Jump to content
Dogomania

Zjadany żywcem przez larwy much...piesek Peru JUŻ W NOWYM DOMKU :-)))))))))


Julia84

Recommended Posts

A ja z drugiej strony podejdę do tematu dawania miłości. Ktoś mi ostatnio powiedział, że moja Szarka jest do mnie za bardzo przywiązana. Do tego stopnia, że wykonuje tylko moje polecenia, z nikim innym nie chce chodzić na spacer, po prostu siada i nie idzie. Jak wracam z pracy, to najchętniej by mi się przykleiła do nogi żeby cały czas mnie dotykać. Fakt, traktuję ją jak córkę, bardzo ją kocham.
I potem zostałam zapytana czy zdaję sobie sprawę, że jak mnie nie daj boże zabraknie, to suczynka sobie nie poradzi z brakiem mnie :-(
Co o tym sądzicie?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Julia84']
....................
Oraz nowe wpłaty:

Maruda 6 dogo - 185.00 zł :multi:

Julia 84 bazarek - 70,47 zł[/QUOTE]

Bardzo proszę o potwierdzenie wpłaty na wątku bazarku [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/246341-Rozliczamy-na-ślepego-Kubusia-do-15-09[/URL].
Wprawdzie Peruś ma już chyba dom, ale potrzeby macie ogromne:( myślę, że nikt z kupujących nie będzie miał pretensji.

Mogę jeszcze prosić o dopisanie w pierwszym poście przy wpłacie, że to bazarek?

Link to comment
Share on other sites

Kochane dziewczyny, pisałam wcześniej, nie wiem w którym momencie, bo jak wspomniałam słabo się poruszam tutaj i w ogóle..wpadam na chwilunię tylko:( ale pisałam wcześniej, ze obie wpłaty doszły, mam zrobić wydruk? Nie wiem jak to u Was działa, więc jak coś trzeba to sprecyzujcie proszę. Z wieści poza tym, to psiaczki, chociaż ich dużo mają się dobrze, Brego nabiera boczków, tylko miejsca mało, ale boksy dwa i wybieg na krechę się szykuje. Natomiast koty..;((( Mamy pogrom. Wiem, że Wy tutaj o pieskach, ale ja kocham nad życie i koty i psy, a koty... umierają mi na rękach;((( każdego dnia. Mamy interferon,surowicę, kroplówki, już wszystko co możemy to robimy, a one mi odchodzą na rękach;((( Dziś odeszły kolejne trzy.. Sorki, ale kupiłam sobie teraz wino i pomyślę o nich , wypiję , popłynie coś słonego i mokrego po paszczy i rano wstanę, chyba, znowu. Kocham tą pracę i jej nienawidzę;((( Przepraszam, po prostu wymiękłam już. Dobranoc :* Dobrze, że są takie osoby jak Wy, bo ja dawno straciłam wiarę w rodzaj ludzki. Chyba powinnam się już leczyć:( Ten świat jest..straszny:( Prosiłam dziś weta, czy poda mi też morbital, ale się nie zgodził:( Gnojek.. Szlag:(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ankara666']Kochane dziewczyny, pisałam wcześniej, nie wiem w którym momencie, bo jak wspomniałam słabo się poruszam tutaj i w ogóle..wpadam na chwilunię tylko:( ale pisałam wcześniej, ze obie wpłaty doszły, mam zrobić wydruk? Nie wiem jak to u Was działa, więc jak coś trzeba to sprecyzujcie proszę. Z wieści poza tym, to psiaczki, chociaż ich dużo mają się dobrze, Brego nabiera boczków, tylko miejsca mało, ale boksy dwa i wybieg na krechę się szykuje. Natomiast koty..;((( Mamy pogrom. Wiem, że Wy tutaj o pieskach, ale ja kocham nad życie i koty i psy, a koty... umierają mi na rękach;((( każdego dnia. Mamy interferon,surowicę, kroplówki, już wszystko co możemy to robimy, a one mi odchodzą na rękach;((( Dziś odeszły kolejne trzy.. Sorki, ale kupiłam sobie teraz wino i pomyślę o nich , wypiję , popłynie coś słonego i mokrego po paszczy i rano wstanę, chyba, znowu. Kocham tą pracę i jej nienawidzę;((( Przepraszam, po prostu wymiękłam już. Dobranoc :* Dobrze, że są takie osoby jak Wy, bo ja dawno straciłam wiarę w rodzaj ludzki. Chyba powinnam się już leczyć:( Ten świat jest..straszny:( Prosiłam dziś weta, czy poda mi też morbital, ale się nie zgodził:( Gnojek.. Szlag:([/QUOTE]

Mnie też coś słonego popłynęło ,po tym wpisie. Ja mogę tylko współczuć. Zwyrodnialców coraz wiecej ,matki mordują dzieci .Co dzieje sie na tym swiecie?

Chciałabym bardziej pomóc ,ale jak? Ciesze sie ,ze Brego czuje sie lepiej. To takie spokojne ,łagodne psiątko. Jak skończę bazarek ,pieniążki będą dla niego. Myśle ,ze cioteczki bazarkowe nie będą miały nic przeciw?



[B]Ankara wejdz na ten wątek[/B] [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/246341-Rozliczamy-na-ślepego-Kubusia-do-15-09[/URL] [B] i tu napisz ,że wpłata dotarła i wystarczy[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ankara666']Kochane dziewczyny, pisałam wcześniej, nie wiem w którym momencie, bo jak wspomniałam słabo się poruszam tutaj i w ogóle..wpadam na chwilunię tylko:( ale pisałam wcześniej, ze obie wpłaty doszły, mam zrobić wydruk? Nie wiem jak to u Was działa, więc jak coś trzeba to sprecyzujcie proszę. Z wieści poza tym, to psiaczki, chociaż ich dużo mają się dobrze, Brego nabiera boczków, tylko miejsca mało, ale boksy dwa i wybieg na krechę się szykuje. Natomiast koty..;((( Mamy pogrom. Wiem, że Wy tutaj o pieskach, ale ja kocham nad życie i koty i psy, a koty... umierają mi na rękach;((( każdego dnia. Mamy interferon,surowicę, kroplówki, już wszystko co możemy to robimy, a one mi odchodzą na rękach;((( Dziś odeszły kolejne trzy.. Sorki, ale kupiłam sobie teraz wino i pomyślę o nich , wypiję , popłynie coś słonego i mokrego po paszczy i rano wstanę, chyba, znowu. Kocham tą pracę i jej nienawidzę;((( Przepraszam, po prostu wymiękłam już. Dobranoc :* Dobrze, że są takie osoby jak Wy, bo ja dawno straciłam wiarę w rodzaj ludzki. Chyba powinnam się już leczyć:( Ten świat jest..straszny:( Prosiłam dziś weta, czy poda mi też morbital, ale się nie zgodził:( Gnojek.. Szlag:([/QUOTE]

poryczałam się po tym wpisie:( mnie już od dawna trzeba leczyć. Na tym świecie lepiej już chyba nie będzie...:( wystarczy przejść ulicą, oglądnąć tv:(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Szareńkowa']A ja z drugiej strony podejdę do tematu dawania miłości. Ktoś mi ostatnio powiedział, że moja Szarka jest do mnie za bardzo przywiązana. Do tego stopnia, że wykonuje tylko moje polecenia, z nikim innym nie chce chodzić na spacer, po prostu siada i nie idzie. Jak wracam z pracy, to najchętniej by mi się przykleiła do nogi żeby cały czas mnie dotykać. Fakt, traktuję ją jak córkę, bardzo ją kocham.
I potem zostałam zapytana czy zdaję sobie sprawę, że jak mnie nie daj boże zabraknie, to suczynka sobie nie poradzi z brakiem mnie :-(
Co o tym sądzicie?[/QUOTE]

Nie musisz od razu odchodzić .Wystarczy choroba. U mnie jest to samo .Z nikim nie pójdzie na spacer ,jeśli już ,to przed klatkę i z powrotem do domu. Tragedia była ,jak zachorowałm w grudniu ub.roku . Spacery były minutowe. Tż. na siłe ciagnał gdzies dalej . Dopiero po kilku dniach ,jak widział ,ze wraca ,a ja jestem w domu ,dał się poprowadzic dalej,ale nie za daleko......

Jest to trochę uciązliwe. Tylko mnie wita z entuzjazmem ,inni mogą wchodzić ,wychodzić ,to go ani ziębi ,ani parzy. Gdzie ja jestem ,tam on.Zawsze mnie ma na oku.:)

Edited by Javena
Link to comment
Share on other sites

Pies mojego meza zaakceptowal mnie dopiero po roku obecnosci w domu. Jak sie zorientowal, ze chodze na zakupy, do sklepow czy na rynek, to dopiero zaczal wedrowac ze mna mimo, ze to ja go karmilam. Teraz, gdy mu sie zle dzieje, albo lapeczki bola(12 lat) to od razu do mnie na raczki. Psy wiedza co robia. A moja sunia od razu chciala tylko u pancia na rekach byc.

Link to comment
Share on other sites

Myślę, że najważniejsze jest uświadomić Pani, że Peru jest starszym pieskiem i zupełnie niedługo mogą się zacząć np. kłopoty zdrowotne z powodu zwyczajnie starości, wtedy trzeba się nim zająć. Ciekawe, jaka by była na to reakcja, myślę,że to dobry sprawdzian, bo nieodpowiedzialnych opiekunów najbardziej wystrasza konieczność opieki i leczenia pod koniec życia pieska. Póki zwierzę zdrowe, nie myśli się o tym.

Link to comment
Share on other sites

Macie racje. My wlasnie wydalismy ponad 4.000 zl na operacje naszego dwunastolatka.Rozciagniecie miesni przy odbycie, kastracja,czyszczenie zabkow przy jednej narkozie. Moj maz powiedzial, ze wydal by wiecej, aby tylko Bobi byl jak najdluzej przy nim. Sa ludzie, ktorzy nie chca wydac na psa nawet 100 zl.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='teresaa118'] Sa ludzie, ktorzy nie chca wydac na psa nawet 100 zl.[/QUOTE]
I dlatego pieski lądują w schroniskach na geriatrii, a tam umierają w cierpieniach i samotności na starość. Dom trzeba wg mnie sprawdzać przede wszystkim pod tym kątem.

Link to comment
Share on other sites

W przyszłym tygodniu pzyjadą na szczepienia Perusia. Będzie ostatnia rozmowa. Trzymajcie kciuki ciocie. Lepiej, żeby do schroniska nie wracał :( Wczoraj poszła do adopcji Zuzia, którą właściciel porzucił gdy sprzedał dom. Wyobraźcie sobie suczka przez kilka miesięcy koczowała pod bramką, bo chciała wejść do swojego domu:( Potem oszczeniła się w lesie. Co prawda to nie nasz teren, bo to wiocha Żarki k/ Oświęcimia, ale jak się dowiedzieliśmy, to od razu ją zabraliśmy, a gnojowi założyliśmy sprawę. Czekam na info kiedy akta pójdą do sądu. Nie darujemy mu tego. W każdym razie wczoraj znalazła cudny domek ona i jej dwie córeczki, ale jedna pozostała:( Jest sama cholera jasna:( Daliśmy ją do gabinetu weterynaryjnego, ale musi tęsknić za mamą:( Pilnie szukamy domku lub dt. No ale znacie te problemy:( Dwa szczeniaki tez zabraliśmy od wieśniaka, bardzo chore, zapchlone, miały parwo, wysłaliśmy do szpitalika w Kętach, wyszły z tego nie małym kosztem swoim i naszym też;) No ale wyszły i poszły na tymczas, gdzie z dnia na dzień po dwóch tygodniach wróciły do schroniska:( Kurcze też już tyle wycierpiały:( Szlag jasny z taką pracą:( Żal najbardziej tych maluchów. No ale cała reszta też jest biedna, Brego, Tysonek mój ukochany już tyle lat w schronisku;((( załamka:( Mikusia jest w Tysonkiem w boksie ale popadła w depresję, trzęsie się z zimna, a my już nie mamy miejsca w środku dla niej:( poza tym ona do innych małych psiaków doskakuje mocno - szczególnie suczki są dla niej płachtą na byka. Tak strasznie mi ich wszystkich żal:( Zaraz będzie zima. Mamy ubranka, już teraz słomą wyścieliliśmy budy, potem mamy też takie pokrowce na boksy (sama wymyśliłam;) ) chroniące przed wiatrem i zacinającym śniegiem (tylko minus jest taki, że są zasłonięte i mało świata widzą poza tymi spacerami 2xdziennie) Smutne to wszystko i przygnębiające. Ciężko znaleźć radość w życiu gdy codziennie musisz mierzyć się z takimi obrazami:( Każdemu chcesz pomóc, a nie możesz. No i kociaki...ciągle bardzo chorują:(

Link to comment
Share on other sites

Ankara666a może pozakładaj wątki / choć 1 czy 2/ tym najbardziej potrzebującym psiakom czy kociakom. Moze wspólnymi siłami uda się jakoś pomóc? A i Wam byłoby wtedy przecież troszkę łatwiej...

Pozmyśl nad tym. Jak się uda pomóc to super a jak nie to rzecież nic nie tracisz ani Ty ani zwierzaki...

Link to comment
Share on other sites

Ciężko mi zajmować się wszystkim, miałam nadzieję, że jakiś wolontariusz lub pracownik się zaangażuje. Postaram się znaleźć chwilę i zrobię tak jak radzisz, tylko za dużo spraw mam na głowie:( Prowadzenie schroniska, to nie jest prosta sprawa jeśli chce się naprawdę pomagać tym zwierzętom. Zawsze mam wrażenie, że o czymś jeszcze zapomniałam, że czegoś nie zrobiłam. Muszę przede wszystkim cisnąć urząd miasta , żeby znaleźli teren na budowę nowego schroniska, bo te kilka 50letnich rozsypujących się murów ze starych garaży rozsypie się lada moment:( Ale Tysonkowi, Mikusi i kilku innym psiaczkom muszę faktycznie założyć wątki. Buziaki dla Was :*

Link to comment
Share on other sites

Tu dopiero piekło psie. Kto ma słabe nerwy niech nie wchodzi .

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/247497-Podaj-nam-pomocn%C4%85-%C5%82ap%C4%99-w-%C5%9Bwi%C4%99tokrzyskim-psiaki-potrzebuj%C4%85ce-pomocy"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/247497-Podaj-nam-pomocn%C4%85-%C5%82ap%C4%99-w-%C5%9Bwi%C4%99tokrzyskim-psiaki-potrzebuj%C4%85ce-pomocy[/URL]

Ale moze zajdzie sie osoba ,która moze np na fb załozyć wątek ,apel .Choinka nie umiem się tam poruszać. Najlepiej wychodzi mi "udostepnij"

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny kochane, Peruś tam zostanie, szczepienie w środę jednak, bo dziś nie zdążyłam nawet umówić weta. Szalony dzień był znowu:( Kot Sapcio stara się w wydarzeniu na fejsie na bieżąco pisać co się działo w schronie. Rany, muszę kończyć:( W tygodniu będzie mi ciężko coś pisać , ale w końcu przysiądę i tutaj;) pa:* Sahara i Zen poszły do adopcji:) Została tylko maleńka sunia od mamy Zuzi. Z psiaczkami chwilowo dobrze - w miarę, przynajmniej nie chorują na jakieś ostre choroby, jedynie te ich starcze albo przewlekłe. Napiszę o tym wkrótce. Muszę uciekać:* O krakvecie na pewno przypomnę:*

Link to comment
Share on other sites

Wprawdzie jeszcze nie skończyłam wszystkich ogłoszeń ,ale wysłałam już pieniążki na konto schroniska. Z bazarku wyszło 118,50 zł .Wysłałam 120 dla równego rachunku.
Miały być dla Perusia ,ale skoro zostaje w domku ,przeznaczcie na co najbardziej potrzeba. Moze dla Bregusia starczy na leki?
Bardzo mi lezy na sercu ten psiaczek.

[B]Jak dojdą ,bardzo proszę o wpis na wątek bazarkowy, ze doszły.[/B]

[B]link bazarku.[/B] [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/247104-VI-OGŁOSZENIOWY-BAZAREK-Tanio-od-3-zł-do-20-09-13-22-00[/URL]

Edited by Javena
Link to comment
Share on other sites

Kochane ciocie, Peruś był wczoraj na szczepieniu. Pozbyłam się wątpliwości, bo widać, że o niego dbają i jest kochany. Podobno upatrzył sobie ojca (czy teścia?) swojej pańci i nie opuszcza go na krok jak jest na posesji:) Podobno lubi "szaleńczo" biegać po ogrodzie, dostaje spida, jakby miał 5 latek:))) Mieszka oczywiście w domku w pokoju z rodziną. Będzie dobrze:) Kobieta jest nieśmiała, zapytałam ją wprost, czy przypadkiem nie wzięła go z litości, a nie z miłości.., od razu zaczęła go przytulać i razem z matką jednogłośnie zaprzeczały, że nie, że wszyscy go kochają itp. Pytałam też wprost, czy nie zamykają go gdzieś w pokoju na dłużej, mówiła że już się dogadał z Yorczkiem i chodzi sobie gdzie chce:) Cieszę się:) Ale... i tak tam kiedyś ich odwiedzę jeszcze;) Dziękuję Wam za wszystko:*
U nas powoli sytuacja się stabilizuje, ale inne mamy problemy.. urząd miasta wydymił do mnie, że swoim apelem o pomoc psuję wizerunek miasta i prezydent (a raczej pełniący funkcję prezydenta) jest oooburzony!! I jeśli sobie nie radzimy , to może kto inny poprowadzi schronisko. Ręce mi opadły:( Dają dotację na schronisko 145 tysiecy, ale rocznie jest około 400 zwierząt , miesięcznie faktury za leczenie 8 tysięcy z jednej lecznicy, około 2 tys z drugiej, śmieci kwartalnie po 800 zł, prąd kwartalnie średnio około 5 -6 tysięcy, a gdzie reszta? No i musisz kogoś przyjąć do pracy za minimalną stawkę, bo ktoś musi to robić, plus Zusy, masakra:( A gdzie środki czystości, karma, wywóz nieczystości - czyli szambo itd itd. Na kibel w Oświecimiu wydali 450 tysięcy zł! Na schronisko musimy zebrać drugie tyle co dotacja, żeby przetrwać, wszystkie remonty robimy sami, teraz wybieg, boksy, malowanie, elektryka cała była do wymiany, wszystko opłacaliśmy sami, a teraz jeszcze mamy zjebkę, że w ogóle mamy czelność prosić o pomoc. Gdy był zUK to dawali 120 tysiecy na rok cztery, pięć lat temu, a oni nic nie leczyli tylko usypiali, żadnych remontów, schronisko wyglądało jak śmietnik, a upośledzona dziewczyna która tam pracowała robiła takie rzeczy, ze szok, np wczoraj była kobieta, która pytała o wolontariat i mówiła jak było za czasów ZUKu, sama widziała jak ta pracownica udusiła na jej oczach psa smyczą(!) pewnie teraz nic nikt nie udowodni, ale ja też pamiętam, że nawet o jedzenie trzeba było żebrać od nich, bo psy jadły śmierdzące sery i odpady ze sklepów, a jak się gotowało to cuchnęło na kilometr, potem były biegunki itp a koty jadły kaszę!! Zamiast nam pomóc to nas teraz jeszcze gnębią:( Martwię się czy nie rozpiszą na przyszły rok przetargu, a wtedy jako organizacja nie możemy wystartować:( Się chyba podpalę w ramach protestu jakby tak miało być:( Powiedziałam tym urzędasom, że nie zniżymy się do poziomu ZUKu, a że wszystko idzie w górę , a zwierząt przybywa, to jak mamy sobie poradzić z taką kasą? To nam powiedzieli, ze jak sobie wybudowaliśmy tyle kojców, to nasz problem i inne gminy czy miasta w ogóle nie mają schronisk (tu akurat racja, ale to nie jest do cholerci argument!).Szkoda słów, mogłabym pisac w nieskończoność o tym co widziałam i jak to wygląda, ale chyba nie powinnam:( Proszę zachowajcie to tutaj, bo jeszcze więcej problemów będzie :( Zobaczcie jak nas gnoją pod artykułami na portalach:
[URL]http://www.oswiecimskie24.pl/newsy,10396-oswiecim-oswiecim--rozpacz-w-schronisku-dla-zwierzat[/URL]
pewnie urzedasy tylko komentarze piszą:( Trzymajcie proszę kciuki za nasze schronisko, bo jeśli nam kiedyś to zabiorą, to nie przeżyję tego, bo wszystkich psiaków i kociaków do swojego dwuosobowego mieszkania nie będę mogła zabrać ani ja, ani Krysia, ani nasze dziewczyny, nie pomieścimy wszystkich przecież:( a nie zostawię ich na uśpienie w łapach jakiś popaprańców, co na śmieciarce psy ranne wozili do wetów:( Nie mogę się uspokoić po tych akcjach. Przepraszam jeśli Was zanudzam. Wiem że jest masa miejsc gdzie jest nieciekawie :( Głupi ten świat:(

Link to comment
Share on other sites

kochana nie poddawajcie się. Nie od dziś wiadomo,że gminy nic nie robią albo prawie nic aby pomóc bezdomnym zwierzętom. Wystarczy popatrzeć na Wojtyszki, Radysy , Mediary i wiele innych " schronisk" , gminy płacą by pozbyć się kłopotu i nie przejmują się dalej losem psów i kotów....udają, że wszystko jest w porządku a te gminy co mają swoje schrony to myślą, że zwierzaki nie chorują i żyją "powietrzem" a najlepiej , żeby szybko odchodziły i nie generowały kosztów. Wasze zwierzaki mają szczęście ,że mają Was. Walczcie bo jak Was zabraknie to co się z nimi stanie?.

Jak tylko będę mogła to będę wpłacała chociaż niewielkie pieniądze aby chociaż troszeczkę Wam pomóc. W tytule przelewu będę pisała " na potrzeby schroniska" - tak będzie dobrze?

Link to comment
Share on other sites

Droga mdk8 :) Może być jak zechcesz, a możesz dodać "dogomania" to będę wiedzieć:) Tylko, że już nie o wpłaty chodzi, po prostu chciałam to z siebie wyrzucić, bo krew mnie zalewa, albo żal raczej. Dziś to jak zombiak chodziłam. Dzięki za wszystko :*
buziaki dla Was :* Jesteście wielkie!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ankara666']Droga mdk8 :) Może być jak zechcesz, a możesz dodać "dogomania" to będę wiedzieć:) Tylko, że już nie o wpłaty chodzi, po prostu chciałam to z siebie wyrzucić, bo krew mnie zalewa, albo żal raczej. Dziś to jak zombiak chodziłam. Dzięki za wszystko :*
buziaki dla Was :* Jesteście wielkie![/QUOTE]
Myśle ,ze nie ma sie czym za bardzo przejmować. Kazdy temat poruszony na forum ma swoich zwolenników i przeciwników. Róbcie swoje i skupiajcie sie na zwierzakach . Jeszcze sie taki nie urodził.............itd. Kto bedzie chciał pomoże i napewno po takim artykuje przybedzie chętnych. do pomocy.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...