Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Dropsiu, wszystkiego najlePsiego na nowej drodze życia! :buzi:

[quote name='Murka']Dropsik sprawuje się bardzo dobrze. Noc była spokojna, Dropsik nawet nie wył :)
Przyzwyczaja się do nowego miejsca błyskawicznie. Myślałam, że z niego gorszy strachulec będzie, a on tymczasem jest trochę wystraszony, ale do człowieka go ciągnie (podchodzi do wyciągniętej ręki, pomachuje ogonkiem, nie odsuwa się kiedy się go głaszcze). Na smyczy chodzi bardzo ładnie, trzyma się człowieka. Faktycznie bardzo lubi inne psy; dziś spacerował z czwórką "drobnicy" i po paru minutach z utęsknieniem zaczął spoglądać na ich brykanie (widać, że miałby ochotę sobie z nimi pobrykać, ale na razie musi się przyzwyczaić do nowego miejsca). Agresji żadnej, z ciekawością zapoznawał się ze wszystkimi psami. Taki spokojny łagodny misio z niego. W dodatku ładnie pozałatwiał się na spacerku, w boksie czysto :)[/QUOTE]
Mam takie dziwne wrażenie, że znam 1/4 "drobnicy"... :hmmmm:

[quote name='danyww']A może Dropsik posłuchał tego co mu napisałam na FB: "Nooo, Dropsiak, ogarnij się już i pozwól nam uwierzyć, że już nigdy nie zwiejesz i pokochasz ludzi. Zrób to dla nas wszystkich a szczególnie dla tych, którzy gonili każdego psiaka podobnego do Ciebie"
:evil_lol:[/QUOTE]
No to ładnie tam krakałaś! :klacz:

Posted

[quote name='danyww']A może Dropsik posłuchał tego co mu napisałam na FB: "Nooo, Dropsiak, ogarnij się już i pozwól nam uwierzyć, że już nigdy nie zwiejesz i pokochasz ludzi. Zrób to dla nas wszystkich a szczególnie dla tych, którzy gonili każdego psiaka podobnego do Ciebie"
:evil_lol:[/QUOTE]

Ty akurat coś o tym wiesz :diabloti:


Dziękujemy Murko za kolejną relację z życia Dropsa :) PO ostatnich tygodniach ciszy bardzo nas cieszą szczegółowe relacje :) Już się nie mogę doczekać zdjęć i filmików z Dropsem i merdającym ogonem :loveu:

Posted

[quote name='inka33']
Mam takie dziwne wrażenie, że znam 1/4 "drobnicy"... :hmmmm:
[/QUOTE]

:evil_lol:
No miał przyjemność się Kajtusiek zapoznać z Dropsikiem, ale teraz już Dropsio spaceruje z amstafką Mojrą, bo stwierdziłam, że jednak nie będę ryzykować awantury. Kajtusiek "ma takie swoje" i już jeden psi pan na ogrodzie mu wystarczy (swoją drogą super go zaakceptował, może dlatego, że to bardzo uległy młodzieniaszek - Taj).

Dropsik.. zaczyna zaczepiać mnie do zabawy :) Przykuca, podskakuje itd.
No fajny psiak z niego i już.

A jak się on zachowywał np. w tym DT co go zdemolował? Też był zalękniony czy przejawiał chęć kontaktu z człowiekiem?
Możliwe, że p.Gerard "naprawił" Dropsia, psiak się u niego dużo nauczył, ale nie umiał tego okazać (był przyzwyczajony do takiego stanu w jakim trafił). Takie strachulce często trafiając w nowe miejsce "resetują się" (nie jest to mój wymysł, tylko fakt stwierdzony przez fachowców), zostawiają bagaż złych doświadczeń gdzieś daleko. Dlatego takie psiaki często po zmianie DT/hotelu robią niesamowite postępy.
U nas kiedyś była przez ok. rok czasu sunia trochę mniejsza od Dropsia, ale też łaciata - bardzo, bardzo wylękniona, taka półdzika. Coś tam udało się nam z nią zdziałać - nauczyła sie chodzić na smyczy, brać smaczki z ręki, nauczyła się być w domu - ale cały czas pozostawał strach przed człowiekiem i np. nie było możliwości jej dotknąć, pogłaskać, złapać jak biegała po ogrodzie bez linki. Nie dało się jej zrobić zdjęcia, na którym wyglądałaby na niewystraszoną... Znalazła DS z inną "normalną" sunią (mieliśmy duże obawy, bo ta nasza wystraszona różnie tolerowała inne sunie). Okazało się, że tam zmieniła się w niedługim czasie w normalnego bezproblemowe psa. Jeździ po całym świecie, spaceruje bez smyczy - jak zobaczyłam jej zdjęcia na plaży luzem albo jej uśmiech na zdjęciu to nie mogłam uwierzyć, że to nasz strachulec.
Także te psie sprawy to naprawdę skomplikowana sprawa :)

Posted

U nas nie rozrabia... na razie :) Ale zaczyna coraz bardziej szczekać jak go zostawiam w boksie ("ej, no wracaj, nie zostawiaj mnie, ja chcę jeszcze pobiegać" itd. itp.) i jak mnie widzi i jest w boksie.

Byłam bardzo ciekawa czy bez linki będzie się tak samo zachowywał jak przypięty i odpięłam. W pierwszej chwili nawet nie zauważył :) Cieszył się do mnie, szedł blisko przy nodze itd. Potem trochę się oddalał, ale cały czas popatrywał gdzie jestem, podbiegał, cieszył się, bez problemu mogłam go wygłaskać. Jak normalny pies.

Posted

Murko ja naprawdę oczom nie wierzę :crazyeye: Podmienili nam Dropsa ;)
Opisujesz go tak, jak gdyby był normalnym wesołym, chętnym do życia z człowiekiem psem :) A gdzie jego lęki? Kładzenie się przy ziemi w obawie przed człowiekiem? Uciekanie wzrokiem i tulenie uszu?

W DT własnie zachowywał się świetnie. Też otworzył się przed nowym Państwem, może nie tak bardzo jak u Was, ale również chodził za nimi krok w krok, merdał ogonkiem, nie próbował uciekać i uwielbiał swojego psiego kumpla. Nawet w nocy pchał się do łóżka...
Nie wiadomo skąd wziął się tamten atak lęku u niego, ponieważ wielokrotnie psy zostawały same, czasem nawet po 8 godzin i nie było najmniejszego problemu. Teraz wystarczyły tylko 4 godziny... I mieszkanie zostało zdemolowane - zreszta jak czytałaś, z przegryzionymi praktycznie drzwiami, zjedzoną kołdrą i kupą na środku łóżka.

Ciesze się, że Wam zaufał, to znaczy, że będzie w stanie zaufać nowemu człowiekowi :)
Jednak coś w jego psychice nie jest do końca dobrze i pod tym względem jest troszkę nieprzewidywalny. Dlatego moim zdaniem nadaje się wyłącznie do domu, nie mieszkania i albo z kimś, kto nie pracuje i będzie miał psy(bo drugi pies to obowiązek) cały czas pod kontrolą, albo z kimś pracującym, kto będzie miał kennel/kojec/odpowiednie pomieszczenie, w którym psy będą mogły przebywać pod nieobecnosć bez obawy zniszczenia.

Jeśli Wam zaufał to nie będzie chciał uciekać - to samo było w DT i u p.Gerarda.
Jeśli chodzi o pobyt Dropsa u p.Gerarda to jednak to był okres hm...stagnacji. Ponoć reagował strachem na swoje imię - Ty wcale tego nie potwierdzasz. P.Gerard zapewniał nas, że Drops reaguje paniką zarówno na mężczyzn, jak i kobiety, czy dzieci. U Ciebie polubił nawet teściową :cool3: także to też zupełnie rozbiezne informacje. U p.Gerarda od 2 miesięcy zył sobie z boku, człowieka, w nocy w boksie, w trakcie dnia biegał luzem z osobistym psem szkoleniowca, przychodził do człowieka ale bardzo niechętnie.

Wlewasz dużo nadziei w nasze ostatnio jeszcze przygaszone serducha. Dziękujemy Ci, zwłaszcza w imieniu Dropsa :)

I już nie mogę doczekać się fotorelacji tej cudownej odmiany!

Posted

Cudowne wieści :):multi: Wstąpiła we mnie nadzieja że to w pełni adopcyjny pies! :)
Zakasam rękawy i piszę nowy tekst do ogłoszeń :)

A tym co sugerowali uśpienie... :mad::angryy:

Posted

[quote name='pinczerka_i_Gizmo']Murko ja naprawdę oczom nie wierzę :crazyeye: Podmienili nam Dropsa ;)
Opisujesz go tak, jak gdyby był normalnym wesołym, chętnym do życia z człowiekiem psem :) A gdzie jego lęki? Kładzenie się przy ziemi w obawie przed człowiekiem? Uciekanie wzrokiem i tulenie uszu?

W DT własnie zachowywał się świetnie. Też otworzył się przed nowym Państwem, może nie tak bardzo jak u Was, ale również chodził za nimi krok w krok, merdał ogonkiem, nie próbował uciekać i uwielbiał swojego psiego kumpla. Nawet w nocy pchał się do łóżka...
Nie wiadomo skąd wziął się tamten atak lęku u niego, ponieważ wielokrotnie psy zostawały same, czasem nawet po 8 godzin i nie było najmniejszego problemu. Teraz wystarczyły tylko 4 godziny... I mieszkanie zostało zdemolowane - zreszta jak czytałaś, z przegryzionymi praktycznie drzwiami, zjedzoną kołdrą i kupą na środku łóżka.

Ciesze się, że Wam zaufał, to znaczy, że będzie w stanie zaufać nowemu człowiekowi :)
Jednak coś w jego psychice nie jest do końca dobrze i pod tym względem jest troszkę nieprzewidywalny. Dlatego moim zdaniem nadaje się wyłącznie do domu, nie mieszkania i albo z kimś, kto nie pracuje i będzie miał psy(bo drugi pies to obowiązek) cały czas pod kontrolą, albo z kimś pracującym, kto będzie miał kennel/kojec/odpowiednie pomieszczenie, w którym psy będą mogły przebywać pod nieobecnosć bez obawy zniszczenia.

Jeśli Wam zaufał to nie będzie chciał uciekać - to samo było w DT i u p.Gerarda.
Jeśli chodzi o pobyt Dropsa u p.Gerarda to jednak to był okres hm...stagnacji. Ponoć reagował strachem na swoje imię - Ty wcale tego nie potwierdzasz. P.Gerard zapewniał nas, że Drops reaguje paniką zarówno na mężczyzn, jak i kobiety, czy dzieci. U Ciebie polubił nawet teściową :cool3: także to też zupełnie rozbiezne informacje. U p.Gerarda od 2 miesięcy zył sobie z boku, człowieka, w nocy w boksie, w trakcie dnia biegał luzem z osobistym psem szkoleniowca, przychodził do człowieka ale bardzo niechętnie.

Wlewasz dużo nadziei w nasze ostatnio jeszcze przygaszone serducha. Dziękujemy Ci, zwłaszcza w imieniu Dropsa :)

I już nie mogę doczekać się fotorelacji tej cudownej odmiany![/QUOTE]

Nie ma w tych dobrych wieściach mojej zasługi, po prostu opisuję jak się Dropsik zachowuje u nas.
Nie ma w nim żadnego panicznego lęku; dzisiaj była u nas dogomaniaczka halcia i była tuż obok boksu Dropsa - cieszył się (pewnie bardziej do mnie, ale w każdym razie żadnego strachu przed obcą osobą nie było) i stawał na dwóch łapkach (przednie opierając o kraty), domagał się uwagi poszczekując.
Jeśli chodzi o lęki, to nie tak, że ich nie ma - wystarczy podniesiony głos, czy jakiś długi przedmiot w ręku (np. miotła) i Dropsik okazuje obawę, ale nie jest to paniczny strach, tylko lekkie przykurczenie się, opuszczenie ogona itp. Czasami też ugina się lub prawie kładzie - trudno określić te momenty, bo nie zawsze tak reaguje, ale czasami przy głaskaniu/pieszczotach.

Myślę, że dopiero po paru miesiącach pobytu u nas poznamy prawdziwą naturę Dropsia, ale tak naprawdę to psy zachowują się często różnie w różnych warunkach i czasami ciężko przewidzieć ich reakcję.
Może przy tej demolce się czegoś Drops wystraszył, może jakiś huk np. był albo co.
U nas Dropsio zaczął rozsypywać karmę z miski, więc wszystko przed nami ;) Ale mam nadzieję, że to bardziej z nudów, bo jeszcze boję się go spuścić z linki na dłużej, więc nie ma okazji się porządnie wybiegać.
A rozdziamgotał się, że hej :) Jak go upomnę, to się uspokaja, ale odwracam się tyłem i znów dziamie. Odwracam głowę do niego i znów przestaje - i taka z nim zabawa ;)

Posted

No bo jak to tak... zostawić go samego! Trzeba przy nim siedzieć, wtedy dziamać nie będzie hihi ;)
Czekamy jeszcze na wyrobienie adresatki, bo dziwnym trafem p.Gerard zagubił poprzednią obrożę Dropsa... I prześlemy do Was przesyłkę z książeczką, adresatką i nowa obróżką - wtedy będzie można puszczać z mniejszym biciem serca ;)

Powiedz mi, a jak z jego sierścią? Czy bardzo się sypie?
Wiem, że w DT jeszcze brał na to witaminy, p.Gerard tez zwracał na to uwagę, że zdecydowanie zbyt intensywnie gubi włos.
Czy problem już zniknął?

Posted

Chciałam jeszcze dodać, że po odjęciu faktury wystawionej przez p.Gerarda, na dzień dzisiejszy Dropsiowi zostaje na plusie...[B] 146zł :(
[/B]
Wrzesień pędzi jak oszalały, musimy powolutku zacząć myślec, jak uzbierać pieniążki na opłacenie hoteliku :oops:

Posted

[B]Zapraszam na bazarek dla Naszych podopiecznych między innymi dla[COLOR=#008000][SIZE=4] Dropsia[/SIZE][/COLOR] :)[/B]

[url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/246850-CHUSTY-Szukam-domu-naklejki-PIES-KOT-W-SAMOCHODZIE-do-13-09-godz-20-00-ZAPRASZAM!?p=21274319#post21274319[/url]

Posted

Z włosem nie ma raczej problemu, ale jeszcze jutro na to zwrócę uwagę.

Na szczęście dziamgotanie powoli zmienia się w ciche popiskiwanie :)

Nie mam jeszcze aparatu, wrrrr.

Posted

Zdecydowanie z sierścią problemu nie ma :)

Mam już aparat :) Już go mniej więcej rozpracowałam, więc jutro będę działać :) Tylko proszę o cierpliwość, bo mam spore zaległości z info wizualnym o psiakach, więc najwcześniej późnym wieczorem uda mi się coś zamieścić Dropsikowego, ew. w niedzielę.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...