Maruda666 Posted February 11, 2015 Share Posted February 11, 2015 Dostałam jakiejś obsesji i jak przykładowo zwierzak się przy mnie drapie, to trzymam zamknięte usta...wiadomo dlaczego. radze mieć usta zamknięte też jak zwierze kicha na mnie np. kotka kichła członem tasiemca..trafiła mnie w ramie;) a Madrytowski ostatnio wyrzygał się glista, jakos przy tyłkach nigdy nic nie widziałam chyba za mało pacze im w dp*e a za duzo w oczy. Twoja obsesja chyba się udziela ;) - zaczynam się oglądać za jakąś maseczką. Od grudnia gdy trafiły do nas dwa małe dzikusy przerabialiśmy pchły ( długo się to wlokło mimo kropienia i obróżek), potem był tasiemiec u jednego malucha a dzisiaj któryś zostawił w kuwecie glisty - chyba się załamię, albo wpadnę w obłęd pasożytniczy :( - odwiedziny na zamkniętym mile widziane :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted February 12, 2015 Share Posted February 12, 2015 Koty kichające członami tasiemca w ramię. Uwielbiam ten wątek. I od razu przestaję się przejmować zarzyganym łóżkiem. Wasze zwierzęta też tak mają, że jak się przymierzają do wymiotów, to najlepszym do tego miejscem jest jakaś wersalka, kanapa albo łózko? No, ewentualnie fotel ;) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maruda666 Posted February 12, 2015 Share Posted February 12, 2015 Moja Maruda ostatnio przymierzała się na blacie w kuchni a ja mądra, zamiast ją zostawić, rzuciłam się bohatersko co by ją na podłogę ściągnąć. Akurat gdy ją ściągałam, chlusnęło łukiem po całej kuchni :( 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted February 12, 2015 Author Share Posted February 12, 2015 Przeczytałam wszyściutko :) wieczorem poodpisuję :) Pozdrawiam bardzo serdecznie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted February 13, 2015 Share Posted February 13, 2015 Koty kichające członami tasiemca w ramię. Uwielbiam ten wątek. I od razu przestaję się przejmować zarzyganym łóżkiem. Wasze zwierzęta też tak mają, że jak się przymierzają do wymiotów, to najlepszym do tego miejscem jest jakaś wersalka, kanapa albo łózko? No, ewentualnie fotel ;) Dokładnie tak mają moje zwierzydła też :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted February 13, 2015 Share Posted February 13, 2015 Nadal nie potrafię odgadnąć z jakiej przyczyny tak się dzieje ;) Pocieszam się jedynie, że nie potrafią wskakiwać na stoły, jak koty Marudy na przykład- miałyby wtedy większy zasięg rażenia ;) że się tak wyrażę.... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted February 13, 2015 Share Posted February 13, 2015 Moje wskakują na blaty w kuchni... ;\ więc czasem się zdarzy i tam.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted February 14, 2015 Author Share Posted February 14, 2015 Dostałam jakiejś obsesji i jak przykładowo zwierzak się przy mnie drapie, to trzymam zamknięte usta...wiadomo dlaczego. radze mieć usta zamknięte też jak zwierze kicha na mnie np. kotka kichła członem tasiemca..trafiła mnie w ramie;) a Madrytowski ostatnio wyrzygał się glista, jakos przy tyłkach nigdy nic nie widziałam chyba za mało pacze im w dp*e a za duzo w oczy. Rytka, no jak zwykle się uśmiałam :) Fragment "chyba za mało pacze im w dp*e a za dużo w oczy jest THE BEST :) Ja im chyba za dużo z kolei paczę w dp*ę :) i muszę to zmienić, bo kota chyba jednak trza oglądać od przodu i tak jak mówisz patrzeć mu w oczy świdrowate. Buzię trzymam zamkniętą, wszyscy w domu zadowoleni, bo mniej gadam. Otrzepywać odzieży z sierści nie pozwalam, bo ubzdurałam sobie, że na takim włosie może siedzieć pchła i jak się ten włos strzepnie, to mi przykładowo wleci do talerza, a ja zjem pchłę razem z włosem i nawet nie zauważę, bo ja jem szybko. Czas chyba przerzucić się na pluszaki albo zacząć brać odpowiednie leki, no :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted February 14, 2015 Author Share Posted February 14, 2015 Twoja obsesja chyba się udziela ;) - zaczynam się oglądać za jakąś maseczką. Od grudnia gdy trafiły do nas dwa małe dzikusy przerabialiśmy pchły ( długo się to wlokło mimo kropienia i obróżek), potem był tasiemiec u jednego malucha a dzisiaj któryś zostawił w kuwecie glisty - chyba się załamię, albo wpadnę w obłęd pasożytniczy :( - odwiedziny na zamkniętym mile widziane :) Danusiu, no i jak znalazłaś jakąś maseczkę ? Obłęd pasożytniczy mam w rozkwicie :) A na sali będziemy leżały razem, w maseczkach, to nam się nie będzie nudziło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted February 14, 2015 Author Share Posted February 14, 2015 Koty kichające członami tasiemca w ramię. Uwielbiam ten wątek. I od razu przestaję się przejmować zarzyganym łóżkiem. Wasze zwierzęta też tak mają, że jak się przymierzają do wymiotów, to najlepszym do tego miejscem jest jakaś wersalka, kanapa albo łózko? No, ewentualnie fotel ;) Jaszko, moje też tak mają. U mnie jeszcze jest od czasu do czasu rzyg z parapetu do kaloryfera. A potem odbywa się parowanie i inhalacja gotowa. Te koty mnie czasami przerażają. Tylko Luśka leci rzygać do kuwety :) ale ona z kolei leje pod siebie i nie tylko. Ale rzyga w kuwecie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted February 14, 2015 Author Share Posted February 14, 2015 Dokładnie tak mają moje zwierzydła też :D Czyli w każdym obzwierzęconym domu to się zdarza :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted February 14, 2015 Author Share Posted February 14, 2015 Nadal nie potrafię odgadnąć z jakiej przyczyny tak się dzieje ;) Pocieszam się jedynie, że nie potrafią wskakiwać na stoły, jak koty Marudy na przykład- miałyby wtedy większy zasięg rażenia ;) że się tak wyrażę.... Ja też się zastanawiam, czemu kot zdrowy wymiotuje na łóżko, a kot niepełnosprawny jakoś doleci do kuwety. Może kot jest w stanie kontrolować tylko jeden otwór ? I jak tył kota działa, to paszcza nie działa. A jak dp*a kota nie działa, to wtedy ryj działa ? A ja się pytam: a gdzie w tym czasie jest mózg kota ? I gdzie w tym czasie jest ta przereklamowana niby kocia higiena osobista ? Dochodzę do wniosku, że: dziś prawdziwych kociastych już nie ma.../tak to leciało w piosence Maryli/ PS.: Luśce zresztą też się zdarza nie dobiec na czas :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted February 14, 2015 Author Share Posted February 14, 2015 Moje wskakują na blaty w kuchni... ;\ więc czasem się zdarzy i tam.. Na blacie w kuchni koty też potrafią zachowywać się po chamsku. No niestety ten gatunek tak ma. Wstyd się przyznać, ale Skrzat kilka miesięcy temu wskoczył na blat, nad blatem jest okno i on na to okno nasiurał, i na żaluzję też, i na pomidorki... myślałam, że się załamię, dosłownie mnie Skrzat znokautował tym chamskim znaczeniem terenu, sięgnął dna ten kot moim zdaniem... A Misiek przed kastracją, nasikał mi do umytego garnka,stojącego na kuchence, a jak kuweta jego zdaniem była brudna, to właził do zlewu, odsuwał siteczko i sik... Jak miałam trzy koty, to takie sytuacje nie miały miejsca, odkąd jest ich pięć, niestety zdarzają się takie wpadki. Koty są chyba bardziej zestresowane, pojawiły się antypatie, część debili się jawnie nienawidzi...no i znaczą teren... Teraz uwzięły się na choineczkę w doniczce, i na nią leją, a nie mogę jej jeszcze wystawić na dwór, bo mi przemarznie... Fajne są te koty, ale charaktery to one mają różne i zmienne...i czasami potrafią doprowadzić do rozpaczy. Banda i mafia jednym słowem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted February 14, 2015 Author Share Posted February 14, 2015 No i zacytowałam siebie samą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted February 14, 2015 Author Share Posted February 14, 2015 I ponownie się zacytowałam :) Idę spać, bo już mi się myli wszystko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maruda666 Posted February 14, 2015 Share Posted February 14, 2015 Skończył mi się limit polubień na dzisiaj ;) Asiu, musimy sobie poszukać jakiś komfortowy psychiatryk z dwuosobowymi salami :) - odpoczniemy sobie od tej bandy ( mówię o kotach, nie o dogo ;) ). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted February 14, 2015 Author Share Posted February 14, 2015 Skończył mi się limit polubień na dzisiaj ;) Asiu, musimy sobie poszukać jakiś komfortowy psychiatryk z dwuosobowymi salami :) - odpoczniemy sobie od tej bandy ( mówię o kotach, nie o dogo ;) ). No to ja poszukam jakiejś terapii odwykowej od kotów :) Będziemy sobie leżeć i jeść czekoladki /jeśli lubisz oczywiście/, a jak nie lubisz, to możemy zjadać śledzie i pić wino :) Zresztą możemy jeść cokolwiek, ja jem wszystko co jest :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted February 14, 2015 Share Posted February 14, 2015 Ja też się zastanawiam, czemu kot zdrowy wymiotuje na łóżko, a kot niepełnosprawny jakoś doleci do kuwety. Może kot jest w stanie kontrolować tylko jeden otwór ? I jak tył kota działa, to paszcza nie działa. A jak dp*a kota nie działa, to wtedy ryj działa ? A ja się pytam: a gdzie w tym czasie jest mózg kota ? I gdzie w tym czasie jest ta przereklamowana niby kocia higiena osobista ? Dochodzę do wniosku, że:dziś prawdziwych kociastych już nie ma.../tak to leciało w piosence Maryli/ PS.: Luśce zresztą też się zdarza nie dobiec na czas :) ooo, moja droga - pamiętaj, że kocia higiena jest higieną w rozumieniu kota, a nie Twoim - wszak to KOCIA higiena. I być może sikanie do garnków czy na blaty, okna itp. a nie do kuwety jest higieniczne, bo kuweta dłużej czysta pozostaje.. A mózg kota to chyba jest w ogonie.. albo we wąsach.. a moje koty czasem gubią wąsy, więc może im troszkę rozumu wtedy też ubywa.. tak - to by wiele tłumaczyło ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maruda666 Posted February 15, 2015 Share Posted February 15, 2015 No to ja poszukam jakiejś terapii odwykowej od kotów :) Będziemy sobie leżeć i jeść czekoladki /jeśli lubisz oczywiście/, a jak nie lubisz, to możemy zjadać śledzie i pić wino :) Zresztą możemy jeść cokolwiek, ja jem wszystko co jest :) Śledzie to przejdą, wina raczej nam zabronią :( Czyli pozostanie nam śledź w czekoladzie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted February 15, 2015 Author Share Posted February 15, 2015 ooo, moja droga - pamiętaj, że kocia higiena jest higieną w rozumieniu kota, a nie Twoim - wszak to KOCIA higiena. I być może sikanie do garnków czy na blaty, okna itp. a nie do kuwety jest higieniczne, bo kuweta dłużej czysta pozostaje.. A mózg kota to chyba jest w ogonie.. albo we wąsach.. a moje koty czasem gubią wąsy, więc może im troszkę rozumu wtedy też ubywa.. tak - to by wiele tłumaczyło ;) Hahaha...dobry tekst :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted February 15, 2015 Author Share Posted February 15, 2015 Śledzie to przejdą, wina raczej nam zabronią :( Czyli pozostanie nam śledź w czekoladzie ;) Mnie to pasuje :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted February 15, 2015 Author Share Posted February 15, 2015 Dziś przeglądałam zdjęcia i takie zdjęcia z lata, z Luśką znalazłam: 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
joanka40 Posted February 15, 2015 Author Share Posted February 15, 2015 Próbowałam wstawić filmik, ale nie dało rady. Kiepskie coś mi te zdjęcia wychodzą, takie bez ostrości. Ale pampersa widać dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted February 16, 2015 Share Posted February 16, 2015 Gdyby nie świadomość, że Luśkot jest kotem specjalnej troski, można by sądzić, że to radziecka akrobatka w ślicznej artystycznej spódniczce :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martika&Aischa Posted February 16, 2015 Share Posted February 16, 2015 Gdyby nie świadomość, że Luśkot jest kotem specjalnej troski, można by sądzić, że to radziecka akrobatka w ślicznej artystycznej spódniczce :) :D :D :D :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.