Jump to content
Dogomania

KOCZOWAŁ ZIMĄ NA GOŁEJ ZIEMI - MANIO ZA TM:(


gosia7

Recommended Posts

  • 1 month later...

Spieszę donieś, iż Maniek:

- jeżdzi autobusem, bez najmniejszego problemu, w długie trasy;

- również metrem;

- kumpluje sie z psem mojej matki;

- na jej imieninach uwalił się na białym puszystym dywaniku przy łóżku w sypialni (bo przecież niemożliwe, żeby dla niego była ta szmatka w przedpokoju);

- pojechał ze mna do pracy, wzbudzając zachwyt ochrony;

- nalezy do Związku Psów Dobrze Wychowanych, które na naszej psiej łączce sa puszczane samopas;

- zaczyna (czasami) bawić się troszke z innymi psami

....

 

Wiele jeszcze tego, ale to najważniejsze i najfajniejsze, co się ostatnio wydarzyło.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

U nas już smarkateria gania wieczorami i strzały padają... :( jak sobie pomyślę, że to jeszcze co najmniej 10 wieczorów takich będzie...Frania już nie chce wyjść na sikanko :(

 Moje obecne zwierzydła nie są już tak strachliwe, jak była suńka, która jest już za TM (ona przez 3-4 potrafiła się nie załatwiać ze strachu!), ale też poddenerwowane krążą po domu za każdym razem, jak słyszą wystrzał, a na spacerze wieją do domu, że mało nóg nie pogubią :( 

Co za kretyński zwyczaj! Po cholerę Chińczycy to wynaleźli?!

Link to comment
Share on other sites

Moja Tara też się bardzo bała fajewrwerów. Pamiętam tylko jeden rok kiedy jakby nie robiły na niej wrażenia. Wtedy była z nami Dylanka, sunia, którą adoptowałam i która był całkiem głucha. I ponieważ Dylanka się nie bała wystrzałów to Tara przy niej też się nie bała :D . Teraz Tara jako prawie 19-to latka już słabo słyszy i fajwrwerki też jej niestraszne  :D.  

Link to comment
Share on other sites

Moja Tara też się bardzo bała fajewrwerów. Pamiętam tylko jeden rok kiedy jakby nie robiły na niej wrażenia. Wtedy była z nami Dylanka, sunia, którą adoptowałam i która był całkiem głucha. I ponieważ Dylanka się nie bała wystrzałów to Tara przy niej też się nie bała :D . Teraz Tara jako prawie 19-to latka już słabo słyszy i fajwrwerki też jej niestraszne  :D.  

czyli niezawodny sposób na lęki piesa - adoptować drugiego głuchego ;) 

Link to comment
Share on other sites

Jestem dobrej myśli, Maniek burzy tez sie początkowo bał a potem się uodpornił, jakiś czas temu otwierano jakis park rozrywki w okolicy i była wielka feta z fajerwerkami to nie zareagował w ogóle...

Ale generalnie, w sylwestra, wiadomo... Bądz czujny. Jak pies podwójny :) - jak mawiali moi znajomi policjanci.

Link to comment
Share on other sites

Byłyśmy z Ricią na sms-owej linii w Sylwestra i Nowy Rok-bo bałam się o Maniunia ogromnie,ale jakoś dawał radę :) Ricia pisała,że w Sylwestra obudził się o 24.00 i z wyrazem niesmaku na pysku,poszedł dalej spać do łazienki :megagrin:

A w Nowy Rok załatwił się pięknie (u mnie w sylwestrowy czas bał się zrobić kupę na dworzu:( ,choć jak pisała Ricia "był trochę nieswój".

Chyba psa podmienili? :) U mnie biegiem uciekał do klatki,nie chciał spacerować,ze strachu wchodził do łóżka (zwykle spał u siebie).I nawet mój niebojący się niczego pies, jego przyjaciel i otucha nic nie pomagał...Może u mnie więcej strzałów kretyni stosowali,by zapewnić sobie egoistycznie własną zabawę kosztem zdrowia zwierzaków-bo poprzednie moje oba koty[*] w domu też umierały ze strachu.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Wątek nieco stracił na dynamice, ale Maniek bynajmniej nie!

Nie spodziewałam się nigdy po nim, że będzie psem w jakimkolwiek stopniu "obronnym", cieszyłam się, że sporo sąsiadów ma fajne psy, z którymi Maniek stopniowo integrował się na naszej osiedlowej psiej łące. Niestety, nie wszyscy sąsiedzi są ludźmi rozsądnymi (choć na szczęście większość) i ostatnio pojawiły się na osiedlu dwa nienajlepiej wychowane duże boksery. Miały już parę sparingów z rożnymi psami a i jednemu właścicielowi tez się oberwało. Nie wierzyłam własnym oczom, kiedy wzięły Mańka w dwa ognie a Maniek... no cóż, dał agresywniejszemu tak czadu, że się wycofały obydwa...

Ostatnio zaczął interesować się zabawkami do gryzienia (zaczęło się od pogryzienia drewnianej gałki od karnisza...), w sklepie wybrał sobie co prawda różowy gryzak dla małych psów (w domu natychmiast wymontował z niego piszczyk) ale wczoraj na łące razem z koleżanka wyszukali sobie po giga patyku i każde dumnie niosło gałąź do domu...

Zastanawiam się, ile jeszcze światów odkryje się w tym psie :)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

A oto wczorajszy Manio:) Byłam z wizytą i w interesie;)

Już za parę dni minie rok (doładnie 18.05.) jak Manio zamieszkał w swoim DS:)

 

Dostał kość wędzoną,którą uwielbia. Ricia pięknie dba o jego posłanko.Do konsumpcji dostał specjalne prześcieradełko,żeby reszty nie ufaflunił,więc śmiałam się,że leżał w sterylnej bieli jak położnica:)

 

28a4w7.jpg

 

Ponadto był pachnący,bo tuż po kąpieli. Wycałowałam zatem świeżego pychola,ku jawnemu i szczeremu niezadowoleniu mojego psa,który chyba już zapomniał trochę Mania i bezczelnie warczał na niego ,absolutnie nie podzielając mego entuzjazmu:(

 

I Manio na włościach,a w tle bardzo sympatyczny kocio Rokosz:)

 

2vk193k.jpg

 

I Manio spacerowy:)

 

jiz2hj.jpg

 

izaiw8.jpg

 

I z Pańcią :)

 

2lk61z8.jpg

 

Manio jest także świetną niańką-ostatnio pilnował dwulatka i dobrze mu szło.Nie przeszkadzało mu też wcieranie w sierść piachu z wiaderka (oczywiście po tym kąpiel była obowiązkowa:). Spierali się także o to kto leży na psim posłaniu i raz leżał Manio,a raz dwulatek:)

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...