Jump to content
Dogomania

Sunia szkielet z krowim łańcuchem na szyi za TM :( Przepraszamy Daszeńko (*):(


Recommended Posts

Posted

[quote name='asiuniab']dokładnie:(
boże jaki los tak naprawdę sprawiła ta kanalia tym biednym zwierzakom???
i ile ich było:([/QUOTE]

ogarnęłam już częściowo temat, jak na razie mam 18 psów które były u niej na 100%, chociaż jeszcze paru psów nie odnalazłam w wątkach.

zestawienie psów jest tutaj:


post #619 i ciąg dalszy #622

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/244873-ZAGINION******-ODDANE-Wioli-Mi%C5%82osz-UWAGA%21SZUKAMY-OS%C3%93B-KT%C3%93E-POWIERZY%C5%81Y-JEJ-ZWIERZ%C4%98TA%21/page25[/URL]

  • Replies 2.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='Malgoska']to chore!
nie ma takiej opcji, uśpić go po 1 dniu obserwacji!
a jeśli juz to co podejrzenie wścieklizny??? to gdzie badanie po uspieniu! wyniki;
to się w głowie nie mieści
tylko, żeby się za chwilę nie okazało, że ten gabinet nie ma pojęcia o uśpieniu tych psów; są jakieś dowody, ze te psy tam i wogóle zostały uśpione czy tylko ktoś powiedział, że....[/QUOTE]

dokładnie, nawet jak jest podejrzenie wścieklizny to kwarantanna trwa ok 14 dni lub jest przypadek pogryzienia to potem psa obserwuje się 4 tyg!! nie 1 dzień...czytam i oczom nie wierzę podobnie jak temu, że jak to dziewczyna opowiada przy facecie o ciąży lub dziecku a on milczy i udaje że nic nie wie?? Znika na kilka, kilkanaście dni a on nic?? Normalny zgłosiłby zaginięcie na policji...nie podoba mi się ten Miłosz też, nie mówiąc już o tym, że ja też mam BDT i mój mąż wie wszystko o tymczasach, jak wyjeżdżam to się nimi zajmuje, jak wydaję je do domów to wie wszystko gdzie jest który, u jakich ludzi, ja się z nim konsultuje przy wydaniu do domu, więcej- przecież my oboje sę do nich przywiązujemy więc bez jego akceptacji ja bym do domu psiaka nie dała, nie mówiąc o takich rzeczach jak uśpienie...

Guest Elżbieta481
Posted

Witam
na prośbę TŻ przeczytałem oba watki i powiem tak:
tylko osoba b.b naiwna uwierzy w uśpienie tych psów.Jedynym dowodem na uśpienie byłoby pisemne oświadczenie lekarza dokonującego eutanazji i z tego co czytałem takie oświadczenie nie zostało wklejone.Bardzo mnie dziwi również obrona?próba obrony ? tej czy tamtej osoby,bo my faceci nie jestesmy głupcam...Napisano też wyraznie,że owa osoba wspołpracowała z organizacjami niemieckimi.Rozumiem,że ustalono,które psy były pod opieką owej osoby.Rozumiem,że są zdjęcia tych psów oraz,że znane sa nazwy owych fundacji..Co stoi na przeszkodzie aby przesłać drogą mailowa owe zdjęcia i poprosić ich o sprawdzenie czy owe psy nie sa u nich?Na ew.wiadomośc i stara śpiewkę niezwykle wygodną i wyjątkowo bezczelną,,o ochronie danych osobowych domów,które psy adoptowały,,możecie ich zapewnić,że nie chcecie ich tj.psów odbierać,a jedynie chcecie wiedzieć czy znany jest organizacjom niemieckim los owych psów...I b.b niesmiało podejrzewam,że się zdiwicie...
A swoją drogą może powrócicie kochani dogomaniacy i dogomanki do opracowania porządnej umowy z domami tymaczasowymi?
Miłego dnia wszystkim-idę do pracy.
Waldemari

Posted

[quote name='Panna Marple']Tu nie chodzi o czynienie komukolwiek chwały. Płaciłam na Daszkę, śledziłam jej wątek-mam prawo się wypowiedzieć. A relację między Michelle i Giselle (a głównie chodzi mi o to nieszczęsne, skandaliczne pw) i Wiolą określę tak: jest ogromna różnica (przynajmniej dla mnie i w świetle prawa też) między powiedzeniem komuś w emocjach"zabiję cię" a wyciągnięciem pistoletu i zastrzeleniem. Giselle w emocjach napisała okropne słowa, a słodka Wiola kradła, oszukiwała i zabijała.[/QUOTE]

hej! cytuję powyżej cos, co mi się wydaje mądrą opinią.


od rozpowszechnienia tej afery czytam wątek - bo potrzebuję wiedzieć, jak my wszyscy, jakie są mechanizmy takich oszustw, jak dochodzi się do prawdy - to dla nas wszystkich ważne, wszyscy jesteśmy narażeni.

nie wypowiadałam się do tej pory, bo po co kolejne wpisy typu "to straszne" itd. i tak macie przerąbane (nie dziwię się, ze źle sypiacie) i naprawdę bardzo mi was żal (mówię o osobach bezpośrednio związanych ze sprawą) a wątek się rozrasta do ogromnych rozmiarów (i jak to na forum, część tylko coś wnosi - no, ale taka natura forum, taki hyde park).

alta craya, sieropsiniec, wola milosz- te nicki mi cos mowia, musiałam być jakos w kontakcie, może gadałam na jakimś wątku, może w jakimś bazarku uczestniczyłam - ale to tyle.
teraz jednak pomyślałam, ze sie wypowiem, bo może trochę pomoże wam bezstronna wypowiedź osoby, ktora praktycznie z zewnątrz obserwuje sprawę. najbardziej, po ostatnim tygodniu, uderzył mnie mechanizm, który - mam wrażenie - wspomaga takie aferantki, jak wiola, czy jak jej tam - pokażę to na przykładzie afery z giselle - teraz, jak g*wno walnęło w wentylator, ci, którzy zawierzyli wiolce, a giselle i michelle krytykowali, częsciowo odwracają postawę. to być może jest mechanizm psychologiczny, jakiś zew grupowy, że szuka się opozycji do złego (czyli, jak wiola była ok, to giselle nie była,a teraz jak wyszło szydło, to na giselle inaczej się patrz). i nie mówię o pw z dzieckiem, bo nas tu obchodzą psy i poziom opieki nad nimi.
nie wiem, czy dasza była zaniedbana, czy nie, sam diabeł tego nie rozwikła, ale chodzi mi o to, że bardzo trzeba się starać, zeby nie nakręcac takiego oceniania grupowego na podstawie postow, a nie wiedzy bezpośredniej, nie zmieniać postawy o 180stopni na hura - bo to bardzo, bardzo pomaga takim wiolom!

nie krytykuję nikogo z was - kto jest pewny, że nie dał by się nabrać, niech pierwszy rzuci kamieniem. ale bardzo ważna jest wasza/nasza postawa po ujawnieniu afery - jak do siebie bedziemy sie odnosic? czy coś zmienimy w swoim podejściu? jeśli tak, to co i jak, żeby nie wpaść w paranoję? jak sprawdzać nowych, skąd wiemy, ktorzy ze "starych" są godni zaufania? ni cholery nie wiem, jak do tego podejść! wielu z nas zna się w realu, ale czy to wystarczy? czy zawsze?

ale jest jedna sprawa, która wydaje mi się ważna -- im więcej rzeczy wiecie, im więcej pomysłó macie (jak np sprawa o wyłudzenie, bezprawne uśpienie psów - w końcu prawo jest jednoznaczne) tym mniej na razie ujawniajcie tutaj - w końcu siedzi tu miłosz, a nie macie wręcz prawa wierzyc mu choc minimalnie! nawet za cene krzywdzącego posądzenia niewinnego, trudno!
nie ma co nawet formułować jakichkolwiek wątpliwości. jedynie nmiędzy soba, na pw, niech nikt z ew. wspólników nie ma wystarczającej wiedzy do przygotowania się do ew obrony - macie konkretne zarzuty, informacje, wyłapujecie nieścisłości -nie piszcie tutaj. skala tego, co zrobiła wiola, w dodatku fakt, że jest raczej przestępcą, aż się prosi, by sformułowac dodatkowe zarzuty. czeka was ogrom pracy, ale działacie w imieniu zabitych psów i zawiedzionego zaufania i nie mozna wam zrezygnować z prób doprowadzenia do ukarania wioli za to, co robiła.

trzymam mocno kciuki. za nas wszystkich też.

i jeszcze na koniec podpiszę się pod postem waldi - umowa o dt to naprawdę zero wysiłku i w dodatku podstawa obowiązkowa! ja sama zawsze nalegam na podpisywanie takiej umowy, a jestem bdt. zresztą chroni obydwie strony, jakby przyszło co do czego.

Posted

Ja również poczytałąm wczoraj o danavas i jej współpracy z niem. fundacją i wydaję mi się wielce prawdopodobne, że oba psy pojechały do Niemiec do jakiejs kliniki. Słusznie zauważyliście, że jeżeli zachodzi podejrzenie, że pies jest agresywny to trzeba przeprowadzić obserwację. A Daszka...z nowotworem, czyż nie nadaje się do testów?

Funia, handzia - przepraszam, że kierowałam podejrzenia w Waszą stronę. Zupełnie niesłusznie.
Jeśli kogoś podejrzewam o przeprowadzenie "takich akcji" to wyłącznie Wiolkę we współpracy z danavas.

Posted

[quote name='kasiek.'] ...
dowod uspienia Daszy ktos widział ,bo pisal ze widział ,wiec zakładam ze pisal prawde[/QUOTE]

Może przeoczyłam, ale dowodu to raczej nie było.
Chyba Funia rozmawiała telefonicznie z wetem, który to potwierdził. Trudno to nazwać dowodem:shake:

I jeśli ten sam wet rzeczywiście uśpił X psów to na dowód w postaci "papierowej" bym nie liczyła.

Posted

[quote name='Agata69']Ta sama składnia i niezborne pisanie. Oczu nie macie? Przeciez ten niby Miłosz to ta dziwka...[/QUOTE]

Postaram sie wyciagnac konsekwecnej z tego co tu piszesz. Zrobie to z przyjemnoscia ;] Zaczynam miec dosc tych pomowien... Pare osob tu wciaz pracuja nad tym... Robcie wiecej zamiesznia i bez zadnych konretnych dowodow, a pomowienie nie brakuje. Mam nadzieje, że osoby swiadomie sa tego co pisza...

Posted

[quote name='Energy']Może przeoczyłam, ale dowodu to raczej nie było.
Chyba Funia rozmawiała telefonicznie z wetem, który to potwierdził.[/QUOTE]
moze napisalby to na pismie.chyba musi jesli to prawda plus kartoteki zdrowia tych psow jesli leczyl a leczyl ponoc...nasz wet takie cos ma-albo zapisuje w zeszycie u siebie albo w ksiazeczce psa

Posted (edited)

[quote name='Milosz_85']Postaram sie wyciagnac konsekwecnej z tego co tu piszesz. Zrobie to z przyjemnoscia ;][/QUOTE]


..... wyciągaj sobie. Już bardziej zbłaźnić się nie możesz.

Edited by andegawenka
Posted (edited)

[quote name='Agata69']Ta sama składnia i niezborne pisanie. Oczu nie macie? Przeciez ten niby Miłosz to ta dziwka...[/QUOTE]

zachowaj takie komentarze dla siebie lepiej, w internecie nie jest się anonimowym i tez można ponieść karę za obrażanie ludzi...

[quote name='asiuniab']no właśnie dogomania nie jest aż taka łatwa do opanowania, wiele osób jeszcze dużo, dużo czasu nawet jak się udziela tak sprytnie się nie porusza;[/QUOTE]

bez przasady, bo już popadacie powoli w paranoje. Większość for działa na tej samej zasadzie i na prawdę nie jest tak trudno się tu połapac, jak już udzielało się na innym forum ;)

Edited by Iza.
Posted

Forum jak forum co wy tu widzicie trudnego w korzystaniu z niego. :| No nic, ale to juz rozmowa daleko odbiegajaca od tematu... Co do ratowania swojego tyłka wy z tym serio ??

Posted

Cóż innego może pisac' Milosz_85? Nic nie wie, nic nie widział, nic nie słyszał, jeździł z Wiolą po psy chyba w stanie hipnozy, konta użyczał też bezwiednie, a teraz obudził się i NICZEGO nie pamięta, bo to wszystko pewnie działo się w innej rzeczywistości. Następny, który próbuje wciskac' kit.

Posted

[quote name='fiorsteinbock']Ja również poczytałąm wczoraj o danavas i jej współpracy z niem. fundacją i wydaję mi się wielce prawdopodobne, że oba psy pojechały do Niemiec do jakiejs kliniki. Słusznie zauważyliście, że jeżeli zachodzi podejrzenie, że pies jest agresywny to trzeba przeprowadzić obserwację. A Daszka...z nowotworem, czyż nie nadaje się do testów?

Funia, handzia - przepraszam, że kierowałam podejrzenia w Waszą stronę. Zupełnie niesłusznie.
Jeśli kogoś podejrzewam o przeprowadzenie "takich akcji" to wyłącznie Wiolkę we współpracy z danavas.[/QUOTE]
A kierowałaś jakieś ???matko ....
Myslałam ,ze tylko bronisz krzyża gissele a Ty jeszcze nas o coś podejrzewalas :crazyeye:..
Ja wysiadam ,nie mam już sił ...

Posted

Wiecie co ...ja nie bronie krzyża ...ale nie wiem co wy chcecie osiągnąc pisząc to wszystko .
Nie znam MIłosza i nie wiem czy mu ufam ,ale wiem jak zakochany czlowiek reaguje ...Widzi wszystko w innych barwach .I wszystko co mu sie wydaje podejrzane odrzuca całkowicie od siebie bo ufa bardzo swojej połówce .

Nic wam to nie da ,Dajcie spokój !przeciez wiecie ,ze cokolwiek napisze nie uwierzycie mu bo patrzycie przez pryzmat Wiolki i tego co zrobiła moim( i innym psom ) psom !!!

Guest Elżbieta481
Posted

A co Ty Funia chcesz osiągnąć pisząc to wszystko?Tłumaczysz zakochaniem?Każdy z nas był,jest lub będzie zakochany...Nie każdy siedzi razem z małżonką,dziewczyną czy konkubiną w necie na dogo i nie każdy wie co się dzieje z psami,ale na litość boska można ujrzeć czy się dziecko urodziło czy nie....Nie zamykaj ludziom ust,bo każdy z nas ma prawo wypowiedzieć to co czuje...Co to Tobie da,że każesz ludziom zamilknąć?Lepiej się poczujesz krzycząc na nas?Wg mnie nie zakrzyczysz oburzonych i przerażonych dogomaniaków.....
Jedno jest pewne-nie zamilknę tylko dlatego że Ty sobie tego życzysz.Zamilknę wtedy kiedy zechce sama
Elżbieta

Posted

[quote name='waldi481']A co Ty Funia chcesz osiągnąć pisząc to wszystko?Tłumaczysz zakochaniem?Każdy z nas był,jest lub będzie zakochany...Nie każdy siedzi razem z małżonką,dziewczyną czy konkubiną w necie na dogo i nie każdy wie co się dzieje z psami,ale na litość boska można ujrzeć czy się dziecko urodziło czy nie....Nie zamykaj ludziom ust,bo każdy z nas ma prawo wypowiedzieć to co czuje...Co to Tobie da,że każesz ludziom zamilknąć?Lepiej się poczujesz krzycząc na nas?Wg mnie nie zakrzyczysz oburzonych i przerażonych dogomaniaków.....
Jedno jest pewne-nie zamilknę tylko dlatego że Ty sobie tego życzysz.Zamilknę wtedy kiedy zechce sama
Elżbieta[/QUOTE]

Ale jak Wiolka przecież niebyła w ciąży, więc jak Miłosz miał zobaczyć dziecko ?

Posted

[quote name='Iza.']Ale jak Wiolka przecież niebyła w ciąży, więc jak Miłosz miał zobaczyć dziecko ?[/QUOTE]


Ktoś pisał żer odbierał razem z nią psa i gdy osoba która przyjechała z psem zapytała o dziecko nie zaprzeczył a wręcz chyba powiedział że jest dobrze.

Posted

[quote name='waldi481']A co Ty Funia chcesz osiągnąć pisząc to wszystko?Tłumaczysz zakochaniem?Każdy z nas był,jest lub będzie zakochany...Nie każdy siedzi razem z małżonką,dziewczyną czy konkubiną w necie na dogo i nie każdy wie co się dzieje z psami,ale na litość boska można ujrzeć czy się dziecko urodziło czy nie....Nie zamykaj ludziom ust,bo każdy z nas ma prawo wypowiedzieć to co czuje...Co to Tobie da,że każesz ludziom zamilknąć?Lepiej się poczujesz krzycząc na nas?Wg mnie nie zakrzyczysz oburzonych i przerażonych dogomaniaków.....
Jedno jest pewne-nie zamilknę tylko dlatego że Ty sobie tego życzysz.Zamilknę wtedy kiedy zechce sama
Elżbieta[/QUOTE]
Waldi, sorry, ale jakoś mi się kojarzysz zawsze, że pojawiasz się kiedy wrze na wątku...
Od funi się odczep, bo nie masz pojęcia co ta dziewczyna przeżywa w związku z Daszą i Fenkiem...
Ja też broń Boże, nie bronię Miłosza, ale stan zakochania potrafię zrozumieć, nieraz oglądam w tv co ludzie zakochani są w stanie zrobić dla drugiej osoby. Oczywiście, to ich w żaden sposób nie tłumaczy.
Nie mierzmy ludzi swoją miarą.

Posted

[quote name='fiorsteinbock']Ja również poczytałąm wczoraj o danavas i jej współpracy z niem. fundacją i wydaję mi się wielce prawdopodobne, że oba psy pojechały do Niemiec do jakiejs kliniki. Słusznie zauważyliście, że jeżeli zachodzi podejrzenie, że pies jest agresywny to trzeba przeprowadzić obserwację. A Daszka...z nowotworem, czyż nie nadaje się do testów?

Funia, handzia - przepraszam, że kierowałam podejrzenia w Waszą stronę. Zupełnie niesłusznie.
Jeśli kogoś podejrzewam o przeprowadzenie "takich akcji" to wyłącznie Wiolkę we współpracy z danavas.[/QUOTE]
Ale lekarz potwierdził, że Daszę uśpił. Boże, ja już się chyba całkiem załamię :(

Ps. Cieszę się, że już nas nie podejrzewasz :) Ja naprawdę nie miałam żadnych oporów przed zawiezieniem Daszy do Michelle (po Waszych rekomendacjach), martwiłam się tylko i wyłącznie tym, że nie będziemy miały pieniędzy na cały pobyt, bo nie jestem na dogo od wczoraj i wiem jak jest. Potem cieszyłam się, jak widziałam Daszę na zdjęciach...(do sprawdzenia we wcześniejszych postach)...
Niestety sprawa się rypnęła z powodu tych faktur i niestety Wiolka dostała Daszę w swoje szpony :(

Posted

[quote name='funia']Wiecie co ...ja nie bronie krzyża ...ale nie wiem co wy chcecie osiągnąc pisząc to wszystko .
Nie znam MIłosza i nie wiem czy mu ufam ,ale wiem jak zakochany czlowiek reaguje ...Widzi wszystko w innych barwach .I wszystko co mu sie wydaje podejrzane odrzuca całkowicie od siebie bo ufa bardzo swojej połówce .


Nic wam to nie da ,Dajcie spokój !przeciez wiecie ,ze cokolwiek napisze nie uwierzycie mu bo patrzycie przez pryzmat Wiolki i tego co zrobiła moim( i innym psom ) psom !!![/QUOTE]

funia to jest śmieszne co piszesz..jak nic tu nie masz do roboty ,to daj chociaz innym sie tym zajac ,bo ktos powinnien,o zakochaniu bedziesz pisac..bo my o psach ,tym bardziej to jest dziwne ze sama jestes w tej aferze przez to ze dalas jej psa ,kazdego mozna usprawiedliwiac ale moze niekoniecznie na siłę

Posted (edited)

[quote name='kasiek.']funia to jest śmieszne co piszesz..jak nic tu nie masz do roboty ,to daj chociaz innym sie tym zajac ,bo ktos powinnien,o zakochaniu bedziesz pisac..bo my o psach ,tym bardziej to jest dziwne ze sama jestes w tej aferze przez to ze dalas jej psa ,kazdego mozna usprawiedliwiac ale moze niekoniecznie na siłę[/QUOTE]

Sorry, nie rozumiem...a skąd wiesz ci robi funia dla tej sprawy???...przyszłaś się tu wyżyć i obrażać???

No ale w sumie czego ja się spodziewałam od osoby, która pisze: " Nie ja wydawałam, nie ja będę szukać domu"
Denerwują mnie już mocno (a jestem raczej spokojną osobą) teksty typu: "gdzie wy miałyście oczy"

Edited by Marinka
Posted

[quote name='handzia']Ale lekarz potwierdził, że Daszę uśpił. Boże, ja już się chyba całkiem załamię :(

Ps. Cieszę się, że już nas nie podejrzewasz :) Ja naprawdę nie miałam żadnych oporów przed zawiezieniem Daszy do Michelle (po Waszych rekomendacjach), martwiłam się tylko i wyłącznie tym, że nie będziemy miały pieniędzy na cały pobyt, bo nie jestem na dogo od wczoraj i wiem jak jest. Potem cieszyłam się, jak widziałam Daszę na zdjęciach...(do sprawdzenia we wcześniejszych postach)...
Niestety sprawa się rypnęła z powodu tych faktur i niestety Wiolka dostała Daszę w swoje szpony :([/QUOTE]

i potwierdził że eutanazja była uzasadniona?!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...