Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 289
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

co tu powiedzieć...
serce się łamie...
jak trzeba się starać, by z tak przyjaznych ludziom, ufnych i kochających istot zrobić nieufnego, kłapiącego na oślep psa...

Posted

też się zastanawiam kto mógl zrobić Parysowi coś takiego, jakie życie musial wieść do czasu znalezienia się w przytulisku... :(

Posted

Ja wierzę, że Parys się zmieni. Może ta wiara jest naiwna, bo po tym co on zrobił tylu ludziom, powinno podchodzić się sceptycznie do jego resocjalizacji, ale mimo to wierzę.
Nie skrzywdził mnie, ani też nie widziałam jak krzywdzi innych i to pewnie dlatego myślę, że jeszcze uda się mu pomóc. Nie widziałam u niego agresji, a jedynie strach i niepewność.
Dla mnie wydaje się takim małym zagubionym stworzonkiem, które zostało rzucone w nieznany mu świat i który broni się jak może, by zostawić go w spokoju, bo sam ze sobą czuje się najlepiej i żaden człowiek nie jest mu potrzebny.

Moje najmilsze wspomnienie z nim związane zostało uwiecznione na filmiku, jak bierze ode mnie przysmaki. Jest wtedy taki radosny i taki, jak to ująć, śmiesznie niecierpliwy.

Wiem, że najłatwiej daje się pieniądze na psy, które są w okropnym stanie fizycznym, jednak nie zapominajmy o tych, które z zewnątrz wyglądają dobrze, ale psychicznie są zniszczone, bo one również potrzebują leczenia, tyle że nie w klinice, a u behawiorysty.

Posted

Dzisiaj byliśmy u Parysa w odwiedzinach.
i sprawa jest bardzo zagmatwana.

Parys zachowuje się na prawdę dziwnie.
Jak zobaczy nową rzecz, to się jej boi, kolejny dzień już jakby się oswoił, a na kolejny dzień atakuje.
Teraz szkoleniowiec próbował oswajać go z dotykiem, pomagała w tym sztuczna ręka.

Pierwszy dzień - strach
Drugi dzień - ok, jakby się oswoił
Trzeci dzień - zaatakował rękę

O co tu chodzi? nie mam pojęcia

i tak jest ze wszystkim...

za to do psów jest bardzo pozytywnie nastawiony, to już coś.

A tu kilka dzisiejszych zdjęć - oczywiście przez kraty - z wiadomych przyczyn :)

[IMG]http://foto.stowarzyszenielapa.pl/var/resizes/PSY/HOTEL-/HOTELIK-GRZECZNY-PIESEK-czyli-u-Karola-%3A)/PARYS/28 07 2013/DSCN0460.JPG?m=1375045430[/IMG]

[IMG]http://foto.stowarzyszenielapa.pl/var/resizes/PSY/HOTEL-/HOTELIK-GRZECZNY-PIESEK-czyli-u-Karola-%3A)/PARYS/28 07 2013/DSCN0461.JPG?m=1375045431[/IMG]

Posted

[IMG]http://foto.stowarzyszenielapa.pl/var/resizes/PSY/HOTEL-/HOTELIK-GRZECZNY-PIESEK-czyli-u-Karola-%3A)/PARYS/28 07 2013/DSCN0457.JPG?m=1375045432[/IMG]

[IMG]http://foto.stowarzyszenielapa.pl/var/resizes/PSY/HOTEL-/HOTELIK-GRZECZNY-PIESEK-czyli-u-Karola-%3A)/PARYS/28 07 2013/DSCN0458.JPG?m=1375045433[/IMG]

Posted

[IMG]http://foto.stowarzyszenielapa.pl/var/resizes/PSY/HOTEL-/HOTELIK-GRZECZNY-PIESEK-czyli-u-Karola-%3A)/PARYS/28 07 2013/DSCN0459.JPG?m=1375045434[/IMG]

Posted

[url]http://foto.stowarzyszenielapa.pl/var/resizes/PSY/HOTEL-/HOTELIK-GRZECZNY-PIESEK-czyli-u-Karola-%3A)/PARYS/28%2007%202013/DSCN0461.JPG?m=1375045431[/url] chlopak ma niesamowita urode, szczegolnie te uszy..

Posted (edited)

Wow, Parysku ale masz apartament :) Prywatny basen- fiu, fiu:lol:

No właśnie- czyli nic nowego w zachowaniu Parysa, "u nas" było tak samo...
On jest strasznym łakomczuchem- smaczki z reki bierze bardzo chętnie i bardzo delikatnie. Ja widziałam atak Parysa na mojego TZ-ta, od tej pory się Go boję- ale wcale nie podchodzę sceptycznie do Jego socjalizacji. Cały czas trzymam kciuki i za Parysa i za Karola.

U nas "przełom" w zachowaniu Parysa nastąpił kiedu zabraliśmy mu budę (buda stała na wybiegu ponieważ nie ma tam drzew dających cień)- był to dla niego chwilowy szkok bo nie miał się gdzie schować przed swoimi strachami.
Jego wybieg sąsiadował z dużym wybiegiem dla reszty psów. Wtedy nauczył się normalnie na nie reagować- jeśli pies nie wszczynał z nim awantury nawet próbował zaczepiać Go do zabawy. Najgorsze jest to, że Parys jest zaciekawiony i zainteresowany człowiekiem- ale robi to co robi- ze strachu/ z emocji/ bo nie potrafi inaczej się "bawić"?
Może KArolowi uda się odkryć co mu w głowie siedzi...

Edited by Juldan
Posted

Musi się udać, nawet nie chcę myśleć co zrobimy, jak szkoleniowiec wyda opinię, że pies nieadopcyjny, niereformowalny itd..
co wtedy??

Posted

[INDENT] [SIZE=3]
Coś ostatnio nasza ŁAPA ma "szczęście" do wychudzonych psiaków.

Najpierw bokser [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/245503-Borys-wychudzony-porzucony-prosimy-o-pomoc-w-odkarmianiu-i-szukaniu-DS"][COLOR=#0000cd][B]BORYS[/B][/COLOR][/URL], teraz młoda suczka - zapraszam do [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/245799-Wychudzona-zaniedbana-w-upa%C5%82y-bez-picia-LUNA-odebrana-od-w%C5%82a%C5%9Bcicieli-POMOCY%21%21%21?p=21139230#post21139230"][COLOR=#0000cd][B]LUNY[/B][/COLOR][/URL][/SIZE] [/INDENT]

Posted

[quote name='gosiaczek1984']wysłałam przelew 25zł za cegiełki i dodatkowo 20zł czyli 45zł trzymam mocno kciuki[/QUOTE]

Ślicznie dziękujemy za pomoc :)

Posted

Nie mam pojęcia, co się stanie, jak padnie wyrok: pies niereformowalny. A tak przecież może być, u psów też są choroby psychiczne. Ludzi się po prostu izoluje, ale co zrobić z psem, który w każdej chwili może zaatakować?.....

Posted

Jestem na zaproszenie gosiaczek1984.Oglądnęłam filmik i wpadła mi do głowy taka myśl,że Parys na lince zachowuje się jakby był na łańcuchu.To są bardzo podobne ruchy psa uwiązanego przy budzie.Może tą linkę kojarzy sobie z przeszłości tj. z łańcuchem i w dalszej kolejności niespodziewanie atakuje.Może długie spacery na lince w linii prostej by to wyeliminowały.Widać,że Parys potrzebuje bardzo dużo ruchu i swobody w poruszaniu się.W kojcu nie widziałam psiej zabawki,a to też bardzo pomaga w resocjalizacji psa.Oczywiście są to tylko moje spostrzeżenia,które absolutnie nie muszą być przyjęte.Jest przepięknym psem.Mam ogromną nadzieję,że się uda wyprowadzić Parysa na prostą.

Posted

[quote name='Anula']Jestem na zaproszenie gosiaczek1984.Oglądnęłam filmik i wpadła mi do głowy taka myśl,że Parys na lince zachowuje się jakby był na łańcuchu.To są bardzo podobne ruchy psa uwiązanego przy budzie.Może tą linkę kojarzy sobie z przeszłości tj. z łańcuchem i w dalszej kolejności niespodziewanie atakuje.Może długie spacery na lince w linii prostej by to wyeliminowały.Widać,że Parys potrzebuje bardzo dużo ruchu i swobody w poruszaniu się.W kojcu nie widziałam psiej zabawki,a to też bardzo pomaga w resocjalizacji psa.Oczywiście są to tylko moje spostrzeżenia,które absolutnie nie muszą być przyjęte.Jest przepięknym psem.Mam ogromną nadzieję,że się uda wyprowadzić Parysa na prostą.[/QUOTE]

Masz rację- tylko, że Parys pozwolił sobie zapiąć smycz tylko trzy razy. Później zawsze kłapał zębami kiedy próbowaliśmy wyciągnąć rękę w kierunku Jego obroży.

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...