Jump to content
Dogomania

Sznupoksiąg, czyli z brodaczem dzień po dniu...


ulana

Recommended Posts

Ulana,cudna malownicza działka.

Właśnie takie "zapuszczone" działeczki mają swój klimat,niepowtarzalny klimat.

A w tych Chaszczach co to Zibi pytał co tam jest .....odpowiedź brzmi -kleszcze.

U nas na takich leśnych polankach w wysokiej trawie jest ich najwięcej.

Co do filozoficznego postu 1172,to jak byś powtarzała słowa mojej wnusi.

Ona absolutnie nie potępia mięsożerców ,ale podkreśla,że każdy powinien mieć prawo do własnych decyzji.

Zibi jak zwykle cudny.Bardzo mi się podoba z takim dłuższym futerkiem.

Tak z ciekawości ile razy do roku jest strzyżony?

Ja swoją Rasti tylko 2x do roku strzygę.

Niestety sama się  nie nauczyłam a wyprawa do SPA to wydatek rzędu 250 PLN.

Link to comment
Share on other sites

Końcówkę tygodnia miałam w tempie prestissimo i bez żadnej pauzy. Choćby szestnastkowej. Wybaczcie więc opóźnienie w odpowiedziach. No to po kolei. :)

 

Prawie przeczytałam.Zostały mi zalecenia i ćwiczenia.Myślałam, że będzie ciekawsza i więcej się dowiem.Jednak jest parę fajnych rzeczy, do których się  będę stosować.

A mnie bardzo wciągnęła, choć momentami trudno mi się czytało, tak jakby rwał się wątek i musiałam się zastanawiać o co kaman. Oczywiście z wieloma rzeczami się nie zgadzam i widzę mętlik u samego autora w pewnych kwestiach, ale generalnie zainspirował mnie do wielu dalszych poszukiwań. Też jeszcze studiuję zalecenia. Masz może jakąś nową ciekawą lekturę w tym temacie?

 

Ale zielonego na pycholu ;) :)

Rany, to zielone to plaga normalnie. Weź to i potem wysupłuj z niego. A Zibcio uwielbia trawki z nasionkami. Jeszcze gorsze niż te na zdjęciu są takie okrąglutkie zielone. Takie mini-rzepiki. Masakra!

 

Bardzo klimatyczna ta droga do bramy :)

Klimatyczne to zawsze leczenie mi się wydawało...

 

Fajna macie miejscoweczke :)

Ano fajną. Tylko, że świat się zmienia - obok zaraz leci szosa tranzytowa, domów wokoło coraz więcej, miasto podchodzi coraz bliżej. To już przestała być działka do wypadów za miasto. Trzeba by właściwie zamieszkać tam na stałe, ale... Kilka 'ale' by się znalazło - choćby brak jakiejkolwiek wody w pobliżu. No, trochę myślenia przed nami. :)

A co do ludzi,to niestety niektorym sie wydaje, ze zyja w prozni. I to co robia innym nie ma wplywu na nich samych. Coz poradzic.

Czasem nawet nie wiem czy to jest ludzki egoizm, bo skoro o tym nie wiedzą (a kto im mówi - szkoła?). A raczej mniejszość sama z siebie na coś takiego wpadnie... Ale tylko czasem.

 

Ulana,cudna malownicza działka.

Właśnie takie "zapuszczone" działeczki mają swój klimat,niepowtarzalny klimat.

Oj prawda to. Taja sadzona od podstaw nie ma tego specyficznego uroku. I te sosny stare. Cudne są. :)

 

A w tych Chaszczach co to Zibi pytał co tam jest .....odpowiedź brzmi -kleszcze.

U nas na takich leśnych polankach w wysokiej trawie jest ich najwięcej.

A wcale nie! Z tej działeczki Zibi nigdy nie przywiózł ani jednego kleszcza. My zresztą też nie. Nie wiem na czym to polega, bo już w lesie kawałek dalej są. Boję się tego cholerstwa strasznie i czuję się całkowicie bezsilna w tym temacie. Zwłaszcza jeśli chodzi o Młodego i psa. 

 

Tak z ciekawości ile razy do roku jest strzyżony?

Ja swoją Rasti tylko 2x do roku strzygę.

Niestety sama się  nie nauczyłam a wyprawa do SPA to wydatek rzędu 250 PLN.

Zibiego strzygę na pewno częściej niż 2x w roku. Trudno mi nawet dokładnie powiedzieć ile. Teraz był u fryzjera przed Bożym Narodzeniem. Na pewno trafi przed Wielkanocą, bo już zaroślak z niego. Więc pewnie ze cztery razy na rok wyjdzie minimum.

Ja kupiłam maszynkę do strzyżenia i nawet używam, choć wciąż wygląda to okropnie w moim wykonaniu. Problemem dla mnie jest trymowanie, bo niestety nawalają mi stawy i bywa, że zacznę i już nie skończę, hihi. Tak ostatnio szedł do fryzjera na pół wyskubany. Boję się obcinać pazurków, bo nic nie widzę takie czarne. 

Ale ostatnio wrócił od fryzjera zsypany i nie chciałabym oddawać go znowu w obce ręce. Chyba żeby znowu Marta, która go szykowała na wystawy, ale on się jej bardzo boi i nie chcę go stresować. A może by Doginka? Wiecie co tam u niej?

Ja za Zibcia aż tyle nie płacę. Góra 150. Marta to w ogóle brała mniej, a robi cudownie. Nikt tak oczu pięknie nie robi jak ona. Pamiętam jak na wystawie w Kielcach Doginka zachwycała się oczami Zibusia, jak ślicznie zrobione. Ja ostatnio jak mu cięłam brwi, to nic nie pamiętam, tak się denerwowałam, żebu mu nie uszkodzić oczka. :)

 

A teraz kilka słów z dzisiaj.

Byliśmy z Zibciem na USG jamy brzusznej. Są przewlekłe zmiany w wątrobie, powiększona trzustka i żołądek też niestety nie w porządku... Miał pobraną krew do badań. Jutro wetka ma dzwonić do mnie i zobaczymy....

Link to comment
Share on other sites

A teraz kilka słów z dzisiaj.
Byliśmy z Zibciem na USG jamy brzusznej. Są przewlekłe zmiany w wątrobie, powiększona trzustka i żołądek też niestety nie w porządku... Miał pobraną krew do badań. Jutro wetka ma dzwonić do mnie i zobaczymy....

Nie takich wieści się spodziewałam. Nie ma nic gorszego jak chorujace dzieci i psy. I faceci ;)
Link to comment
Share on other sites

Niedobrze :(. Dobrze , że zwróciłaś uwagę, że coś jest nie tak.

 

A z czym się konkretnie nie zgadzasz?

Na razie mam jakieś małe książki, kupiłam gdzieś na bazarku, ale to na "raz", że tak napiszę.W kącie leży jeszcze ta o Ajurwedzie.Mam w planach w następnym miesiącu coś kupić, ale się jeszcze zastanawiam czyją.Ostatnio mi coś polecała pani ze sklepu, ale zapomniałam kto to był.Zapisane mam gdzieś, może kiedyś znajdę :P

Link to comment
Share on other sites

O jejku , biedny Zibi .

Zdrówka życzę maluszkowi.

 

Co do strzyżenia to muszę koniecznie podpytać cioteczek co mają większe  sznupki.

Wiadomo cena idzie w parze z rozmiarem.

U mnie jest o tyle łatwiej,że strzyżemy "na okragło",bez falbanek.

Teraz strzygę Rasti na wsiJest gabinet psiej odnowy 800 metrów od mojego domku.

Wcześniej jeżdziliśmy do W-wy na Wolę,ale to była wyprawa na cały dzień prawie.

No i co zrobić z czasem /4 godziny/ oczekiwania.

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie to piszą tak: "Żołądek nieposzerzony, ściana żołądka nieznacznie pogrubiała do 8 mm, o pogrubiałej warstwie śluzowej, z częściowym zatarciem granicy śluzówki i podśluzówki. (...) Trzustka nieznacznie powiększona, o podwyższonej echogeniczności, bez widocznych zmian ogniskowych, bez widocznych zmian ostrych. Śledziona nieznacznie powiększona, prawidłowego kształtu i zachowanej echogeniczności miąższu. Wątroba niepowiększona, miąższ miernie przebudowany - zmiany przewlekłe." Poza tym jeszcze "Gruczoł krokowy nieznacznie powiększony, o wymiarach 39x31 mm, podwyższonej echogeniczności miąższu. Cała reszta (cewka moczowa, pęcherz, nerki, nadnercza, jelita, drogi żółciowe i pęcherzyk żółciowy) jest w porządku.

Wyniki badań krwi, jak stwierdziła wetka wczoraj, nie są złe. Niska jest glukoza, ale powiedziała, że był na czczo i tak może być. Enzymy wątrobowe nieźle chyba - dehydrogenaza glutaminianowa 5,3 U/l przy normie do 9,0, ALT nieznacznie podwyższone 68,4 U/l przy normie do 60. Ma jeszcze podwyższone MCH 25,7 pg (przy normie 19,0 - 24,0) i MCHC 36,1 g/dL (przy normie 32,0 - 36,0) - nie mam pojęcia o co tu chodzi, ale wetka powiedziała, żeby tym się nie przejmować.

Jeśli chodzi o żołądek, to ustaliłyśmy, że musi jeść dwa razy dziennie. Niestety Zibi nie bardzo chce jeść rano i często się zdarzało, że jadł tylko raz. Dodałam mu też siemienia do żarełka. Trzustka podobno może być powiększona jakby od wątroby, wtórnie znaczy.

Wetka była jak najbardziej za tym, żeby go przestawić na BARFa, ale trochę sobie poczytałam i widzę, że to może nie być takie proste przy chorym żołądku. No i uważać na tę trzustkę i wątrobę też trzeba. Ech... Jakiś mętlik mam w głowie...

Co do 'męskich spraw' to mamy obserwować... I ma się piesek nie zakochiwać, hehe. Ciekawe jak tego dokonać, kiedy właśnie jest zakochany od piątku, bo labradorka z sąsiedniej klatki ma cieczkę. I od trzech dni wszystkie drogi prowadzą do... płowej labradowrki. :)

Link to comment
Share on other sites

A z czym się konkretnie nie zgadzasz?

Trudno mi jakoś ułożyć sobie w głowie takie sprawy światopoglądowe autora. Oczywiście każdy może wierzyć w co chce, ale ja tam widzę sporo sprzeczności i stąd wrażenie mętliku w jego głowie. Nie mam na myśli kwestii zaleceń czy tłumaczeń medycznych - z tej strony to bardzo cenna dla mnie pozycja.

Link to comment
Share on other sites

Trudno mi jakoś ułożyć sobie w głowie takie sprawy światopoglądowe autora. Oczywiście każdy może wierzyć w co chce, ale ja tam widzę sporo sprzeczności i stąd wrażenie mętliku w jego głowie. Nie mam na myśli kwestii zaleceń czy tłumaczeń medycznych - z tej strony to bardzo cenna dla mnie pozycja.

Aaaaaaaaa jeżeli o to chodzi to też mi się dziwnie to czytało.Żebym wiedziała to bym czytała od połowy :P,

Link to comment
Share on other sites

Zmiany w wątrobie to prawdopodobnie po babeszji. Miał złe wyniki wątrobowe po chorobie w maju, brał całe lato Hepatil i Essentiale forte. Widocznie nie do końca się naprawiło wszystko. Wczoraj coś przeczytałam o ostropeście, że też dają na wątrobę, ale nie wiem czy pakować coś w niego jeszcze.

Trzustka podobno bywa wtórnie po chorobach wątroby powiększona.

A żołądek to nie wiem, naprawdę...

Link to comment
Share on other sites

Oj biedniutki Zibiś.

Ulana ,ja tylko tak z przyzwyczajenia.

Siemię lniane super jest ale trzeba podawać tylko mielone/jeśli surowe/.

Całe można podawać tylko w postaci kisielku,czyli lekko podgotowane.

 

Przeleciałam różne wątki o strzyżeniu i doszłam do wniosku,że moja pani zdziera ze mnie biorąc pod uwagę,że robi to we własnym domu na wsi/nie musi płacić za czynsz/strzyże nie w/g wzorca tylko " na okrągło" ma stałego klienta od 8 lat /2xdo roku/.

Zaczęłam nawet maszynki przeglądać......ale doszłam do wniosku,że na stare lata /Rasti ma już 10 lat ,więc na CTR-a dużo/,szkoda psa i moich nerwów.

Jeśli będzie drugi lub następny szczeniaczek w typie....... to zacznę się uczyć strzyżenia.

Link to comment
Share on other sites

Zmiany w wątrobie to prawdopodobnie po babeszji. Miał złe wyniki wątrobowe po chorobie w maju, brał całe lato Hepatil i Essentiale forte. Widocznie nie do końca się naprawiło wszystko. Wczoraj coś przeczytałam o ostropeście, że też dają na wątrobę, ale nie wiem czy pakować coś w niego jeszcze.

Trzustka podobno bywa wtórnie po chorobach wątroby powiększona.

A żołądek to nie wiem, naprawdę...

Ulanko,ja sama zajadam ostropest zamiast silimarolu,uważam ,że wszystkie leki " z Bożej apteki" są dużo lepsze dla organizmu niż chemiczne.

Ostropest można kupić w ziarenkach /wtedy musisz sama zmielić/lub gotowy mielony.

Z tym,że podają w źródłach,że lepszy jest jak sama zmielisz,bo dłużej zachowuje świeżość taki w ziarenkach.

Ja jem taki nie zmielony,ale zalewam wrzątkiem i dodaję łyżeczkę babki plesznik./Chorowałam w dzieciństwie na żółtaczkę zakaźną i wątróbka już szwankuje/

Link to comment
Share on other sites

Ostropeścik spokojnie możesz dawać tylko jak Grażyna pisze na świeżo zmielony, albo w postaci oleju.Podobno dobry jest też sok z karczocha.

Na trzustkę proponowałabym Ci tą herbatkę z liści papai.

A na żołądek nie wiem.A co on je teraz?

Link to comment
Share on other sites

To chyba podjadę dziś do zielarskiego sklepu.

Odstawioną miał karmę suchą przez tę infekcję ostatnio i już postanowiłam na razie nie wracać do tych trucizn. Je teraz gotowane mięso (ostatnimi dniami indyka) z warzywami (marchewka, burak) i ryżem. Muszę poszerzyć repertuar, bo już antybiotyki skończone i można skoro qpki ok są. Jeszcze mamy propbiotyk na jakieś dwa dni. Ciężko mu poszerzać dietę, bo to megaalergik przecież. A, i dzień bez jabłka to stracony dzień dla psa. :)

 

Grażynko siemię dostał mielone. :)

 

Lila a papaję dostanę w zielarskim czy w jakieś szczególne miejsce mam jechać?

Link to comment
Share on other sites

 

 

 

 

Pozwoliłam sobie na odblokowanie marzeń i dopadł mnie długo trzymany na wodzy bzik w postaci ogrodomanii. :) Zamówiłam coś o kompostowaniu, ogrodzie ekologicznym i rozmnażaniu roślin. Oprócz tego coś z historii ogrodnictwa i jakieś eseje ogrodnicze. A do poczytania "Elizabeth i jej ogród". :)

 

ha ha, oj tak - ogród potrafi wciągnąć

 

 

Wcale nie potrzeba dużo ziemi tylko trzeba z głową podejść do siania.

 

 

Cała prawda

 

orliki http://images53.fotosik.pl/631/33a323f1fa1cb243.jpg "zielsko" ;) mało wymagające, urośnie byle gdzie - ale za to jest bogate w kolory i kształty, u mnie na działce się rozpanoszyły wszędzie - uwielbiam je kiedy kwitną :)

 

 

 

A teraz kilka słów z dzisiaj.

Byliśmy z Zibciem na USG jamy brzusznej. Są przewlekłe zmiany w wątrobie, powiększona trzustka i żołądek też niestety nie w porządku... Miał pobraną krew do badań. Jutro wetka ma dzwonić do mnie i zobaczymy....

 

Kurczę niedobrze, DUUUUŻO zdrówka dla malucha.

 

Pzdr

Link to comment
Share on other sites

Ulanko,nie podpowiem w sprawie sklepu,bo ja przez net zamawiałam.

Wydaje mi się,że we wszystkich Herbapolu powinnaś dostać.

Może i w normalnej aptece też.

Przy mnie kobietka kupowała w aptece,nawet jej podpowiadałam jak jeść,ale to w Radzyminie było.

Ja przepraszam,że tak z tym mieleniem wyskoczyłam,ale mam uczulenie,bo znajomym na sierść poleciłam i nie dodałam,że mają kupić mielony albo samemu zmielić.

Psinka takiego rozwolnienia dostała,że coś strasznego.

Dopiero po kilku dniach doszliśmy co było przyczyną.

Link to comment
Share on other sites

Nic mądrego nie napisze - o oleju z ostropestu na wątrobę słyszałam.

Ja całe życie karmiłam psy 2 x dziennie. Teraz Keysi tfu tfu ma lat 15-ście prawie i je... małe ilości i często. Bo ona jest na etapie daj, daj, daj...

Zdrówka dla Zibiego :) kciukamy :)

Link to comment
Share on other sites

Ja przepraszam,że tak z tym mieleniem wyskoczyłam,ale mam uczulenie,bo znajomym na sierść poleciłam i nie dodałam,że mają kupić mielony albo samemu zmielić.

Psinka takiego rozwolnienia dostała,że coś strasznego.

Dopiero po kilku dniach doszliśmy co było przyczyną.

No co Ty? Nie ma za co przepraszać przecież. :) Nie wszyscy muszą wszystko wiedzieć i czasem lepiej powiedzieć więcej niż nie dopowiedzieć. A ja taka mądra jestem, bo sama jestem żołądkowiec i siemię znam z autopsji.

 

No rzeczywiście Zibulec nie powinien jeść rzadziej niż dwa razy dziennie, ale on tak się na mnie obraził jak poszłam do nowej pracy, że nie jadł nic, dopiero jak wracałam. I tak mu się przestawiło, że nijak nie chciał jeść rano. Tylko od czasu do czasu. Wczoraj go jakoś uprosiłam. :) Dziś też rano zjadł. :)

 

 

ha ha, oj tak - ogród potrafi wciągnąć

 

Ano potrafi. :) Ale nie wszystkich. Czasem jak patrzę na kompletnie zapuszczone działki, pełne bałaganu, to dochodzę do wniosku, że świat nie jest zbyt dobrze urządzony. ;)

 

Grażyna, bety - co to wg Was znaczy 

 

 

 z głową podejść do siania.?
Link to comment
Share on other sites

Co znaczy z głową podejść do siania - po pierwsze zaplanować sobie co chcesz posiać, sprawdzić ile co miejsca zajmuje, jaką ziemię lubi (może się okazać że akurat ziemia nie będzie się nadawać pod jakieś rośliny), jak plonuje (warzywa, owoce) - sprawdzać gatunki (niektóre gatunki są bardziej "wydajne" więc nie trzeba siać dużych ilości). Siać tak aby sobie rośliny nie przeszkadzały, żeby się nie zagłuszały (dodatkowo niektóre rośliny nie lubią sąsiedztwa innych roślin). Dobierać sobie gatunki wczesne, późne, średniowczesne - u mnie np: na miejscu wczesnej rzodkiewki i sałaty potem sadzę inne późniejsze rośliny (np: kalarepę, kalafiory). Część roślin można siać w pojemnikach i trzymać na drabinkach (piętrowo) tak żeby nie zajmować miejsca pod inne rośliny.

 

Pzdr  

Link to comment
Share on other sites

 

 

Ano potrafi. :) Ale nie wszystkich. Czasem jak patrzę na kompletnie zapuszczone działki, pełne bałaganu, to dochodzę do wniosku, że świat nie jest zbyt dobrze urządzony. ;)

 

 

Ja jestem z tych co lubią się grzebać w ziemi i też mnie boli jak widzę zaniedbane ogrody. Idąc na działkę mijam wille z dużym terenem wokół i nic tam nie ma tylko trawa i parę drzew owocowych (bardzo starych) - aż mnie serce boli ile tam można kwiatów posadzić, krzewów kwitnących - a tak to pusto i smutno. Generalnie zauważyłam, że panuje teraz moda na samą trawę nawet na działkach. :(

 

Pzdr

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...