marako Posted May 9, 2014 Posted May 9, 2014 O, kurczę, to nie przelewki, bo może złamać nogę albo uszkodzić kolano, jak wpadnie i podetnie. (niestety mój poprzedni szczenior złamał nogę żonie kolegi, właśnie podcinając ją, jak stała bokiem do jego kierunku biegu, a kolega miał z kolei stojąc przodem kontuzję kolana - 2 miesiące L-4, myślałam, że mi go zwrócą jako zagrażającego życiu dzikusa, jak kolega do mnie w pracy podchodził, to kłębiły mi się myśli, co znowu i komu uszkodził) Quote
malawaszka Posted May 9, 2014 Author Posted May 9, 2014 ona do swoich tak nie dziczy jak do mnie... nie wiem co mam robić jak na mnie leci taki uradowany wielki debil... Quote
marako Posted May 9, 2014 Posted May 9, 2014 [quote name='malawaszka']ona do swoich tak nie dziczy jak do mnie... nie wiem co mam robić jak na mnie leci taki uradowany wielki debil...[/QUOTE] Chyba musisz przeczekać, aż wydorośleje i się uspokoi. (Honda tak właśnie wita Radzia - chłopaka córki, tzn. do wszystkich świruje, ale do opanowania, a do niego 5 x bardziej. Ale wszyscy wiemy, że ona jest w nim zakochana, więc może jest tak, ze Bella Ciebie wybrała na miłość swojego życia...) Quote
Saththa Posted May 9, 2014 Posted May 9, 2014 [quote name='malawaszka'] a przed chwilą Bella uczyła mnie latać... przebiegła koło mnie i nie wiem co się stało - obudziłam się na ziemi... :mdleje: podcięła mi nogi tak, że rąbnęłam na biodro, łokieć i na... mały paluszek, który zsiniał i spuchł, ale złamany chyba nie jest bo się rusza... tzn ja nim ruszam nie że sam się rusza... masakra jakaś wszystko mnie boli znowu, co za durnota młoda... ona tak się cieszy na mój widok, że nie panuję nad tym kompletnie, a nie witam się z nią, nie wołam - NIC! ja jej nawet nie głaskam bo od razu zaczyna wtedy [B]fisiować[/B] i łapać za ręce i ubranie... odwracanie się tyłem poskutkowało ostatnio tym, że uszczypnęła mnie w dupsko...[/QUOTE] No wiesz :obrazic: Marako ja pierdziele... Quote
ania0112 Posted May 9, 2014 Posted May 9, 2014 o matko ale historie... marako a ty w weekend też masz tak przerąbane czy w weekend jest więcej szansy na wyspanie się? monika pojęcia nie mam... jak do mnie leci maluch i nie chcę żeby skakał po mnie to się schylam i przytrzymuje przy ziemi ale jak taki gigant jak bella to pojęcia nie mam.... przerąbane... Quote
Pysia Posted May 9, 2014 Posted May 9, 2014 Ja wiem. Ale to trzeba widzieć żeby zadziałać a tym razem nie widziałaś.... Jak leci Belka do Ciebie to brutalnie nadstawiaj kolano- niech się kilka razy nadzieje. Do niufów nawet stosuję lekkiego kopa kolanem. Wiem że brzmi to brutalnie, ale panuję nad siłą a jak ząbki zabolą nafdziane ( moje kolanko też zresztą..) to drugi raz sie zastanowi piesek i postara zatrzymac wczesniej ;) Ale niestety to musi przejść. Ona ma sporo labkowego charakteru. Pytanie- czy siora wychodzi z Twoimi sznupami na spacer? Czy tylko Ty musisz znosić jej psa? Odwrotnosć istnieje? Bo ja jednak wolę Twoje darciuchy :P Quote
malawaszka Posted May 9, 2014 Author Posted May 9, 2014 jej nie przytrzymam nawet bo wije się i łapie za ręce... będę jej unikać jeszcze jakieś dwa lata.. na spacery jak z nami chodzi to jest ok bo zajmuje się psami, ale powitanie z nią to horror, miałam jej dać jedną z nowych taksówek ślicznych, ale... nie dam :roll: jak dziecko - focham się i nie dam! poza tym szkoda mi bo one takie śliczne a ona się tapla we wszystkich rowach :roll: Quote
Margi Posted May 9, 2014 Posted May 9, 2014 Myśle,że Monika nie ma szans na przytrzymanie Belki.To trzeba jednak dużej siły użyć na takiego dużego rozbrykanego szczeniaka. Kurcze a może wyprowadzać ją z domu na smyczy.To może by ją to pohamowało. Marako,musisz zrobić sobie jeden luźny dzień i wypocząć,bo to może źle się skończyć.Choć wiem jakie to trudne,ale konieczne. Quote
malawaszka Posted May 9, 2014 Author Posted May 9, 2014 [quote name='Pysia']Ja wiem. Ale to trzeba widzieć żeby zadziałać a tym razem nie widziałaś.... Jak leci Belka do Ciebie to brutalnie nadstawiaj kolano- niech się kilka razy nadzieje. Do niufów nawet stosuję lekkiego kopa kolanem. Wiem że brzmi to brutalnie, ale panuję nad siłą a jak ząbki zabolą nafdziane ( moje kolanko też zresztą..) to drugi raz sie zastanowi piesek i postara zatrzymac wczesniej ;) Ale niestety to musi przejść. Ona ma sporo labkowego charakteru. Pytanie- czy siora wychodzi z Twoimi sznupami na spacer? Czy tylko Ty musisz znosić jej psa? Odwrotnosć istnieje? Bo ja jednak wolę Twoje darciuchy :P[/QUOTE] Edyta, ja tak właśnie robię, jak widzę, ale tym razem mnie zaskoczyła, tylko że to działa na chwilę i kolejne powitanie jest takie samo - nie certolę się i wystawiam nogę, jeszcze żeby to dało jakiś dłuższy efekt to byłoby super - ona ładuje "z foki" czyli klatką czyli całą siłą :splat: na pytanie nie odpowiem... ja z Bellą tez nie chodzę sama tylko jak Oliwia chce iść ze mną i z psami to przecież nie zabronię bo to mi nie przeszkadza ;) a oni sznupów nie biorą nigdy oczywiście, za to znoszą ich jazgotanie bo kurduple sobie nie odmawiają przy domu ;) wiadomo, że najlepiej byłoby jakbyśmy wszyscy mieszkali osobno, ale wyszło jak wyszło wiec nie ma co wojować i się stroszyć bo alternatywę to mam - w bloku :shock: i to w sumie tylko teoretycznie ;) Quote
malawaszka Posted May 9, 2014 Author Posted May 9, 2014 [quote name='Margi']Myśle,że Monika nie ma szans na przytrzymanie Belki.To trzeba jednak dużej siły użyć na takiego dużego rozbrykanego szczeniaka. Kurcze a może wyprowadzać ją z domu na smyczy.To może by ją to pohamowało. [/QUOTE] dzisiaj to akurat było w lesie się z nimi spotkałam więc biegała luzem, przy domu najczęściej jest na smyczy bo tratowała mamie grządki :lol: Quote
danyww Posted May 9, 2014 Posted May 9, 2014 Noooo, nie wiem czy Belli przejdzie z wiekiem.:cool3: Lab mojego brata ma 8 lat i od szczeniora świruje na mój widok. Nikt i nic nie jest w stanie go powstrzymać :shake: a ja wracam od nich zawsze poobijana i ponaciąganymi mięśniami :angryy: Quote
wilczy zew Posted May 9, 2014 Posted May 9, 2014 Nic jej nie przejdzie z wiekiem. Psa trzeba wychowac. Dobra jest komenda lezec gdy psa tak roznosi aby sie troche wyciszyl. Gdzy biegnie na nas,to dobrze jest zrobic zderzyc sie z psem robiac krok do przodu. Marako,wiecej snu bo wpedzisz sie w stan przedzawalowy. Quote
Saththa Posted May 9, 2014 Posted May 9, 2014 [quote name='wilczy zew']Nic jej nie przejdzie z wiekiem. Psa trzeba wychowac. Dobra jest komenda lezec gdy psa tak roznosi aby sie troche wyciszyl. Gdzy biegnie na nas,to dobrze jest zrobic zderzyc sie z psem robiac krok do przodu. [/QUOTE] Założę się, ze Monika próbowała leżeć:razz: bo o zderzeniu pisała ze próbowała - nie działa :lol: Quote
malawaszka Posted May 9, 2014 Author Posted May 9, 2014 [quote name='Saththa']Założę się, ze Monika próbowała leżeć:razz: bo o zderzeniu pisała ze próbowała - nie działa :lol:[/QUOTE] tak tak - leżałam - w sumie to pomogło bo poleciała dalej ;) Quote
zerduszko Posted May 9, 2014 Posted May 9, 2014 Niestety labradory dorastają jakiś miesiąc przed śmiercią :lol: To jest nasza najulubieńsza rasa :angryy: Quote
JankaBezZiemii Posted May 9, 2014 Posted May 9, 2014 [quote name='malawaszka']tak tak - leżałam - w sumie to pomogło bo poleciała dalej ;)[/QUOTE] :loveu: no to jest metoda i zawsze już tak rób! Quote
malawaszka Posted May 9, 2014 Author Posted May 9, 2014 [quote name='zerduszko']Niestety labradory dorastają jakiś miesiąc przed śmiercią :lol: To jest nasza najulubieńsza rasa :angryy:[/QUOTE] Belka nie jest labradorem :roll: więc może jest jakas nadzieja... Quote
malawaszka Posted May 9, 2014 Author Posted May 9, 2014 [quote name='JankaBezZiemii']:loveu: no to jest metoda i zawsze już tak rób![/QUOTE] taki jest plan - może z kilka razy mi jeszcze zostało sądząc po dzisiejszych bólach... Quote
JankaBezZiemii Posted May 9, 2014 Posted May 9, 2014 [quote name='malawaszka']taki jest plan - może z kilka razy mi jeszcze zostało sądząc po dzisiejszych bólach...[/QUOTE] człowiek ma dużo kości - nie martw się :p a tak serio to młody czubek jest jeszcze zwyczajnie :) Quote
ania0112 Posted May 9, 2014 Posted May 9, 2014 albo noś piłkę i jak ją zobaczysz ze leci na ciebie to rzucasz i piesek leci gdzies indziej.... a biedny wlasciciel po ziemi za nią :lol: Quote
JankaBezZiemii Posted May 9, 2014 Posted May 9, 2014 lepiej kiełbasą dla pewności że się zaciekawi :evil_lol: Quote
zerduszko Posted May 9, 2014 Posted May 9, 2014 [quote name='malawaszka']Belka nie jest labradorem :roll: więc może jest jakas nadzieja...[/QUOTE] Tak jak Sadie nie jest sznupem, 9 lat na karku i nic się nie zmieniła! :angryy: Quote
wilczy zew Posted May 9, 2014 Posted May 9, 2014 [quote name='zerduszko']Niestety labradory dorastają jakiś miesiąc przed śmiercią :lol: To jest nasza najulubieńsza rasa :angryy:[/QUOTE] Bo wlasciciele z nimi nie pracuja i psa mysliwskiego wyprowadzaja 3x15 po minut :shake: Quote
Pysia Posted May 10, 2014 Posted May 10, 2014 Spoko. Belka wydorośleje i się ustatkuje. Na razie to smarkate fiu bździu i tyle. Zmorka tez uczyła mnie latać ;) Zdzira też wpada na nogi, tylko że ona waży trochę ponad 10 kg i zaboli jedynie lekko. Bella jest bardzo fajnym psiakiem Radosnym, zabawowym. Ale szczeniakom stanowczo mówimy NIE hahaha Quote
wilczy zew Posted May 10, 2014 Posted May 10, 2014 Daj Belce taksowke,nie badź taka,on tez adobtowana i powinna ładnie wyglądać :-) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.