Jump to content
Dogomania

AST Fart z przytuliska-już we własnym domku.


mestudio

Recommended Posts

Jakieś fatum ciąży nad Fartem naprawdę...
Chcieliśmy jutro się wybrać do tego pana i chciałam się z nim umówić. Zaniepokoiło mnie już to, że dzwonię trzeci raz, a pan nie odbiera... No i teraz SMS przychodzi, że pan przeprasza, ale musi się wstrzymać, bo nie ma zgody rodziców :( Także kolejny raz d... blada.
Ale przynajmniej napisał konkretnie, a nie co niektórzy się umawiają a potem nawet nie raczą dać znać, że się nie pojawią...

Link to comment
Share on other sites

Pewnie gdyby Fart był zwykłym kundlem byłoby mu łatwiej, a tak to dzwonią sami durnie, którzy myślą, że za friko dostaną psa groźnej rasy i będą sobie szpanować... Dziś miałam znów telefon, pan miał dzwonić po pracy, ale jakoś cisza. Może to i lepiej, bo mieszkanie i dwójka dzieciaków (4 i 7 lat).

Póki co rozliczenie:

[B]Stan konta na 8 czerwiec wynosił +547,80 zł[/B]

[B]Koszty:[/B]
-360 zł hotelowanie
-31,10 zł wirusówki wraz z kosztami dojazdu weta
-8 zł Fiprex
[B]Razem: -399,10 zł[/B]

+547,80 zł - 399,10 zł = +148,70 zł
[COLOR=#ff0000][B]Stan konta na 8 lipiec wynosi +148,70 zł.[/B][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Może mestudio będzie wiedzieć, bo ona miała osobę do wizyty.
Do mnie w między czasie zadzwoniła jeszcze jakaś dziewczyna, ale mało ją interesował pies, a głównie warunki i przebieg samej adopcji... Mimo, że powiedziałam jej wszystko przez tel. to poprosiła jeszcze, aby jej to samo napisać w mailu. No i cisza.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Murka']Może mestudio będzie wiedzieć, bo ona miała osobę do wizyty.
Do mnie w między czasie zadzwoniła jeszcze jakaś dziewczyna, ale mało ją interesował pies, a głównie warunki i przebieg samej adopcji... [B]Mimo, że powiedziałam jej wszystko przez tel. to poprosiła jeszcze, aby jej to samo napisać w mailu. No i cisza.[[/B]/QUOTE]

Ni słyszy, ni czyta .... :shake:?

Link to comment
Share on other sites

Odpisała mi w końcu, że prosi o tą wizytę przedadopcyjną ;) Poprosiłam o dane, adres do wizyty i parę słów o sobie i warunkach w jakie pies ma trafić (bo jakoś nic mi nie raczyła powiedzieć przez tel.). No i cisza zapadła totalna...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Murka']Odpisała mi w końcu, że prosi o tą wizytę przedadopcyjną ;) Poprosiłam o dane, adres do wizyty i parę słów o sobie i warunkach w jakie pies ma trafić (bo jakoś nic mi nie raczyła powiedzieć przez tel.). No i cisza zapadła totalna...[/QUOTE]

Fart jakoś farta rzeczywiście nie ma :shake:

Link to comment
Share on other sites

Moja Pani od wizyt psich w Lublinie wyjechała i nie będzie jej aż do połowy sierpnia. Musiałam poszukać kogoś innego i wczoraj odbyła się wizyta pa. Sama nie byłam przekonana co do tego domu dla Farta, ale z Kasią Murką stwierdziłyśmy, że jak nie ten pies to może inny. Ale w tym wypadku żaden pies nie powinien trafić do tego domu gdyż dorastająca córka - lat 14 -absolutnie nie chce psa. Proszę sobie wyobrazić, że dziewczyna była tak niemiła, że w czasie rozmowy pa krzyczała kilka razy ze swojego pokoju, że ona nie chce żadnego psa. Także cóż. Wolontariuszka doradziła Państwu, że jak cała rodzina będzie gotowa na psa, to niech wybiorą się do schroniska i wspólnie tego psa wybiorą. Wybiła tez Państwu z głowy amstaffa z powodów mieszkaniowych - bardzo malutkie mieszkanie i dwoje dzieci.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj Farcik miał gości, cała rodzina przyjechała z Lublina go poznać. Bardzo się sobie spodobali :) Państwo go solidnie wybawili, aż mu lejzor zwisał do ziemi. Jak wyjeżdżali, to Farcik chciał z nimi... i długo popatrywał na bramę i odjeżdżający samochód, szedł za mną, ale wciąż się odwracał.
Teraz tylko czekać na wynik wizyty przedadopcyjnej :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Murka']Dzisiaj Farcik miał gości, cała rodzina przyjechała z Lublina go poznać. Bardzo się sobie spodobali :) Państwo go solidnie wybawili, aż mu lejzor zwisał do ziemi. Jak wyjeżdżali, to Farcik chciał z nimi... i długo popatrywał na bramę i odjeżdżający samochód, szedł za mną, ale wciąż się odwracał.
Teraz tylko czekać na wynik wizyty przedadopcyjnej :)[/QUOTE]
Nie odzywam sie nic a nic...czekamy :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mestudio']Ja też czekam, ale do tej pory pani się nie odezwała i nie mam danych do przeprowadzenia wizyty, także już mnie zapał opuścił.
Jutro odwożę psa do Ds więc ewentualnie wieczorem sprawdzę czy ktoś sie odezwał w tej sprawie.[/QUOTE]

Może się jeszcze odezwą... :(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...