Search the Community
Showing results for tags 'sznupy'.
-
[quote name='gosia2313'] Lana trafiła do schroniska 20 lipca 2012r. Akurat jak robiłyśmy zdjęcia na kwarantannie, ktoś ją przyprowadził, jako znajdę. Była bardzo wystraszona, miotała się na smyczy i nie chciała, żeby ktoś ją dotykał, głaskał. Tu w schronisku, chwilę po przyjęciu: 11 sierpnia Basia wyciągnęła ją z kwarantanny do weta, bo wyglądała źle :< Bardzo schudła :shake: W tym samym dniu udało się ją umieścić w klatce. Przynajmniej była sama i nikt jej nie wyjadał jedzenia. Dzwoniłam do Moniki, może ją zabrać po 17 sierpnia na DT do siebie. W poniedziałek wymyśliłam, żeby Lana już nie musiała siedzieć w klatce w schronisku - wezmę ją na tydzień do siebie. Rodzice się zgodzili to trzeba korzystać :cool3: We wtorek dzwoniła do schroniska jakaś babka, która chciała zabrać Lanę do siebie, miała przyjechać do 14. Po 14 dalej jej nie było, więc zadzwoniłam, że ja ją zabiorę, bo nie ma szczepień, a jak się odkarmi to ona ją adoptuje, tylko niech mi poda namiary to się umówimy na wizytę przed . Po 19 wysłałam sms-a , ale odpowiedzi do dzisiaj nie dostałam :roll: Zabrałam Lanę z klatki, jak tylko weszła do biura to zaraz się ożywiła. Jest w kartotece wypisana na DT, więc jak znajdzie się, ktoś chętny adoptować to trzeba za nią zapłacić te 30 zł. ;) A tu Lana u mnie Sunia jest aktualnie leczona. Nie ma żadnych szczepień, bo się po prostu na to nie nadaje. Jest chuda jak szkapa :shake: Ma biegunkę z krwią. Dostaje antybiotyk. W uszach miała syf niemiłosierny i chyba jakieś zapalenie. Na zębach straszny kamień. Jak będzie już zdrowa i trochę podtuczona to będzie zaszczepiona. Potem trzeba będzie się umówić na sterylkę. Przy sterylizacji czyszczenie zębów i nie wiem co z przepukliną (okazało się, że ma dość dużą). Jeśli to coś poważnego to pewnie usuną. Wetka, u której byłam teraz z Laną mówiła, że słyszy i niej jakieś szmery na sercu, więc musiałby ją jakiś kardiolog też osłuchać. Została wykąpana. W ogóle nie protestowała, stałą spokojnie i się trzęsła :<. Jest odpchlona, uchole wyczyszczone. Lanę przejęłam od Gosi i została Furią :lol: bo gryzie... jak jej się nie podoba głaskanie to gryzie, tuli się tylko do mnie, typowy pies jednego pana, a konkretniej Pani - facetów nie lubi... wszystko się przeciąga bo po pierwsze panienka miała cieczkę więc sterylka dopiero na początku grudnia może być, a dwa... na RTG u Dra Gierka okazało się, że Furia ma w łapce... drut... miała kiedyś złamaną i drutowaną, do tego rzepka jest z boku kolana zamiast z przodu - konieczna operacja 29.09.2012 Przyjechała do nas z Zamościa Punia - Matka Założycielka stada 42 sznaucerowatych i mixów, najstarsza, z zaćmą... Będzie na tym wątku razem z Furcią bo po co osobny zakładać i się w tym gubić. MA DOM i BATUMI: MA DOM Błąkała się ponoć od lipca! czyli wakacyjne porzucenie w miejscowości Klucze koło Olkusza, dokarmiana przez ludzi, ale nie szukali dla niej pomocy wcześniej, a szkoda... końcem października przyszła cieczka... gwałciły ją wszystkie okoliczne burki, do mnie przyjechała w ciąży, już widocznej, potwierdzonej USG :( dziś rano sterylizacja aborcyjna na cito, dzięki mojemu kochanemu wetowi, że przyjmuje nas nawet w niedzielę... nie chciałam czekać ani dnia dłużej. Lepiej mieć za sobą to co nie jest przyjemne... Zabieg przebiegł bez problemów, sunia czuje się dobrze. Szukamy domu!! Jest młoda - max 2 lata, wielkością powiedzmy wyrośniętego średniaka, ważyła przed zabiegiem 24 kg. Jest bardzo łagodna, ludzi się obawia, kładzie się poddańczo na ziemi, ale z kazdą chwilą się otwiera więc ma zadatki na świetną psijaciółkę. Toleruje inne psy - nawet te moje potwory jazgotliwe, koty też nie wzbudziły agresji. Zachowuje czystość w domu, w samochodzie bez zarzutu - bardzo grzeczna. Na smyczy ciągnie, ale bez dramatu. Wszystko do wypracowania. Naprawdę skarb. Wysterylizowana. przebywa w domu tymczasowym w okolicach Siewierza, woj. śląskie 608 464 683