Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 361
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Sara z Ania sa juz w domu.
Ewunia odwiozla dziewczyny do domu.
U Sary wszystko bardzo dobrze, szew idealny, pieknie zagojony. Sara bez problemu polozyla sie na brzuszku i dala sobie zdjac szwy, sunia jest naprawdę urocza, to ideal pod kazdym wzgledem.
Uszka juz lepiej, trzeba tylko zakraplac lekarstwo do jego skonczenia.
Sara cudownie jezdzi autobusami, metrem i samochodem, nie ma choroby lokomocyjnej.
Sunia bardzo kocha Anię:)

Posted

To cudownie, choć ja wiedziałam z góry , że wszystko będzie jak po maśle:multi::loveu: . A że sunia kocha Anię to wcale mnie nie dziwi :loveu::loveu:

Posted (edited)

Sara jest najgrzeczniejszą sunią, jaką znam:-) Ma w sobie taką delikatność, kruchość... kiedy wracałyśmy od weta, siedziała u Ani na kolanach, łapki trzymała na jej piersiach i co chwilę dotykala Anię noskiem albo lizała ją delikatnie:-) Wcześniej u weta dała mi się wziąć bez problemu na ręce i wytrzymała wszystkie buziaki, przytulasy i okrzyki zachwytu... a potem zdjęcie szwów i zaglądanie do uszka. Chowała troszkę pyszczek pod moja pachę, ale nie protestowała za bardzo. A jaka była szczęśliwa, kiedy już wyszłyśmy stamtąd:-)

Myślałam, że najtrudniejsze dla Ani rozstanie jest już za nią (kiedy Bafi szła do domu). Teraz myślę, że rozstanie z Sarą będzie naprawdę trudne. Ania już ma mokre oczy, kiedy mówimy o odwiedzinach Państwa zainteresowanych adopcją Sary. Prawdopodobnie przyjadą ze swoim oknkiem w środę na pierwsze zapoznanie.

Sary nie da się nie kochać, bo ona sama jest totalną miłością, słodyczą, grzecznością i do tego jest prześliczna. Mnie jest ciężko, a co dopiero mówić o Anulce...

Edited by Ewa Marta
Posted

Rozmawiam z Anią codziennie czesto kilka razy, opowiada mi o tym jak psiaki sie zachowują, czesto dzwoni, kiedy cos konkretnego sie dzieje i potrzebna jest moja pomoc.
To takie szkolenie psiakow, ktore sie sprawdza.
Dzieki temu bardzo duzo wiem o kazdej psince, uczestnicze w ich zyciu.
Od pierwszego dnia wiedzialam ,ze Sara to ideal, ciesze sie ,ze ma szanse na dobry dom ale mi tez jest ciezko i smutno.

Posted

To prawda Eluś, każdego dnia uczestniczysz w życiu Sary i wiesz, jaka jest cudowna. Wiesz również, jak bardzo Ania będzie za nią płakała:-(
Łatwo byłoby nam powiedzieć, że Sara zostaje u Ani, tylko tym samym zamykamy drogę kolejnym nieszczęściom, które znajdą u niej DT... To jest naprawdę trudne i powiem szczerze, że podziwiam wszystkie osoby, które potrafią dla dobra tych wszystkich psiaków oddać je do DS po tym, jak je pokochają i wychowają...
Ja nie umiem i dlatego od początku walczyłam w domu o stale miejsce dla Peruszki. Serce by mi chyba pękło, gdybym musiała ją oddać najlepszemu nawet domkowi. A kiedy pomyślę, że 6 lat temu dla Semika był szukany nowy dom i ja od razu nie krzyczałam, że to ja go wezmę, to aż mi się słabo robi, że przeszłabym koło takiej miłości... koło psa mojego życia.

Posted (edited)

Dostałam dzisiaj takie zdjęcie.... Wzruszyłam się i jestem pewna, że temu człowiekowi wrzuciłabym co nieco do czerwonego woreczka... Zobaczcie co ma obok siebie. Karma, woda zabawka i szczotka do czesania - wszystko dla swojego psa. A pies jak ufnie wtula się w niego... Mam mokre oczy patrząc na to:-)


[img]http://www.iv.pl/images/45661914736900993707.jpg[/img]

Edited by Ewa Marta
Posted (edited)

To zdjecie obieglo kilka lat temu caly swiat, jedno z serii pokazujacych jak bezdomni, albo biedni ludzie kochaja i dbaja o swoje zwierzaki, piekne i bardzo wzruszajace.


[IMG]http://images55.fotosik.pl/20/bbbf34b160ce8b15.jpg[/IMG]

[IMG]http://i.wp.pl/a/f/jpg/19175/pies_i_zebrak_gal.jpg[/IMG]

Edited by Ellig
Posted

Wzruszające fotki. Bezdomni potrafią zrozumieć bezdomnych...
Kochani zapraszam serdecznie na bazarek dla Ady:
[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/245897-Jedziemy-na-wakacje-ksi%C4%85%C5%BCki-ciuszki-torebka-bi%C5%BCuteria-do-7-08-g-22[/url]

Posted

Jutro o godzinie 17:30 Sara ma poznać Państwa pragnących ją adoptować. Najważniejsze będzie spotkanie Sary z onkiem, który ewentualnie mieszkałby razem z nią. Ania wyjdzie poza swój teren, Państwo przyjadą z onkiem, ja dojadę sama. Trzymajcie kciuki...

Posted

może znowu się narażę ,ale muszę to napisać ....mam nadzieję że wiecie że jedno spotkanie psów nie pokaże w żaden sposób jak mogą wyglądać ich dalsze relacje już w domu
trzymam kciuki, żeby to spotkanie przeszło pozytywnie , choć tak naprawdę niczego nie pokaże

Guest Elżbieta481
Posted

Przez czysty przypadek wlazłam na ten wątek i zobaczyłam zdjęcia bezdomnych z ich psami..No i nie będę ukrywać wzruszyłam się..Jest tak bowiem w życiu,że gdy wszystko zawiedzie i wszyscy opuszczą z człowiekiem zostaje do końca pies..
Piękne zdjęcia...Choć z przyczyn konkretnych nie ufam już ludziom,temu Panu wrzuciłabym do woreczka pieniądze..
Musze się wpłakać..
EOT
Elżbieta

Posted

[quote name='Ewa Marta']25 lipca Sara będzie operowana. Wczoraj przeprowadziłam długą i bardzo obiecującą rozmowę z Państwem, którzy wcześniej kontaktowali się z Isadorą i są zdecydowani adoptować Sarę. Czekają na nią, na możliwość spotkania i poznania z ich 6-letnim owczarkiem adoptowanym 3 lata temu z palucha. Pół roku temu odeszła ich jamnisia i teraz dojrzeli do adopcji kolejnej psinki. Owczarek był w stosunku do tamtej jamnisi uległy.
Niewiadomą jest, czy oba psiaki sie między sobą dogadają, dlatego po operacji Sary nastąpi poznanie ich ze sobą i wtedy zostaną podejmowane dalsze decyzje. Wcześniej pojadę do Państwa na wizytę przedadopcyjną. Może zabiorę swoją Perełkę, żeby sprawdzić, jak ich psiak na nią zareaguje.
Oboje będą na urlopie od 8 sierpnia i wtedy właśnie chcieliby ewentualnie adoptować Sarę, żeby przyzwyczaić ją do siebie, psa i domu.[/QUOTE]

[quote name='Ewa Marta']Jutro o godzinie 17:30 Sara ma poznać Państwa pragnących ją adoptować. Najważniejsze będzie spotkanie Sary z onkiem, który ewentualnie mieszkałby razem z nią. Ania wyjdzie poza swój teren, Państwo przyjadą z onkiem, ja dojadę sama. Trzymajcie kciuki...[/QUOTE]

[quote name='lilk_a']może znowu się narażę ,ale muszę to napisać ....mam nadzieję że wiecie że jedno spotkanie psów nie pokaże w żaden sposób jak mogą wyglądać ich dalsze relacje już w domu
trzymam kciuki, żeby to spotkanie przeszło pozytywnie , choć tak naprawdę niczego nie pokaże[/QUOTE]

Ewunia napisze pozniej troche wiecej na ten temat.Panstwo caly czas czekaja na Sarę.

Kciuki mile widziane:)

Posted

Napiszę po spotkaniu:-) Z różnych powodów poznanie psiaków odbędzie się przed wizytą przedadopcyjną. Nie tylko my podchodzimy do tego tematu ostrożnie. Pani Karolina chcąca adoptować Sarę również uważa, że najważniejsze jest poczucie bezpieczeństwa sary. Ona zna swojego dużego psa i wie, że jest łagodny. Pytannie, czy Sarze przypadnie do gustu pozostaje narazie bez odpowiedzi.

Posted

[quote name='Ellig']Z najlepszymi życzeniami:)

[url]http://images53.fotosik.pl/21/f6781a4d64449251gen.jpg[/url][/QUOTE]

Dzięki wielkie :)

Co do bezdomnych... przed laty mieszkał w naszym śmietniku bezdomny. Nigdy przed ani po nie było tak czysto zarówno w śmietniku jak i w najbliższej okolicy. Nasz śmietnik jest bardzo duży. Ówczesny mieszkaniec w jednej częsci maił wersalkę stolik, szafki, a w drugiej części stały kosze i śmieci było posegregowane. Wchodzących "mieszkaniec" kierował do odpowiednich koszy. Pani HGW mogłaby się wiele nauczyć w temacie. Pan miał nawet ukochana która go odwiedzała, ale miał i psa. Pies był zadbany na warunki w jakich był, wpatrzony w pana. Widać było że sie kochają.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...