wycinanie. Quote
Radek Posted February 17, 2020 Posted February 17, 2020 4 minuty temu, Aska7 napisał: O której operacja ? O 15. Biedna Gajulka będzie głodna przez cały dzień. Quote
guccio Posted February 17, 2020 Posted February 17, 2020 Zaciskam mocno.Najbardziej za narkozę i przetrwanie głodu. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.