Jump to content
Dogomania

Lusia


joanka40

Recommended Posts

Joanko, czytałam o tych potwornych myśliwskich praktykach używania kociąt i szczeniąt. A najgorsze jest to że Ci ludzie uważają się za ludzi dobrych, chrześcijan, i co niedzielę stoją pod ołtarzem, hukną się trzy razy w piersi "moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina" i fajrant, można od nowa być barbarzyńcą.

Moja mama absolutnie nie przygotowała mnie do życia, uczyła mnie życzliwości dla innych, uczyła pomagać w potrzebie, wrażliwości, ufności itd., moje poglądy zweryfikowało życie a ona się nie zmieniła, i teraz ja muszę ją chronić przed agresją świata współczesnego, bo by chyba nie miała na kromkę chleba.

Pozdrawiam.

 

Dobrze piszesz Jagusiu.

Ja do pewnego momentu miałam jakie takie wyobrażenie o myśliwych, albo raczej nie miałam żadnego wyobrażenia.

Kilka dni temu na FB obejrzałam film z polowania na jelenia. Zamieścił go myśliwy, żeby się pochwalić.

Film należy obejrzeć w celach edukacyjnych, jest straszny...ale trzeba go zobaczyć, żeby mieć pojęcie co się dzieje na polowaniach.

Film został już usunięty z YouTube, można go obejrzeć na stronie FB: "Ludzie przeciw myśliwym".

Po obejrzeniu tego filmu człowiek już wie, że trzeba przeciwdziałać okrucieństwu na polowaniach / tylko jak ? żeby te działania były skuteczne ? /

Proszę, obejrzyjcie ten film, po obejrzeniu go zmienia się obraz świata:

 

https://www.facebook.com/video.php?v=589473204532341&set=vb.325356154277382&type=2&thea

Link to comment
Share on other sites

Film trzeba obejrzeć dokładnie. Jeleń żył na 100% pod koniec tego filmu i praktyk wyczynianych przez tych psychopatów.

Jeśli ktoś siedzi na FB, to polecam stronę:

https://www.facebook.com/pages/Ludzie-Przeciw-My%C5%9Bliwym/325356154277382?pnref=story

Tam można zobaczyć prawdziwy obraz łowiectwa.

A z drugiej strony, zastanawiam się: co ja sobie do tej pory myślałam:

- że pan z pukawką jednym strzałem zabija zwierzę, że psy myśliwskie są szkolone tylko po to do polowań, żeby ładnie na nich wyglądały ? że oprawia się dopiero martwe zwierzę ? i że w wyniku polowań w Polsce ginie co najwyżej jedno zwierzę w miesiącu ?

No chyba tak myślałam.

A tu w rzeczywistości jest często na abarot...

Proszę, obejrzyjcie ten film do końca.

 

Zwykły człowiek chyba nic nie może zrobić w tej kwestii, pozostaje pisanie petycji, które są oddalane, albo tak jak robi to organizacja: "Ludzie przeciw myśliwym" zgłaszanie takich przypadków znęcania się na zwierzętami do prokuratury.

Gazeta Wyborcza:

http://wyborcza.pl/1,75478,17168064,Mysliwi_znecaja_sie_nad_postrzelonym_jeleniem__Internauci.html#Box

Link to comment
Share on other sites

Asiu dużo zdrowia, szczęścia i pieniędzy,takiego mega farta w życiu :)

Byłam dzisiaj zanieść karmę i wodę jeżom. Wczoraj wyrzuciłam na trawę mokrą karmę, bo padało i woda ją zmoczyła. Zobaczyłam "Czarnego". To kot, którego widuję od ok. 4 lat. Bezdomny, dziki. Przeganiany przez ludzi na działkach, bo wyjada jedzenie innym kotom. Kiedyś ledwo chodził, ktoś musiał go pobić.
Patrzę, a on zjada mokrą, zimną karmę :( Zmarznięty, zmoknięty. Nawet zareagował na moje "Co ty robisz, nie jedz tego, to jest niedobre". Musiał być bardzo głodny, bo gdy nasypałam mu suchej karmy to zaraz zaczął jeść, dołożyłam mu mokrą, nie odsunął się. Mogłabym go dotknąć, ale po co.
Tam nawet nie ma miejsca, żeby mu zostawić jedzenie, żeby nie zmokło.
Ponieważ nie udało mi się namierzyć jeża, dostawiłam domek ze styropianu, obok miski odwróconej do góry dnem. Szkoda, że nie mam więcej styropianu :(

Tak wyglądał w 2013


100_2198.jpg

100_2199.jpg

U mnie okoliczne ptaszki nie będą głodne, dochodzące jeże i czarny kot. Te Święta Bazyl spędzi z nami.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dorotko, ja nie mam najmniejszych wątpliwości, że kot, jeże i ptaszki dzięki Tobie będą miały piękne i obfite Święta.

Kot jest piękny, ale żywot kota działkowego nie  jest lekki.

Bardzo dziękuję Ci za życzenia i korzystając z okazji życzę Ci zdrowia, kasy i spełnienia marzeń.

 

weso%C5%82ych_%C5%9Bwi%C4%85t.jpg

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Kochane wszystkie to zgromadzone, i Joanko przede wszystkim - życzę Wam dobrych i ciepłych świąt w otoczeniu bliskich zyczliwych ludzi i zwierząt. Życzę Wam, ale też i sobie, żeby stał się cud, i żeby chociaż kilku bezdusznych zwyrodnialców zmieniło się w anioły..

Ściskam Was i Wasze zwierzaki serdecznie :)

Link to comment
Share on other sites

Kochane wszystkie to zgromadzone, i Joanko przede wszystkim - życzę Wam dobrych i ciepłych świąt w otoczeniu bliskich zyczliwych ludzi i zwierząt. Życzę Wam, ale też i sobie, żeby stał się cud, i żeby chociaż kilku bezdusznych zwyrodnialców zmieniło się w anioły..

Ściskam Was i Wasze zwierzaki serdecznie :)

 

Agatko, serdecznie dziękuję za życzenia.

...tak, cudnie by było,

gdyby część zwyrodnialców,

w anioły się zmieniło.

Gdyby wszystkie zwierzaki,

swoje domy miały,

a te cudne, leśne,

nikomu nie przeszkadzały.

Tak pewnie, nie będzie...

lecz można pomarzyć...

bo jak się dużo marzy...

to może się zdarzyć :)

 

ed709ecf5006.jpg

Link to comment
Share on other sites

Jaszko, serdecznie dziękuję.

Odnośnie Luśki, to nie chcę zapeszyć - ona jest ostatnio bardzo grzeczna. Dużo śpi, nie szaleje. Jest starsza o rok, więc wiek też zrobił swoje.

Jaszko pozdrawiam Cię serdecznie.

Jeszcze raz życzę Tobie i Twojej Rodzinie zdrowych, wesołych i wspaniałych Świąt.

Link to comment
Share on other sites

dla całej Luśkowej Wspaniałej Rodzinki Wesołych, Radosnych oraz Cudownych Świąt :) ciocie kochane wypocznijcie w te Święta :)

 

 

 

Marticzko, dziękuję za piękne życzenia Świąteczne.

Tobie i Twoim Bliskim również życzę Wspaniałych Świąt Bożego Narodzenia.

Marticzko, również wypocznij sobie porządnie, bo jak znam życie, to zajęć Ci nie brakuje.

A nam wszystkim życzę, żeby nasze bezdomniaki szybciutko znajdowały wspaniałe domki :)

Link to comment
Share on other sites

A oto nasze jeżyki. Jest jeż gruby i jeż chudy.

Gruby spał, tak więc jemu zdjęć nie zrobiłam.

Zdjęcia maluszka.

Jeżyk jest ostatnio w gorszej formie, dlatego dokarmiany jest ze strzykawki.

W badaniach wychodzi nadal sporo robaków...niestety, więc jeż teraz znowu dostaje Flubenol i leki wspomagające.

Drugi jeż jest zdrowy. Ma do mieszkania osobne pudło. Jest bardzo grzeczny.

Tylko ten maluch...tyle robali w takim małym ciałku...

Mamy nadzieję, że jeżyk w końcu wyzdrowieje, bo bardzo jest sympatyczny.

 

 

f107beaf8099.jpg

 

5668bc1533a2.jpg

 

0c4a32904bfc.jpg

 

8ffdf1ad8675.jpg

 

9f31cbc097b4.jpg

Link to comment
Share on other sites

I jeszcze Skrzacio i mój patent na choinkę przy pięciu kotach.

Patent się jak na razie sprawdza :)

Sztuczna choinka nie wchodziła w grę, bo przykładowo Skrzacio i Kret zjadali sztuczne gałązki...masakra...a potem wiadomo...może być niedrożność jelit...

No to za 20 zł kupiłam choinkę w kuble, przesadziłam ją sobie do doniczki, ubrałam zabawkami niegroźnymi, a ziemię osłoniłam przyciętymi kartonami i przykleiłam je do doniczki.

I koty mogą mi naskoczyć.

Fakt, trochę bombardują łapskami zabawki choinkowe, ale szybko im się to nudzi.

Próbowali podprowadzać mi zabawki, ale są za ciężkie i kotom szybko się nudzi noszenie grubego Mikołaja.

Lampek już na choinkę nie zakładałam, tylko położyłam na małym stoliczku i jak sobie tam leżą zapalone, to koty nie wykazują zainteresowania, a jak wisiały, to koty nie mogły się opanować żeby nie walić w nie łapami i nie podgryzać. Takie głupki.

 

Choineczka:

 

3acf35de9103.jpg

 

A oto najbardziej zainteresowany demolkami - pod nosem ma namiastkę Adolfa:

 

418671d84f73.jpg

Link to comment
Share on other sites

Mały jeżyk nadal je zbyt mało, więc dalej karmiony jest przez strzykawkę.

Od jutra znowu dostanie antybiotyk.

W odchodach nadal są pojedyncze człony tasiemca oraz martwe nicienie.

Odrobaczamy go regularnie, a spektakularnej poprawy nie ma.

Dostaje też ciągle Essentiale na wątrobę, bo przy takiej ilości leków, to wiadomo...

Plus witamina B, ostatnio Flubenol na robaki, a od jutra znowu antybiotyk.

Mamy nadzieję, że jeżyk wyzdrowieje, byłoby cudownie.

 

Gruby cały dzień spał w domku, więc mam porobione zdjęcia jego posesji.

Wkleję później.

Link to comment
Share on other sites

Ponieważ teraz mamy zwariowaną dość pogodę, więc część jeży mogła w tym tygodniu wybudzić się z hibernacji i poszukuje pożywienia...dziś znowu chwycił mróz. Zwariowana pogoda.

 

Poniżej zamieszczam informacje odnośnie pomocy jeżom.

Kopiuję tekst ze strony:

http://www.jeze.org.pl/pomoc_jezom

 

 

KIEDY POMÓC JEŻOM ? 

 

Reaguj zawsze, gdy na swojej drodze napotkasz potrzebującego pomocy jeża. Polskie prawo ochrony przyrody nie tylko zezwala, ale wręcz obliguje do udzielenia bezpośredniej pomocy zwierzętom objętym ścisłą ochroną gatunkową, które cierpią i są czasowo niezdolne do samodzielnego życia na wolności. Pod warunkiem jednak, że pomoc ta jest rzeczywiście uzasadniona oraz prowadzona jest w sposób skuteczny, racjonalny i nie budzący wątpliwości co do intencji.
 
KIEDY JEŻ POTRZEBUJE POMOCY? Reaguj zawsze, gdy zauważysz wymagające pomocy:
 
1. JEŻE EUROPEJSKIE W CZASIE DNIA, A NIE PODCZAS ZMIERZCHU I NOCY (ODD)
 
Naturalna aktywność jeży europejskich przypada wyłącznie na okres zmierzchu i nocy. Obecność jeży europejskich w naszym otoczeniu w ciągu dnia prawie na pewno oznacza, że coś jest z nimi nie tak i że potrzebują one naszej pomocy. Na ogół natychmiastowej pomocy.
 
A) JEŻE CHORE, RANNE, KALEKIE LUB ŚLEPE W KAŻDYM WIEKU
Głodne, odwodnione, wyziębione i wycieńczone. Niezdolne trwale lub czasowo do pozyskiwania pokarmu i znalezienia kryjówki. Bez naszej pomocy skazane na dlugotrwałą i pełną cierpienia śmierć, często dosłownie pożerane przez larwy owadów. A paradoksalnie na ogół łatwe do uratowania, zwlaszcza gdy ktoś zareaguje na czas.

 
2. JEŻE EUROPEJSKIE PODCZAS ZMIERZCHU I NOCY
 
Mimo, że zmierzch jest porą naturalnej aktywności jeży, należy reagować w przypadku spotkania osobnika rannego, osłabionego lub zachowującego się dziwnie (np. chodzącego „w kółko”). Bezpośredniej natychmiastowej pomocy o tej porze doby wymagają na ogół osobniki potrącone przez samochody. Wbrew pozorom nawet dotkliwie potrącony jeż ma szansę na życie. Przynajmniej dopóki nie zostanie ostatecznie rozjechany przez kolejne samochody. Dlatego zawsze warto zatrzymać się i zabrać potrąconego jeża z jezdni w celu udzielenia mu pomocy weterynaryjnej. W takich przypadkach liczy się dosłownie i bez przesady każda minuta.
 
3. JEŻE EUROPEJSKIE PÓŹNĄ JESIENIĄ, ZIMĄ I WCZESNĄ WIOSNĄ
 

Zimne okresy roku, w których nie występują owady i inne bezkręgowce, stanowiące podstawowy pokarm jeży, również są okresami krytycznymi dla tych zwierząt. Jeże powinny wówczas hibernować. Tak jak czymś dziwnym powinno być napotkanie jeża w ciągu dnia, tak samo alarmujące powinno być spotkanie jeża późną jesienią, zimą i bardzo wczesną wiosną. Jeże spotykane w tym okresie na ogół dotknięte są syndromem TSTH (Too Small To Hibernate; zbyt małe by hibernować) lub zostały wybudzone z hibernacji w wyniku aktywności człowieka lub jego zwierząt domowych.

 

Link to comment
Share on other sites

Joanko, dzięki Twoim zdjęciom widzę, że jeże mają zęby :D

Oj, żeby maluszkowi się poprawiło.. a może to leki na robale są za słabe na te paskudztwa, które on akurat ma? 

 

Oj, pewnie tak Agatko...

A dodatkowo mam wrażenie, jakby te robale jeszcze się namnażały. Po Flubenolu załatwiał się właściwie tylko nicieniami i członami tasiemca.

Był odrobaczany już kilkanaście razy...

Ten drugi jeż, znaleziony z wagą wyjściową 400 gram, waży obecnie ponad 900 gram i podsypia.

A maluszek ważył 400 gram, na początku, a teraz waży niecałe 300 gram...jest karmiony przez strzykawkę.

Dziś udało nam się kupić Convalescent w proszku, bo do tej pory jadł paszteciki dla rekonwalescentów i mięso.

Trzymajmy kciuki za jeżyka, bo bardzo nam się pochorował.

Czekamy z niecierpliwością, aż zacznie jeść sam...na razie rozgrzebuje jedzenie jedynie. A jeszcze jakiś czas temu jadł sam.

Jutro dzwonimy do lekarki od jeży - Pani Kasi Wilk - dziś już Jej nie zastaliśmy.

To  weterynarz u której Dorobella leczy chore jeże i, która ma doświadczenie z jeżami.

Ja cały czas korzystam z porad Dorobelli, bo bez Jej wiedzy, to byłaby kicha.

 

Dorotko jeż już dostał probiotyk o nazwie Biotyk :)

Teraz zapomnieliśmy o tym probiotyku, ale przy wcześniejszej antybiotykoterapii dostawał Biotyk i nam nam jeszcze go trochę zostało, więc już dziś wieczorem dostał.

 

Postaram się porobić zdjęcia grubaskowi, choć podsypia jak smok i człowiek nie ma sumienia go targać do zdjęcia.

Ale fajny jest, taki duuuży, uśmiechnięty, miły i w ogóle śliczny :)

Udało nam się w Dąbrowie znaleźć Panią Doktor, która sama ma jeża z lasu.

A znalazła go jak ważył 300 gram.

Link to comment
Share on other sites

W sumie to wątek Siuśkota, ale akurat z nią nie mam ostatnio większych zmartwień.

Misiek i Miśka byli przeziębieni i brali zastrzyki, a Luśkot, Faszyzm i Skrzat nie zarazili się.

Trochę się zatkała ostatnio i wymiotowała ze trzy razy chyba przedwczoraj, ale już jest wszystko dobrze.

Kiedyś tam pamiętam pisałam jakieś rozpaczliwe posty i Szenila mi fajnie doradziła z pieluchą, to dużo pomogło.

A poza tym Luśka jest coraz starsza, więc już nie szaleje jak dzieciak.

Ja nie mam w domu klatki dla kotów, ale jakiś miesiąc temu Siuśkot zaliczył dwugodzinny areszt w transporterku za błaznowania i lanie po ścianach ciepłym moczem i od tej pory jest spokój.

Widzę, że ten areszt w oczach innych kotów i psa, to był obciach i Siuśkot stara się nie dopuścić do ponownego wylądowania za kratami.

Poza tym Luśkot wcina rosoły, zupy pomidorowe, surowe mięso z Biedronki, oraz na nerwowość suchą karmę, jako przegryzkę.

Mam też tę karmę specjalistyczną i jak trzeba to podaję, ale sporadycznie - ona już w niewielkich ilościach działa na Luśkę.

Kilka do kilkunastu kulek w razie potrzeby i zazwyczaj po dwóch dniach Luśka się odtyka.

Muszę jej porobić zdjęcia, bo bardzo ładna się zrobiła.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Uściślę ;) Kasia Wilk leczyła 11 jeży , które przekazała nam pewna kobieta. Tylko trzy jakiś czas były u mnie, wcześniejsze jeże leczyłam gdzie indziej. Katarzyna Wilk jest polecanym weterynarzem leczącym m.in. płazy i gady.

100_2811_JPG_300x300_q85.jpg

Taką karmę przyniosłam do domu. Jeż troszkę zjadł, ale karma zamarzła na kamień. Woda też. Biedne zwierzaki :(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...