Jump to content
Dogomania

Sunia szkielet z krowim łańcuchem na szyi za TM :( Przepraszamy Daszeńko (*):(


handzia

Recommended Posts

[quote name='funia']Zapadł wyrok bo nie było faktur !!a postawa opiekunek zrobiła reszte .Boze swiety ile razy mozna pisać w kółko to samo ....
[B]Faktury ,faktuty ,faktury [/B]!!!!!!Fundacja musi się rozliczac .
NAwet był problem by wzięły faktury za usługi od weta czy za karme ale niestety paniom sie nie chciało nawet takowej wziąc .
Tylko było ...Jak wam sie nie podoba prosze ją zabierac .......[/QUOTE]

[quote name='funia']Przełkniemy to .Spokojnie ;)
Wybacz ,ale nie w ten weekend .My nie mamy nic do ukrycia .
PS.Szczepienie na wirusówki z 30 stycznia odbyło się u michelle więc nie wiem o co Ci chodzi ...
PS.Czy to ,ze Kesh był w schronie a nie hotelu nie dało Ci nic do myslenia ???
Nie chce mi sie nawet tu zagladac ,
Rozliczenie bedzie oczywiście .Ale nie na klasnięcie .
Swoją drogą zastanawiam się jak długo jeszcze bedzie chłeptana krew pod tą gilotyną ....[/QUOTE]

Tak bardzo zależało Wam na fakturach a wynika z tego,że DT Wioli też był opłacany bez faktury.
Chodzi mi o to głównie,że Dasza by żyła,gdyby pozostała u michelle w hoteliku i wydatki by były o wiele mniejsze,nawet ten transport Daszy do Wioli to jest suma szokująca.A uśpienie Daszy w Lecznicy jest na koszt Fundacji,czy zapłaciła ze swoich pieniędzy?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2.5k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[B]Bardzo trafny wpis.[/B] Podpisuję się obiema rękoma. Wiele razy mam ochotę się wtrącić ale obawa przed "włożeniem kija w mrowisko" zwycięża. [quote name='yucca']Oczywista oczywistość :D Afera aferą ale odniosę się do bazarkowania, bo tu jednak najwięcej działam- powiedzcie, czy nawet dziś, po tak dużej aferze, nie trafiłyście na bazarki fatalnie lub wcale nie rozliczane? Bo ja tak, i najdziwniejsze, że nikt nie zwraca na to uwagi. Wcale nie lepiej jest na wielu wątkach- kasa wpływa ale od kogo o dla kogo tego już nikt nie wyjaśnia. I takie pobłażanie przyciąga właśnie "gnojki". [B]Ale przyznajcie, że ciężko zwrócić uwagę osobie, która od lat jest na dogo, i ma jak dotąd świetną opinię- szczególnie przez osobę nową.[/B] A jak widać na przykładzie trzeba to robić, nie bać się zakrzyczenia przez cioteczki, żeby później nie pisać postów typu- "wiedziałam ale nic nie mówiłam".[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anula']Tak bardzo zależało Wam na fakturach a wynika z tego,że DT Wioli też był opłacany bez faktury.
Chodzi mi o to głównie,że Dasza by żyła,gdyby pozostała u michelle w hoteliku i wydatki by były o wiele mniejsze,nawet ten transport Daszy do Wioli to jest suma szokująca.A uśpienie Daszy w Lecznicy jest na koszt Fundacji,czy zapłaciła ze swoich pieniędzy?[/QUOTE]

Umiesz czytać ze zrozumieniem? ....zajrzyj więc na poprzednią stronę i przeczytaj tekst mari23

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kama202'][B]Bardzo trafny wpis.[/B] Podpisuję się obiema rękoma. Wiele razy mam ochotę się wtrącić ale obawa przed "włożeniem kija w mrowisko" zwycięża.[/QUOTE]

Ale ten kij wkładać trzeba...jasność i czytelność to podstawa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marinka']Masz rację...nie można ....dlatego będę wrzucała w ignorowane :)
Jestem tu dla psiaków... ciekawa też jestem, jak długa okaże się moja lista ignorowanych :-P

[B]Jakoś tak na mnie relaksująco działasz[/B] :)[/QUOTE]


naprawdę??? to mega dziwne, ja jestem strasznym nerwusem i cholerykiem.

[quote name='yucca']Oczywista oczywistość :D Afera aferą ale odniosę się do bazarkowania, bo tu jednak najwięcej działam- powiedzcie, czy nawet dziś, po tak dużej aferze, nie trafiłyście na bazarki fatalnie lub wcale nie rozliczane? Bo ja tak, i najdziwniejsze, że nikt nie zwraca na to uwagi. Wcale nie lepiej jest na wielu wątkach- kasa wpływa ale od kogo o dla kogo tego już nikt nie wyjaśnia. I takie pobłażanie przyciąga właśnie "gnojki". Ale przyznajcie, że ciężko zwrócić uwagę osobie, która od lat jest na dogo, i ma jak dotąd świetną opinię- szczególnie przez osobę nową. A jak widać na przykładzie trzeba to robić, nie bać się zakrzyczenia przez cioteczki, żeby później nie pisać postów typu- "wiedziałam ale nic nie mówiłam".[/QUOTE]


święta racja! co więcej, psychologiczne trudne jest skrytykowac osobę, którą się dobrze zna (nie tylko na dogo). łatwiej rozumiemy argumenty i przyczyny zachowania osoby, która nie jest nam obca. ale to też często jest nie do przeskoczenia. chyba, że taka rozmowa jak tu, wzbudzi odwagę cywilną. niestety problem polega na tym, że krytyka czesto jest emocjonalnie traktowana jako niemal wojna, przez obydwie strony, a jakikolwiek konflikt bywa, nie wiedzieć czemu, końcem współpracy. jakbyśmy musieli się kochać, tju tju tju i jeść sobie z dzióbków, bo winnych warunkach nie umiemy współpracować. zauważyliście?

poza tym, może zwrócić uwagę modów na ten aspekt bazarkowy? czasem coś jak akcja znicz się przydaje ;-).

ja zawsze proszę obdarowanych, żeby potwierdzili na wątku, że kasa doszła. ale to też nie jest gwarant uczciwości na dobrą sprawę. natomiast jest to działanie społecznego zaufania i dowodami materialnymi nie da się tego robić, bo pożre nas biurokracja. na świecie tak to działa, przecież nawet w skarbówkach polega się na deklaracjach. nasze społeczeńśtwo dopiero sie tego uczy, a wszędzie w dodatku cwaniaki, genetycznie nauczone kombinowania przez PRL. Potrzebna jest zmiana pokoleniowa i to conajmniej kilku pokoleń.

Edited by sleepingbyday
Link to comment
Share on other sites

[quote name='funia']Przełkniemy to .Spokojnie ;)
Wybacz ,ale nie w ten weekend .My nie mamy nic do ukrycia .
PS.Szczepienie na wirusówki z 30 stycznia odbyło się u michelle więc nie wiem o co Ci chodzi ...
PS.Czy to ,ze Kesh był w schronie a nie hotelu nie dało Ci nic do myslenia ???
Nie chce mi sie nawet tu zagladac ,
Rozliczenie bedzie oczywiście .Ale nie na klasnięcie .
Swoją drogą zastanawiam się jak długo jeszcze bedzie chłeptana krew pod tą gilotyną ....[/QUOTE]

Ależ skąd to oburzenie ??? Nie Funiu nie oburzyło mnie to ponieważ wiem że Grażynka pracuje w schronie i spędza tam mnóstwo czasu poświęcając się bezdomnym zwierzętom. Zabrała Kesha ze sobą i tyle :) Powiem więcej :) szczęściarz z naszego Kesha :) Poza tym nadal nie rozumiem jednego :) przyjechał facet zdecydowany dac Keshowi dom i jak zobaczył go takiego biednego za kratami schronu to zrezygnował z adopcji :( Szczerze ? Mnie osobiście by serce pękło i adoptowałabym go w sekundę. Tak się składa że serce mi pęka nie na widok psa na kanapie Funiu ale właśnie za kratami :)
Funiu wrzuc trochę na luz i nie odbieraj wszystkiego jako ataku w Waszą stronę bo tak nie jest :)

[B]"Swoją drogą zastanawiam się jak długo jeszcze bedzie chłeptana krew pod tą gilotyną ...." [/B]
Ten cytat już mi się naprawdę opatrzył ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marinka']Umiesz czytać ze zrozumieniem? ....zajrzyj więc na poprzednią stronę i przeczytaj tekst mari23[/QUOTE]
Dokładnie. Miałam właśnie to napisać. Jeśli już Anula zabierasz głos, to wysil się troszkę i poczytaj wątek dla rozeznania, może będziesz wiedziała o czym mówimy od pół roku.

Ps. Teraz, mając tą wiedzę, też wolałabym, żeby Dasza została u Michelle, pomino tego, że do końca nie wiem, czy była w tym domu, czy nie, bo odpowiedzi nigdy nie uzyskałam.....Ale teraz to już wszystko jedno.

Edited by handzia
Link to comment
Share on other sites

[quote name='yucca']Oczywista oczywistość :D Afera aferą ale odniosę się do bazarkowania, bo tu jednak najwięcej działam- powiedzcie, czy nawet dziś, po tak dużej aferze, nie trafiłyście na bazarki fatalnie lub wcale nie rozliczane? Bo ja tak, i najdziwniejsze, że nikt nie zwraca na to uwagi. Wcale nie lepiej jest na wielu wątkach- kasa wpływa ale od kogo o dla kogo tego już nikt nie wyjaśnia. I takie pobłażanie przyciąga właśnie "gnojki". Ale przyznajcie, że ciężko zwrócić uwagę osobie, która od lat jest na dogo, i ma jak dotąd świetną opinię- szczególnie przez osobę nową. A jak widać na przykładzie trzeba to robić, nie bać się zakrzyczenia przez cioteczki, żeby później nie pisać postów typu- "wiedziałam ale nic nie mówiłam".[/QUOTE]


Masz rację - podpisuję się pod tym, ja sama raczej obdarzam wszystkich zaufaniem, niż skłonna jestem do sprawdzania, a taki drobiazg, jak nie otrzymanie zakupu na bazarku ( zapłaconego oczywiście ;) ) od osoby zabieganej i bardzo pomagającej zwierzakom uważam za naprawdę nieważny....
może to i błąd - ale takich, jak ja jest więcej - jak widać widzą o tym źli ludzie i potrafią to wykorzystać....


[quote name='Anula']Tak bardzo zależało Wam na fakturach a wynika z tego,że DT Wioli też był opłacany bez faktury.
Chodzi mi o to głównie,że Dasza by żyła,gdyby pozostała u michelle w hoteliku i wydatki by były o wiele mniejsze,nawet ten transport Daszy do Wioli to jest suma szokująca.A uśpienie Daszy w Lecznicy jest na koszt Fundacji,czy zapłaciła ze swoich pieniędzy?[/QUOTE]

Anula - może ja nie do końca wyjaśniłam - jeżeli chodzi o faktury za DT, to zostało uzgodnione, że nie bedą potrzebne faktury, a michelle będzie miała płacone z prywatnego konta handzi ( jako PDT a nie hotelik z fakturami), nie o faktury za pobyt chodziło przy tej feralnej decyzji, a o faktury za weta, leki itp. wydatki - tych michelle nie chciała brać, bo to dla niej zbyt wielki kłopot - a na to właśnie miała być wydana kasa zgromadzona dla Daszki na koncie SHA, zbiórka została przeniesiona na prywatne konto właśnie z uwagi na to, żeby nie było problemu z fakturami, ale te już zebrane pieniądze można było wydać na faktyczne wydatki - poniesione przecież - więc możliwe było branie faktur
wiem, że to kłopotliwe, ale tu też zabrakło dobrej woli


kto zapłacił za uśpienie Daszy dowiemy się po otrzymaniu pełnej dokumentacji od weta - takiej zażądało Stowarzyszenie

i powtórzę raz jeszcze: Dasza nie była "psem fundacyjnym", stowarzyszenie nie decydowało o niej, użyczyło tylko konta do zbiórki dla niej

mam nadzieję, że w więzieniu AltaCaraya (Wiola, Katarzyna J. czy kto tam jeszcze)) nie ma możliwości cieszyć się czytaniem tego wątku i napawać sukcesem - wszystkich oszukała, a ludzie zamiast się zjednoczyć w tym nieszczęściu, pomagać sobie nawzajem, to skaczą sobie do gardeł....
miałaby niezły ubaw i satysfakcje czytając ten watek :( :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='handzia']Dokładnie. Miałam właśnie to napisać. Jeśli już Anula zabierasz głos, to wysil się troszkę i poczytaj wątek dla rozeznania, może będziesz wiedziała o czym mówimy od pół roku.

Ps. Teraz, mając tą wiedzę, też wolałabym, żeby Dasza została u Michelle, pomino tego, że do końca nie wiem, czy była w tym domu, czy nie, bo odpowiedzi nigdy nie uzyskałam.....Ale teraz to już wszystko jedno.[/QUOTE]
Przepraszam Wszystkich,że uraziłam swoimi postami i nie czytałam ze zrozumieniem - już nie będę zabierała głosu.PRZEPRASZAM.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martika@Aischa']Ależ skąd to oburzenie ??? Nie Funiu nie oburzyło mnie to ponieważ wiem że Grażynka pracuje w schronie i spędza tam mnóstwo czasu poświęcając się bezdomnym zwierzętom. Zabrała Kesha ze sobą i tyle :) Powiem więcej :) szczęściarz z naszego Kesha :) Poza tym nadal nie rozumiem jednego :) przyjechał facet zdecydowany dac Keshowi dom i jak zobaczył go takiego biednego za kratami schronu to zrezygnował z adopcji :( Szczerze ? Mnie osobiście by serce pękło i adoptowałabym go w sekundę. Tak się składa że serce mi pęka nie na widok psa na kanapie Funiu ale właśnie za kratami :)
Funiu wrzuc trochę na luz i nie odbieraj wszystkiego jako ataku w Waszą stronę bo tak nie jest :)

[B]"Swoją drogą zastanawiam się jak długo jeszcze bedzie chłeptana krew pod tą gilotyną ...." [/B]
Ten cytat już mi się naprawdę opatrzył ;)[/QUOTE]
To nie cytat martiko ...to idealne stwierdzenie na zachowanie na tym wątku .Mnie tez naprawdę opatrzyło się pisać tyle razy i wyjaśniać .
Nie wiem ....nie chciałabym tego odbierać jako ataku ,ale tak to wszystkie odczuwamy :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='handzia']Michelle, wzięłaś na te badania fakturę czy mam przelać z mojego konta? No i jeszcze opłata za drugi miesiąc hotelowania. Na moje konto wpływają pieniądze z bazarku, więc za ten miesiąc i kolejny będę mogła zapłacić. Na leczenie i badania proponuję brać faktury, wtedy pieniądze pójdą z SHA.[/QUOTE]

[quote name='funia'][B]Gissel,Michell.[/B].... ....Bierzcie faktury ...dZiewczyny nie wiem już jak prosić ....
Nie potrzeba nam paragonów .Po prostu podawajcie wetowi dane stowarzyszenia i taką fakture wysyłacie do stowarzyszenia.Moja wetka nie ma z tym zadnego problemu ,
KAzda wypłata z konta musi mieć pokrycie w rachunkach ,fakturach itd .

Nie musicie od razu tego wysyłac po prostu zbierac i wysłac kilka a na watku podac tylko kwotę .
[SIZE=4][/SIZE][/QUOTE]

[quote name='michelle04']Za zabieg będzie f-ra, co do paragonów na male kwoty to tylko takie biorę, sorki ale od ręki nie wystawiają mi f-r po które muszę jeździć celowo do Dzierżoniowa, więc nie bardzo mi się to kalkuluje, bo więcej spalę paliwa niż to warte, a kasa jest mi potrzebna na bieżąco, tak więc jeśli to jest kłopot by Handzia zwracała mi drobne kwoty z tego co uzbierałyście na bazarku i jest na Jej koncie to proszę o zmianę hoteliku,tylko proszę dajcie znać czy umawiać ją na ten zabieg czy rezygnujemy i nowy DT weźmie to na siebie - dzięki[/QUOTE]

[quote name='handzia']Michelle, źle nas zrozumiałaś. Nie uchylam się od płacenia absolutnie. Każda wydana przez Ciebie złotówka będzie zwrócona natychmiast. Chodziło nam o to, byś zbierała sobie paragony, czy zostawiała u weta, a potem przy okazji następnej wizyty (żeby nie jeździć specjalnie) odebrała jedną zbiorczą fakturę. Pieniądze wysłane będą wcześniej...My u siebie tak robimy. Nie wiem czemu nie możemy się porozumieć w tej sprawie.. Owszem, na moim koncie znowu zebrało się z bazarku trochę kasy, mogę wyslać z tej puli, ale ciągle myślę o tych pieniądzach, które są na koncie SHA. Chcę korzystać z każdej okazji gdzie można wziąć fakturę, Wiola, jak pisała mari23, zebrała już jakąś tam kwotę...Chciałam Ci też zaproponować zwrot kosztów dojazdu do weta. Nie wiem ile km musisz pokonać, żeby dojechać do weta. Uwierz mi, ja jestem Ci wdzięczna, bo wzięłaś sunię za naprawdę nieduże pieniądze.
Ale jeśli chcesz, to będziemy szukały innego dt. To już druga prośba z Waszej strony, więc chyba już więcej nie wypada się narzucać...[/QUOTE]

strona 32 tego wątku.... :( :( :(

Anula, nie obrażaj się - mogłaś to przeoczyć, zacytowałam, możesz poczytać - naprawdę nikt nie miał złej woli ani też żadnych zastrzeżań do michell ani gisell4 - ja naprawdę starałam się nie stwarzać problemów z rozliczeniami

Edited by mari23
Link to comment
Share on other sites

[quote name='mari23']Masz rację - podpisuję się pod tym, ja sama raczej obdarzam wszystkich zaufaniem, niż skłonna jestem do sprawdzania, a taki drobiazg, jak nie otrzymanie zakupu na bazarku ( zapłaconego oczywiście ;) ) od osoby zabieganej i bardzo pomagającej zwierzakom uważam za naprawdę nieważny....
może to i błąd - ale takich, jak ja jest więcej - jak widać widzą o tym źli ludzie i potrafią to wykorzystać....




Anula - może ja nie do końca wyjaśniłam - jeżeli chodzi o faktury za DT, to zostało uzgodnione, że nie bedą potrzebne faktury, a michelle będzie miała płacone z prywatnego konta handzi ( jako PDT a nie hotelik z fakturami), nie o faktury za pobyt chodziło przy tej feralnej decyzji, a o faktury za weta, leki itp. wydatki - tych michelle nie chciała brać, bo to dla niej zbyt wielki kłopot - a na to właśnie miała być wydana kasa zgromadzona dla Daszki na koncie SHA, zbiórka została przeniesiona na prywatne konto właśnie z uwagi na to, żeby nie było problemu z fakturami, ale te już zebrane pieniądze można było wydać na faktyczne wydatki - poniesione przecież - więc możliwe było branie faktur
wiem, że to kłopotliwe, ale tu też zabrakło dobrej woli


kto zapłacił za uśpienie Daszy dowiemy się po otrzymaniu pełnej dokumentacji od weta - takiej zażądało Stowarzyszenie

i powtórzę raz jeszcze: Dasza nie była "psem fundacyjnym", stowarzyszenie nie decydowało o niej, użyczyło tylko konta do zbiórki dla niej

mam nadzieję, że w więzieniu AltaCaraya (Wiola, Katarzyna J. czy kto tam jeszcze)) nie ma możliwości cieszyć się czytaniem tego wątku i napawać sukcesem - wszystkich oszukała, a ludzie zamiast się zjednoczyć w tym nieszczęściu, pomagać sobie nawzajem, to skaczą sobie do gardeł....
miałaby niezły ubaw i satysfakcje czytając ten watek :( :([/QUOTE]


Dokładnie,tak.
Faktura za uśpienie nie została wystawiona bo Wiloka nie dała pieniedzy ( zapłaciła tylko 100 zł za utylizację ,gdyż wet wymógł na niej chociaż tą płatnośc )Wiem to bo sama o tym rozmawiałam z wetem .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anula']Przepraszam Wszystkich,że uraziłam swoimi postami i nie czytałam ze zrozumieniem - już nie będę zabierała głosu.PRZEPRASZAM.[/QUOTE]
[COLOR=#000000]Ale czytaj i zabieraj głos [/COLOR]:smile:[COLOR=#000000] To nie jest zabronione, tylko już kilka razy tłumaczyłyśmy, a tutaj dalej te same pytania. Stąd mój troszkę zniecierpliwiony" ton [/COLOR];-)[COLOR=#000000] To ja przepraszam [/COLOR];-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='funia']Zapadł wyrok bo nie było faktur !!a postawa opiekunek zrobiła reszte .Boze swiety ile razy mozna pisać w kółko to samo ....
[B]Faktury ,faktuty ,faktury [/B]!!!!!!Fundacja musi się rozliczac .
NAwet był problem by wzięły faktury za usługi od weta czy za karme ale niestety paniom sie nie chciało nawet takowej wziąc .
Tylko było ...Jak wam sie nie podoba prosze ją zabierac .......[/QUOTE] To jest Twoja wersja; moja jest taka, że obie strony od początku nie potrafiły się dogadać. Wiele osób pisało, po zabraniu Daszki od michelle, posty uwiarygodniające michelle. Niestety, nie były one brane pod uwagę. I żeby sprawa była jasna: absolutnie nikt nie obciąża nokogo (oprócz Wioli) za to, co działo się z Daszką, ale proszę, nie każ mi wklejać postów osób, które jasno powiedziały, że wersja Wioli dotycząca traktowania Daszki nie jest prawdopodobna

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mari23']

Anula, nie obrażaj się - mogłaś to przeoczyć, zacytowałam, możesz poczytać - naprawdę nikt nie miał złej woli ani też żadnych zastrzeżań do michell ani gisell4 - ja naprawdę starałam się nie stwarzać problemów z rozliczeniami[/QUOTE]
Ja absolutnie nie obraziłam się,wszystko dla mnie wydało się bardzo skomplikowane i zdałam sobie sprawę,że nie ogarniam tego i dlatego przeprosiłam Wszystkich za moje posty bez sensu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martika@Aischa']Ależ skąd to oburzenie ??? Nie Funiu nie oburzyło mnie to ponieważ wiem że Grażynka pracuje w schronie i spędza tam mnóstwo czasu poświęcając się bezdomnym zwierzętom. Zabrała Kesha ze sobą i tyle :) Powiem więcej :) szczęściarz z naszego Kesha :) Poza tym nadal nie rozumiem jednego :) przyjechał facet zdecydowany dac Keshowi dom i jak zobaczył go takiego biednego za kratami schronu to zrezygnował z adopcji :( Szczerze ? Mnie osobiście by serce pękło i adoptowałabym go w sekundę. Tak się składa że serce mi pęka nie na widok psa na kanapie Funiu ale właśnie za kratami :)
Funiu wrzuc trochę na luz i nie odbieraj wszystkiego jako ataku w Waszą stronę bo tak nie jest :)

[B]"Swoją drogą zastanawiam się jak długo jeszcze bedzie chłeptana krew pod tą gilotyną ...." [/B]
Ten cytat już mi się naprawdę opatrzył ;)[/QUOTE]

Martika, przed chwilką zajrzałam na wątek Kesh'a...i niestety stwierdzam z bólem, że jak to nazwałaś cytat - jest jak najbardziej na miejscu :(
Jest osoba, która niemalże rozkoszuje się śmiercią Daszki - inaczej nie umiem sobie wytłumaczyć - zwłaszcza ostatniego wpisu tej osoby...

To potworne!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Panna Marple']To jest Twoja wersja; moja jest taka, że obie strony od początku nie potrafiły się dogadać. [B]Wiele osób pisało, po zabraniu Daszki od michelle, posty uwiarygodniające michelle.[/B] Niestety, nie były one brane pod uwagę. I żeby sprawa była jasna: absolutnie nikt nie obciąża nokogo (oprócz Wioli) za to, co działo się z Daszką, ale proszę, nie każ mi wklejać postów osób, które jasno powiedziały, że wersja Wioli dotycząca traktowania Daszki nie jest prawdopodobna[/QUOTE]

Jak sama piszesz...po zabraniu Daszki...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='funia']Dokładnie,tak.
Faktura za uśpienie nie została wystawiona bo Wiloka nie dała pieniedzy ( zapłaciła tylko 100 zł za utylizację ,gdyż wet wymógł na niej chociaż tą płatnośc )Wiem to bo sama o tym rozmawiałam z wetem .[/QUOTE]
Boze i na zwlokach jeszcze zarabiaja?Co za okropny weterynarz ,za uspienie nie kasuje ale za "smiec".To straszne zostawiac zwloki zwierzecia u weterynarza ,co z nimi robia to mozna sobie wyobrazic.
Nawet ja do ziemi nie pochowala po drzewkim?tylko jak smiec sie wyzbyla?Co za okropni ludzie
Jeszcze nigdy bym nie zostawila i moje znajome z org.niezywych psow na przemial i zeby wrzucili na stos jak smieci.Widac jaki co niektorzy maja stosunek do swich "braci mniejszych"

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']Boze i na zwlokach jeszcze zarabiaja?Co za okropny weterynarz ,za uspienie nie kasuje ale za "smiec".To straszne zostawiac zwloki zwierzecia u weterynarza ,co z nimi robia to mozna sobie wyobrazic.
Nawet ja do ziemi nie pochowala po drzewkim?tylko jak smiec sie wyzbyla?Co za okropni ludzie
Jeszcze nigdy bym nie zostawila i moje znajome z org.niezywych psow na przemial i zeby wrzucili na stos jak smieci.Widac jaki co niektorzy maja stosunek do swich "braci mniejszych"[/QUOTE]

Nie wiem jak jest u Ciebie .
Ale w kazdym cywilizowanym kraju jest obowiązek utylizacji zwierzat padłych czy uśpionych .
Pieniedzy za tę usługę nie bierze wet tylko firma utylizyjąca.Wet pewnie ma stawki wagowe i od tej wagi podał cene .
Jeśli własciciel chce zabrać ze sobą uśpione zwierze ( jeśli ktos ma ogródek lub pole za domem)to wet pewnie się temu nie sprzeciwia .
Znam osobiscie osoby ,które spalają zwłoki swoich pupili i trzymaja je w urnach w domu jak i takie gdzie pies jest pochowany pod oknem na działce .
Ale weż pod uwagę to ,ze nie kazdy ma dom z działka !
Gdzie niby mają je pochować ?pod blokiem ?
W Polsce cmentarze dla zwierzat są rzadkością ,przecież nikt nie powiezie psa z Zamościa np.do WAWY.

PS .
Nie wziął za uśpienie bo ona nie miała pieniedzy ...wziął tylko to,co sam musiałby zapłacić firmie utylizacyjnej .
Więc nie rozumiem dlaczego miałby ponieść podwójny koszt ze swojej kieszni.
Z tego co mi mówił wysterylizował jej za darmo dwie kotki .Nie wiem juz które ,ale być moze ona potem dostała za nie zwrot od opiekunek .

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE][COLOR=#000000][FONT=Verdana]Boze i na zwlokach jeszcze zarabiaja?Co za okropny weterynarz ,za uspienie nie kasuje ale za "smiec".To straszne zostawiac zwloki zwierzecia u weterynarza ,co z nimi robia to mozna sobie wyobrazic.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#000000][FONT=Verdana]Nawet ja do ziemi nie pochowala po drzewkim?tylko jak smiec sie wyzbyla?Co za okropni ludzie[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#000000][FONT=Verdana]Jeszcze nigdy bym nie zostawila i moje znajome z org.niezywych psow na przemial i zeby wrzucili na stos jak smieci.Widac jaki co niektorzy maja stosunek do swich "braci mniejszych"[/FONT][/COLOR][/QUOTE]
Niestety, a jak sobie wyobrażasz pochowanie "pod drzewkiem" psa w Polsce? Nawet we własnym ogrodzie nie możesz tego zrobić, bo to zabronione. A jak mieszkasz w mieście, w bloku i nie masz żadnej działki? Wybacz, ale ja musiałam odprowadzić za TM wyżła i 2 boksery. I co miałam zrobić?! Zakopać na trawniku?! Bez samochodu i bez działki zanieść na plecach do lasu, może zawieźć autobusem? Zastanów się przez sekundę, zanim coś takiego napiszesz...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='stzw']xxxx52 nie ogarnia takich sytuacji
w życiu żadnego zwierzaka nie pochowała bo ... nie miała i nie ma zwierząt.
Te jej opowieści to wizje podstarzałej emerytki z początkami alzheimera.[/QUOTE]
Wiem, że mój post nic nie wnosi, ale nie umiałam się tym razem ugryźć w język.
Ilekroć czytam tę osobę, czuję to samo i trafniej bym już nie umiała...
[COLOR=#808080]Btw stzw... tekst o hotelu dla teściowych :loveu:[/COLOR]

Edited by bric-a-brac
literówka
Link to comment
Share on other sites

[quote name='stzw']xxxx52 nie ogarnia takich sytuacji
w życiu żadnego zwierzaka nie pochowała bo ... nie miała i nie ma zwierząt.
Te jej opowieści to wizje podstarzałej emerytki z początkami alzheimera.[/QUOTE]

A ja jestem oburzona taką wypowiedzią niezależnie od tego co sądzę o wypowiedziach xxxx52.
Skąd tutaj na dogo tyle jadu i niechęci do starszych osób? Jak można tak napisać? A jeżeli to prawda nawet , to co? Należy taką osobę ośmieszać, drwić z niej i poniżać? Po prostu wstyd ,że osoby robiące tyle dobrego dla psów są wilkami dla ludzi.
Poczułam się dotknięta tą wypowiedzią , bo też jestem podstarzałą emerytką i być może z początkami Alzheimera. Poza tym emerytek na dogo jest bardzo dużo.
stzw, zachowaj się jak należy , w przeciwnym razie zgłoszę Twą wypowiedź do moda.

Link to comment
Share on other sites

Na dogo jest wiele "podstarzałych emerytek", które dla psów zrobiły tyle, że czapki z głów. To nie kwestia wieku. A pejoratywnie można powiedzieć też "głupia małolata". Mimo, że analogicznie są wśród nas nawet niepełnoletnie, które sporo robią. Chodzi raczej o merytoryczną zawartość postów xxxx52.
PS. W świecie internetu to się nazywa zwykły trolling. Na niektórych forach jest zabroniony regulaminem...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...