PaulinaT Posted April 7, 2007 Share Posted April 7, 2007 Bardzo trudno mi o nich pisać. Poznałam je tydzień temu… chociaż słyszałam już jakiś czas wcześniej. Nie wiedziałam jednak, że [COLOR=red][B]ich sytuacja jest tak trudna a los tak niepewny.[/B][/COLOR] [B][COLOR=red]Pieski nie mają wiele czasu!!![/COLOR][/B] Sytuacja rodzinna – trudna od lat – dramatycznie się pogorszyła, psom grozi schronisko [B]LUB UŚPIENIE!!!![/B] Tabs i Pikuś to psy [B][U]bardzo zaniedbane[/U][/B]. Po części z powodów finansowych, po części z niewiedzy. Po części wreszcie z powodu nadmiaru trosk spoczywających na barkach ich opiekunki, jedynej żywicielki wielodzietnej rodziny. Oba psiaki zostały przyniesione do domu przez dzieci i uratowane od niechybnej śmierci, gdyż miały zostać utopione w pobliskim stawie. [B]Tabs[/B] to 5letni, przemiły facecik na krótkich nóżkach. Z lekko przedłużaną i szorstką sierścią. Niestety Tabs jest chory. Najprawdopodobniej nabawił się pchlego atopowego zapalenia skóry, które nieleczone min. przez rok przekształciło się w poważną dermatozę. Naskórek jest mocno zgrubiały, miejscami w ranach. Jego leczenie będzie długotrwałe – i nie ma co ukrywać – kosztowne. Sam Tabs jest oazą spokoju. Zrównoważony, cierpliwie znosił zabiegi na stole weterynaryjnym. Jest niezwykle mądry… i gdy tylko uda się doprowadzić jego skórę do porządku i przerzedzona sierść odrośnie będzie niezwykle piękny. Bo teraz niestety piękny nie jest… [B]Pikuś[/B] to jego 2letni kumpel. W typie jamnika gładkowłosego na ciut dłuższych nóżkach. Cały czarny pięknie się błyszczy. Pikuś jest zdrowy, ale w przeciwieństwie do Tabsa ma problemy behawioralne. Wynikają one z nieumiejętnego obchodzenia się z małym pełnym energii psotnym psiakiem, którego biciem próbowano oduczyć niszczenia w mieszkaniu… Dlatego Pikuś nie ufa ludziom, ze strachu warczy i się kuli. Na szczęście nie gryzie. Problem pogłębia fakt, ze Pikuś jest psem dominującym, który czuje się przywódcą w tym stadzie. Dlatego też chcąc podbudować swoje ego posikuje w domu. Podsikał też dokładnie gabinet weterynarza… Jestem jednak pewna, że w spokojnym, wyrozumiałym domu Pikuś szybko ma szansę stać się grzecznym, niekłopotliwym psem. Oba psy wychowały się w domu pełnym ludzi, dzieci, innych zwierząt (koty, szynszyle, myszoskoczki). Oto jedyne zdjęcie piesków, jakim w tym momencie dysponuję - prawda ze są urocze?? [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images22.fotosik.pl/89/290810b8ad4fe95c.jpg[/IMG][/URL] Czy jest dla nich szansa? Czy uda się odmienić ich los? Czy znajdzie się ktoś, kto pomoże nam wyleczyć Tabsa? Czy znajdzie się ktoś, kto przywróci Pikusiowi wiarę w ludzi? PROSZĘ POMÓŻCIE JE URATOWAĆ!!!! One znikną w schronisku w bezimiennej masie innych psich nieszczęść… Pomysł uśpienia ich – jest straszny. Bardzo proszę – ratujmy Tabsa i Pikusia!!!!!!! Potrzebny jest chociaż tymczas.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PaulinaT Posted April 7, 2007 Author Share Posted April 7, 2007 Mam nadzieję, że chłopaki przebiją se jakoś w forumowej rzeczywistości... Zasłużyli na to. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PaulinaT Posted April 7, 2007 Author Share Posted April 7, 2007 ... i że ktoś ich tu wypatrzy.... :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzia828 Posted April 8, 2007 Share Posted April 8, 2007 podnoszę psiaki hoopajcie w górę:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iwop Posted April 8, 2007 Share Posted April 8, 2007 Podnosze bidulki!:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
supergoga Posted April 8, 2007 Share Posted April 8, 2007 Mam też nadzieję. Powstawiamy je w portale i będą szukac domku. Fajne są. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
supergoga Posted April 8, 2007 Share Posted April 8, 2007 Myślę, że dla leczenia kudlatka przyda się bazarek. Jak tylko sie uporam z czasem, porobię fotki i coś powstawiam. Może podleczony psiak szybciej znajdzie swój własny dom. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MonikaP Posted April 8, 2007 Share Posted April 8, 2007 A gdzie Tabs i Pikuś przebywają teraz? Cały czas w swoim domu? Jak długo mogą tam być - czy postawiono jakieś ultimatum? Paulino, a Tabs został zdiagnozowany? Dostaje jakieś leki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
supergoga Posted April 8, 2007 Share Posted April 8, 2007 Moniczko, Pauliny chyba nie ma to ja napiszę. Tabs był oczywiście u weta ;) został zdiagnozowany. Będziemy go leczyć - tyle że juz chcemy szy=ukac domku, aby gdy już będzie w lepszej formie mógł do niego iść. Bo jakoś tak mi trudno marzyć o domku, który by kontynuował leczenie już u siebie - nawet z naszym finansowym wsparciem. Sliczny jest ten kudłatek. Ale i czarnuszek fajny - tylko wymaga cierpliwości i właściwqego podejścia. Szkoda psiaków - postarajmy się im pomóc w szukaniu domu. U swoich właścicieli nie widzę szansy dla nich wielkiej.:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PaulinaT Posted April 8, 2007 Author Share Posted April 8, 2007 Monika - ultimatum jako takiego nie ma. Ale im szybciej tym lepiej. Taka niestety jest prawda. I Tabs i Pikuś byli u weta w piątek. Od piątku więc trwa leczenie Tabsa, które na początek polegało na... odpchleniu. Dostał zastrzyki, Hexiderm i jeszcze jeden preparat (nie pamiętam nazwy) na wynos i Amoksiklav. Ale trochę się obawiam, czy opiekunowie poradzą sobie z przypilnowaniem i zastosowaniem dobrze kuracji... rano i wieczorem antybiotyk, co 3 dni kąpiel plus wcierki nawet 3-4 razy dziennie. Tabs ma tak zgrubiałą skórę, ze podczas robienia zastrzyków gięły się igły... :placz: Pikuś podczas tej wizyty został zaszczepiony - po raz pierwszy w życiu!!! I tez oczywiście odpchlony. Jest więc pieskiem zdrowym, nadaje się od razu do adopcji. Supergoga - dziękuję bardzo, bazarki bardzo się przydadzą. :calus: Jutro powinnam mieć nowe fotki chłopaków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
supergoga Posted April 9, 2007 Share Posted April 9, 2007 Ja czekam na dalsze fotki i powstawiamy psiaki w portale netowe. A na bazarek powoli zbieram towarki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justin Posted April 10, 2007 Share Posted April 10, 2007 Do góry psy dwa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justin Posted April 10, 2007 Share Posted April 10, 2007 Do góry dwa psy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basiaap Posted April 10, 2007 Share Posted April 10, 2007 Paulino, czy nie uważasz, że trzeba by było teraz szukać nawet tymczasowych domów dla piesków? Jeden potrzebuje regularnych zabiegów pielęgnacyjnych, podawania leków - inaczej nic nie wyjdzie z leczenia jego skóry. Z tego co mówiłaś, w jego obecnym domu mogą z tą regularnością być problemy... Pisałyście też dziewczyny o kosztach tego leczenia - niemałych - wiem że fundacja zgodziła się je finansować, wiec może o tym tez warto wspomnieć - może ktoś wziąłby psiaka na tymczas... A drugi piesek - może też tymczas byłby dobry? Adopcja psa z problemami behawioralnymi może być problematyczna... Przydałby się ktoś sensowny, kto by psiaka ustawił troszeczkę... Dobrze myślę? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PaulinaT Posted April 10, 2007 Author Share Posted April 10, 2007 Masz 100% racji! Oba psy im szybciej znajdą się w odpowiedzialnych rękach - choćby tymczasowych tym lepiej! Zaraz zmienie w tytule. Postanowiłam, że pojadę dzisiaj na małą "kontrolę" zobaczyć jak to wygląda, czy Tabs jest odpowiednio leczony. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basiaap Posted April 10, 2007 Share Posted April 10, 2007 No to świetnie, że pojedziesz sprawdzić, co tam słychać A jak foteczki by były, to na inne portale można by powstawiać psy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PaulinaT Posted April 10, 2007 Author Share Posted April 10, 2007 Wiem. Niestety wersja ze świątecznymi fotami upadła, gdyz moja siostra ma poważne zapalenie gardła i zostać musiała w domu. Przepraszam za ten poślizg... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PaulinaT Posted April 10, 2007 Author Share Posted April 10, 2007 No nic - ja wracam do obowiązków a chłopaki w tym czasie moze kilka minut chociaż spędza na pierwszejs stronie... :roll: [SIZE=6][COLOR=red][B]One tak bardzo potrzebują pomocy...[/B][/COLOR][/SIZE] :placz: a ja tak niewiele moge dla nich zrobić :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
swan Posted April 10, 2007 Share Posted April 10, 2007 kiedyś tak sobie policzyłam, że na jednego psa w miejskim schronisku przypada ok 1000 mieszkańców tego miasta. więc jakby tak zrobić akcję, i jednego dnia 1 na 1000 mieszkańców (a to przecież nie tak wiele, to nie jeden z 10 czy 100) by adoptował psa, to nie byłoby psów w schroniskach:loveu: fajna wizja , co :razz: a czarno beżowa para koleżków na pierwszą stronę ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PaulinaT Posted April 10, 2007 Author Share Posted April 10, 2007 Wizja pierwsza klasa - to od kogo zaczynamy? :cool3: No zaraz jadę do chłopaków. Ciekawe co u nich?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
supergoga Posted April 10, 2007 Share Posted April 10, 2007 Czekamy na fotki. Paulinko, siostrzyczce zycze zdrowia i niechby małej Zuzy nie zaraziła. Szykujemy juz bazarki dla psiaków i Ania ma rację z tymczasami - byłoby dobrze. Tylko do licha, skąd brac te tymczasy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PaulinaT Posted April 10, 2007 Author Share Posted April 10, 2007 Oj niełatwo im zrobić zdjęcie....:shake: Pikuś bardzo nie chce dać się sfotografować. On w ogóle stresuje się jak ktokolwiek skupia chociaż trochę uwagę na nim - a jak chodziłam za nim z aparatem to już byłam wróg numer jeden. Chował się po kątach warcząc...:-( Oto co udało mi sie osiągnąć... [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images22.fotosik.pl/93/4e9c3551da835812.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images20.fotosik.pl/216/c493907170712dc0.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images21.fotosik.pl/161/e6583072499002d2.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images20.fotosik.pl/216/805ef94b67be1162.jpg[/IMG][/URL] Strasznie mi go żal... jak bardzo musiał się na człowieku zawieść, jak bardzo skrzywdzony został nieumiejętnym traktowaniem wesoły i ufny psiak, jakim Pikuś na pewno kiedyś był... Czy ktoś zechce mu pokazać, że towarzystwo i uwaga człowieka to jest coś fajnego? Ja bym chciała... ale nie mam warunków :placz: Na tych zdjęciach myślę, że widać jaki Pikuś jest spięty i przestraszony... Myślę też, ze w nowym domu pierwszym krokiem powinna być zmiana imienia - to mu się zdecydowanie źle kojarzy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anova Posted April 10, 2007 Share Posted April 10, 2007 Biedne psiaki...:placz: Ja też coś skombinuję na bazarek, a w sobote może jakieś rękodzieło sie urodzi, co dziewczyny???;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PaulinaT Posted April 10, 2007 Author Share Posted April 10, 2007 Tabs pod względem psychiki jest całkowitym przeciwieństwem Pikusia. W głowie mi się nie mieści, że oba psy wyrosły w tym samym domu i zostały wychowane w tej samej rodzinie. Tabs jest towarzyski, ufny i miły. Widać że szuka kontaktu z opiekunką i jest wielkim pieszczochem. Oto zdjęcia Tabsa: [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images21.fotosik.pl/161/77fc5c1bf21ab047.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images21.fotosik.pl/161/facd3c81bb7ba06a.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images22.fotosik.pl/93/65f1f6d0d3934d8e.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images21.fotosik.pl/161/358fa5ed0ad136a3.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PaulinaT Posted April 10, 2007 Author Share Posted April 10, 2007 Teraz tak. Jeśli chodzi o przykładanie się do leczenia - pies jest nasmarowany, wykąpany i antybiotyk dostaje. Przestał się drapać (no bo i pcheł nie ma) i skóra jest na pewno mniej zaczerwieniona. Ale to dopiero kilka dni - w tym 1 dzień szkoły i pracy... czy wystarczy zaparcie na kilkutygodniową kurację??? Nie wiem... niestety jestem mocno niepewna... :-( A jeśli leczenie zostanie zaniedbane to cała kuracja pójdzie w diabły. Pikusiem zdecydowanie trzeba się zająć - im wcześniej tym lepiej. Niestety do świadomości opiekunów nie trafiają argumenty ze Pikuś zachowuje się dziwnie przez nich - "on taki jest głupi od zawsze" oto co słyszę. :shake: Anova, supergoga - jakie co dajecie na bazarki? Może i ja bym mogła coś dać?? Ach no tak anova rękodzieła... ja niestety antytalent jestem... :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.